-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
Dwa pierwsze tomy oceniłam bardzo nisko Ten, trzeci i ostatni - bardzo wysoko. Nie mogłam się oderwać i książkę przeczytałam w 1 dzień. Autorka rozwinęła skrzydła. Dałabym najwyższą ocenę, ale niestety znalazłam 1 błąd merytoryczny.
Pod koniec książki ciężko ranny Patryk wypowiada takie słowa: "To...mąż mojej siostry", mając na myśli człowieka, który do niego strzelił (str. 256, wyd. II). I rzeczywiście to był mąż jego siostry, Gabriel. Kilka stron dalej (str. 260) jest przypomnienie tych słów, ale brzmią one kompletnie inaczej: " Brat mojej żony. Uratuj go. To były ostatnie słowa Patryka, zanim zemdlał." No pomieszanie z poplątaniem. Tak mógłby powiedzieć ten, który do niego strzelał, czyli Gabriel, a nie Patryk. Brawo dla redaktora!
Dwa pierwsze tomy oceniłam bardzo nisko Ten, trzeci i ostatni - bardzo wysoko. Nie mogłam się oderwać i książkę przeczytałam w 1 dzień. Autorka rozwinęła skrzydła. Dałabym najwyższą ocenę, ale niestety znalazłam 1 błąd merytoryczny.
Pod koniec książki ciężko ranny Patryk wypowiada takie słowa: "To...mąż mojej siostry", mając na myśli człowieka, który do niego strzelił...
Drugi tom jeszcze gorszy niż pierwszy. Bohaterka wciąż irytująco infantylna, postaci płytkie, fabuła rozciągnięta na siłę, nuda.
Drugi tom jeszcze gorszy niż pierwszy. Bohaterka wciąż irytująco infantylna, postaci płytkie, fabuła rozciągnięta na siłę, nuda.
Pokaż mimo toLubię Katarzynę Michalak. Po przeczytaniu kilku ostatnio wydanych książek z ciekawością sięgnęłam po debiutancką. I tu - rozczarowanie. Bohaterka jak na swój wiek okropnie infantylna, dialogi marne. Postaci nieciekawe. Może w kolejnym tomie się coś zmieni na lepsze?
Lubię Katarzynę Michalak. Po przeczytaniu kilku ostatnio wydanych książek z ciekawością sięgnęłam po debiutancką. I tu - rozczarowanie. Bohaterka jak na swój wiek okropnie infantylna, dialogi marne. Postaci nieciekawe. Może w kolejnym tomie się coś zmieni na lepsze?
Pokaż mimo toTen tom jest jeszcze lepszy od poprzedniego. W życiu głównych postaci wiele się dzieje, nie są przerysowane, a wszelkie zło, które im się przydarza, nie przytłacza i nie dołuje czytelnika - to wielki plus dla autorki. Jedyna merytoryczna uwaga - w jednym miejscu (str. 79, wyd. z 2012 r.) autorka pisze, że wójt z własnej kieszeni ufundował nowy dzban zwieńczający fontannę, a już na 195 str., że zrobiła to Adela. Szkoda, że żadna z 2 redaktorek tego nie wyłapała.
Ten tom jest jeszcze lepszy od poprzedniego. W życiu głównych postaci wiele się dzieje, nie są przerysowane, a wszelkie zło, które im się przydarza, nie przytłacza i nie dołuje czytelnika - to wielki plus dla autorki. Jedyna merytoryczna uwaga - w jednym miejscu (str. 79, wyd. z 2012 r.) autorka pisze, że wójt z własnej kieszeni ufundował nowy dzban zwieńczający fontannę,...
więcej mniej Pokaż mimo toDobrze napisana, niebanalne postacie, wszystko jak to w życiu, trochę radości, trochę smutku. Chętnie sięgnę po następny tom.
Dobrze napisana, niebanalne postacie, wszystko jak to w życiu, trochę radości, trochę smutku. Chętnie sięgnę po następny tom.
Pokaż mimo to
To już 6 tom serii o Zawrociu. Jest okropnie rozwlekły - można było to spokojnie zmieścić na 200-300 stronach, a nie na ponad 600. Ale nie to mnie zniesmaczyło. Przede wszystkim jak to możliwe, że autorka w tomie 6 kompletnie zapomniała, jakiej rasy jest pies Remi należący do głównej bohaterki. Pies, który we wszystkich poprzednich tomach ma znaczącą rolę i pojawia się często. A mianowicie od 1 do 5 tomu jest to doberman (t.1, wyd. II " Tego lata w Zawrociu" str. 24 i w wielu miejscach w innych tomach), a już w tomie 6 Remi okazuje się dogiem ( t. 6 " Cztery rzęsy nietoperza" wyd. I, str. 29).
Powieść jest ogólnie męcząca - wokół bohaterki jest tylu wrednych, wręcz patologicznie nienawistnych znajomych i członków rodziny, że wydaje się to życiowo niemożliwe. Ta ogólna nieżyczliwość i ciągłe knowania przytłaczają i zniechęcają. Nie ma w tych książkach "wentylu" w postaci zabawnej sytuacji, czy choćby odrobiny poczucia humoru. Ciężkie toto i przytłaczające. Został mi już tylko 1 tom do końca serii. Przeczytam, bo wciąż mam nadzieję, że autorka wyprowadzi siebie i czytelnika z nastroju bliskiego depresji.
To już 6 tom serii o Zawrociu. Jest okropnie rozwlekły - można było to spokojnie zmieścić na 200-300 stronach, a nie na ponad 600. Ale nie to mnie zniesmaczyło. Przede wszystkim jak to możliwe, że autorka w tomie 6 kompletnie zapomniała, jakiej rasy jest pies Remi należący do głównej bohaterki. Pies, który we wszystkich poprzednich tomach ma znaczącą rolę i pojawia się...
więcej mniej Pokaż mimo to
Beznadziejna, nudna. Ani to sensacja, ani obyczaj. I po co aż tyle wulgaryzmów? Nie ma dla nich żadnego uzasadnienia. Autor pisze, że zbierał się do tej powieści 10 lat. I nic to nie dało.
Beznadziejna, nudna. Ani to sensacja, ani obyczaj. I po co aż tyle wulgaryzmów? Nie ma dla nich żadnego uzasadnienia. Autor pisze, że zbierał się do tej powieści 10 lat. I nic to nie dało.
Pokaż mimo to