Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Cześć Kochani! Dziś przychodzę do was z nową recenzją książki od wydawnictwa Jaguar. „Las na granicy światów” została napisana przez Holly Black - amerykańską pisarkę książek fantasy. Tym razem autorka przenosi nas do magicznego świata elfów. Serdecznie zapraszam was na recenzję książki.

Wszystko w tej książce jest dziwne, nietypowe i szalone - bo czyż nie jest dziwnym skakanie po czyjejś trumnie i organizowanie na niej imprezy? Książka opowiada o elfie, który od zawsze śpi w szklanej trumnie, ale pewnego dnia znika. Las na granicy oddziela dwa światy- z jednej strony baśniowy, elfówy a z drugiej strony świat śmiertelników. W tym drugim mieszka nie do końca zwyczajna rodzina, która od pokoleń współpracuje z elfami... Autorka wprowadza nas w tajniki tajemniczego paktu... ale do końca jednak nie zdradza o co w nim tak naprawdę chodzi. Książka jest wprowadzeniem do trylogii "Okrutny książę", dlatego część bohaterów pojawia się także w kolejnych książkach tej autorki. Sama kolejność publikowania serii jest ciekawa- "Las na granicy światów" jest wstępem do "Okrutnego księcia", który został wydany jako pierwszy, co za tym idzie, bohaterów "Lasu na granicy światów" będą kojarzyć wszyscy czytelnicy "Okrutnego księcia".

Osobiście nie jestem fanką historii o elfach. Na samym początku czytało mi się tę książkę naprawdę trudno, jednak z czasem akcja się rozkręciła. Książkę oceniam na 6/10, jest idealna dla miłośników książek o elfach oraz trylogii „Okrutny książę”, zaciekawi także fanatyków fantasy.

Istotne jest to, że nieznajomość części trylogii nie jest żadną przeszkodą w poznaniu tej historii. Wręcz przeciwnie, stanowi ona bardzo ciekawy wstęp do świata elfów, który lepiej poznacie czytając kolejne książki autorki.

Bardzo dziękuje wydawnictwu Jaguar, za możliwość przeczytania książki!
Recenzja pojawiła się również na moim blogu Pasje Weroniki.
https://pasjeweroniki.blogspot.com/2020/05/las-na-granicy-swiatow-holly-black.html

Cześć Kochani! Dziś przychodzę do was z nową recenzją książki od wydawnictwa Jaguar. „Las na granicy światów” została napisana przez Holly Black - amerykańską pisarkę książek fantasy. Tym razem autorka przenosi nas do magicznego świata elfów. Serdecznie zapraszam was na recenzję książki.

Wszystko w tej książce jest dziwne, nietypowe i szalone - bo czyż nie jest dziwnym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Główna bohaterka - Grace żyje w idealnie poukładanym życiu. Wie co ubrać, wie co jeść i jak ćwiczyć, aby zostać w formie. Można powiedzieć idealne życie... Jednak... Przykre wspomnienia z dzieciństwa nieustannie jej towarzyszą i niczego nie ułatwiają, na zawsze zmieniają jej postrzeganie świata. Ojciec - którego nigdy w domu nie było, matka - która chce aby jej starsza siostra była jak ona sama... Gdy Gillian przeprowadza się do college, Grace staje się numerem jeden w oczach swojej mamy dla której priorytetem w życiu są wybory miss i przeróżne konkursy. Okazuje się, że pomimo bardzo dobrej sytuacji finansowej, Grace brakuje prawdziwej, kochającej rodziny i domu, do którego może zawsze wrócić bez słuchania zarzutów ze strony jej rodzicielki w stylu: "przytyłaś" czy "musisz miej jeść". Jak pisałam wyżej, jest to książka o miłości... Pewnego dnia Mason Lewis poznaje Grace... Dwa różne światy, dwa różne domy i rodziny... Za to wspólna pasja - muzyka i piękne uczucie.

Podobało mi się to, że autorka napomina o drugoplanowych postaciach. Iosivoni dała trochę miejsca dla Emery i Dylana. Nie martwcie się jednak – kontynuacja ich historii nie przyćmiewa losów Grace i Masona, jednak jest fajnym pokazaniem, co dzieje się po „żyli długo i szczęśliwie‟. Duża część książki kręci się wokół muzyki, zespołu oraz miłości, zdrad, nieszczęśliwych oraz udanych związków. Czytając First last song, miałam wrażenie, że byłam jedną z bohaterek, które obserwują całą tę historię i w niej bezpośrednio uczestniczą.

