-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2014
2014
Przez bardzo długi czas jedna z ulubionych książek (zaraz po "Bobo poznaje świat") mojego synka, przeczytana i obejrzana przez nas dziesiątki razy. Pierwsza część z cyklu książek o Bobo. Do tej pory po polsku ukazały się niestety tylko dwie części.
Siedem krótkich opowiadań o małej koszatce (wyglądającej jak miś z długim ogonkiem) Bobo, między innymi jak Bobo idzie na zakupy, do zoo, ma urodziny albo jest chory. Każde opowiadanie to około 20-30 obrazków, a pod każdym obrazkiem krótki podpis, zwykle jedno albo dwa zdania. Rysunki proste, ale jednocześnie przyjemne do oglądania. Ilość tekstu w sam raz dla małego dziecka. Jest też trochę humoru dla rodziców, zwróćcie uwagę na przykład na miny taty Bobo, jak synek co chwilę przerywa mu czytanie gazety.
Po (wielokrotnym) przeczytaniu tej książki syn przy każdym odkurzaniu mieszkania chciał jeździć na odkurzaczu tak samo jak Bobo.
Przez bardzo długi czas jedna z ulubionych książek (zaraz po "Bobo poznaje świat") mojego synka, przeczytana i obejrzana przez nas dziesiątki razy. Pierwsza część z cyklu książek o Bobo. Do tej pory po polsku ukazały się niestety tylko dwie części.
Siedem krótkich opowiadań o małej koszatce (wyglądającej jak miś z długim ogonkiem) Bobo, między innymi jak Bobo idzie na...
2015-04
Przeczytane bardzo dużo razy z synem, lat prawie cztery. Książka pokazuje zwykły dzień z życia dwójki współczesnych dzieci, a także dwójki dzieci sto lat temu. Obie rodziny mieszkały w tej samej kamienicy - na jednej stronie jest zawsze obrazek z "teraz", a na drugiej z "kiedyś". Można porównywać jak zmieniło się wnętrze domu, ulica, szkoła, ubrania, sposób spędzania wolnego czasu, relacje w rodzinie itp. Dodatkowo na każdej stronie są "skrzydełka" pod którymi czekają na odkrycie kolejne ciekawostki, na przykład że kiedyś ludzie sami szyli ubrania albo jak robili pranie. Jak na krótką książkę (tylko 24 strony) z nie za dużą ilością tekstu zawiera bardzo wiele informacji. Inspiruje do ciekawych rozmów z dzieckiem. Zdecydowanie polecam!
Przeczytane bardzo dużo razy z synem, lat prawie cztery. Książka pokazuje zwykły dzień z życia dwójki współczesnych dzieci, a także dwójki dzieci sto lat temu. Obie rodziny mieszkały w tej samej kamienicy - na jednej stronie jest zawsze obrazek z "teraz", a na drugiej z "kiedyś". Można porównywać jak zmieniło się wnętrze domu, ulica, szkoła, ubrania, sposób spędzania...
więcej mniej Pokaż mimo to2014
Syn (lat 3,5) kolejny raz wypożyczył tę książkę z biblioteki. Bardzo lubi książki o Kajtusiu (w starszym tłumaczeniu: Kamyczku), a ta książka spodobała się nam obojgu.
Jest to zabawna historia o tym, jak Kajtuś nie może znaleźć nic do ubrania (mama robi duże pranie) i tata proponuje mu, żeby ubrał "dorosłe" ubrania. Historia dobrze napisana, odpowiednia dla przedszkolaków. Nie ma specjalnej wartości edukacyjnej ani morału, ale jest wesoła i przyjemnie się czyta. Natchniony tym opowiadaniem Krzyś czasem maluje sobie pisakami wąsy albo brodę na twarzy.
Syn (lat 3,5) kolejny raz wypożyczył tę książkę z biblioteki. Bardzo lubi książki o Kajtusiu (w starszym tłumaczeniu: Kamyczku), a ta książka spodobała się nam obojgu.
Jest to zabawna historia o tym, jak Kajtuś nie może znaleźć nic do ubrania (mama robi duże pranie) i tata proponuje mu, żeby ubrał "dorosłe" ubrania. Historia dobrze napisana, odpowiednia dla przedszkolaków....
2015-01-20
Przeczytane z synem (lat trzy i pół). Bardzo dobra książka, ale przeczytaliśmy ją za wcześnie. Syn bał się smoków (chociaż były zupełnie niegroźne i nikomu nie robiły krzywdy). Wrócimy do niej za rok albo dwa i wtedy napiszę coś więcej. Dla nieco starszych dzieci polecam.
