Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Autorka prowadzi wątki dwóch kobiet jednocześnie, pozornie sprawiając wrażenie, że opowiada o mieście, o różnych obliczach stolicy naszego kraju. Warszawa oferuje przecież setki możliwości w znalezieniu pracy, pasji, partnera lub przygody, jednak jak wiadomo – hydra ma wiele głów.

Tak naprawdę jest to przede wszystkim powieść o kobietach, o ich różnorakiej tożsamości, o tym, jak potrafią sobie poradzić w skrajnych sytuacjach, o tym jak budują więzi (co w dzisiejszych czasach nie tylko w wielkim mieście jest niesamowicie trudne). Jest to opowieść o kobietach bez tytułowego lukru, przedstawiająca współczesne życie w wielkim mieście, jego dysproporcje, dokładnie takimi, jakie są. W końcu gdzie indziej, jak w stolicy jednego z krajów Europy można zapoznać się z różnymi kulturami i osobowościami? Mimo że to nadal Polska, to jednak bardziej tolerancyjna, rosnąca razem z pokoleniem lat osiemdziesiątych oraz z jego spojrzeniem na świat, pełna nowych osobowości i możliwości.

Malwina Pająk dobrze poradziła sobie z konstrukcją dwóch wątków, które zmierzają do spotkania, ukazuje w swojej powieści również bardzo ciekawe postacie drugoplanowe. Porusza kwestie związane ze stereotypami, środowiskiem LGBT, opisuje seksualność kobiet, która nie zawsze w dzisiejszych czasach pozostaje standardowa. Wprowadza do swojej historii postać transpłciową, geja, umiejętnie gra na stereotypach związanych z orientacją seksualną, które nadal pozostają niełatwym tematem, mimo że żyjemy przecież w XXI wieku. Tematyka ta jest wprowadzana naturalnie i nienachalnie, co jest nie lada wyzwaniem we współczesnej powieści.

Podsumowując, proza Malwiny Pająk jest mocno feministyczna, ale nie przesadzona. Portretuje wizerunek współczesnych kobiet i w końcówce książki daje wyraźny znak czytającym – mężczyzna NIE JEST wyznacznikiem wartości kobiety. Zrozumienia, tej tylko w teorii prostej kwestii, życzę wszystkim czytelniczkom tej konkretnej powieści.

Autorka prowadzi wątki dwóch kobiet jednocześnie, pozornie sprawiając wrażenie, że opowiada o mieście, o różnych obliczach stolicy naszego kraju. Warszawa oferuje przecież setki możliwości w znalezieniu pracy, pasji, partnera lub przygody, jednak jak wiadomo – hydra ma wiele głów.

Tak naprawdę jest to przede wszystkim powieść o kobietach, o ich różnorakiej tożsamości, o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Opowieść o małżeństwie Quinn i Grahama rozpoczyna się w momencie, kiedy – wcześniej - oboje dowiadują się o zdradzie swoich partnerów. Przyłapują ich na gorącym uczynku w jednym momencie. Po jakimś czasie spotykają się ponownie i od tej pory pozostają nierozłączni.

Dalszy ciąg książki, to historia wspólnego życia obojga bohaterów, ich więzi, która budowana jest na zasadzie kontrastu. Autorka zestawia ich wspólne początki z tym, co dzieje się w ich małżeństwie w chwili obecnej. A dzieje się niestety bardzo źle. Posuwając się dalej w opowieści, czytelnik dowiaduje się dlaczego tak jest, jaka trauma spotkała Quinn i Grahama oraz co wpłynęło na to, że mimo tego, iż są nadal w sobie zakochani – nie potrafią się ze sobą porozumieć. Stają się powoli sobie obcy we własnym domu. Poprzez pragnienia i marzenia mogą zniweczyć swoją szansę na zwykle, proste, szczęśliwe życie.

