rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Jest to absolutnie jedna z lepszych książek, które ostatnio czytałam. Świeża, emocjonująca, inna, zaskakująca.

Historia z dwoma liniami czasowymi, motywami zemsty, ukrytej tożsamości, z nikłym wątkiem romantycznym (niektórzy w zasadzie powiedzą, że książka bez wątku romantycznego) z plotem i zakończeniem, którego w ogóle się nie spodziewałam!

Historia osadzona w realiach azjatyckich, ze stworzoną własną mitologią, która opiera się na smokach, jajach i smoczym sercu, dającym posiadaczowi takiego serca wielką moc. Dlatego jest to świat pogrążony w wojnie, ponieważ dwa najważniejsze plemiona walczą, by zdobyć władzę.

A co gdyby takie smocze serce mogła dzierżyć tylko kobieta, władczyni całego cesarstwa, która posiada jedynie syna?

No powiem Wam, że dzieje się wiele - są walki, tajemnice, intrygi dworskie, smoki, ucieczka przed zagrożeniem, rozprawienie się z własną przeszłością.

Bohaterowie są barwni i różni. Każdy ma swój charakter, dzięki czemu wywołują różne emocje. Oj, przeróżne!

Polecam ogromnie! Myślę, że książka sprawdzi się dla tych, co dopiero zaczynają z fantastyką, jak i tych wyjadaczy, którzy myślą, że już wszystko w fantastyce przeczytali. 😊

Jest to absolutnie jedna z lepszych książek, które ostatnio czytałam. Świeża, emocjonująca, inna, zaskakująca.

Historia z dwoma liniami czasowymi, motywami zemsty, ukrytej tożsamości, z nikłym wątkiem romantycznym (niektórzy w zasadzie powiedzą, że książka bez wątku romantycznego) z plotem i zakończeniem, którego w ogóle się nie spodziewałam!

Historia osadzona w realiach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Połączenie YA romance i YA horror? To się tutaj udało!
Uwielbiam motywy fanatyzmu religijnego i małej społeczności.
To dość niepokojąca, trochę dziwna opowieść o dziewczynie, która szuka swojej zaginionej matki i oskarża rodzinę swojego przyjaciela o zbrodnie oraz o chłopaku, który myśli, że zastąpi swojego ojca na czele zgrupowania religijnego. Każde z nich skrywa swoje tajemnice.

Mimo ciekawego creepy klimatowi, jest to dość prosta historia, ale właśnie czegoś takiego potrzebowałam. Ze strony na stronę byłam ciekawa, jak to się skończy i co tak naprawdę skrywa w sobie Elwood.

Połączenie YA romance i YA horror? To się tutaj udało!
Uwielbiam motywy fanatyzmu religijnego i małej społeczności.
To dość niepokojąca, trochę dziwna opowieść o dziewczynie, która szuka swojej zaginionej matki i oskarża rodzinę swojego przyjaciela o zbrodnie oraz o chłopaku, który myśli, że zastąpi swojego ojca na czele zgrupowania religijnego. Każde z nich skrywa swoje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź "Lightfall", to oczka mi się zaświeciły. 🥹 Już sama okładka sprawiła, że poczułam się zaintrygowana. I całe szczęście, bo po przeczytaniu obu tomów jestem zakochana.

Od razu bierzcie dwa, ponieważ drugi tom jest bezpośrenią kontynuacją części pierwszej. 😍🤩
Ja już nie mogę doczekać się trzeciej części - w oryginale ma być podobno na wiosnę 2024 roku.

Okej, to teraz najważniejsze - co mnie tak oczarowało?

Po pierwsze - i najważniejsze - wartka akcja, ciekawa fabuła poruszająca ważne tematy. Uwielbiam powieści dla dzieci, które pokazują te dobre i mądre postawy.
Bea, czyli główna bohaterka zmaga się z brakiem pewności siebie, niektóre działania powodują, że ma napady lęku, które ją paraliżują. Choć nie jest to łatwe, Bea stara się przezwyciężyć swoje lęki, bo za wszelką cenę chce pomóc najbliższym.
Do tego mamy cudowny motyw przyjaźni między dwoma całkowicie różnymi charakterami, które świetnie się uzupełniają. Dzięki temu oba domy pełne są przeróżnych emocji. Można się pośmiać, jak i poważnie zmartwić.

