Opinie użytkownika
Ważna i potrzebna książka. Jedna z tych, które trzeba przeczytać (zwłaszcza jeśli się jest katolikiem).
Pokaż mimo toPo przeczytaniu kilku książek autora wiem, czego się spodziewać, jakie przeczytam żarty (coraz słabsze...), jak rozwinie się fabuła... Ewidentnie Rogoziński goni własny ogon, nie widać tu postępu, a jedynie odcinanie kuponów.
Pokaż mimo toByć może to kwestia tłumaczenia, ale powieść napisana jest tak drętwym językiem, że czytanie jest męką. Poddałam się w połowie lektury.
Pokaż mimo to
Miałam mieszane uczucia, gdy dowiedziałam się, że wyjdzie taka książka - Chmielewska napisała o sobie, ile chciała, co chciała i jak chciała, czyli zrobiła to po swojemu. Jak to ona :) Cóż można było do tego dodać? Jaka myśl przyświecała autorce biografii? Ciekawość zmiotła z planszy wątpliwości, sięgnęłam po "Niełatwo mnie zabić".
Po przeczytaniu mogę stwierdzić, że tej...
Jak zachwyca, jeśli nie zachwyca...? Poszczególne zdania, frazy, skojarzenia - tak. Całość - nie. Cały czas siedziała mi w głowie myśl, że już to czytałam, już to znam, to już przemielono parę razy i to nawet w sposób bardziej wciągający.
Pokaż mimo to
To nie jest kolejna smutna historia o człowieku rozdartym. To mocna, obrazoburcza, przekorna i satyryczna historia o człowieku rozdartym, znerwicowanym i opętanym obsesją na tle religijnym. Powieść ta ma takie momenty, że bogu - jak nic! - czacha dymi, ale ma też takie, gdy czytelnik odczuwa przesyt.
Jest to jednak rzecz godna uwagi. O oderwaniu od korzeni; o topieniu się...
Lektura na nieciekawe dni. Zaczytana, znana na pamięć, ale i tak poprawiająca nastrój.
Pokaż mimo toMam mieszane uczucia. Dobrze, że oddano głos osobom pracującym seksualnie, bo to właśnie one powinny mówić same o sobie. O tym, jak postrzegają tę pracę, czego doświadczają, czego pragną, co nimi kieruje i jak widzą swoją przyszłość. Jednak z drugiej strony mamy prześlizgiwanie się po tematach, brak pogłębienia wielu jedynie zasygnalizowanych problemów, skupienie się na...
więcej Pokaż mimo to
Śmieszne tekściki ukrywają błędy merytoryczne. Zachęcam do czytania krytycznego i zaglądania do innych źródeł.
Duże rozczarowanie.
O rany, co ja właściwie przeczytałam? Liczyłam na odmóżdżenie z literaturą idealną na toaletowe posiedzenia, ale żeby aż tak? Oj.
Pokaż mimo toTen zbiór może nie jest novum dla kogoś, kto płynnie porusza się w tej tematyce, ale za jego wartość uznaję duży ładunek emocjonalny. To teksty z zadziorem.
Pokaż mimo toFelietony jak felietony. Nie ma tu niczego specjalnie odkrywczego, ale czyta się dobrze. Tematyka jest mi bliska i przerabiam mnóstwo podobnych materiałów, stąd zapewne wynika moje poczucie, że to wszystko już było.
Pokaż mimo toCzyta się na tyle dobrze, że czytelnik płynie z opowieścią aż do brzegu. I dopiero z brzegu widać, że nie wszystko było spójne, umocowane w rzeczywistości albo prawdopodobne. W dodatku końcowa część książki jest niedopracowana, co ma wpływ na ostateczną ocenę.
Pokaż mimo to