Jest to dość nieszablonowy romans, który szybko się czyta i co wrażliwszy czytelnik, będzie empatycznie odczuwał emocje wraz z głównymi bohaterami. Można właściwie powiedzieć, że opisane jest w nim „samo życie” – przechodzenie z etapu bujania w obłokach do rzeczywistości i rutyny. Ból, którego doświadczają Quinn i Graham może być dla niektórych całkiem namacalny.

Mimo tego, że młode małżeństwo zachowuje się pompatycznie, stosunki bohaterki z matką są nie wiedzieć czemu złe. Męskie uczucia są przedstawione czasem w przesadny i patetyczny sposób. A jednak książka znajduje się bardzo blisko prawdziwego życia i codzienności, z którą przychodzi się borykać ludziom rozpoczynającym swoje wspólne życie, konfrontując je z rzeczywistością.

Autorka poprzez swoją historię stawia również uważnemu czytelnikowi ciekawe pytania. Czy tak naprawdę warto trwać w małżeństwie, w którym sama miłość już nie wystarcza? Czym właściwie jest zdrada, kiedy się zaczyna, co jest ważniejsze – cielesność czy niewierność emocjonalna? I na sam koniec, czy żyjącym w związku osobom wystarczy wspólne życie tylko we dwoje? Odpowiedzi na te pytania, patrząc przez pryzmat małżeństwa Quinn i Grahama, możecie poszukać w książce „Wszystkie nasze obietnice”.

Na końcu książki bohaterka raczy nas prostą sentencją: „… mogę przez cały czas skupiać się na idealnej wersji życia, którego nigdy nie będę miała, albo cieszyć się życiem, które mam.” Może warto poświęcić temu zdaniu chwilę własnej refleksji.

Opowieść o małżeństwie Quinn i Grahama rozpoczyna się w momencie, kiedy – wcześniej - oboje dowiadują się o zdradzie swoich partnerów. Przyłapują ich na gorącym uczynku w jednym momencie. Po jakimś czasie spotykają się ponownie i od tej pory pozostają nierozłączni.

Dalszy ciąg książki, to historia wspólnego życia obojga bohaterów, ich więzi, która budowana jest na zasadzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fenomenalna opowieść o odnajdywaniu i gubieniu siebie, o miłości i przyjaźni wyniszczających wszystko wokół. Ferrante przedstawiła nam spektakularnie zbudowaną postać (postacie?), którą może być każdy (każda?), losy, z którymi borykać się przychodzi nam na codzień, toczące się na przestrzeni współczesności, zmian, rewolucji i wojen. Wreszcie wkrada się co rusz do jej głowy, w której wcale nie ma obojętności i pustki, lecz rozważanie każdego zdania, zachowania, analiza czynów; prostota, a jednak również wielowymiarowość. Czytanie końcówki książki sprawia prawdziwą radość, chociaż strach myśleć, co będzie dalej. Elena (a może to właśnie Lila?) stała się również moją "genialną przyjaciółką".

Fenomenalna opowieść o odnajdywaniu i gubieniu siebie, o miłości i przyjaźni wyniszczających wszystko wokół. Ferrante przedstawiła nam spektakularnie zbudowaną postać (postacie?), którą może być każdy (każda?), losy, z którymi borykać się przychodzi nam na codzień, toczące się na przestrzeni współczesności, zmian, rewolucji i wojen. Wreszcie wkrada się co rusz do jej głowy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kto by pomyślał, że można całkiem lekko i nawet zabawnie pisać o traumie. Pomysł na przedstawienie całej książki z perspektywy dziecka okazał się hitem, moim zdaniem hitem jest również polskie tłumaczenie książki. Z pewnością było to nie lada wyzwanie. Słowne przekładańce, połączenia i słowotwórstwo małego "przestradzielnego" Jacka brzmią bardzo realistycznie. Trafionym zabiegiem jest również prowokowanie czytelnika, aby analizował co czuje i robi Mama. Daje to wrażenie samodzielnego odkrywania charakteru bohaterki, który zbieramy w całość łącząc niedopowiedzenia. Mam nadzieję, że powieść (jak i film) uświadomi ludziom, rodzicom, jak czyste jest dziecko i jak ogromny wpływ mają oni na jego światopogląd kształtując go od samego początku. Wielu zapomina, że wiąże się z tym również odpowiedzialność.