Po drugie - stworzony świat, jego historia i wielkie zło, które wszystkim zagraża. Sami musicie odkryć, jak to się stało, że każde miasteczko oświetla świecąca kula, zamiast słońca i co się wydarzy, jeśli ktoś będzie chciał zniszczyć źródło światła.

Po trzecie - względy wizualne, czyli to jak ten komiks jest cudownie, wspaniale, pięknie narysowany. Autor zadbał o kolory, detale, kreskę, płynność rysunkowej opowieści. Cudo!

Dlatego ja jestem zachwycona! 🥹😍 Nie ma mowy, aby mówić tutaj o jakieś górnej granicy wiekowej dla tej powieści graficznej. Jeśli chodzi o wiek dolny, to myślę, że już dzieci 9+ dadzą się porwać tej historii!

Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź "Lightfall", to oczka mi się zaświeciły. 🥹 Już sama okładka sprawiła, że poczułam się zaintrygowana. I całe szczęście, bo po przeczytaniu obu tomów jestem zakochana.

Od razu bierzcie dwa, ponieważ drugi tom jest bezpośrenią kontynuacją części pierwszej. 😍🤩
Ja już nie mogę doczekać się trzeciej części - w oryginale ma być podobno na wiosnę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź "Lightfall", to oczka mi się zaświeciły. 🥹 Już sama okładka sprawiła, że poczułam się zaintrygowana. I całe szczęście, bo po przeczytaniu obu tomów jestem zakochana.

Od razu bierzcie dwa, ponieważ drugi tom jest bezpośrenią kontynuacją części pierwszej. 😍🤩
Ja już nie mogę doczekać się trzeciej części - w oryginale ma być podobno na wiosnę 2024 roku.

Okej, to teraz najważniejsze - co mnie tak oczarowało?

Po pierwsze - i najważniejsze - wartka akcja, ciekawa fabuła poruszająca ważne tematy. Uwielbiam powieści dla dzieci, które pokazują te dobre i mądre postawy.
Bea, czyli główna bohaterka zmaga się z brakiem pewności siebie, niektóre działania powodują, że ma napady lęku, które ją paraliżują. Choć nie jest to łatwe, Bea stara się przezwyciężyć swoje lęki, bo za wszelką cenę chce pomóc najbliższym.
Do tego mamy cudowny motyw przyjaźni między dwoma całkowicie różnymi charakterami, które świetnie się uzupełniają. Dzięki temu oba domy pełne są przeróżnych emocji. Można się pośmiać, jak i poważnie zmartwić.

Po drugie - stworzony świat, jego historia i wielkie zło, które wszystkim zagraża. Sami musicie odkryć, jak to się stało, że każde miasteczko oświetla świecąca kula, zamiast słońca i co się wydarzy, jeśli ktoś będzie chciał zniszczyć źródło światła.

Po trzecie - względy wizualne, czyli to jak ten komiks jest cudownie, wspaniale, pięknie narysowany. Autor zadbał o kolory, detale, kreskę, płynność rysunkowej opowieści. Cudo!

Dlatego ja jestem zachwycona! 🥹😍 Nie ma mowy, aby mówić tutaj o jakieś górnej granicy wiekowej dla tej powieści graficznej. Jeśli chodzi o wiek dolny, to myślę, że już dzieci 9+ dadzą się porwać tej historii!

Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź "Lightfall", to oczka mi się zaświeciły. 🥹 Już sama okładka sprawiła, że poczułam się zaintrygowana. I całe szczęście, bo po przeczytaniu obu tomów jestem zakochana.

Od razu bierzcie dwa, ponieważ drugi tom jest bezpośrenią kontynuacją części pierwszej. 😍🤩
Ja już nie mogę doczekać się trzeciej części - w oryginale ma być podobno na wiosnę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To taki rodzaj historii, w którą się wsiąka. Niesamowicie klimatyczny i gęsty klimat zachwycił mnie już od początku.
Szukałam prawdziwiej książki dark academia i znalazłam - "Studium Zatracenia" jest wprost idealne.

