rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Książka jest GENIALNA!

Widać, że książka naprawdę była pisana z sercem. Kiedy zobaczyłam obszerną bibliografię oniemiałam z wrażenia. W końcu 30 lat badań... cyferki same mówią za siebie.

"[...] jakość naszych relacji z ludźmi stanowi podstawę, na której budujemy własną egzystencję. Związki miłosne z najbliższymi w większym stopniu, niż jakiekolwiek inne czynniki, decydują o tym, kim jesteśmy i jaki kształt przybiera nasze życie. [...] Związki są najsilniejszym pojedynczym prognostykiem ludzkiej radości i dobrostanu. [...] Głębokie i stabilne związki przyczyniają się do kształtowania szczęśliwych i statecznych jednostek. Dobre związki sprawiają, że jesteśmy bardziej elastyczni, sprzyjają osobistemu wzrastaniu i poprawiają zdrowie fizyczne. Sposób, w jaki synchronizujemy się z innymi ludźmi i angażujemy się w relacje nadaje kształt społeczeństwu, w którym żyjemy.
Bezpieczne związki z ukochanymi osobami pomagają nam zachowywać otwartość, responsywność i elastyczność, a to z kolei sprawia, że postrzegamy świat jako przyjazny, bezpieczny i dający się modelować. Dają nam zdolność patrzenia na zewnątrz, dostrzegania szerokiego świata i odgrywania w nim aktywnej roli.
Dobre związki sprawiają, że mamy większą skłonność do uczestnictwa w budowaniu społeczeństwa, w którym funkcjonujemy jako twórczy pracownicy, sprawni przywódcy i troskliwi obywatele. Społeczeństwo obywatelskie zależy od związków międzyludzkich i zaufania - od tego, co prymatolog Frans de Waal nazywa "niewidzialnymi więzami" łączącymi ludzi." - fragment książki.

Po jej przeczytaniu czuję się jakbym odkryła tajemną wiedzę o której nikt nie ma pojęcia, antidotum na problemy w relacjach międzyludzkich... Teraz wiem, że każdy kryzys jest szansą rozwoju i pogłębienia więzi damsko-męskiej. Emocje nie są ani złe ani dobre, one komunikują nam po prostu pewien przekaz.
"Sens miłości" to nie zwykłe czytadło czy poradnik. To praca naukowa, poparta wieloletnimi badaniami, oparta na współpracy z wieloma specjalistami takimi jak psychologowie, psychiatrzy, socjologowie itp. Była to dla mnie bardzo owocna lektura. Sama terapia TSE na tyle mnie zainteresowała, że rozważam swoją pracę zawodową w tym kierunku.

TSE, EFT czyli co?!
"Emotion Focused Therapy - Terapia Skoncentrowana na Emocjach polega na uwzględnianiu w pracy z pacjentem integracji sfer poznania i emocji poprzez nie tylko nastawienie na uczucia i oferowanie propozycji pomocy w głębszym przetworzeniu doświadczenia, lecz także na łączeniu poznania i emocji przez wykorzystanie poznania w celu nadania sensu emocjom. Pacjent w terapii skupia się na świadomej ocenie introspektywnie przeżywanych wydarzeń, co pozwala mu na lepsze rozumienie siebie i radzenie sobie z problemami życiowymi." (Źródło:http://www.swps.pl/warszawa/warszawa-aktualnosci/warszawa-wydarzenia/12890-wprowadzenie-do-terapii-skoncentrowanej-na-emocjach-spotkanie-z-kurtem-rendersem)

POLECAM "Sens miłości" jak i "Przytul mnie" - będę na pewno do nich często wracać, bo dają nadzieję na przełom w związkach!

Książka jest GENIALNA!

Widać, że książka naprawdę była pisana z sercem. Kiedy zobaczyłam obszerną bibliografię oniemiałam z wrażenia. W końcu 30 lat badań... cyferki same mówią za siebie.

