-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2022-11-20
Nawet jeśli nie obserwujesz Magdy Danaj @porysunki, to i tak jest całkiem spora szansa, że jej prace zostaną Ci wyświetlone, bo na pewno masz choć jednego znajomego ziomka/ziomkinię, którzy z pasją udostępniają jej prace. Charakterystyczna kreska i tekst, który zazwyczaj komentuje aktualny stan rzeczy/umysłu/aury/nastrojów społecznych, oddając ducha narodu, tej myślącej części, ofc ;)
Aktualnie pomalutku zbliża się czas, w którym wszyscy będziemy biegać jak kot z pęcherzem, szukając wyjątkowego prezentu dla bliskich. Jeśli w rodzinie jest artystyczna dusza albo taka, która ma problem z ogarnianiem realu, albo jest fanem Porysunków, lub zwyczajnie marzy o niezwyczajnym plenerze, oto ON — PORYSUNNIK Magdy Danaj.
Duży format, uroczy, miętowy kolor okładki (twardej, zaznaczam), w środku kremowy papier z kropeczkami, rysunkami, cytatami motywacyjnymi, miejscem na własne twory artystyczne. Są również dni tygodnia, miesięczne plany itp. (jedyne, co trzeba wpisać, to data, od której zaczyna się prowadzić kalendarz). Ładne to, prawda?
IG @angelkubrick
Nawet jeśli nie obserwujesz Magdy Danaj @porysunki, to i tak jest całkiem spora szansa, że jej prace zostaną Ci wyświetlone, bo na pewno masz choć jednego znajomego ziomka/ziomkinię, którzy z pasją udostępniają jej prace. Charakterystyczna kreska i tekst, który zazwyczaj komentuje aktualny stan rzeczy/umysłu/aury/nastrojów społecznych, oddając ducha narodu, tej myślącej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Każda książka jest w jakimś sensie cegiełką w murze naszej percepcji, że tak napiszę w duchu pióra pani Maud :) „Kilometr zerowy. Droga do szczęścia”, czyli dzisiejsza premiera ZNAKU, wiele mnie nauczyła, choć wcale tego nie obiecywała. Była to dla mnie cenna lekcja uważności, o której za moment opowiem, tylko najpierw pokrótce zarysuję fabułę.
Na początku poznajemy Maëlle, maksymalnie zabieganą dyrektorkę finansową start-upu, która nie ma chwili, by zastanowić się nad własnym życiem, ponieważ w całości poświęca się firmie. Nagle na jej drodze staje przyjaciółka, z którą kiedyś były nierozłączne. Romane jest młodą Libanką, która właśnie otrzymała diagnozę lekarską, z której jednoznacznie wynika, że jej ciało pochłania choroba. Zdesperowana i uziemiona z powodu leczenia, prosi Maëlle o przysługę. Kiedy ta zjawia się u przyjaciółki, ma dwie godziny na podjęcie decyzji.
„Życie to nic innego jak seria wyborów”.
Na drugi dzień jest już w Katmandu, z misją odszukania tajemniczego manuskryptu, który nagle znika, a pani dyrektor jest zmuszona odbyć dużo dalszą podróż, która znacząco zmieni jej życie. Maëlle odkryje, że nie ma ludzi niezastąpionych, że komórka może milczeć i świat się nie zawala, że poza pracą istnieje życie, które dotąd umykało jej między palcami.
„Codziennie zrzucasz kolejne krępujące cię warstwy ochronne, ponieważ są zbyt ciężkie, by je tu nosić”.
„Kilometr zerowy. Droga do szczęścia” już od okładki krzyczy, że jest francuskim bestsellerem, czyli podoba się masom. Nie kryje się też, skąd czerpie inspiracje, że blisko mu do „Alchemika” czy „Jedz, módl się, kochaj”. Razem z bohaterką płyniemy przez okrągłe zdania i złote myśli, którymi raczy nas nepalski przewodnik — Shanti: „Nikt nie ma większego szczęścia niż ten, kto wierzy w swoje szczęście”.
Ta książka znajdzie „swoich ludzi”, mój egzemplarz został u kogoś, kto sam choruje i potrzebuje ciepłego plasterka książkowego, bo ONA TYM JEST, ja zaś pobrałam lekcję uważnego czytania między wierszami, bo nie każdy wybór jest szczęśliwy, ale „błądzenie jest niezbędnym elementem sukcesu” :)
Wszystkie cytaty pochodzą z książki. Dziękuję za uwagę :)
IG @angelkubrick
Każda książka jest w jakimś sensie cegiełką w murze naszej percepcji, że tak napiszę w duchu pióra pani Maud :) „Kilometr zerowy. Droga do szczęścia”, czyli dzisiejsza premiera ZNAKU, wiele mnie nauczyła, choć wcale tego nie obiecywała. Była to dla mnie cenna lekcja uważności, o której za moment opowiem, tylko najpierw pokrótce zarysuję fabułę.
więcej Pokaż mimo toNa początku poznajemy...