Po zakończeniu książki skłaniałam się ku ocenie 8, bo choć czytałam ją z zapartym tchem i czułam ją całą sobą, to w którymś momencie poczułam pewne rozczarowanie (nie mogę absolutnie zdradzić, o co dokładnie chodzi, ponieważ byłby to spoiler), jednak gdy okazało się, że po tygodniu/dwóch/trzech ja dalej myślę o tej książce i siedzi we mnie tak samo mocno, jak podczas czytania, to stwierdziłam, że zasługuje na wyższą ocenę.

Realizm magiczny
Dark academia
Folklor szkocki

Cudowne połączenie!

To taki rodzaj historii, w którą się wsiąka. Niesamowicie klimatyczny i gęsty klimat zachwycił mnie już od początku.
Szukałam prawdziwiej książki dark academia i znalazłam - "Studium Zatracenia" jest wprost idealne.

Po zakończeniu książki skłaniałam się ku ocenie 8, bo choć czytałam ją z zapartym tchem i czułam ją całą sobą, to w którymś momencie poczułam pewne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo lubię romantasy, choć często boję się, że będzie ono jedynie powtórką z czytanych już przeze mnie książek.
"Dom trzepoczących skrzydeł" okazał się dla mnie miłym zaskoczeniem, bo jest w tym tytule dużo świeżości, przy jednoczesnym zachowaniu vibu, który tak bardzo lubię w romantasy.

Książkę podzieliłabym na dwa segmenty - dwie części - mimo, że w samej książce takich podziałów nie ma.
Pierwsza część to zarysowanie świta i relacji między ludźmi. Skupienie się na pokazaniu królestwa, miejsca w którym żyją, aby czytelnik mógł dobrze wyobrazić sobie państwo na kształt Wenecji, a do tego, aby poznał dobrze charaktery bohaterów.
Druga część książki skupia się na głównej akcji, czyli na przepowiedni i poszukiwaniu artefaktów, co w mojej opinii było najfajniejsze.

Bohaterowie w tej książce są barwni, każdy jest inny, dzięki czemu do każdego z nich można pałać innym uczuciem.
Ja osobiście bardzo polubiłam główną bohaterkę - naiwną i słodką, z klapkami na oczach, Fallon, choć zdaję sobie sprawę, że wiele czytelniczek może przewracać na nią oczami.
Niemniej jej zmiana fajnie jest pokazana w treści książki.

Bohaterów męskich mamy kilku, lecz pokochać można tylko jegnego - Lore'a. No i Phoebusa, oczywiście, czyli przyjaciela-geja głównej bohaterki.

Książka baaardzo miło mnie zaskoczyła i czytałam ją z zapartym tchem. Jeśli lubisz romantasy, wątek romantyczny jest Ci nie straszny, to powinna być to przyjemna lektura.

Bardzo lubię romantasy, choć często boję się, że będzie ono jedynie powtórką z czytanych już przeze mnie książek.
"Dom trzepoczących skrzydeł" okazał się dla mnie miłym zaskoczeniem, bo jest w tym tytule dużo świeżości, przy jednoczesnym zachowaniu vibu, który tak bardzo lubię w romantasy.

Książkę podzieliłabym na dwa segmenty - dwie części - mimo, że w samej książce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gotycki, mglisty i niepokojący klimat? - Jest.
Ciekawy system magii oparty na kartach? - Jest.
Intrygujące świat, który odkrywamy z każdym kolejnym rozdziałem? - Jest.
Wilgotne, ciemne posiadłości i zamki? - Są.
Intrygi i matactwa? - Są.
Cudowny romans slow burn? - Jest.

Dawno nie czytałam książki, która porwałaby mnie i oczarowała, a jednocześnie przy której czułabym nutkę niepokoju; strach przed tym co może wydarzyć się w finale.

Od samego początku przepadłam w tej historii, dzięki Koszmarowi tkwiącemu w głowie głównej bohaterki. Co to takiego? Skąd się wziął? Dlaczego z nią rozmawia? Czego oczekuje w zamian?

"Okno skąpane w mroku" to tytuł, który zachwycił mnie pod każdym względem - od pomysłu na fabułę, przez styl autorki i klimat powieści, po kreację świata i bohaterów.

Polecam ogromnie, a drugi tom poproszę na wczoraj!