Przeczytane z synem (lat trzy i pół). Bardzo dobra książka, ale przeczytaliśmy ją za wcześnie. Syn bał się smoków (chociaż były zupełnie niegroźne i nikomu nie robiły krzywdy). Wrócimy do niej za rok albo dwa i wtedy napiszę coś więcej. Dla nieco starszych dzieci polecam.
Pokaż mimo to2015-01-17
Przeczytane z synkiem (lat trzy i pół). Pożyczyliśmy z biblioteki i pierwszego dnia musiałam mu czytać aż pięć razy, a w kolejne dni niewiele mniej. To chyba najlepsza rekomendacja.
Mama Mu jest kontuzjowana (upada na drut kolczasty i na obrazku widać tryskającą krew, ale syn się tym w ogóle nie przejął), ma plaster na boku i wielkiego guza na czole. Czy może liczyć na pomoc Pana Wrony?
Przeczytane z synkiem (lat trzy i pół). Pożyczyliśmy z biblioteki i pierwszego dnia musiałam mu czytać aż pięć razy, a w kolejne dni niewiele mniej. To chyba najlepsza rekomendacja.
Mama Mu jest kontuzjowana (upada na drut kolczasty i na obrazku widać tryskającą krew, ale syn się tym w ogóle nie przejął), ma plaster na boku i wielkiego guza na czole. Czy może liczyć na...
2015-08-14
Pierwsza książka przyrodnicza przeczytana z synem (lat cztery). Dziesięć nie za długich opowiadań o podróży dziewięcioletniej Neli w różne części świata. Krzyś bardzo lubi tę książkę - opowiadania są napisane prostym językiem, ale zawierają dużo ciekawych informacji, historie są uzupełnione ładnymi zdjęciami. Wspaniała książka podróżnicza dla dzieci, a nawet dorosłym będzie się ją dobrze czytało. Polecam!
Pierwsza książka przyrodnicza przeczytana z synem (lat cztery). Dziesięć nie za długich opowiadań o podróży dziewięcioletniej Neli w różne części świata. Krzyś bardzo lubi tę książkę - opowiadania są napisane prostym językiem, ale zawierają dużo ciekawych informacji, historie są uzupełnione ładnymi zdjęciami. Wspaniała książka podróżnicza dla dzieci, a nawet dorosłym będzie...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-01-30
Bardzo dobra, wciągająca książka, ciekawie wykreowany świat. Polecam.
Bardzo dobra, wciągająca książka, ciekawie wykreowany świat. Polecam.
Pokaż mimo to2015-01-22
Przeczytane z synem (lat trzy i pół). Historia szczególnie dla przedszkolaków, które nie chcą wieczorem iść spać (chociaż my od dawna nie mamy z Krzysiem takich problemów).
W skrócie: Mały Lasse nie lubi chodzić spać. Ciocia pożycza mu magiczne okulary, w których Lasse widzi jak różne zwierzątka w lesie szykują się do spania. Ogląda co one robią przed spaniem, o czym myślą itp. Na przykład mały miś chętnie idzie spać, bo wie że rano pójdzie z kolegą do lasu i będą się razem bawić.
Przeczytane z synem (lat trzy i pół). Historia szczególnie dla przedszkolaków, które nie chcą wieczorem iść spać (chociaż my od dawna nie mamy z Krzysiem takich problemów).
W skrócie: Mały Lasse nie lubi chodzić spać. Ciocia pożycza mu magiczne okulary, w których Lasse widzi jak różne zwierzątka w lesie szykują się do spania. Ogląda co one robią przed spaniem, o czym...
2015-06-16
Przeczytane z synem, lat 4. To nasze pierwsze spotkanie z serią o małym kruku. Książka jest ciekawa i ładnie ilustrowana. Opowiada o tym, jak miś chcąc bawić się razem z przyjaciółmi w teatr, przypadkiem wszystko psuje. Za każdym razem jak chce naprawić poprzedni błąd, wydarza się coś jeszcze gorszego. Zwierzątka dokuczają mu z tego powodu, a on w końcu stwierdza: "Prawda jest taka, że nikt z was o ogóle mi nie pomógł!" Wtedy wszyscy biorą się wspólnie do pracy i naprawiają szkody. Na koniec inne zwierzątko też miało pecha, a wtedy miś wspaniałomyślnie stwierdza "Nic nie szkodzi! To się może zdarzyć każdemu!"