Szczerze mówiąc książkę czytało mi się naprawdę szybko i przyjemnie. Sądzę, że mogę zaliczyć Firsts do swojej ulubionej serii z gatunku New Adult, stanowi ona jednak miłą odskocznię od rzeczywistości. Zaletą serii jest fakt, że nie nie trzeba znać przebiegu innych części. Książka jest przystępnym językiem, czasami można się pośmiać, przeżyć ich miłosne problemy - tak jak byśmy byli częścią ich życia. Co mi się podoba, że książka jest pisana z dwóch perspektyw, więc wiem co chodzi drugiej postaci po głowie. Jestem właśnie zachwycona takimi rozwiązaniami w książkach - coś a la Wattpad story, mogłabym powiedzieć, jeśli chodzi o perspektywy, ale i również styl pisania kojarzył mi się własnie z nim. Nie jest to typowa książka, w której wiesz jak potoczy się historia, że główna bohaterka stanie się super gwiazdą i będzie wszystko idealnie. Nie, historia Grace oraz Mason'a pokazuje, że życie nie jest zawsze takie idealne jak nam się wydaje, że jeśli się upadnie, trzeba się podnieść i żyć dalej, wygrać z swoim strachem i tremą, a nawet czasem powiedzieć "nie" irytującej mamie, która chce koniecznie abyś stała się miss country. Motto książki to bądź po prostu sobą i nie poddawaj się.

Książkę oceniam na mocne 9/10, mam delikatny nie dosyt po całej tej historii, chcę więcej! Jeśli czytaliście Save me i Wam się podobała, to „First last song” również przypadnie wam du gustu. Książkę znajdziecie na półkach sklepowych oraz w księgarniach online w cenie 32 PLN.

Jeszcze słowo o okładce i tytule. Ogólnie jestem zakochana w okładach książek Bianki Iosivoni i również tak jest w serii First. Szczerze nie rozumiem dlaczego nie przetłumaczyli tytułu z niemieckiego na polski, a zamiast tego zostawili angielski. Myślę, że polski tytuł: "Ostatnia pierwsza piosenka" byłby bardzo ciekawy i chwytliwy. No ale cóż.

Bardzo dziękuje wydawnictwu Jaguar, za możliwość przeczytania książki!
Recenzja pojawiła się również na moim blogu Pasje Weroniki - https://pasjeweroniki.blogspot.com/2020/05/first-last-song-bianca-iosivoni.html

Główna bohaterka - Grace żyje w idealnie poukładanym życiu. Wie co ubrać, wie co jeść i jak ćwiczyć, aby zostać w formie. Można powiedzieć idealne życie... Jednak... Przykre wspomnienia z dzieciństwa nieustannie jej towarzyszą i niczego nie ułatwiają, na zawsze zmieniają jej postrzeganie świata. Ojciec - którego nigdy w domu nie było, matka - która chce aby jej starsza...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dziś chcę Wam przedstawić przedpremierowo nową książkę od wydawnictwa Jaguar. Która już w pierwszej połowie września pojawi się na rynku. Jest to seria fantasy skierowana głównie do młodzieży, ale spodoba się także innym miłośnikom tego gatunku niezależnie od wieku. Mowa tutaj o trylogii fantasy autorstwa Rafała Dębskiego pt. Żelazny kruk. Rafał Dębski to znany i ceniony autor powieści (m. in.: Łzy Nemesis, Czarny Pergamin, Gwiazdozbiór kata, serie: Wilkozacy czy Rubieże Imperium) fantasy, powieści historycznych, wojennych, sensacyjnych oraz kryminalnych.