Gotycki, mglisty i niepokojący klimat? - Jest.
Ciekawy system magii oparty na kartach? - Jest.
Intrygujące świat, który odkrywamy z każdym kolejnym rozdziałem? - Jest.
Wilgotne, ciemne posiadłości i zamki? - Są.
Intrygi i matactwa? - Są.
Cudowny romans slow burn? - Jest.

Dawno nie czytałam książki, która porwałaby mnie i oczarowała, a jednocześnie przy której czułabym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ostatecznie to nawet, nawet wciągnęłam się w tę serię, a finałowy tom najbardziej przypadł mi do gustu.
Może dlatego, że bohaterowie dorośli i nie są już tak rozwydrzeni. :D

Ostatecznie to nawet, nawet wciągnęłam się w tę serię, a finałowy tom najbardziej przypadł mi do gustu.
Może dlatego, że bohaterowie dorośli i nie są już tak rozwydrzeni. :D

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lubię twórczość Małgorzaty Starosty. Przy "Nie słyszę Cię, kochanie" spędziłam bardzo miło czas (słuchałam audiobooka), historia mi się podobała, jednak nie pochłonęła mnie tak jak poprzednia powieść autorki.

Lubię twórczość Małgorzaty Starosty. Przy "Nie słyszę Cię, kochanie" spędziłam bardzo miło czas (słuchałam audiobooka), historia mi się podobała, jednak nie pochłonęła mnie tak jak poprzednia powieść autorki.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najlepsza książka autorki!

Krótko, bo nie ma potrzeby się rozwlekać, bo podobało mi się chyba wszystko: fabuła, miejsce akcji, bohaterowie (Jeremi to mój nowy mąż), humor (niesamowicie mój), plot twist i nawiązania historyczne, dzięki którym dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy.

Moooooże moje odczucia są bardziej na + dzięki audiobookowi, ponieważ lektor świetnie oddał klimat i dwójkę głównych bohaterów.

Najlepsza książka autorki!

Krótko, bo nie ma potrzeby się rozwlekać, bo podobało mi się chyba wszystko: fabuła, miejsce akcji, bohaterowie (Jeremi to mój nowy mąż), humor (niesamowicie mój), plot twist i nawiązania historyczne, dzięki którym dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy.

Moooooże moje odczucia są bardziej na + dzięki audiobookowi, ponieważ lektor świetnie oddał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Intrygująca i niesamowicie ciekawa opowieść o dzieciach, które chcą uratować świat.

Początek książki wciągnął mnie ogromnie, błyskotliwe zagadki, które musieli rozwiązać młodzi kandydaci do Tajemnego Bractwa Pana Benedykta były genialne.
Ciekawie stworzony świat i problem, który zagrażał społeczeństwu.

Niestety niektóre momenty w książce były przegadane i przynudne - wycięłabym jakieś 100 stron. Niemniej dobrze spędziłam przy niej czas i na pewno polecam ją młodzieży, która szuka trochę bardziej wymagającej historii.

Intrygująca i niesamowicie ciekawa opowieść o dzieciach, które chcą uratować świat.

Początek książki wciągnął mnie ogromnie, błyskotliwe zagadki, które musieli rozwiązać młodzi kandydaci do Tajemnego Bractwa Pana Benedykta były genialne.
Ciekawie stworzony świat i problem, który zagrażał społeczeństwu.

Niestety niektóre momenty w książce były przegadane i przynudne -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam ogromny problem z tą książką. Ogromnie podobał mi się pierwszy tom i z przyjemnością i podekscytowaniem sięgałam po drugą część. No bo jak zignorować takie zakończenie, jakie dostaliśmy w pierwszym tomie?

Niestety - tak jak zagadki i plot twisty bardzo mi się podobały i satysfakcjonująco rozwiązał się wątek Tobiasa II - to miłostki, trójkąt romantyczny i rozmyślania głównej bohaterki ogromnie mnie nużyły, przez co przerzucałam strony, aby tylko trafić na moment, który mnie interesował.

Chętnie dowiem się, jak skończyła się ta seria, ale boję się, że trzecia część rozczaruje mnie jeszcze bardziej.

Mam ogromny problem z tą książką. Ogromnie podobał mi się pierwszy tom i z przyjemnością i podekscytowaniem sięgałam po drugą część. No bo jak zignorować takie zakończenie, jakie dostaliśmy w pierwszym tomie?