"[...] jakość naszych relacji z ludźmi stanowi podstawę, na której budujemy własną egzystencję. Związki miłosne z najbliższymi w większym stopniu, niż jakiekolwiek inne czynniki,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Opinie do przeczytania na moim blogu http://jestem-druga.blogspot.com/2016/02/debi-pearl-kobieta-jakiej-pragnie-twoj.html

Opinie do przeczytania na moim blogu http://jestem-druga.blogspot.com/2016/02/debi-pearl-kobieta-jakiej-pragnie-twoj.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka nauczyła mnie szanować siebie, zakańczać znajomości które nic nie wnoszą do mojego życia, wyznaczać granice, zachowywać się jak dama a nie desperatka. Wiem już że nie można być nadgorliwym. Trzeba szanować przede wszystkim siebie. Jeśli facet Cię olewa daj sobie z nim spokój. Jeśli zaprasza Cię na kawę i później w ogóle za nią nie płaci to też sobie daj z nim spokój. Nie jest Ciebie wart. Zajmij się swoim życiem i ciesz się. Kobieto szanuj się bo nie jesteś jego "zapasową parą kół" albo dziewczyną na każde skinienie. Jeśli będziesz się szanować to inni też. Jeśli nie to przynajmniej sama będziesz wiedzieć co jest dla Ciebie dobre. Pamiętaj jeśli nie chcesz zostać kurą to nie zachowuj się jak matka Twojego faceta! Niech sobie sam pierze swoje brudne gacie.
Pamiętaj Ty zawsze jesteś rozchwytywana i zajęta. To Ty proponujesz terminy a nie odpowiadasz "jak wolisz" przez to jesteś bardziej intrygująca i tajemnicza.

Książka nauczyła mnie szanować siebie, zakańczać znajomości które nic nie wnoszą do mojego życia, wyznaczać granice, zachowywać się jak dama a nie desperatka. Wiem już że nie można być nadgorliwym. Trzeba szanować przede wszystkim siebie. Jeśli facet Cię olewa daj sobie z nim spokój. Jeśli zaprasza Cię na kawę i później w ogóle za nią nie płaci to też sobie daj z nim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po książkę sięgnęłam tylko z tego względu że dotyczyła empatii a z tym pojęciem ostatnio dużo miałam do czynienia na studiach i byłam ciekawa czy dowiem się czegoś nowego.
Już na samym początku lektury miałam mieszane odczucia. Zaprzestałam na jakiś czas czytania a potem wróciłam by skończyć. Bywały momenty że książkę miałam ochotę wyrzucić, podrzeć albo podeptać. Osobiście nie pasował mi stosunek Osho do Jezusa. Nie podobało mi się że porównywał z Nim Buddę i filozofię zen oraz sposób interpretacji nauczania Jezusa.

Co do samej empatii przedstawiony punkt widzenia był całkiem ciekawy, ale muszę przyznać że książki Osho są specyficzne i nie każdemu mogą podpasywać. Ja na pewno nie skuszę się na inne części. Czytając książkę miałam wrażenie że jestem na jakiejś sesji w sekcie. Oczywiście bywały momenty warte zakreślenia, jednak dotyczyły one samej istoty empatii. Muszę przyznać, że miałabym spore wątpliwości czy pożyczać tę książkę znajomym w obawie o bezpieczeństwo ich wiary. Bałabym się że ta książka namieszałaby im tylko w głowach. Gdyby Osho nie dotykał kwestii wiary myślę że książka byłaby dobra.

Do kupna nie zachęcam bo szkoda pieniędzy ale jeśli napotkacie ją w bibliotece to możecie spróbować ją samodzielnie "przetrawić".

