rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Całkiem fajnie się czyta, może i nie jest tak poruszająca jak "Igrzyska Śmierci", ale potrafi trzymać w napięciu. Polecam :)

Całkiem fajnie się czyta, może i nie jest tak poruszająca jak "Igrzyska Śmierci", ale potrafi trzymać w napięciu. Polecam :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niesamowite... Książka mną wprost wstrząsnęła, pierwszy raz płakałam podczas czytania. Pani Cassandra jest mistrzynią w tworzeniu postaci do których nie można się nie przywiązać. Z każdą kolejną stroną coraz bardziej zatapiałam się w tej historii aż w końcu zaczęłam nią dosłownie żyć. Piękne.

Niesamowite... Książka mną wprost wstrząsnęła, pierwszy raz płakałam podczas czytania. Pani Cassandra jest mistrzynią w tworzeniu postaci do których nie można się nie przywiązać. Z każdą kolejną stroną coraz bardziej zatapiałam się w tej historii aż w końcu zaczęłam nią dosłownie żyć. Piękne.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rewelacja! Seria "Diabelskie Maszyny" jest według mnie dużo lepsza od "Darów Anioła". Momentami czułam się jak Tessa, sama zastanawiałam którego z chłopców bym wybrała. Czuję olbrzymi niedosyt i jak tylko będę w księgarni, pierwszą rzeczą jaką kupię będzie "Mechaniczna Księżniczka". :)

Rewelacja! Seria "Diabelskie Maszyny" jest według mnie dużo lepsza od "Darów Anioła". Momentami czułam się jak Tessa, sama zastanawiałam którego z chłopców bym wybrała. Czuję olbrzymi niedosyt i jak tylko będę w księgarni, pierwszą rzeczą jaką kupię będzie "Mechaniczna Księżniczka". :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo dobra książka, jedna z lepszych jakie czytałam. Trzyma w napięciu do samego końca. King tak niesamowicie potrafi pisać, że bardzo szybko utożsamiłam się z głównym bohaterem, dzięki czemu nie mogłam spokojnie w miejscu usiedzieć. Dodatkowo z jednej strony współczułam Annie, ale z drugiej bałam się każdego jej kroku.
Filmu nie widziałam, ale na pewno obejrzę.

Bardzo dobra książka, jedna z lepszych jakie czytałam. Trzyma w napięciu do samego końca. King tak niesamowicie potrafi pisać, że bardzo szybko utożsamiłam się z głównym bohaterem, dzięki czemu nie mogłam spokojnie w miejscu usiedzieć. Dodatkowo z jednej strony współczułam Annie, ale z drugiej bałam się każdego jej kroku.
Filmu nie widziałam, ale na pewno obejrzę.

Pokaż mimo to