Niestety - tak jak zagadki i plot twisty bardzo mi się podobały i satysfakcjonująco rozwiązał się wątek Tobiasa II - to miłostki, trójkąt romantyczny i rozmyślania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam bardzo mieszane uczucia względem tej książki.
Podobał mi się wykreowany świat i kierunek, w którym zmierzała fabuła. Bohaterowie z charakterem i przeszłością również byli fajnie napisani.
Niemniej, rozwijające się relacje między nimi do mnie nie przemawiały. Niektóre momenty się dłużyły, przez co ciężko było zaangażować mi się w historię na 100%.

Podobał mi się wątek Jasona i Diana; mniej wątek Eilish i William.

To nie jest zła książka, po prostu nie była idealna dla mnie.

Mam bardzo mieszane uczucia względem tej książki.
Podobał mi się wykreowany świat i kierunek, w którym zmierzała fabuła. Bohaterowie z charakterem i przeszłością również byli fajnie napisani.
Niemniej, rozwijające się relacje między nimi do mnie nie przemawiały. Niektóre momenty się dłużyły, przez co ciężko było zaangażować mi się w historię na 100%.

Podobał mi się wątek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kiedy słyszę, że książka oparta jest na jakiejś mitologii, a tym bardziej chińskiej czy koreańskiej – jestem kupiona!

Tak było w przypadku „Bogini córki księżyca” Sue Lynn Tan, dlatego z ogromnym entuzjazmem sięgałam po ten tytuł. Książka podobała mi się na tyle, że wypatrywałam kontynuacji, która na szczęście pojawiła się dość szybko.

Moim zdaniem drugi tom nie odbiega jakościowo od pierwszego. Autorka postawiła na dwa główne wątki: intrygę złola i konflikt w relacji Cesarstwo-Xingyin oraz trójkąt romantyczny.

Intryga złola została fajnie poprowadzona i umotywowana, a postać napisana tak, że podczas czytania uwierzyłam w jego szaleństwo. Lubię gdy wątki zaczęte lub muśnięte tylko w pierwszym tomie są punktem wyjścia do kontynuacji w kolejnej części. Tak właśnie było w tym przypadku.

Warto wspomnieć, że „Serce wojownika słońca” mocno skupia się na uczuciach głównych bohaterów. Wątek romantyczny jest istotny i dość obszernie opisany. Nie ma co ukrywać, że Xingyin miota się w swoich uczuciach i sama nie wie, co powinna czuć do którego z panów.

Niemniej – w mojej opinii – romanse w kulturze azjatyckiej są opisane tak uroczo, że nawet ten trójkąt romantyczny mi nie przeszkadzał.

Bez wątpienia w tej części są momenty bardziej wzruszające i łamiące serducho. Nie ukrywam, że płakałam dwa razy podczas czytania. A finał… to był finał, którego potrzebowałam. Ostatnie 40 stron spowodowało, że jeszcze bardziej polubiłam i doceniłam tę opowieść.

Podsumowując – jeśli nie przeszkadza Wam trójkąt miłosny, to sięgajcie i czytajcie. Klimat, akcja, fabuła – tym stoi ta powieść.

Kiedy słyszę, że książka oparta jest na jakiejś mitologii, a tym bardziej chińskiej czy koreańskiej – jestem kupiona!

Tak było w przypadku „Bogini córki księżyca” Sue Lynn Tan, dlatego z ogromnym entuzjazmem sięgałam po ten tytuł. Książka podobała mi się na tyle, że wypatrywałam kontynuacji, która na szczęście pojawiła się dość szybko.

Moim zdaniem drugi tom nie odbiega...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Była to jedna z bardziej wyczekiwanych przeze mnie premier w tym roku. Końcówka drugiego tomu spowodowała, że ryczałam jak głupia i byłam przeogromnie ciekawa, jak dalej potoczą się losy WSZYSTKICH! bohaterów.

Cała seria to taka damska wersja Indiany Jones'a w świecie współczesnym. Książka mocno bazująca na mitologiach, chociaż to mitologia egipska wiedzie tutaj prym.