Evaha jest nastoletnim chłopcem, synem myśliwego Krunnah (ojciec) oraz Marunn (matka). Mieszkają małej wiosce i nie należą najbogatszych przez co Evaha nie może chodzić do szkoły. Z tego powodu też ojciec uczy go w domu pisać i czytać. Od ojca pobiera także nauki z zakresu polowania i obchodzenia się z bronią. Pewnego dnia życie rodziny wywraca się do góry nogami, wszystkiemu winien jest...Żelazny kruk. Evaha i jego młodsza siostra Arnilka zostają sierotami, pomimo tego, że na kilka dni przed atakiem nad wioską pojawiły się sokoły- symbol zwiastujący śmierć. Żelazny kruk wraz ze swoimi posłańcami sokołami atakuje wioskę. Mieszkańcom wioski towarzyszy lęk i strach przed kroczącym w ciężkiej zbroi Żelaznym krukiem. Niestety poza Evaha oraz Arnilką, nikomu nie udało się przeżyć ataku na wioskę. Evaha postanawia wyruszyć na poszukiwania za stworzeniem, które zabiło mu ojca oraz porwało matkę. Podczas misji pomszczenia rodziny Evaha poznaje wielu ciekawych ludzi, mieszkańców innych królestw, niesie pomoc i walczy ze swoimi słabościami.


"Żelazny kruk" to książka, z której możemy nauczyć się czym jest rodzina, miłość do niej oraz czym jest prawdziwa przyjaźń. Uczy pokory i szacunku do najważniejszych wartości w życiu. Polecam książkę nie tylko młodemu pokoleniu, także dorosły czytelnik odnajdzie w niej uniwersum wartości jakimi są miłość, rodzina i przyjaźń. Pierwszy tom pozostawia niedosyt po przeczytaniu, jednakże jest zapowiedzią fantastycznej przygody, dlatego z chęcią sięgnę po kolejne części trylogii "Żelazny kruk" Rafała Dębskiego. Książka pojawi się w sprzedaży we wrześniu, jednakże już dziś wpiszcie ją na waszą czytelniczą listę must-have, warto!

Źródło: https://pasjeweroniki.blogspot.com/2018/08/zelaznykruk.html

Dziś chcę Wam przedstawić przedpremierowo nową książkę od wydawnictwa Jaguar. Która już w pierwszej połowie września pojawi się na rynku. Jest to seria fantasy skierowana głównie do młodzieży, ale spodoba się także innym miłośnikom tego gatunku niezależnie od wieku. Mowa tutaj o trylogii fantasy autorstwa Rafała Dębskiego pt. Żelazny kruk. Rafał Dębski to znany i ceniony...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Witajcie,
trudno mi uwierzyć, że ta książka wywołała u mnie takie emocje.
Nie chciałam jej dalej czytać,bo bałam się, że Hazel umrze tak samo jak Agust.
Ale przeczytałam do końca.
Dziś chcę wam zaprezentować moją recenzję książki,
która podbiła moje serce.
Zapraszam was do przeczytania posta o tej wspaniałej książce.


