Najnowsze artykuły
-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[2]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
8,5 / 10
68 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (3 plusy)
Czytelnicy: 463
Opinie: 22
Zobacz opinię (3 plusy)
Popieram
3
Średnia ocen:
8,8 / 10
9 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 30
Opinie: 1
"I wiecznie się wzruszam i mięknę (...)
Powiedz mi, powiedz swoje lęki i fobie
Powiedz mi, powiedz"
~happysad "lęki i fobie"
___________________________________________
Jeśli okładka książki to drzwi do innego świata, to te drzwi były białe z metalową klamką. Były lekko uchylone, więc prześlizgnęłam się delikatnie do środka. Wnętrze od progu przyniosło mocny zapach emocji. Przeciąg sprawił, że w otwartych oknach falowały na wietrze słowa. Białe. W wielu kątach przebijały się inne kolory. Drżała muzyka. Ona zaś milczała, siedząc na kanapie i patrząc w jakiś punkt, znany tylko jej. Stanęłam bliżej, tak że mnie zauważyła i odwróciła głowę w moją stronę.
- "Powiem ci, powiem moje lęki i fobie". Usiądź.
Usiadłam więc. Lea spojrzała na mnie raz jeszcze i włączyła mi swoje "Play Listy (...)".
___________________________________________
Białe jest światło, które w pryzmacie rozbija się na tęczę. Białe są ściany, kiedy nikt ich nie używa. Słuchawki bywają białe. I czasem bielą szumi też muzyka.
Lea nie miała pryzmatu, miała tylko tą biel (ścian) i obłęd (w szklankach). A obłęd nigdy nie rodzi się z powietrza. Zawsze wychodzi z jakieś destrukcji, jakiegoś emocjonalnego upadku, podartych uczuć, samotności. I ona też to miała. Wszystko się pokręciło, wszystko było nie tak. To za dużo. Za dużo lęków, wspomnień, ran, upadków. Ucieczka ją uwięziła. Czekała na kolejny mail. Od Echa Serca. A potem kolejny i kolejny. Kolejne słowa i kolejną piosenkę...
Jej lęki miały kolory. Miały też własne "Play Listy"...
____________________________________________
Przesłuchałam oczami każde słowo. Każde było zaskakujące, mocne, poruszające, dotykające, piękne, genialne. Bo takie są właśnie "Play Listy (...)". To książka, przez którą zarywa się noce, drapią poranki i boli dzień. To książka, do której chce się wracać raz za razem, przesiąknąć każde słowo, każdą myśl, nauczyć jej się sercem na pamięć. To książka, która zachwyca pięknem słów, emocji, uczuć, ale i boli.
Myślę, że wciąż tam jestem. Tam- w świecie Lei. Dotykam białej okładki, jak drzwi, przez które zostałam wyrzucona po przeczytaniu. A może jest inaczej, może siedzę po drugiej stronie i drapię w nie od środka, od Lei, od lęków, od wzruszeń? Nie mogę chyba powrócić. "Play Listy (...)" wgryzły mi się w Duszę. Postrzępiły ją, przetarły, przeżarły. Przeczytałam i siedziałam, tkwiąc w zawieszeniu. Powrócę. Ale do List (po raz kolejny). Tym razem nie po cichu. Tym razem włączę też Play (koniecznie).
"I wiecznie się wzruszam i mięknę (...)
więcej Pokaż mimo toPowiedz mi, powiedz swoje lęki i fobie
Powiedz mi, powiedz"
~happysad "lęki i fobie"
___________________________________________
Jeśli okładka książki to drzwi do innego świata, to te drzwi były białe z metalową klamką. Były lekko uchylone, więc prześlizgnęłam się delikatnie do środka. Wnętrze od progu przyniosło mocny zapach...