Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Oceniam ją z zerową dozą obiektywizmu. Nie pod kątem wartości literackiej, ale sentymentalnej. Wspaniały obraz Nowego Jorku lat 60-tych i 70-tych, pierwszych doświadczeń, tych bolesnych i tych budujących, znajomości-tych przelotnych i tych najtrwalszych. Łyknęłam tę książkę z wielkim apetytem i zachwytem, a potem zrobiłam to samo jeszcze dwa razy.

Oceniam ją z zerową dozą obiektywizmu. Nie pod kątem wartości literackiej, ale sentymentalnej. Wspaniały obraz Nowego Jorku lat 60-tych i 70-tych, pierwszych doświadczeń, tych bolesnych i tych budujących, znajomości-tych przelotnych i tych najtrwalszych. Łyknęłam tę książkę z wielkim apetytem i zachwytem, a potem zrobiłam to samo jeszcze dwa razy.

Całkiem niezłe...fan fiction. Chociaż Edgarowi Allanowi Poe mogłoby się to nie spodobać. A co tam! Warto, grzeszna przyjemność na niezłym poziomie.

Całkiem niezłe...fan fiction. Chociaż Edgarowi Allanowi Poe mogłoby się to nie spodobać. A co tam! Warto, grzeszna przyjemność na niezłym poziomie.

Książka, której wcale nie polubiłam na początku, choć liczyłam na to, że z miejsca się zachwycę, bo akcja rozgrywa się w czasach bliskich mi na wiele sposobów. Bohaterowie mnie irytowali, czytanie się dłużyło. Na szczęście warto było brnąć w to dalej. W końcu udało mi się poczuć ten klimat i wejść w zmieniające się położenie bohaterów. Byłam zaskoczona, jak zmieniło się moje podejście. Książka "chodziła" za mną jeszcze długi czas, a kiedy tak się dzieje, to muszę ją uznać za naprawdę dobrą, bo wychodzi na to, że poruszyła we mnie czułą strunę. Polecam.

Książka, której wcale nie polubiłam na początku, choć liczyłam na to, że z miejsca się zachwycę, bo akcja rozgrywa się w czasach bliskich mi na wiele sposobów. Bohaterowie mnie irytowali, czytanie się dłużyło. Na szczęście warto było brnąć w to dalej. W końcu udało mi się poczuć ten klimat i wejść w zmieniające się położenie bohaterów. Byłam zaskoczona, jak zmieniło się...