O czym jest książka? Gwiazd Naszych Wina to książka, która opowiada o szesnastoletniej dziewczynie imieniem Hazel, która jest również narratorką powieści.
Dziewczyna ma raka płuc od dość długiego czasu i gdziekolwiek chce iść, musi mieć ze sobą butlę z tlenem. Można rzec, że jest samotna, choć ma dużo wsparcia od swoich rodziców. Jest również uczestniczką grupy wsparcia dla chorej młodzieży. Tam też poznaje siedemnastoletniego Augustusa - chłopaka z protezą jednej nogi.
Jedno wiem na pewno - książka łapie za serce, jeszcze nigdy żadna powieść nie wpłynęła tak na moje emocje, jak Gwiazd Naszych Wina. Trafiła na pierwsze miejsce na mojej liście ulubionych książek. Co dziwne, nawet moja dotychczas ulubiona powieść Asrtid Lindgeren Dzieci z Bullerbyn uważałam za najlepszą historie, jednak po przeczytaniu dzieła pana Greena dochodzę do wniosku, że się myliłam. Gwiazd Naszych Wina została napisana w sposób bardzo ciekawy - humorzasty, ale też trochę ostry i przede wszystkim w taki sposób, że szybko wcielamy się w główną bohaterkę, przy okazji odczuwając to samo co odczuwa ona sama. Dodatkowo powieść napisana została w taki sposób, że przez prawie całą książkę czytelnik żyje w przekonaniu, że to właśnie Hazel Grace umrze z powodu swojego nowotworu, jak się jednak okazuje przy 20 rozdziale, to miłość dziewczyny odejdzie, ponieważ będzie miał nawrót choroby. Może i zdradziłam tym, co nie czytali, zbyt wiele szczegółów, ale wierzcie lub nie - tej książki nie można opowiadać, trzeba ją przeczytać. Od momentu, gdy dowiedziałam się, że Gus umiera płakałam. Bałam się czytać dalej, odłożyłam książkę na bok i poszłam mojemu tacie pwiedzieć że się boje dalej czytać, boje się że Hazel umrze i zostawi swoich rodziców, nie miała już nikogo innego aby zostawić. Książka nie kończy się jednak zaraz po jego śmierci - zostaje jeszcze trochę opisane życie Hazel bez niego, gdy jest samotna i zagubiona, ale najbardziej zapadło mi w pamięć to, że z tęsknoty za jego głosem, zadzwoniła do niego, by usłyszeć w poczcie głosowej głos zmarłego ukochanego. Nie wiem, czy ja dałabym radę żyć po utracie miłości życia, tak jak ona. Właściwie nie wiadomo, że ona później też nie umrze, gdyż jednak terapia przedłużyła jej życie tylko o kilka lat. Właściwie dziewczyna chciała umrzeć.. Okej! Okej! Podsumowując, książka jest po prostu cudowna. Nie można jej tak opisać, brakuje słów, w sumie wystarczyłoby napisać w dzisiejszym poście tylko słowo piękna, a opisałaby ją w całości. Czyta się szybko, nie można się od niej oderwać, ale mnie pierwszy raz w życiu, po przeczytaniu książki, utrzymuje się stan jakby żałoby i jestem dalej w jakimś dziwnym otępieniu - to jest jedyna powieść, którą kiedykolwiek przeżyłam tak emocjonalnie. Choć może to śmieszne, ale pisząc dzisiejszy post, mam ochotę płakać, serio. Brawa dla Johna, ale nie lubię go za to, że uśmiercił mi Augustusa. :( Polecam gorąco, aby ją przeczytać. Ja szykuję się obejrzeć film.
Podsumowując książkę przeczytałam do końca 2 dni przed nowym rokiem, to jest już jakiś kawał czasu. A ja nadal myślę co się stało z Hazel, czy umarła, dlaczego Agust wysłał listy do autora ciosu udręki a nie do Hazel? Te pytania zawszę zostawią po sobie znak zapytania.
Polecam wam ją przeczytać i poczuć to co ja i inne osoby które przeczytały Gwiazd naszych wina. Daje książce 10/10, i nie mniej ani więcej. Chętnie sięgnę po następną powieść pana Greena!
Źródło: http://pasjeweroniki.blogspot.de/2016/01/krotka-recenzja-gwiazd-naszych-wina.html

Witajcie,
trudno mi uwierzyć, że ta książka wywołała u mnie takie emocje.
Nie chciałam jej dalej czytać,bo bałam się, że Hazel umrze tak samo jak Agust.
Ale przeczytałam do końca.
Dziś chcę wam zaprezentować moją recenzję książki,
która podbiła moje serce.
Zapraszam was do przeczytania posta o tej wspaniałej książce.


