Cytaty
Miłość nie jest aniołem- jest demonem, pięknym i uwodzicielskim, ale jednak demonem
Ból może działać od zewnątrz. Mam na myśli to, że czasem to, co widzisz, jest bólem. Bólem w najokrutniejszej, najczystszej formie. Bez lekarstw, snu czy nawet szoku lub śpiączki, które mogłyby cię otumanić.
To jest twoje Przekleństwo, rozumiesz? Przekleństwo Ewy. To słabość. Tutaj nas mają. Mówię ci. Kobieta jest niczym więcej jak tylko dziwką i zwierzęciem. Musisz to sobie uświadomić, musisz to zapamiętać. Po prostu wykorzystywana, rżnięta i ukarana.
- A co byś zrobiła, gdybym cię teraz pocałował? - Pewnie bym ci na to pozwoliła, żeby sprawdzić, o co te całe zamieszanie. A potem odgryzłabym ci wargi i kazała zeżreć, co byłoby dość trudne, no bo nie miałbyś warg. Kiwa głową, nie patrząc na mnie. - Jesteś przerażająca. - Więc nie zamierzasz mnie pocałować? - Nie. Ale nie z powodu wizji, którą przede mną roztoczyłaś, chociaż...
RozwińKiedy przerywa, nadal tu jestem, a on nadal na mnie patrzy, jakby w to nie wierzył i chciałabym zatrzymać to spojrzenie na zawsze. -Emilio - mówi i robi mi się ciepło w środku - Ratujesz mnie każdego dnia.
(..) Potem odwraca się i ujmuje moją twarz w dłonie, i całuje z zupełnie niezrozumiałym dla mnie oddaniem. I może jestem kłamczuchą i jednak chce ocalenia, bo pocałunek Josha Bennetta jest jak ocalenie. To obietnica, wspomnienie z przyszłości, książka pełna lepszych powieści.
Nie potrzebuję odświeżaczy pamięci. Pamięć mnie nie zawodzi. Pamiętam wszystko. Każdy szczegół. Każdej nocy. Od czterystu siedemdziesięciu trzech nocy.
- Uważaj kobieto. Skoro jesteś wolna, zaraz cisnę cię na podłogę i będziemy się kochać, tu i teraz. Słoneczko wydaje z siebie dźwięk pełen obrzydzenia, Drew robi obrażoną minę. - Czy wizja seksu ze mną jest aż tak odrażająca? - Skądże, wizja seksu z tobą to szczyt moich marzeń. Obrzydza mnie wyrażenie "kochać się". Nie cierpię go. Nawet jak skończę sześćdziesiątkę, będę wolał...
Rozwiń- Trzy kilometry z hakiem w tamtym kierunku - Silla wskazała na prawo. - Blisko. Nie zmarzniesz? - Jakoś przeżyję. - Jakby co, rozgrzeje cię whisky. Zatrzymała się i spojrzała na mnie z ukosa. - I ty? - No, mam taką nadzieję! - Na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
Moje tenisówki zapadały się w trawę. Miałam nadzieję, że ziemia pochłonie moje kostki, łydki, kolana, zakleszczy się na mnie całkowicie i zostanę tu na zawsze.
Moje serce dziko waliło. Poczułam przypływ paniki. Obróciłam się i sięgnęłam ręką do jego ramienia. Nie wiedziałam, co robię. Desperacko próbowałam nawiązać z nim jakiś kontakt. Cofnął się. - Nie dotykaj mnie, gdy jestem w mundurze! - krzyknął.
Życie z miłością, jest bowiem szczęśliwe. Życie dla miłości to głupota.
Czas niczego nie rozróżnia. Nie dba o to, czy jesteś szczęśliwy czy smutny. Nie czeka, nie zwalnia ani nie przyspiesza. Jest stworzeniem linearnym podążającym w jednym kierunku, niezmiennie. Ale czy wybacza? Często się nad tym zastanawiam.