Kto by pomyślał, że można całkiem lekko i nawet zabawnie pisać o traumie. Pomysł na przedstawienie całej książki z perspektywy dziecka okazał się hitem, moim zdaniem hitem jest również polskie tłumaczenie książki. Z pewnością było to nie lada wyzwanie. Słowne przekładańce, połączenia i słowotwórstwo małego "przestradzielnego" Jacka brzmią bardzo realistycznie. Trafionym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Choć od razu wiadomo, kto zabił, książka Orbitowskiego wciąga niczym dobry kryminał, mimo że nim nie jest. Fikcja literacka fantastycznie osadzona na autentycznych wydarzeniach, z których można czerpać, a nie je wymyślać czy też powielać. Jest wędrówką w psychikę, podążaniem drogą dorastania, które nie dla każdego jest pomyślne. Choć możesz żyć lepiej niż inni, nigdy nie wiesz, co w sobie samym odnajdziesz. Można tylko domniemać, jak wielu czytelników znajdzie w powieści odbicie swojego dzieciństwa, tego jak wyglądało ono na blokach w latach 90-tych - spanie w jednym pokoju z rodzicami, wypady na podwórko, pierwsze konsole, brak komputerów, codzienność zupełnie inna od teraźniejszej.
W "Innej duszy" jednak nienawiść wcale nie nosi imienia Jędrka, tylko ojca Krzyśka, alkoholika, który niszczy wewnętrznie, rujnuje przyszłość dziecku, wzbudza poczucie winy i nie pozwala zostawić za sobą koszmaru, którym był w dzieciństwie.

Choć od razu wiadomo, kto zabił, książka Orbitowskiego wciąga niczym dobry kryminał, mimo że nim nie jest. Fikcja literacka fantastycznie osadzona na autentycznych wydarzeniach, z których można czerpać, a nie je wymyślać czy też powielać. Jest wędrówką w psychikę, podążaniem drogą dorastania, które nie dla każdego jest pomyślne. Choć możesz żyć lepiej niż inni, nigdy nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka raczej typowo dla młodzieży. Historia dość nieprawdopodobna w swym wydźwięku, kojarzy mi się nieszczęśnie z "50 twarzy Greya", sama nie wiem dlaczego...
Pośród całej misternie utkanej wrażliwości bohaterów, autorka zapomniała uczynić swoje postacie ludzkimi. Są za idealni, za piękni, zbyt dużo nieszczęść ich spotkało, zbyt wiele niebezpieczeństw na nich czeka, za dużo mają pieniędzy. W dialogi wkrada się mnóstwo banałów, rzeczy, które mają uczynić Nelę i Arka wyjątkowymi, w rzeczywistości są już mocno oklepane (słuchanie rocka, conversy, tatuaże, autodestrukcja). Jednak jest to debiut, a autorka jest młodziutka, więc można liczyć na to, że z czasem będzie coraz lepiej. Dobrze opisuje emocje, przelewa na papier swoją wrażliwość. Mam nadzieję, że zmieni również korektora, bo ten chyba powinien zostać zwolniony za puszczanie w druku błędów ortograficznych.
Tak na koniec zastanawiam się po prostu, z czystej ciekawości, jaka książka zasługuje na 10 wg ludzi, którzy tę oceniają np. na 8...

Książka raczej typowo dla młodzieży. Historia dość nieprawdopodobna w swym wydźwięku, kojarzy mi się nieszczęśnie z "50 twarzy Greya", sama nie wiem dlaczego...
Pośród całej misternie utkanej wrażliwości bohaterów, autorka zapomniała uczynić swoje postacie ludzkimi. Są za idealni, za piękni, zbyt dużo nieszczęść ich spotkało, zbyt wiele niebezpieczeństw na nich czeka, za...

więcej Pokaż mimo to