O czym jest książka? Gwiazd Naszych Wina to książka,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli czytacie mojego bloga od dawna, to wiecie, że ja i książki to część mnie. Tak w skrócie pochwale się, że zaczęłam czytać trzecią część girl online. Ale wracając do tematu skończyłam czytać pierwszą część serii "Czy wspomniałam, że Cię kocham?" od Estelle Maskame. Szczerze, patrząc na moich rówieśników zrozumiałam, że jestem jedyną osobą która czyta książki zamiast palić czy pić...
Wracając do tematu książki. Jeśli wiecie ja uwielbiam czytać książki czy opowiadania na wattpadzie. I sam fakt, że opowieść która była opublikowana na wattpadzie pojawiła się w księgarni na półce jest
niesamowity. Ale się nie dziwie bo książka jest warta przeczytania. A ja polecam tylko te warte przeczytania, ale ja tylko takie czytam? "Czy wspomniałam, że Cie kocham" opowiada historię 16-sto latki Eden Munro, która wyjeżdża na całe wakacje do ojca z Portland do Santa Monica w Kalifornii. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że nie miała z nim żadnego kontaktu od czasu, kiedy jej rodzice się rozstali, czyli od 3 lat. Tym większe jest jej zdziwienie, kiedy otrzymuje od niego właśnie taką propozycję. W Kalifornii poznaje całą nową rodzinę ojca: macochę i sowich trzech przyrodnich braci. Jednak to właśnie ten najstarszy Tyler odgrywa w książce bardzo znaczącą
rolę.
California w porównaniu z jej rodzinnym Portlandem jest zupełnie inna. Brak deszczu który przez cały czas tam pada, całe dni jest ciepło, imprezy, tankowanie samochodu samemu, czy nowe przyjaciółki czy przyjaciele. Tyler to typowy chłopak który ukrywa tajemnice, ale gra tak znanego "bad boya". Książka może trochę opisuje moich znajomych w moim wieku [dobra są z rok młodsi] z równoległej klasy. Pomnijmy fakt że są w 7 klasie a mają z 12/13 lat. Bo jak nie patrzeć oni też palą i
niektórzy piją. Tja, dlatego siedzę w domu i czytam i nie wychodzę ;) Książka jest dość podobna do tych wszystkich teraz modnych książek na wattpadzie [wejdź w zakładkę dla nastolatków i wybierz pierwszy lepszy tytuł] czyli Imprezy, Alkohol, Zakazana miłość, narkotyki, bogata rodzina,.. Mimo to, że na rynku jest wiele takich książek, o podobnym temacie. Ta ma przekaz, Tayler pije i pali aby zapomnieć i aby nie myśleć. Po tym jak jego ojciec trafia do więzienia przez "kradzież samochodów" załamuje się.
Prawda to nie jest, nikt nie zna prawdziwego faktu dlaczego ojciec Taylera siedzi za kratkami. Taylor dla Edan to wielka jedna chodząca zagadka. Jest razem z Tiffani, dla której najważniejsza jest reputacja, wygląd i imprezy. Edan nauczyła się, że jeśli ktoś się gdzieś podrzuca płaci się za paliwo, i tak zrobiła jak jej perfekcyjny braciszek ją wywiózł na imprezę dla palaczy.. Nagle pojawia się Delan który jej proponuje, że zawiezie do domu. I tak 5 dolarów wędruje w tą i nazad. To za to że z nim gdzieś była, to że on ją zawiózł...
Czy polecam książkę? Książka jest naprawdę dobra, opowiada o historii kilku nastolatków i ich przeżyciach. Jeśli nie rozumiesz tutejszej młodzieży to może przez tą książkę zrozumiesz ich trochę bardziej? Książce daje 10/10. A do tego okładka jest piękna, tak minimalistyczna. Perfekcyjnie
pasuje do mojej kolekcji książek ;)
Źródło: https://pasjeweroniki.blogspot.de/2017/08/czy-wspominaam-ze-cie-kocham-estelle.html

Jeśli czytacie mojego bloga od dawna, to wiecie, że ja i książki to część mnie. Tak w skrócie pochwale się, że zaczęłam czytać trzecią część girl online. Ale wracając do tematu skończyłam czytać pierwszą część serii "Czy wspomniałam, że Cię kocham?" od Estelle Maskame. Szczerze, patrząc na moich rówieśników zrozumiałam, że jestem jedyną osobą która czyta książki zamiast...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Mirror, Mirror Rowan Coleman, Cara Delevingne
Ocena 6,8
Mirror, Mirror Rowan Coleman, Cara...

Na półkach: ,

Wyobraźcie sobie ten moment, kiedy wasza najlepsza przyjaciółka znika bez śladu, a wasz świat pada wam na głowę. Tak czują się właśnie Red, Leo i Rose. Zagubieni, samotni, smutni, brakuje im jednego członka zespołu, jednej przyjaciółki... która leży w śpiączce w szpitalu i nikt nie wie jak trafiła do rzeki... Czy to była próba samobójcza?
Mirror, Mirror podbiło serca tysiący fanów na całym świecie. Wątek miłosny, uprowadzenie, zdrada, morderstwo, depresja a może kłamstwa oraz tajemnie? Co Cię czeka? Co podbiło serca młodzieży z całego świata, oraz moje? Dowiesz się czytając Mirror, Mirror. Ale zanim, zapraszam na krótką recenzje "Mirror, Mirror" - Cara Delevinge
Noami znika. Wszyscy wokół myślą, że to znowu jej jeden trick z znikaniem i, że zaraz się znowu pojawi cała i zdrowa... Ale kiedy znajdują ją prawie nie żywą, wszystko się zmienia. Red i siostra Noami szukają powodu jej nagłego zniknięcia i po niecałych 8 tygodniach pojawienia się znowu. Tymczasem Red odnajduje tajemniczy tatuaż u Noami- skąd się wziął? Autor stawia nam kolejne pytania dotyczące zniknięcia Naomi. Im więcej się dowiadujemy tym bardziej wydaje nam się, że nic nie wiemy...

