Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tak wysoka opinia tylko za końcówkę książki.
Wreszcie koniec świętej Claire. Pocałunek z Myrninem (wreszcie!), potem Micheal całuje ją (wpływ Naomi, ale co jak co, ale podobał się to Claire) no i wreszcie robi coś dla siebie - na końcu tomu podejmuje decyzje by wyjechać. Kryzys w obu związkach i takie tam ; D No i medium - Jenna, która pozostawia po sobie wiele pytań bez odpowiedzi. Zobaczymy. Aczkolwiek i tak coraz bardziej zaczyna mnie to męczyć. Jedyną osobą, którą z każdym tomem lubię coraz bardziej jest Myrnin. Naprawdę zaczyna mi się podobać ; D Czekam na kontynuację.

Tak wysoka opinia tylko za końcówkę książki.
Wreszcie koniec świętej Claire. Pocałunek z Myrninem (wreszcie!), potem Micheal całuje ją (wpływ Naomi, ale co jak co, ale podobał się to Claire) no i wreszcie robi coś dla siebie - na końcu tomu podejmuje decyzje by wyjechać. Kryzys w obu związkach i takie tam ; D No i medium - Jenna, która pozostawia po sobie wiele pytań bez...

Urzekła mnie. Większość książek, które ciągną się już tak długo wynudziłaby mnie na śmierć. A o dziwo ta nie.
W tej części dużo się dzieje. Claire umiera, odradza się, prawie umiera Amielie, ginie sporo wampirów, a niektóre ledwo żyją, pojawiają się draugi (a la wodne wampiry), wreszcie ukazuję się uczucie, którym Myrnin darzy Claire i wiele wiele więcej.
Jednak ta seria ma w sobie już jedną monotonność. Czytając Wasze komentarze zdałam sobie sprawę, że też pragnę jakiegoś kryzysu w ich związkach. Zdrady Claire lub jej przemiany w wampira, poznanie jej uczuć w stosunku do Myrnina, a nie ciągłą stałość w uczuciach (choć muszę jednak przyznać, że poproszenia jej o rękę przez Shane'a się nie spodziewałam, choć mogłam, bo to nie jest jakimś wielkim zdziwieniem). Ale tymczasem koniec gdybania. Czekamy na to co przygotuje na nas Caine w kolejnej części.

Urzekła mnie. Większość książek, które ciągną się już tak długo wynudziłaby mnie na śmierć. A o dziwo ta nie.
W tej części dużo się dzieje. Claire umiera, odradza się, prawie umiera Amielie, ginie sporo wampirów, a niektóre ledwo żyją, pojawiają się draugi (a la wodne wampiry), wreszcie ukazuję się uczucie, którym Myrnin darzy Claire i wiele wiele więcej.
Jednak ta seria...

Hmm. Myślałam, że będzie gorzej, b tyle już to trwa, ale jednak Rachel miło mnie zaskoczyła i zaciekawiła Pojedynkiem. Polecam!

Hmm. Myślałam, że będzie gorzej, b tyle już to trwa, ale jednak Rachel miło mnie zaskoczyła i zaciekawiła Pojedynkiem. Polecam!

już nie tak dobra jak pierwsza, ale ciekawa.

już nie tak dobra jak pierwsza, ale ciekawa.

Nie rozumiem, po co to tak długo ciągnąć? Powoli robi się to już nudne i drętwe. Za dużo trochę już tych części jak dla mnie.

Nie rozumiem, po co to tak długo ciągnąć? Powoli robi się to już nudne i drętwe. Za dużo trochę już tych części jak dla mnie.

Trochę drętwa. Cała księga mówi o jednym jedynym wątku amnezja = maszyna. Gdyby nie te zabawne momenty i ciekawość co będzie dalej już dawno rzuciłabym tą książką o ścianę. Mam nadzieję, że w kolejnej części nie będzie już tych durnych tekstów: pokazała palec jakby to zrobiła Eve lub powiedziała tak jakby zrobił to Shane lub Eve. Masakra.

Trochę drętwa. Cała księga mówi o jednym jedynym wątku amnezja = maszyna. Gdyby nie te zabawne momenty i ciekawość co będzie dalej już dawno rzuciłabym tą książką o ścianę. Mam nadzieję, że w kolejnej części nie będzie już tych durnych tekstów: pokazała palec jakby to zrobiła Eve lub powiedziała tak jakby zrobił to Shane lub Eve. Masakra.

Ta księga podobała mi się już bardziej niż wcześniejsze. Michael jako wampir? Nie pomyślałabym. Ciekawy pomysł i wiele zabawnych wątków.

Ta księga podobała mi się już bardziej niż wcześniejsze. Michael jako wampir? Nie pomyślałabym. Ciekawy pomysł i wiele zabawnych wątków.

Pierwsza część tej serii jest najlepsza dalsze już trochę bardziej drętwe. Wiele zabawnych wątków i ciekawy pomysł. Warto przeczytać ; ))

Pierwsza część tej serii jest najlepsza dalsze już trochę bardziej drętwe. Wiele zabawnych wątków i ciekawy pomysł. Warto przeczytać ; ))

Tą księgę czytałam od połowy, bo pierwszą część przeczytałam gdy nie występowała jeszcze jako księga. Podobała mi się trochę mniej od pierwszej, ale równie ciekawa. Polecam!

Tą księgę czytałam od połowy, bo pierwszą część przeczytałam gdy nie występowała jeszcze jako księga. Podobała mi się trochę mniej od pierwszej, ale równie ciekawa. Polecam!