Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zawiodłem się na tej książce.
Jako dziecko jej nie przeczytałem, dopiero mając około 20 lat się za nią zabrałem, głównie z powodu pozytywnych opinii innych osób.

Nie spodziewałem się co prawda wielkiego dzieła, ale myślałem, że pewien poziom, książka będzie trzymać. Zamiast tego dostałem nędzne popłuczyny pseudofilozoficzne.

Zawiodłem się na tej książce.
Jako dziecko jej nie przeczytałem, dopiero mając około 20 lat się za nią zabrałem, głównie z powodu pozytywnych opinii innych osób.

Nie spodziewałem się co prawda wielkiego dzieła, ale myślałem, że pewien poziom, książka będzie trzymać. Zamiast tego dostałem nędzne popłuczyny pseudofilozoficzne.

Książkę zdecydowanie warto przeczytać. Temat Armagedonu, końca świata był poruszany w olbrzymiej ilości dzieł, zarówno literackich, jak i filmowych, jednak małżeństwu Diaczenko udało się stworzyć coś nowego, świeżego. Całość czyta się świetnie, szybko. A jeśli ktoś lubi ogólnie literaturę rosyjską - zdecydowanie się nie zawiedzie.

Książkę zdecydowanie warto przeczytać. Temat Armagedonu, końca świata był poruszany w olbrzymiej ilości dzieł, zarówno literackich, jak i filmowych, jednak małżeństwu Diaczenko udało się stworzyć coś nowego, świeżego. Całość czyta się świetnie, szybko. A jeśli ktoś lubi ogólnie literaturę rosyjską - zdecydowanie się nie zawiedzie.

Będąc jeszcze dzieciakiem, wypożyczyłem tą książkę w miejskiej bibliotece. Już wtedy lubiłem literaturę rosyjską, poza tym chciałem się dowiedzieć, skąd się biorą tak różne opinie odnośnie jednej książki.

Doskonale pamiętam jak wyglądała - czarna, pseudo-skórzana okładka, bez żadnych grafik, jedynie na grzbiecie małymi, srebrnymi literkami wybito >>Vladimir Nabokov "Lolita"

Będąc jeszcze dzieciakiem, wypożyczyłem tą książkę w miejskiej bibliotece. Już wtedy lubiłem literaturę rosyjską, poza tym chciałem się dowiedzieć, skąd się biorą tak różne opinie odnośnie jednej książki.

Doskonale pamiętam jak wyglądała - czarna, pseudo-skórzana okładka, bez żadnych grafik, jedynie na grzbiecie małymi, srebrnymi literkami wybito >>Vladimir Nabokov "Lolita"