Jeśli chodzi o książkę samą w sobie, U W I E L B I A M tą okładkę. Naprawdę, MEEEEGA mi się podoba hahah. Mirror mirror, zostało napisane przez Cara Delevingne z pomocą Rowan Coleman. Cena książki wynosi 37,90zł na okładce i została wydana przez Wydawnictwo Jaguar, któremu dziękuje za możliwość przeczytania Mirror, Mirror.
Red, Leo, Rose i Noami to pozornie zwyczajni nastolatki, każde jednak ma swoje problemy, każde w ten czy inny sposób nie pasuje do rówieśników i nie jest przez nicht akceptowane. Red samotnie zmaga się z matką alkoholiczką bo ojciec / wciąż nieobecny / szuka ukojenia w ramionach kochanki. Leo ma brata który usiłuje wciągnąć go w swoje ciemne interesy. Rose próbuje alkoholem i kolejnymi romansami zdusić ból, który zostawiły w niej wydarzenia z przeszłości, a Noami wciąż ucieka z domu, by spełniać marzenia o wolności. Każde z nich jest samotne przeciw całemu światu, Aż któregoś zakładają zespół Mirror, Mirror - własną rodzinę, jedyne miejsce, w którym naprawdę mogą być sobą. Nagle Noami znika. Kilka tygodni później zostaje wyciągnięta z rzeki, Tamizy. Pogrążona w śpiączce, walczy o życie. Policja jest zdania, że była to próba samobójcza. Przyjaciele są załamani. Mieli nawzajem otaczać się opieką, jak mogli nie zauważyć ostrzegawczych sygnałów? Czy naprawdę znają Noami? - i siebie nawzajem? Niespodziewanie pojawiają się ślady pozwalające podejrzewać, że wersja policji jest błędem. Red, Leo oraz Rose muszą zmierzyć się z własnymi lękami oraz niejednym mrocznym sekretem. Ta podroż sprawi że ich świat rozpadnie się na kawałki. Już nic nie będzie takie jaki dawniej, bo nie da się skleić rozbitego lustra..." ~ źródło, opis z okładki.
Źródło: https://pasjeweroniki.blogspot.de/2018/03/mirror-mirror-cara-delevinge.html

Wyobraźcie sobie ten moment, kiedy wasza najlepsza przyjaciółka znika bez śladu, a wasz świat pada wam na głowę. Tak czują się właśnie Red, Leo i Rose. Zagubieni, samotni, smutni, brakuje im jednego członka zespołu, jednej przyjaciółki... która leży w śpiączce w szpitalu i nikt nie wie jak trafiła do rzeki... Czy to była próba samobójcza?
Mirror, Mirror podbiło serca...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Opowieść jest o nastolatce Penny, która pewnego dnia zakłada anonimowego bloga pod nazwą Girl Online, na nim dzieli się najskrytszymi myślami o przyjaźni, chłopakach, szkolnych dramatach, swojej rodzince i atakach paniki, które ogromnie komplikują jej życie. - Pewnego wieczora kiedy rodzice wołają ją, jej brata Toma oraz przyjaciela Penny - Eliota na rozmowę, dowiaduje się że musi wylecieć do Nowego Jorku ( Eliot leci z nimi ), co jest dla niej ogromnym strachem, ponieważ boi się lecieć samolotem. Lecz gdy dolatuje na miejsce spotyka pewnego chłopaka - przystojnego gitarzystę, o imieniu Noah. Dziewczyna zakochuje się. Po powrocie do domu dowiaduje się koszmarnej prawdy o Noah, a jej blog oraz najważniejsza przyjaźń stają pod znakiem zapytania.

Opowieść jest o nastolatce Penny, która pewnego dnia zakłada anonimowego bloga pod nazwą Girl Online, na nim dzieli się najskrytszymi myślami o przyjaźni, chłopakach, szkolnych dramatach, swojej rodzince i atakach paniki, które ogromnie komplikują jej życie. - Pewnego wieczora kiedy rodzice wołają ją, jej brata Toma oraz przyjaciela Penny - Eliota na rozmowę, dowiaduje się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to