Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka dla fanów autora - w żadnym wypadku nie należy jej czytać przed "Wszystkimi Duszami", gdyż autor niemal przez cały czas odnosi się do wpływu swojej prozy na losy prawdziwych postaci.
Jak zwykle u Mariasa, tak też w tej książce bohaterowie są wnikliwie przez narratora przeanalizowani (choć może nie w takim stopniu jak w przypadku trylogii Twoja Twarz Jutro), a ich zależność od fikcji (i odwrotnie) oszałamiająca. Ponadto, bogactwo przemyśleń, które podsumować można jednym zdaniem z książki:

I tak mija nam życie, mija na udawaniu, że jesteśmy wyjątkowi i wybrani, podczas gdy naprawdę okazujemy się wymienni, okazujemy się rezultatem smętnej, żałosnej, odpustowej loterii

Książka dla fanów autora - w żadnym wypadku nie należy jej czytać przed "Wszystkimi Duszami", gdyż autor niemal przez cały czas odnosi się do wpływu swojej prozy na losy prawdziwych postaci.
Jak zwykle u Mariasa, tak też w tej książce bohaterowie są wnikliwie przez narratora przeanalizowani (choć może nie w takim stopniu jak w przypadku trylogii Twoja Twarz Jutro), a ich...

Książka przeraża na każdym kroku. Początkowo objętością, następnie treścią, detalami oraz realizmem. Jednak zdecydowanie warto poczuć przez chwilę lęk, by móc zagłębić się w umysł Maximiliana Aue. Dlaczego warto?

- Świetne opisy mechanizmów sterowania psychiką tłumu
- Genialne wręcz analizy jednostek - zarówno żołnierzy, SS-manów, jak również ich ofiar
- Spojrzenie z drugiej strony historii.

Jedyny moment, w którym zwątpiłem czy jest to faktycznie arcydzieło to niesamowita mnogość miejsc, przeżyć oraz "cudów" w życiu doktora Aue - można to wybaczyć ze względu na gatunek literacki, ale jednak przeżycie postrzału w czoło przez snajpera jest pewnym nadużyciem, które odbiera książce odrobinę realizmu. Choć podejrzewam, że może to być zabieg celowy, aby odciążyć czytelnika po kilkuset stronach terroru.

Książka przeraża na każdym kroku. Początkowo objętością, następnie treścią, detalami oraz realizmem. Jednak zdecydowanie warto poczuć przez chwilę lęk, by móc zagłębić się w umysł Maximiliana Aue. Dlaczego warto?

- Świetne opisy mechanizmów sterowania psychiką tłumu
- Genialne wręcz analizy jednostek - zarówno żołnierzy, SS-manów, jak również ich ofiar
- Spojrzenie z...

Książkę przeczytałem z dwóch powodów - skoro kupiłem to głupio nie przeczytać, ale również ze względu na faktycznie dobrze poprowadzoną fabułę. Przeczytałem ją też (co dla mnie ważniejsze) pomimo topornego stylu narracji. Miałem wrażenie, że autorka przygotowując książkę oglądała na potęgę Świat według Kiepskich oraz Misia. Przykład zdania:
"Nic z tego dzisiaj nie będzie. Kowalski umówił się z Dag. Z Dagmarą znaczy" - zdań typu "Z Dagmarą znaczy" jest w książce o kilkadziesiąt za dużo, aż oczy bolały jak za każdym razem wyjaśniano, że oczy go bolały (Kowalskiego bolały), mimo że od 5 stron mowa o nim właśnie, o Kowalskim znaczy. Zepsuło mi to zupełnie przyjemność z lektury.

Książkę przeczytałem z dwóch powodów - skoro kupiłem to głupio nie przeczytać, ale również ze względu na faktycznie dobrze poprowadzoną fabułę. Przeczytałem ją też (co dla mnie ważniejsze) pomimo topornego stylu narracji. Miałem wrażenie, że autorka przygotowując książkę oglądała na potęgę Świat według Kiepskich oraz Misia. Przykład zdania:
"Nic z tego dzisiaj nie będzie....