Po książkę sięgnęłam tylko z tego względu że dotyczyła empatii a z tym pojęciem ostatnio dużo miałam do czynienia na studiach i byłam ciekawa czy dowiem się czegoś nowego.
Już na samym początku lektury miałam mieszane odczucia. Zaprzestałam na jakiś czas czytania a potem wróciłam by skończyć. Bywały momenty że książkę miałam ochotę wyrzucić, podrzeć albo podeptać. Osobiście...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor mówi nam by najpierw określić swój cel w życiu a potem dokonać odpowiednich wyborów związanych z pracą i związkiem. To od nas samych zależy jak przeżyjemy kolejny dzień swojego życia. Każdego dnia dostajemy w prezencie nowe 24h do wykorzystania. Rzeczywistość daje nam wiele szans, jednak trzeba rozważyć rozsądnie wszystkie za i przeciw by decyzja została właściwie podjęta. Na ten czas musimy wyzbyć się swojego egoizmu czy zachcianek, a zadać sobie pytanie: "Który z tych wyborów sprawi, że będziesz szczęśliwszy?".
Chris Lowney opiera swoją książkę na naukach Ignacego Loyoli. Przytacza konkretne sytuacje ze swojego życia osobistego i zawodowego. Pokazuje nam, że pracą i wytrwałością każdy może dojść do obranego celu.
"Do dobrych wyborów potrzebny jest rozum, serce i duch, a najlepszym dowodem na rozsądny wybór jest sytuacja, kiedy rozum, serce i duch zbiegają się wokół wspólnej odpowiedzi. Jeśli decyzja, która ma zostać podjęta, wydaje się racjonalna i odpowiada własnemu poczuciu celu i wartościom oraz jest źródłem pocieszenia, prawdopodobnie jesteśmy na właściwym torze."
Uważam, że książka ta jak najbardziej warta jest przeczytania. Polecam.

Autor mówi nam by najpierw określić swój cel w życiu a potem dokonać odpowiednich wyborów związanych z pracą i związkiem. To od nas samych zależy jak przeżyjemy kolejny dzień swojego życia. Każdego dnia dostajemy w prezencie nowe 24h do wykorzystania. Rzeczywistość daje nam wiele szans, jednak trzeba rozważyć rozsądnie wszystkie za i przeciw by decyzja została właściwie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Super książka, polecam zagubionym duszyczkom i tym którzy nie wierzą w siebie, nie kochają własnej osoby, mają problem z samoakceptacją. Książka pozwoliła mi zrozumieć błędy które popełniałam w swoim związku. Zrozumiałam siebie i co było ze mną nie tak, dzięki niej polubiłam siebie i potrafię teraz dzielić się miłością z innymi.

Super książka, polecam zagubionym duszyczkom i tym którzy nie wierzą w siebie, nie kochają własnej osoby, mają problem z samoakceptacją. Książka pozwoliła mi zrozumieć błędy które popełniałam w swoim związku. Zrozumiałam siebie i co było ze mną nie tak, dzięki niej polubiłam siebie i potrafię teraz dzielić się miłością z innymi.

Pokaż mimo to

Okładka książki Laboratorium miłości. Tom 1: Przed ślubem Marek Drzewiecki, Szymon Grzelak, Katarzyna Jarosz, Tomasz Jarosz, Zbigniew Kaliszuk, Beata Mądra, Marcin Mądry, Radosław Pazura, Jacek Pulikowski, Adam Szustak OP
Ocena 7,4
Laboratorium m... Marek Drzewiecki, S...

Na półkach:

Niesamowita książka warta przeczytania!
Autor z pomocą innych odpowiada na takie pytania i zagadnienia jak:
Czym jest miłość?
Co kryje się w słowie kocham?
Jak spotkać tego, kto kocha?
Czy skazani jesteśmy na powielanie wzorców?
Możliwe pułapki - związek na próbę.
Jak rozwijać miłość w związku?
Kiedy powiedzieć "kocham"?
Seks przed ślubem.
Małżeństwo - pusta formalność czy coś wyjątkowego?
Dlaczego rezerwować seks wyłącznie dla małżeństw?
Zakochanie i co dalej?
Miejsce seksu w miłości
Seksualne niedopasowanie?
Gdy już współżyłem?
Co nam wolno w sferze seksualnej?
Wspólne mieszkanie przed ślubem, na co dzień, na wakacjach - dlaczego nie warto mieszkać razem?
Konflikty - "fajna" czy dobra relacja?
Co robić w sytuacji konfliktu?
Słownik damsko-męski i męsko-damski, czyli jak skutecznie się komunikować?
Dlaczego ślub? Czy przysięga małżeńska ma jeszcze dzisiaj sens?