Doceniam autorkę za świetny research, za połączenie historii starożytnego Egiptu z fikcją literacką. Historyczne postaci powiązane z fikcyjnymi bohaterami? Tak, tutaj to się udało. Bogowie, aniołowie, dżiny.

W trzecim tomie Taris musi zmierzyć się z tym co wydarzyło się po znalezieniu Pierścienia Ognia, który zamiast do prawowitych właścicieli wpadło w ręce wroga, a odzyskanie Atlantydy oddala się coraz bardziej.

W tym przypadku nie ma możliwości mówić o fabule, aby nie rzucić jakimś spoilerem. Kto wie jak zakończył się drugi tom, ten wie, co Taris musi przeżywać w trzecim tomie.

Czy zamknięcie serii Kroniki Atlantydy było dla mnie satysfakcjonujące? Tak!
Jak zwykle nie zawiodłam się na Taris i jej poszukiwaniach.

I choć ja to najchętniej zrezygnowałabym z większości miłostek w tej serii na rzecz większej ilości zagadek, poszukiwań, nawiązań historycznych, to i tak uwielbiam tę serię.

Pierwszy tom opisywany jest: Zatopione miasto. Poszukiwania pełne magii i tajemnic. Niezwykle przystojny i bardzo arogancki anioł

Drugi: Zagubione insygnia. Starożytna waśń. Miłość bez przyszłości.

A trzeci: Przerażająca zdrada. Utracona nadzieja. Triumfalne zwycięstwo.

Czy polecam? No ba! Ogromnie! ❤

Była to jedna z bardziej wyczekiwanych przeze mnie premier w tym roku. Końcówka drugiego tomu spowodowała, że ryczałam jak głupia i byłam przeogromnie ciekawa, jak dalej potoczą się losy WSZYSTKICH! bohaterów.

Cała seria to taka damska wersja Indiany Jones'a w świecie współczesnym. Książka mocno bazująca na mitologiach, chociaż to mitologia egipska wiedzie tutaj...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Opowieść heroiczna o sprawach przyjemnych - idealne zdanie opisujące całą fantastyczno-obyczajową powieść "Legendy i Latte", której absolutnie nie można czytać na głodniaka i bez kubka kawy w dłoni.

To bardzo ciepła i urocza historia o orczycy Viv, która marzy o tym, aby porzucić wojaczkę i założyć własną kawiarnie. Nikt nie wierzy w jej sukces, ludzie nie wiedzą co to kawa, a i nie przywykli do tego, aby spotykać się rano i pić coś co wygląda jak zabarwiona woda.
To jednak nie powstrzymuje Viv przed realizacją swoich celów. Kawiarnia powstaje, a ona wraz z nowo poznanymi osobami próbuje rozkręcić swój biznes.

Zwykła historia, prawda? I tak w sumie jest. Wątek obyczajowy gra tutaj główne skrzypce, natomiast elementy fantastyczne w tej powieści to po prostu bohaterowie - orczyca, subbkub, hobgoblin, szczurołak. Ale w tej zwyczajności tkwi sekret, bo okazuje się, że czytając o opowieści heroicznej o sprawach przyziemnych, czujemy ciepełko na serduszku, a na ustach pojawia się uśmiech.

Bo poza kawą i pysznymi słodkościami wyciągniemy z tej książki o wiele więcej. To opowieść o realizacji marzeń, o niesamowitej przyjaźni, o wsparciu i akceptacji, jak i o poszukiwaniu własnego ja.

Styl autora jest lekki i przyjemny, a w połączeniu z świetnie wykreowanymi bohaterami (pokochałam wszystkich, serio) i wartościami płynącymi z książki okazuje się, że czytamy niesamowicie komfortową i ciepłą książkę o... robieniu kawy. Takie to zwykłe, a jednak niezwykłe.

Nie można zapomnieć również o opisach kawy i słodkości w "Legendy i Latte". Autor sprawił, że podczas czytania czuć aromat kawy i wypieków cukierniczych, przez które aż ślinka napływa do ust.

Czy polecam? Bardzo. I choć to całkowicie inna książka, niż te które zazwyczaj czytam, to podbiła moje serduszko.

Opowieść heroiczna o sprawach przyjemnych - idealne zdanie opisujące całą fantastyczno-obyczajową powieść "Legendy i Latte", której absolutnie nie można czytać na głodniaka i bez kubka kawy w dłoni.