Przeczytane z synem, lat 4. To nasze pierwsze spotkanie z serią o małym kruku. Książka jest ciekawa i ładnie ilustrowana. Opowiada o tym, jak miś chcąc bawić się razem z przyjaciółmi w teatr, przypadkiem wszystko psuje. Za każdym razem jak chce naprawić poprzedni błąd, wydarza się coś jeszcze gorszego. Zwierzątka dokuczają mu z tego powodu, a on w końcu stwierdza:...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-01-19
Przeczytane z synem (lat trzy i pół). Chłopiec rysuje zebrę stojącą w lesie, a później razem z młodszą siostrą zaczynają rozmawiać z zebrą. Na wydarzenia w świecie zebry mają częściowo wpływ dzieci, ale niektóre rzeczy dzieją się same i niekoniecznie tak, jak dzieci chciały. Opowieść przyjemna do czytania i zabawna.
Czytaliśmy tylko jeden raz, bo syn wystraszył się lwa. Poza tym poziom abstrakcji tej historii był dla niego za duży. Może za rok albo dwa wrócimy do tej książki i wtedy napiszę coś więcej. Wydaje mi się, że trochę starszym dzieciom (może tak koło pięciu lat) powinna się ta książka spodobać.
Przeczytane z synem (lat trzy i pół). Chłopiec rysuje zebrę stojącą w lesie, a później razem z młodszą siostrą zaczynają rozmawiać z zebrą. Na wydarzenia w świecie zebry mają częściowo wpływ dzieci, ale niektóre rzeczy dzieją się same i niekoniecznie tak, jak dzieci chciały. Opowieść przyjemna do czytania i zabawna.
Czytaliśmy tylko jeden raz, bo syn wystraszył się lwa....
2015-01-31
Przeczytane (a raczej obejrzane i opowiedziane) z synkiem, lat trzy i pół. Bardzo mu się podobało i oglądał książkę wiele razy. Obrazki są bardzo ładne, ale wierszyki-zgadywanki takie sobie. Pomysł przedstawienia aut podobnie jak ludzi ciekawy, książka na pewno zaciekawi małych miłośników motoryzacji.
Przeczytane (a raczej obejrzane i opowiedziane) z synkiem, lat trzy i pół. Bardzo mu się podobało i oglądał książkę wiele razy. Obrazki są bardzo ładne, ale wierszyki-zgadywanki takie sobie. Pomysł przedstawienia aut podobnie jak ludzi ciekawy, książka na pewno zaciekawi małych miłośników motoryzacji.
Pokaż mimo to2015-01-22
Przeczytane z synem (lat trzy i pół) przed wizytą u dentysty. Książka nam nie pomogła i wizyta skończyła się tak jak wszystkie poprzednie, czyli wielkim rykiem :).
W skrócie: Tupcio Chrupcio idzie do dentysty i okazuje się że pan dentysta jest miły a wizyta wcale nie jest straszna. Później kolega Tupcia który u niego nocuje mówi mu że szkoda czasu na mycie zębów. Kolega przed spaniem napycha się jeszcze ciastkami, a rano boli go ząb. Na koniec dostajemy morał że zawsze po jedzeniu słodkiego trzeba myć zęby.
Ilustracje są wspaniałe (jak we wszystkich częściach o Tupciu). Jest to jedna z najlepszych książeczek o Tupciu Chrupciu jakie czytaliśmy, chociaż sama za Tupciem nie przepadam.
Przeczytane z synem (lat trzy i pół) przed wizytą u dentysty. Książka nam nie pomogła i wizyta skończyła się tak jak wszystkie poprzednie, czyli wielkim rykiem :).
W skrócie: Tupcio Chrupcio idzie do dentysty i okazuje się że pan dentysta jest miły a wizyta wcale nie jest straszna. Później kolega Tupcia który u niego nocuje mówi mu że szkoda czasu na mycie zębów. Kolega...
2015-01-15
Przeczytane z synem (lat trzy i pół) któremu niedawno urodziła się siostrzyczka. Opowieść i tym, że rodzice kochają swoje dzieci tak samo (czyli najbardziej na świecie), niezależnie od tego czy są chłopcami czy dziewczynkami, czy są duże czy małe, niezależnie też od ich wyglądu. Krótki i prosty tekst, bardzo ładne obrazki. Warto przeczytać.
