Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Podchodziłem do tej pozycji pięć razy. Miałem w świadomości, że bardzo chce ją przeczytać, ale często rezygnowałem, bo po prostu "nie chce mi się", albo coś mi wypadało. W końcu zabrałem ją ze sobą do pracy, a że mam taką w której niezbyt się męczę, to kilka godzin postanowiłem przeznaczyć na lekturę. Od godziny 9.00 do 15.00 przeczytałem wszystkie strony. W zasadzie czytałem "na raz" z przerwami na łyk wody, a więc tak jak lubię najbardziej. Słuchajcie.. śmiało napisze, że nie znam się na pisaniu książek. Czytając nie biorę pod uwagę rzeczy, które doświadczony "czytacz" powinien uwzględnić w końcowej ocenie. Ja zwyczajnie ją czytam i potem stwierdzam, czy podobało mi się, czy też nie.

TAK, podobało mi się. Książkę czyta się bardzo łatwo i przyjemnie, a kolejne strony znikają nie wiadomo kiedy i nagle zdajesz sobie sprawę, że to już koniec. Bardzo przyjemna historia, zmuszająca (przynajmniej mnie) do refleksji nad własnym życiem i podjętych w nim decyzjach. Część zawartości nie została przeze mnie zrozumiana za pierwszym podejściem i musiałem ratować się rozmową z Tomkiem, który wszystko ładnie mi wytłumaczył. Zdecydowanie polecam osobom lubiącym lekką lekturę przy której szybko zleci im czas.

Podchodziłem do tej pozycji pięć razy. Miałem w świadomości, że bardzo chce ją przeczytać, ale często rezygnowałem, bo po prostu "nie chce mi się", albo coś mi wypadało. W końcu zabrałem ją ze sobą do pracy, a że mam taką w której niezbyt się męczę, to kilka godzin postanowiłem przeznaczyć na lekturę. Od godziny 9.00 do 15.00 przeczytałem wszystkie strony. W zasadzie...