To bardzo ciepła i urocza historia o orczycy Viv, która marzy o tym, aby porzucić wojaczkę i założyć własną kawiarnie. Nikt nie wierzy w jej sukces, ludzie nie wiedzą co to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niewiele książek mnie już zachwyca, serio. 🥺
Wiele mi się podoba, jestem w stanie je docenić, ale nie trafiają one do topek miesiąca.

Kocham literaturę dziecięco-młodzieżową i często zdarza się tak, że to właśnie z tego gatunku są książki, które w jakiś sposób zapadają mi w pamięci.

I "Tajemnica Lost Lake" Jacqueline West jest właśnie taką książką. Zainteresowała mnie od pierwszych stron, a później wciągnęłam się tak, że przeczytałam książkę prawie na raz.

Czytaliście "Trzynastą opowieść" Diany Setterfield? Bo dla mnie "Tajemnica Lost Lake" to taka wersja dla dzieci. I nie jest to zarzut, a atut.

"Dwie siostry, nieistniejąca książka i miasteczko na przedmieściach, które niczym pamiętne Twin Peaks skrywa upiorną tajemnicę…"

Co mi się podobało w tej książce? W sumie to wszystko.
Klimat miasteczka na przedmieściach i małej społeczności mieszkającej w nim. Motyw książki w książce. Tajemnicza opowieść, którą poznaje bohaterka w znalezionej książce w bibliotece. Historia miasteczka...

Bardzo podobała mi się również kreacja bohaterek, dwóch sióstr.
Myślę, że wiele młodych czytelniczek będzie mogło utożsamić się z którąś z nich.

Czasami podczas czytania można czuć delikatny niepokój, ale nie jest to mroczna opowieść. Mimo, że pojawiają się w niej duchy... 🤭

Mamy tutaj ukazaną również ciekawą relację dwóch par sióstr, i choć mogłoby się wydawać, że jest ona inna, rozwijająca się w innym czasie, to okazuje się, że jednak jest podobna. Wszystkie siostry oczekują tego samego. Uwagi, miłości, zrozumienia i wsparcia.

Ja się zakochałam. Książkę polecam młodszym i starszym.

Niewiele książek mnie już zachwyca, serio. 🥺
Wiele mi się podoba, jestem w stanie je docenić, ale nie trafiają one do topek miesiąca.

Kocham literaturę dziecięco-młodzieżową i często zdarza się tak, że to właśnie z tego gatunku są książki, które w jakiś sposób zapadają mi w pamięci.

I "Tajemnica Lost Lake" Jacqueline West jest właśnie taką książką. Zainteresowała mnie od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niezmiernie się cieszę, że kolejny tom o Jagodzie Wilczek spodobał mi się jeszcze bardziej od poprzedniego!
Jeśli lubisz urban fantasy i szukasz książki lekkiej, ciekawej, wciągającej i pełnej klątw to Przysługa dla Czarnoksiężnika będzie idealną lekturą.
Z pewnością sięgnę po trzeci tom.

Niezmiernie się cieszę, że kolejny tom o Jagodzie Wilczek spodobał mi się jeszcze bardziej od poprzedniego!
Jeśli lubisz urban fantasy i szukasz książki lekkiej, ciekawej, wciągającej i pełnej klątw to Przysługa dla Czarnoksiężnika będzie idealną lekturą.
Z pewnością sięgnę po trzeci tom.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niewiele jest książek fantasy opartych na mitologii chińskiej i wykorzystując jej motywy, dlatego już z tego powodu zainteresowałam się tym tytułem.

Fabuła "Córki Bogini Księżyca" rozgrywa się głównie w Krainie Nieśmiertelnych, w którym Niebiańskim Królestwem rządzi Niebiański Cesarz i Niebiańska Cesarzowa.
Główna bohaterka Xingyin, córka Bogini Księżyca, w niespodziewanych okolicznościach dowiaduje się, że jest ukrywana w Pałacu Czystego Światła, a jej matka jest uwięziona w nim za coś, co zrobiła w przeszłości.
Xingyin zmuszona jest uciekać, zostawić mamę i zapomnieć o dotychczasowym życiu. Trafia do Niebiańskiego Królestwa, w którym musi ukrywać swoją tożsamość.