Na moim synku książka nie zrobiła większego wrażenia, a po przeczytaniu nie miał ochoty o niej dyskutować - za każdym razem wolał od razu przejść do czytania kolejnych książek.
Przeczytane z synem (lat trzy i pół) któremu niedawno urodziła się siostrzyczka. Opowieść i tym, że rodzice kochają swoje dzieci tak samo (czyli najbardziej na świecie), niezależnie od tego czy są chłopcami czy dziewczynkami, czy są duże czy małe, niezależnie też od ich wyglądu. Krótki i prosty tekst, bardzo ładne obrazki. Warto przeczytać.
Na moim synku książka nie...
2014-12
Prosta i przyjemna historyjka o gąsce, która chciała złapać gwiazdkę z nieba żeby ozdobić nią czubek choinki. Tekstu jest tu niewiele, za to są ładne, duże obrazki. Wydaje mi się, że opis z okładki o "niebezpiecznej wyprawie" i "pełnej przygód wędrówce" jest mocno przesadzony, ponieważ historia jest bardzo prosta.
Nie jestem pewna dla jakiego przedziału wiekowego jest przeznaczona ta książka. Czytałam ją synkowi (wiek 3 i pół roku) i treść była dla niego krótka i prosta, ale widziałam że zupełnie nie zrozumiał puenty, czyli skąd gwiazda nagle znalazła się nad choinką. Obawiam się, że dla dziecka które jest w stanie zrozumieć puentę cała historia może być już za prosta i nieciekawa.
Prosta i przyjemna historyjka o gąsce, która chciała złapać gwiazdkę z nieba żeby ozdobić nią czubek choinki. Tekstu jest tu niewiele, za to są ładne, duże obrazki. Wydaje mi się, że opis z okładki o "niebezpiecznej wyprawie" i "pełnej przygód wędrówce" jest mocno przesadzony, ponieważ historia jest bardzo prosta.
Nie jestem pewna dla jakiego przedziału wiekowego jest...
2015-01-31
Przeczytane z synkiem, lat trzy i pół, miłośnikiem Kajtusia. Przyjemna książka, chociaż czytaliśmy już lepsze z tej serii.
Mama Kajtusia jest zajęta, ponieważ ciągle ktoś do niej dzwoni. Kajtuś jest trochę zazdrosny i próbuje zwrócić na siebie uwagę mamy. W pewnym momencie dzwoni babcia i Kajtuś jest szczęśliwy że może z nią porozmawiać przez telefon. Babcia zaprasza do siebie Kajtusia. U babci też dzwoni telefon i wtedy okazuje się, że piesek jest zazdrosny i szarpie babcię za spódnicę żeby zwrócić na siebie uwagę.
Przeczytane z synkiem, lat trzy i pół, miłośnikiem Kajtusia. Przyjemna książka, chociaż czytaliśmy już lepsze z tej serii.
Mama Kajtusia jest zajęta, ponieważ ciągle ktoś do niej dzwoni. Kajtuś jest trochę zazdrosny i próbuje zwrócić na siebie uwagę mamy. W pewnym momencie dzwoni babcia i Kajtuś jest szczęśliwy że może z nią porozmawiać przez telefon. Babcia zaprasza do...
2015-01-14
Synek (lat trzy i pół) bardzo lubi książki o Kajtusiu. Jest to ciekawa seria dla przedszkolaków, ale czytaliśmy już kilka lepszych części - ta jest raczej przeciętna.
Kajtuś chciałby jeździć szkolnym autobusem, tak jak jego starsza przyjaciółka Sara. Kierowca autobusu szkolnego zaprasza Kajtusia na próbną jazdę.
Synek (lat trzy i pół) bardzo lubi książki o Kajtusiu. Jest to ciekawa seria dla przedszkolaków, ale czytaliśmy już kilka lepszych części - ta jest raczej przeciętna.
Kajtuś chciałby jeździć szkolnym autobusem, tak jak jego starsza przyjaciółka Sara. Kierowca autobusu szkolnego zaprasza Kajtusia na próbną jazdę.
2015-01-31
Przeczytane z synem, lat trzy i pół. Prosta książeczka o przygodach Kamyczka, krótki tekst i tekturowe kartki. Wydawnictwo poleca tę książkę od dwóch lat. Dla Krzysia już trochę za prosta, ale i tak mu się podobała.
