Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ha..Zdecydowanie perełka wśród romantyczno-pieprznych historii zalewających księgarnie od czasów Greya. Czytając nie ma się ochoty przewracać szybko kartek aby dojść do końca historii, która i tak wiadomo jak się skończy...Tutaj, choć czuć hapyy end na mile, przyjemność smakowania kolejnych wersów jest przeogromna! Polecam gorąco, ja na pewno do niej kiedyś wrócę ponownie:)

Ha..Zdecydowanie perełka wśród romantyczno-pieprznych historii zalewających księgarnie od czasów Greya. Czytając nie ma się ochoty przewracać szybko kartek aby dojść do końca historii, która i tak wiadomo jak się skończy...Tutaj, choć czuć hapyy end na mile, przyjemność smakowania kolejnych wersów jest przeogromna! Polecam gorąco, ja na pewno do niej kiedyś wrócę ponownie:)

Jedna z lepszych "lekkich" pozycji w tym roku. Jedyne co mnie irytowało straszliwie (stąd 6 gwiazdek, a nie 7) to tłumaczenie miejscami typu "dzionek", "kawka" ... Czyż nie byłoby bardziej niezwykle gdyby On zaproponował jej zwykłą kawę na rozpoczęcie zwykłego dnia???:) Mimo to polecam, szczególnie na deszczowe wieczory:)

Jedna z lepszych "lekkich" pozycji w tym roku. Jedyne co mnie irytowało straszliwie (stąd 6 gwiazdek, a nie 7) to tłumaczenie miejscami typu "dzionek", "kawka" ... Czyż nie byłoby bardziej niezwykle gdyby On zaproponował jej zwykłą kawę na rozpoczęcie zwykłego dnia???:) Mimo to polecam, szczególnie na deszczowe wieczory:)

Bardzo dobra. Trudno nazwać ją thrillerem, bardziej to książka obyczajowa z sensacją w tle i wyrazistym romansem. Ale bezsprzecznie trzyma w napięciu i jest to obok "Zazdrości" jedna z moich ulubionych pozycji Sandry Brown.
A główny bohater... Nie wiem skąd tyle niechęci do niego? Nie brał od kobiet nic na siłę, nie przypominam sobie żadnej sceny gwałtu... A że nazywał rzeczy po imieniu... Przyznam, że mnie bardziej irytowała postać Schyler, jej niezdecydowanie, sprzeczność wysyłanych sygnałów i czasami zwyczajna głupota ... Gdyby nie zdecydowanie Casha sądzę, że "woziliby" się ze swoim uczuciem następne 1000 stron. Świetna książka, świetna para głównych bohaterów,ogień jest i o to chodzi:) Polecam serdecznie i miłego czytania:)

Bardzo dobra. Trudno nazwać ją thrillerem, bardziej to książka obyczajowa z sensacją w tle i wyrazistym romansem. Ale bezsprzecznie trzyma w napięciu i jest to obok "Zazdrości" jedna z moich ulubionych pozycji Sandry Brown.
A główny bohater... Nie wiem skąd tyle niechęci do niego? Nie brał od kobiet nic na siłę, nie przypominam sobie żadnej sceny gwałtu... A że nazywał...