Niezwykle istotne jest to, z kim chcemy się związać dla trwałości i poczucia szczęścia w naszej relacji. Dwoje zakochanych singli to jeszcze nie jest małżeństwo, to są dwie zupełnie odmienne relacje.
"My często lubimy oglądać, podziwiać osoby, które wydają się nam super. Zastanówmy się, jaki my mamy w życiu cel? Czy chodzi nam o to, by przydarzył się nam jakiś przelotny romans, czy o bycie razem na dłużej, na poważnie? Bo jeśli pragniemy tego drugiego, to może to nie jest osoba dla nas i nie warto tracić na nią czasu, przez który moglibyśmy poznać kogoś innego?"

Autor uświadamia nam że i tak biorąc ślub wychodzimy za osobę, którą będziemy musieli poznawać na nowo, bo my się cały czas zmieniamy. Nie ma czegoś takiego jak poznanie kogoś na całe życie. Małżeństwo jest jak ogród, trzeba je pielęgnować bo ono ciągle rośnie. Nikt nie oczekuje że ogród ma być zawsze tak piękny jak w tej chwili. On ma stawać się coraz piękniejszy. Pan Bóg wierzy w taki ogród. Z każdego z nas może wyrosnąć coś bardzo pięknego.

Pan Bóg czasami działa tak, że podstawia nam nogę, żebyśmy się przewrócili. Robi to po to byśmy potem mogli się podnieść i zacząć żyć inaczej. To tak jak było z św. Pawłem. Facet musiał upaść na ziemię, oślepnąć by odkryć Boga. Po tym z zażartego przeciwnika chrześcijan, przeobraził się w najbardziej gorliwego apostoła i poszedł w świat głosić o Chrystusie.

Autor stara się wyjaśnić dlaczego nie warto doświadczyć seksu przed ślubem. Kościół zabrania seksu przed ślubem nie dlatego że go nie lubi, ale dlatego, że zarówno małżeństwo jak i sam seks postrzega jako niezwykłą świętą rzeczywistość. Czystość małżeńska to niezwykła wartość, która ma za zadanie nas chronić i pomagać nam zrealizować w życiu największą miłość.
Jeśli ktoś traktuje małżeństwo jako niewiele znaczący papierek, pustą formalność, która nic nie zmienia w jego życiu to nie dziwota, że nie widzi niczego złego w tym, gdy kochająca się para współżyje przed ślubem. Jeżeli podejdzie się do małżeństwa odpowiedzialnie to staje się czymś wyjątkowym i świętym. Jeśli komukolwiek się wydaje, że małżeństwo jest tylko formalnością, to niech się zapyta dlaczego homoseksualiści gorliwie zabiegają o zawieranie związków małżeńskich. Ślub to b. jasny komunikat społeczny. Zawierając ślub mówimy publicznie: Ta kobieta/ten mężczyzna nie jest kolejną dziewczyną/kolejnym chłopakiem w moim życiu, jest moją żoną/moim mężem, ja jej/jego nigdy nie zostawię. To jest bardzo konkretny przekaz dla rodziny, przyjaciół, ale też innych mężczyzn i kobiet. Co uświadamia innym że ta kobieta/ten mężczyzna jest zajęta/y do końca życia. To bardzo poważna sprawa, to nie jest pierdóła... Jeśli docenimy znaczenie ślubu, będziemy traktować go właśnie jako coś świętego, to wtedy będzie nam znacznie łatwiej.

