Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Czyta się nienajgorzej, nawet dość miło, ale niestety nie porywa niczym szczególnym – a szkoda, bo słyszałam dużo dobrego o twórczości Hrabala. Z obu opowieści to ‘Pociągi…’ jakoś bardziej przypadły mi do gustu, a fragmenty z ołtarzem miłości czy pieczątkami na pupie telegrafistki zostaną mi jeszcze przez chwilę w głowie i będą wywoływać uśmiech na twarzy. Za to ‘Postrzyżyny’ trochę mnie rozczarowały. Muszę wręcz przyznać, że momentami ledwo przez nie przebrnęłam, a to wszystko dlatego, że główna postać okrutnie działała mi na nerwy.
Suma summarum na chwilę obecną Hrabal mnie nie zachwycił.

Czyta się nienajgorzej, nawet dość miło, ale niestety nie porywa niczym szczególnym – a szkoda, bo słyszałam dużo dobrego o twórczości Hrabala. Z obu opowieści to ‘Pociągi…’ jakoś bardziej przypadły mi do gustu, a fragmenty z ołtarzem miłości czy pieczątkami na pupie telegrafistki zostaną mi jeszcze przez chwilę w głowie i będą wywoływać uśmiech na twarzy. Za to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety książka ma fatalną korektę. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z taką ilością literówek, co właśnie w Alraune. Szkoda, bo psuje to odbiór.

Niestety książka ma fatalną korektę. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z taką ilością literówek, co właśnie w Alraune. Szkoda, bo psuje to odbiór.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chociaż nie byłam jakoś zachwycona ‘Szmirą’ postanowiłam dać Bukowskiemu jeszcze jedną szansę. Teraz mogę jednak stwierdzić, że jego twórczość nie jest dla mnie. Niby wszystko jest w porządku, forma krótkich, luźno powiązanych ze sobą rozdziałów jest całkiem przyjemna, znajdzie się również parę trafnych spostrzeżeń i kilka dobrych momentów, pijacka tematyka też jakoś nie odpycha. Książka ma jednak jeden, najważniejszy minus – jest napisana językiem, którego nie potrafię ścierpieć. Wiele osób chwali sobie Bukowskiego właśnie za styl, ja niestety nie widzę w nim niczego prócz ubogiego języka, mnóstwa wulgaryzmów i odrzucających opisów.

Chociaż nie byłam jakoś zachwycona ‘Szmirą’ postanowiłam dać Bukowskiemu jeszcze jedną szansę. Teraz mogę jednak stwierdzić, że jego twórczość nie jest dla mnie. Niby wszystko jest w porządku, forma krótkich, luźno powiązanych ze sobą rozdziałów jest całkiem przyjemna, znajdzie się również parę trafnych spostrzeżeń i kilka dobrych momentów, pijacka tematyka też jakoś nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Co do ‘Szmiry’ mam mieszane uczucia. Czyta się ją szybko i całkiem przyjemnie, wcale nie męczy choć pełno w niej wulgaryzmów i niewybrednych żartów. Czas przeznaczony na tą historię nie jest czasem zmarnowanym, jednak zdecydowanie nie jest to książka, która mnie porwała i do której będę chciała wracać kiedyś w przyszłości. Być może źle zaczęłam swoją przygodę z Bukowskim, biorąc na pierwszy ogień właśnie ‘Szmirę’, która bądź co bądź jest uważana za jedno ze słabszych dzieł autora. Jak dla mnie nic szczególnego.

Co do ‘Szmiry’ mam mieszane uczucia. Czyta się ją szybko i całkiem przyjemnie, wcale nie męczy choć pełno w niej wulgaryzmów i niewybrednych żartów. Czas przeznaczony na tą historię nie jest czasem zmarnowanym, jednak zdecydowanie nie jest to książka, która mnie porwała i do której będę chciała wracać kiedyś w przyszłości. Być może źle zaczęłam swoją przygodę z Bukowskim,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zaczęłam trochę ‘na odwrót’, bo dziwnym trafem jako pierwszy wpadł mi w ręce film, a nie książka. Pamiętałam, że filmowa wersja bardzo mnie urzekła, a jako że na ogół, przynajmniej w moim odczuciu powieści są lepsze niż ich ekranizacje z wielką chęcią sięgnęłam po ‘Strasznie blisko, niesamowicie głośno’ Foera. I nie zawiodłam się. Z pewnością nie jest to lekka historia, ale przecież opowieści o stracie i pogodzeniu się z odejściem kogoś bliskiego nigdy nie są łatwe. Ta jest dodatkowo poruszająca, gdyż dotyczy losów dziewięcioletniego chłopca – dziecka bardzo rozumnego i dojrzałego jak na swój wiek, ale wciąż jednak dziecka, którego zadaniem jest zabawa i ciekawość świata, a nie mierzenie się z takimi dramatami.

Książka na pewno ląduje w ulubionych :)

Zaczęłam trochę ‘na odwrót’, bo dziwnym trafem jako pierwszy wpadł mi w ręce film, a nie książka. Pamiętałam, że filmowa wersja bardzo mnie urzekła, a jako że na ogół, przynajmniej w moim odczuciu powieści są lepsze niż ich ekranizacje z wielką chęcią sięgnęłam po ‘Strasznie blisko, niesamowicie głośno’ Foera. I nie zawiodłam się. Z pewnością nie jest to lekka historia, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie sądziłam, że czas przeznaczony na czytanie książki może być czasem zmarnowanym. A jednak.

Nie sądziłam, że czas przeznaczony na czytanie książki może być czasem zmarnowanym. A jednak.

Pokaż mimo to