rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Szmira taka, że filozof płakał jak czytał. Nie wiem kogo autor tą pozycją chciał podjudzić, małolatów czy debili. Dziękuję bardzo za takich pseudo buntowników. Lepiej pasuje tu tytuł "Jak zostać chamem i ignorantem". W świecie jakim żyjemy już chyba jest aż nadto wystarczająca liczba wredoty ludzkiej, więc po co taka książka? Powinni nie drukować tego rodzaju treści wśród i tak ogólnie rosnącej tępoty. Myślałam, że będzie to chociaż śmieszne, a okazało się najzwyczajniej głupie. Zachęcająca okładka i nic poza tym.

Szmira taka, że filozof płakał jak czytał. Nie wiem kogo autor tą pozycją chciał podjudzić, małolatów czy debili. Dziękuję bardzo za takich pseudo buntowników. Lepiej pasuje tu tytuł "Jak zostać chamem i ignorantem". W świecie jakim żyjemy już chyba jest aż nadto wystarczająca liczba wredoty ludzkiej, więc po co taka książka? Powinni nie drukować tego rodzaju treści wśród...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Biografia banalna, niewymagająca, dla pospolitego czytelnika, który poszukuje przekoloryzowanej historyjki nasiąkniętej skandalem. Rozumiem, że ta książka znajdzie swoich odbiorców, nie dla mnie jednak takie opowieści. Ktoś kto łyka wszystko jak pelikan, bez analizy pochłanianego tekstu, jego prawdziwości, będzie miał książkową "telenowelę" pełną ckliwych i żenujących zagrywek.Plus taki, że może dzięki takiej "lekkiej" lekturze więcej osób sięgnie po tę pozycję i zapozna się z artystką. Liczyłam na to, że po przeczytaniu biografii będę mieć poszerzoną wiedzę na temat opery, że zagłębię się w jej świat, stanie się dla mnie bardziej przystępna. O operze jednak było bardzo mało, kilka tytułów, kilka miejsc, kilka znaczących nazwisk, nic poza tym... szkoda. Autor bardzo subiektywnie podszedł do pisania, wręcz jakby wszedł w skórę artystki. Popuścił wodze fantazji i wypłynął na morze wyobraźni co nie do końca uważam za poprawne, bo jednak dobra biografia powinna być obiektywna. Po segregacji informacji dostaniemy jednak pewien życiorys, więc i z tej lektury da się coś fajnego wynieść. Czuję niedosyt, z pewnością jeszcze kiedyś sięgnę po jakąś pozycję na temat Callas. Póki co najlepiej będzie kupić bilet do opery! :D

Biografia banalna, niewymagająca, dla pospolitego czytelnika, który poszukuje przekoloryzowanej historyjki nasiąkniętej skandalem. Rozumiem, że ta książka znajdzie swoich odbiorców, nie dla mnie jednak takie opowieści. Ktoś kto łyka wszystko jak pelikan, bez analizy pochłanianego tekstu, jego prawdziwości, będzie miał książkową "telenowelę" pełną ckliwych i żenujących...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lektura bardzo przeciętna. Autor we wstępie przechwala się rozległym zakresem wiedzy na temat starożytnego Egiptu, zaznacza czytelnikowi swoją fascynację w zakresie sztuki, kultury czy obyczajów tamtejszych czasów. Szkoda tylko, że tych informacji nie potrafił wykorzystać w powieści. Dużo obiecywał, a mało dał. Osobiście oczekiwałam historii starożytnego Egiptu bogato przedstawionej obyczajowo, kulturowo, która swoim klimatem pozwoliłaby wręcz przenieść się w czasie. Troszkę było o malarstwie, troszkę o religii, ale dlaczego tak skromnie? Ewidentnie książka straciła na wartości przez to spłycenie. Ciekawym motywem jest zaznaczenie jak ważną rolę pełnili rzeźbiarze, z jakim szacunkiem traktowało ich społeczeństwo, w tym sam faraon. Należy zaznaczyć, że według starożytnej wiary przyczyniali się do życia po życiu, charakter ich pracy był magiczny, a oni nazywani "tymi, którzy przedłużają życie". Tutaj więc plus dla autora za ten motyw, co prawda lekko poruszony, ale jednak. Kolejno nachodzi myśl co z bohaterami, skoro "tło" zostało spłycone to może charakter postaci zapunktuje na wartości lektury (?) No i tu niestety szału nie ma. Faraon miał być przedstawiony jako tyran, despota, a zamiast tego wyszedł półmózg, idiota. Następnie mamy mięśniaka, mściciela, któremu chyba cała krew napłynęła do mózgu, wścieka się i pomstuje, przywodząc na myśl dziecko tupiące nogą w przypływie gniewu. Całą lekturę ukrywa się, odgraża, stroi miny no i podkochuje w zajętej kobiecie tak jakby chciał, ale nie mógł. Resztę postaci szkoda mi czasu opisywać, wspomnę może jedynie o Nefertiti, pięknej, inteligentnej, z której zakpił los. Książkę w przypływie nadmiaru czasu można przeczytać, jednak trzeba liczyć się z tym, że pozostawia niedosyt. Gust ma każdy swój, może innym sprawi większą radość z czytania.