Kiedy jesteśmy w związku i nam na sobie bardzo zależy, warto by już od samego początku NIE traktować się jakbyśmy byli małżonkami. Pewne gesty, pewien stopień intymności, powinniśmy zachować dopiero na czas, kiedy będzie łączyła nas szczególna, błogosławiona przez Boga więź.
Każdemu zakochanemu wydaje się, że dziewczyna, którą obdarza uczuciem, to jest ta jedyna, najwspanialsza, a potem okazuje się że jest jeszcze takich dziesięć. I jeśli ludzie zaczynają przedwcześnie współżyć, rozwijać intymność między sobą, to potem żałują. To nie seks buduje więź, co jest takim pierwszym wrażeniem, tylko więź buduje seks. Jak naprawdę my coś dla siebie znaczymy, przeszliśmy kawałek życia wspólnie, znamy się już bardzo głęboko to wtedy ten seks jest coraz cudowniejszy, bo on coraz więcej znaczy. Najpełniejsze znaczenie może on mieć dopiero w małżeństwie, gdy nasza relacja uświęcona jest sakramentem, gdy przed Bogiem i ludźmi będziemy ze sobą na zawsze.
Kościół zachęcając do czystości, stoi na straży tego, co się gdzieś gubi, tego, że współżycie seksualne jest święte, że to jest coś wyjątkowego, że to jest wielki wspaniały sposób dzielenia się miłością. Czystość może nam dać niesamowitą pozytywną energię, można z niej wydobyć niesamowite dobro. Jeśli nie skupiamy naszych myśli przesadnie na seksie, to wtedy możemy więcej rozmawiać na ważne tematy, stawiać sobie mądre wymagania, być gotowym dać z siebie więcej dla drugiej osoby. Skąd się bierze w małżeństwach chorobliwa, niszcząca zazdrość? Właśnie ze świadomości, że on ją przymuszał do współżycia, kiedy nie była jego żoną, że on miał przed nią inne. Czystość jest niesamowitą inwestycją w swoją przyszłą relację, we wzajemne poczucie bezpieczeństwa. Seks nie jest wyłącznie kontaktem dwóch ciał, ponieważ człowiek nie jest tylko ciałem. Gdy nie zdajemy sobie z tego sprawy, to potem często ranimy siebie i innych. Kluczem do dobrego dopasowania seksualnego jest umiejętność rozmowy i wzajemny szacunek. Te dwie rzeczy wystarczą, by się udawało z seksem i by się "dopasowywać" coraz bardziej na przestrzeni lat. Głęboki wzajemny szacunek to absolutna podstawa relacji. Także w wymiarze seksualnym.
Jeśli chłopak mówi dziewczynie, że powinni się wypróbować seksualnie przed ślubem to traktuje ją wtedy jak prostytutkę.

Podsumowując: żeby się skutecznie komunikować należy rozmawiać, ale rozmawiać naprawdę, głęboko, a nie tylko wymieniać informacje. Trzeba rozmawiać o wszystkim.