Kamyczek idzie na zakupy z mamą i siostrzyczką. Najpierw musi zostawić przed sklepem patyk znaleziony na spacerze, potem trochę rozrabia w sklepie i mama wsadza go do wózka sklepowego, a po wyjściu ze sklepu odnajduje zostawiony wcześniej patyk i jest szczęśliwy.
Przeczytane z synem, lat trzy i pół. Prosta książeczka o przygodach Kamyczka, krótki tekst i tekturowe kartki. Wydawnictwo poleca tę książkę od dwóch lat. Dla Krzysia już trochę za prosta, ale i tak mu się podobała.
Kamyczek idzie na zakupy z mamą i siostrzyczką. Najpierw musi zostawić przed sklepem patyk znaleziony na spacerze, potem trochę rozrabia w sklepie i mama...
2015-06-21
Przeczytane z synem, lat 4. Tekstu niedużo, ładne obrazki, więc książka nadaje się nawet dla młodszych dzieci. Krowa Matylda uwielbia straszyć listonosza za każdym razem, gdy ten pojawia się na farmie. W końcu krowa przypadkiem psuje rower listonosza i … zostaje krową roznoszącą przesyłki. To jest chyba pierwsza z serii książek o krowie Matyldzie.
Przeczytane z synem, lat 4. Tekstu niedużo, ładne obrazki, więc książka nadaje się nawet dla młodszych dzieci. Krowa Matylda uwielbia straszyć listonosza za każdym razem, gdy ten pojawia się na farmie. W końcu krowa przypadkiem psuje rower listonosza i … zostaje krową roznoszącą przesyłki. To jest chyba pierwsza z serii książek o krowie Matyldzie.
Pokaż mimo to2015-01-15
Czytałam razem z synem (lat trzy i pół). Miłośnikom kreskówki o Tomku książka pewnie się spodoba, ale według mnie jest raczej przeciętna.
Lokomotywy są przeładowane pracą, więc Gruby Zawiadowca prosi o przysłanie mu dodatkowej lokomotywy. Zamiast jednej lokomotywy przyjeżdżają dwie - bliźniacy Donald i Darek. Gruby Zawiadowca postanawia sprawdzić która lokomotywa będzie lepiej pracować i tę zostawić, a drugą odesłać z powrotem tam skąd przyjechała. Najpierw obie lokomotywy wpadają w tarapaty, ale potem są bardzo pomocne w czasie śnieżycy. W końcu Gruby Zawiadowca postanawia zatrzymać obie.
Syn zadawał przy książce dużo pytań i nie rozumiał dlaczego jedna lokomotywa ma być odesłana, pytał dlaczego jest jej przykro itp.
Czytałam razem z synem (lat trzy i pół). Miłośnikom kreskówki o Tomku książka pewnie się spodoba, ale według mnie jest raczej przeciętna.
Lokomotywy są przeładowane pracą, więc Gruby Zawiadowca prosi o przysłanie mu dodatkowej lokomotywy. Zamiast jednej lokomotywy przyjeżdżają dwie - bliźniacy Donald i Darek. Gruby Zawiadowca postanawia sprawdzić która lokomotywa będzie...
Przez bardzo długi czas ulubiona książka mojego synka, przeczytana i obejrzana przez nas dziesiątki razy. Teraz syn ma 3,5 roku i już rzadko wyjmuje ją z półki.
W książce jest kilka krótkich rozdziałów, których bohaterem jest mała koszatka o imieniu Bobo (wyglądająca jak miś z ogonkiem wiewiórki). Każdy rozdział to osobna przygoda, a wszystkie razem opisują wyjazd Bobo na wakacje do babci (między innymi podróż pociągiem, spacer po gospodarstwie, wyjście na basen, do cyrku, podróż powrotną autem). Zwykle na stronie są dwa obrazki, a pod każdym obrazkiem jest krótki podpis, najczęściej jedno zdanie - w sam raz dla małego dziecka. Historyjki są proste, obrazki też są proste i mają tylko kilka kolorów, ale czyta i ogląda się je bardzo przyjemnie.
Przez bardzo długi czas ulubiona książka mojego synka, przeczytana i obejrzana przez nas dziesiątki razy. Teraz syn ma 3,5 roku i już rzadko wyjmuje ją z półki.
więcej Pokaż mimo toW książce jest kilka krótkich rozdziałów, których bohaterem jest mała koszatka o imieniu Bobo (wyglądająca jak miś z ogonkiem wiewiórki). Każdy rozdział to osobna przygoda, a wszystkie razem opisują wyjazd Bobo na...