Jest młodą, niewinną i delikatną dziewczyną, która została zostawiona sama sobie. Znajduje pracę jako służąca, na szczęście spotyka chłopaka, który sprawia, że Xingyin odkrywa nowy cel w życiu. Pragnie wziąć udział w konkursie na towarzyszkę nauki księcia Liweita, syna władców Niebiańskiego Królestwa.
To dla niej szansa na naukę magii, którą dopiero w sobie odkrywa.

Cała historia jest taka, jak relacja głównych bohaterów i wątek romantyczny - emocjonalna, piękna, dość delikatna, urocza - przynajmniej pierwsza część książki, ponieważ później następuje część druga, która... zmienia wszystko.
Ta jest pełna akcji, emocji, opowieści, legend, złamanych serc - bohaterów i czytelniczek - i smoków.

Wątek romantyczny poprowadzony jest subtelnie, jak przystało na realia czasowe oraz pozycje bohaterów, dlatego nie spodziewajcie się płonnych uniesień, a relacji opartej na pomocy, cieple, przyjaźni, spojrzeniach, oddaniu i szacunku. By potem... wszystko się zmieniło.

Niemniej, ta historia nie opiera się głównie na wątku romantycznym - choć gra on dużą rolę w całej książce i niekiedy stanowi impuls do pchnięcia akcji dalej - ponieważ mamy tutaj również motyw drogi do realizacji swoich celów, które czasami z góry skazane są na porażkę.

Według mnie delikatnym mankamentem - co dla niektórych będzie ogromnym plusem tej powieści - jest dość duża ilość ekspozycyjnych opisów, szczególnie w pierwszej części książki. Podczas czytania był moment, w którym odczułam znużenie, ponieważ akcja skupiła się na codzienności głównych bohaterów. I tak jak cała historia zaczęła się od wysokiego C - historią bohaterki, bogini księżyca, ucieczką i odrzuceniem swojej tożsamości - tak później akcja trochę zwolniła, aby dać czytelnikowi czas na oddech. Dla mnie tego oddechu było trochę za dużo, co nie zmienia faktu, że jak już ponownie akcja przyspieszyła, to od emocji nie było można oddychać.

Finał łyknęłam na raz, wywołało we mnie wiele emocji, a właśnie to jest w książkach najważniejsze.

Klimat, emocje, kreacja bohaterów, kreacja świata, relacje między bohaterami, smoki - to coś dla czego warto przeczytać tę książkę.

Niewiele jest książek fantasy opartych na mitologii chińskiej i wykorzystując jej motywy, dlatego już z tego powodu zainteresowałam się tym tytułem.

Fabuła "Córki Bogini Księżyca" rozgrywa się głównie w Krainie Nieśmiertelnych, w którym Niebiańskim Królestwem rządzi Niebiański Cesarz i Niebiańska Cesarzowa.
Główna bohaterka Xingyin, córka Bogini Księżyca, w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chcecie wiedzieć jak to się stało, że postała Smocza Straż i jaka jest historia pierwszego zabójcy smoków?
Jak to się stało, że zwykły syn szewca Konrad stał się pogromcą smoków? O jego losach, historii spotkania z Gorgoną, Yeti, Wapirem, Feniksem i Smokiem przeczytacie w specjalnym dodatku, pięknie wydanym w dużym formacie, z twardą okładką ze złoceniami.

Polecam wszystkim fanom Smoczej Straży. Książkę możecie czytać również przed całą przygodą ze Smoczą Strażą. Spokojnie możecie zacząć przygodę od tej książki. 🥰
Wiek? Myślę, że 10+

Ja żałuję, że gdy byłam w tym wieku, nie było takich książek. To cudownie znaleźć się w takim świecie i przeżywać to, co przeżywają bohaterowie.

Chcecie wiedzieć jak to się stało, że postała Smocza Straż i jaka jest historia pierwszego zabójcy smoków?
Jak to się stało, że zwykły syn szewca Konrad stał się pogromcą smoków? O jego losach, historii spotkania z Gorgoną, Yeti, Wapirem, Feniksem i Smokiem przeczytacie w specjalnym dodatku, pięknie wydanym w dużym formacie, z twardą okładką ze złoceniami.

Polecam...

więcej Pokaż mimo to