Niesamowita książka warta przeczytania!
Autor z pomocą innych odpowiada na takie pytania i zagadnienia jak:
Czym jest miłość?
Co kryje się w słowie kocham?
Jak spotkać tego, kto kocha?
Czy skazani jesteśmy na powielanie wzorców?
Możliwe pułapki - związek na próbę.
Jak rozwijać miłość w związku?
Kiedy powiedzieć "kocham"?
Seks przed ślubem.
Małżeństwo - pusta formalność...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Najlepsza książka jaką w życiu przeczytałam na temat związków i późniejszych relacji w małżeństwie. Na jej podstawie zdiagnozowałam swoje błędy względem siebie samej i osób które zraniłam. Zmieniła moje spojrzenie na drugą osobę. Sama okładka jest zniechęcająca, ale treść naprawdę warto przeczytać. Najważniejsza jest szczera rozmowa w związku, o wszystkim, na tematy intymne, trudne i bolesne. Tylko dzięki zaufaniu zbudujemy coś wartościowego razem. Bez dialogu niczego nie będzie, a skupienie się wyłącznie na swoich popędach (czytaj. zaspokojenie seksualne) to droga donikąd. Seks to nie wszystko. Jeżeli będzie dla Was najważniejszy to znaczy że traktujecie drugą osobę jako przedmiot do zaspokojenia samego siebie. Nie warto kierować się emocjami (tymi negatywnymi) bo to one powodują niszczenie naszych relacji. "Emocje są wynikiem (najczęściej nieświadomego) przetwarzania informacji dot. sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Są rezultatem pracy naszego "zwierzęcego" (bez negatywnych konotacji) umysłu, genetycznie zapisanych w nim algorytmów".
Tak więc w odróżnieniu od zwierząt mamy rozum i jesteśmy w stanie zapanować nad własnymi egoistycznymi popędami.
Małżeństwo jest jak opoka, na której wiele można zbudować. To struktura na której możemy się wesprzeć, również jeśli chodzi o pokonywanie najrozmaitszych trudności życia. Małżeństwo jest olbrzymią szansą; wielkim potencjałem, który możemy świadomie budować, rozwijać i wykorzystywać przez całe życie. Małżeństwo to fundament, który buduje się całe życie i warto o niego walczyć. Wiele osób żyje w wolnych związkach, twierdzi że musi się wypróbować. Seks przed ślubem nie prowadzi do niczego dobrego, bo ludzie skupiają się nie na budowaniu relacji, poznawaniu siebie a zaspokajaniu popędów co jest chwilowe, ulotne.
Dlaczego warto wyjść za mąż, przypieczętować to przysięgą formalnie?
Sama przysięga małżeńska może w trudnych chwilach pomóc włożyć więcej wysiłku w reperowanie tego, co się zepsuło. Małżeństwo by było szczęśliwe musi być budowane i naprawiane wspólnie, obie strony muszą się starać. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa - ona jest gwarancją sukcesu. Masz wątpliwości rozmawiaj z dziewczyną/chłopakiem, narzeczoną/narzeczonym, żoną/mężem i nie unoś się emocjami tylko myśl racjonalnie i próbuj wczuć się w sytuację drugiej osoby, postaw się na jej miejscu!
Miłość to nie słowa a czyny.
To książka nie tylko o związkach ale o motywacji, jak poczuć się wartościowym człowiekiem i jak pracować nad sobą.

Polecam przeczytać, warto naprawdę!

Najlepsza książka jaką w życiu przeczytałam na temat związków i późniejszych relacji w małżeństwie. Na jej podstawie zdiagnozowałam swoje błędy względem siebie samej i osób które zraniłam. Zmieniła moje spojrzenie na drugą osobę. Sama okładka jest zniechęcająca, ale treść naprawdę warto przeczytać. Najważniejsza jest szczera rozmowa w związku, o wszystkim, na tematy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka na temat miłości, do zrozumienia której trzeba dojrzeć. Jeszcze parę lat temu jej nie rozumiałam, ale teraz jest już inaczej. Więc osoby w różnym wieku będą ją inaczej interpretować.
Jest to pozycja bardziej naukowa, niż literacka. Dowiemy się z niej co rządzi naszymi uczuciami, myśleniem i zachowaniem. Dlaczego np. ponosimy klęskę w miłości mimo, że się staramy. Pozycja ta pomoże nam rozróżnić w miłości to, co wymaga sił, od tego, co wymaga cierpliwości. Poznamy także jej fazy, składniki, typy, rodzaje związków oraz różnice między kobietą i mężczyzną.

Świetna książka na temat miłości, do zrozumienia której trzeba dojrzeć. Jeszcze parę lat temu jej nie rozumiałam, ale teraz jest już inaczej. Więc osoby w różnym wieku będą ją inaczej interpretować.
Jest to pozycja bardziej naukowa, niż literacka. Dowiemy się z niej co rządzi naszymi uczuciami, myśleniem i zachowaniem. Dlaczego np. ponosimy klęskę w miłości mimo, że się...

więcej Pokaż mimo to