Lektura bardzo przeciętna. Autor we wstępie przechwala się rozległym zakresem wiedzy na temat starożytnego Egiptu, zaznacza czytelnikowi swoją fascynację w zakresie sztuki, kultury czy obyczajów tamtejszych czasów. Szkoda tylko, że tych informacji nie potrafił wykorzystać w powieści. Dużo obiecywał, a mało dał. Osobiście oczekiwałam historii starożytnego Egiptu bogato...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiczowaty horror i to kiczowaty w złym tego słowa znaczeniu. Jak wiadomo dobry kicz nie jest zły, zwłaszcza w powieściach czy filmach grozy gdzie autor może dać popłynąć wyobraźni. Tandetne wątki i mdłe postacie na tle nieudolnie narastającego napięcia nie sprawdzają się. Niby duchy, krew i bebechy, ale w formie nudnej jak flaki z olejem. Całość da się przeczytać dla zabicia czasu, jednak czym dalej tym gorzej. Walka ze złem, z demonem, która powinna stanowić najważniejszy punkt powieści została tak naiwnie przedstawiona jakby autor chciał czym prędzej skończyć pisanie książki. "Wyklęty" to moja pierwsza przeczytana pozycja Mastertona jednak prawdopodobnie nie ostatnia. Po upływie czasu całkiem możliwe że sięgnę po inny tytuł.

Kiczowaty horror i to kiczowaty w złym tego słowa znaczeniu. Jak wiadomo dobry kicz nie jest zły, zwłaszcza w powieściach czy filmach grozy gdzie autor może dać popłynąć wyobraźni. Tandetne wątki i mdłe postacie na tle nieudolnie narastającego napięcia nie sprawdzają się. Niby duchy, krew i bebechy, ale w formie nudnej jak flaki z olejem. Całość da się przeczytać dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka nie jest lekka w czytaniu, ale na pewno godna polecenia. Wymaga sporo czasu, lecz nie będzie to czas stracony. Witkacy w tej wersji to nie tylko picie, ćpanie, malowanie :)

Książka nie jest lekka w czytaniu, ale na pewno godna polecenia. Wymaga sporo czasu, lecz nie będzie to czas stracony. Witkacy w tej wersji to nie tylko picie, ćpanie, malowanie :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Śmierć jest tak niepojęta jak rozkosz miłości, którą im więcej się poznaje i stara zgłębić, tym większą jest tajemnicą" -Bellatrix

"Śmierć jest tak niepojęta jak rozkosz miłości, którą im więcej się poznaje i stara zgłębić, tym większą jest tajemnicą" -Bellatrix

Pokaż mimo to

Okładka książki Tarot apokalipsy. Magiczny romans mistrza i Magdaleny ku chwale Anioła Światosław Nowicki, Magdalena Walulik
Ocena 5,1
Tarot apokalip... Światosław Nowicki,...

Na półkach: ,

Szpetny gniot. Dobrze że zapłaciłam 4,90 a nie więcej. Dałam dwie gwiazdki chyba ze względu na grafiki, chociaż też są słabe, aczkolwiek lepsze od treści książki. Próbowałam przeczytać całość, ale nie dałam rady. Autor ma w czubie i tyle na temat.

Szpetny gniot. Dobrze że zapłaciłam 4,90 a nie więcej. Dałam dwie gwiazdki chyba ze względu na grafiki, chociaż też są słabe, aczkolwiek lepsze od treści książki. Próbowałam przeczytać całość, ale nie dałam rady. Autor ma w czubie i tyle na temat.

Pokaż mimo to


Na półkach:

W trakcie czytania wielokrotnie przypominał mi się serial Californication. Tak samo jak u Bukowskiego głównym bohaterem jest pisarz o imieniu Hank nie stroniący od alkoholu i kobiet. Ze smutkiem muszę przyznać że serial bardziej przypadł mi do gustu, był mniej monotonny, a także potrafił rozśmieszyć. Pierwszy raz miałam styczność z twórczością autora i chyba ostatni.

W trakcie czytania wielokrotnie przypominał mi się serial Californication. Tak samo jak u Bukowskiego głównym bohaterem jest pisarz o imieniu Hank nie stroniący od alkoholu i kobiet. Ze smutkiem muszę przyznać że serial bardziej przypadł mi do gustu, był mniej monotonny, a także potrafił rozśmieszyć. Pierwszy raz miałam styczność z twórczością autora i chyba ostatni.

Pokaż mimo to