rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Kiedy na rynku wydawniczym pojawiła się książka "Pańszczyzna" od razu w mojej pamięci odżyło wspomnienie z dzieciństwa .
Wstrząsające wrażenia po lekturze szkolnej "Janko Muzykant".
Biedny, wiejski chłopiec okrutnie pobity (zmarł na skutek pobicia po kilku dniach) za podkradanie się do dworu i patrzenie na nieosiągalne marzenie: skrzypce.
Krótka nowela, kilka stron. A w tej noweli zawiera się cała historia pańszczyzny.
Jestem bardzo wdzięczna Autorowi- Kamilowi Janickiemu - za Jego książkę.
Sama pochodzę ze wsi, na wsi pracowałam z Dziadkami i rodzicami. Nigdy nie wstydziłam się swojego wiejskiego pochodzenia.
W myśl naukowcom: wszyscy pochodzimy z ziemi, z pola .
Kamil Janicki zdjął nijako zasłonę z oczu tym wszystkim, którym dawna wieś kojarzyła się z wytwornym dziedzicem, pięknym dworem i rumianymi chłopami ,którzy w lipcowym słońcu żniwowali wśród złotych łanów.

Chłop dla dziedzica był częścią inwentarza; miał status niższy niż krowa, koń czy pies przy budzie.
Miał pracować i nie skarżyć się, nie oczekiwać, nie prosić o nic. Był elementem służącym do pomnażania majątku swojego pana. Wykorzystywanym i upodlonym,
zepchniętych poza człowieczeństwo. Ubezwłasnowolnionym.
Podobny "do zwierza niż do człowieka".
Dzięki chłopom dziedzic się bogacił, podróżował, jadł do syta, kształcił dzieci.
Gdyby nie chłopi to dziedzic pierwszy umarłby z głodu.
Fragment z książki, "zagadka ludowa" z XVI wieku.
" O co chłopi najwięcej Boga proszą?
O konie do jeżdżenia, bo gdyby ich nie było, jeździliby zmienianie na chłopach".

Kiedy na rynku wydawniczym pojawiła się książka "Pańszczyzna" od razu w mojej pamięci odżyło wspomnienie z dzieciństwa .
Wstrząsające wrażenia po lekturze szkolnej "Janko Muzykant".
Biedny, wiejski chłopiec okrutnie pobity (zmarł na skutek pobicia po kilku dniach) za podkradanie się do dworu i patrzenie na nieosiągalne marzenie: skrzypce.
Krótka nowela, kilka stron. A w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka w pięknej szacie graficznej. Dużo zdjęć, ilustracji.
Obrazy, rzeźba nigdy nie były w zasięgu moich zainteresowań. Nie znam się na sztuce i nie mogę się wypowiadać, ale jestem bardzo zadowolona z tej lektury.
Obszerna pozycja, historia dwudziestu kobiet- artystek (począwszy od XVIII wieku). Często zapomnianych, zepchniętych na margines sztuki. Wypartych przez mężczyzn.
Kobiet obdarowanych wielkim talentem ale i obciążonych różnymi przeciwnościami losu. Biedą, zdradą, wojną,patriarchalnym traktowaniem.
Od wielkich sukcesów, bogactwa, uznania po samotną starość, wegetację, choroby ciała i duszy.
Książka Sylwii Zientek to złożony należny im hołd!

Serdeczne podziękowania za spotkanie autorskie 14.05.2024 w Muzeum Żydów Mazowieckich w Płocku

Książka w pięknej szacie graficznej. Dużo zdjęć, ilustracji.
Obrazy, rzeźba nigdy nie były w zasięgu moich zainteresowań. Nie znam się na sztuce i nie mogę się wypowiadać, ale jestem bardzo zadowolona z tej lektury.
Obszerna pozycja, historia dwudziestu kobiet- artystek (począwszy od XVIII wieku). Często zapomnianych, zepchniętych na margines sztuki. Wypartych przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z dzieciństwa pamiętam przede wszystkim klasyków:
Bracia Grimm ( Jaś i Małgosia, Kopciuszek),
Andersen (Calineczka, Brzydkie kaczątko),
Perrault (Śpiąca królewna, Kot w butach).

Nie znałam bajek Oskara Wilde'a.
Zapoznałam się z Jego dorobkiem dopiero teraz i dziwię się ,że Jego bajki są szerzej nieznane polskiemu Czytelnikowi. Oprócz jednej pozycji wydawniczej nie znalazłam więcej książek dla dzieci z Jego bajkami.

Polecam szczególnie bajki "Szczęśliwy książę" i "Olbrzym -Samolub".
Bajki z morałem , do pogłębionej refleksji. Zarówno dla dzieci i dorosłych

Z dzieciństwa pamiętam przede wszystkim klasyków:
Bracia Grimm ( Jaś i Małgosia, Kopciuszek),
Andersen (Calineczka, Brzydkie kaczątko),
Perrault (Śpiąca królewna, Kot w butach).

Nie znałam bajek Oskara Wilde'a.
Zapoznałam się z Jego dorobkiem dopiero teraz i dziwię się ,że Jego bajki są szerzej nieznane polskiemu Czytelnikowi. Oprócz jednej pozycji wydawniczej nie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Antologia poezji dziecięcej Jerzy Cieślikowski, praca zbiorowa
Ocena 7,3
Antologia poez... Jerzy Cieślikowski,...

Na półkach:

Egzemplarz, który wypożyczyłam został wydany w 1981 roku; starszy ode mnie.
Antologia zawiera wiersze kilkudziesięciu poetów.
Od klasyków: Tuwim, Brzechwa, Konopnicka, Porazinska ,
po twórców nieznanych: Stefania Szuchowa, Janusz Minkiewicz, Lech Pijanowski i wielu, wielu innych.
Ten zbiór wierszy to wehikuł czasu do mojego dzieciństwa. Zapomniane wiersze z okresu przedszkola . I utwory zupełnie nieznane, dopiero odkryte.
Polecam i małym i dużym czytelnikom.

Egzemplarz, który wypożyczyłam został wydany w 1981 roku; starszy ode mnie.
Antologia zawiera wiersze kilkudziesięciu poetów.
Od klasyków: Tuwim, Brzechwa, Konopnicka, Porazinska ,
po twórców nieznanych: Stefania Szuchowa, Janusz Minkiewicz, Lech Pijanowski i wielu, wielu innych.
Ten zbiór wierszy to wehikuł czasu do mojego dzieciństwa. Zapomniane wiersze z okresu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Byłam sceptyczna gdy zaproponowano mi tą książkę do przeczytania.
Wyobrażałam sobie ,że będzie to powieść oparta na faktach z przerysowanym tłem, wymyślonymi dialogami tworzonymi na siłę na potrzeby fabuły.
Przyznaję, pomyliłam się.
Miło się zaskoczyłam.
Książka jest naprawdę dobra, mądra, piękna.
Oszczędna w dialogi, bez zbędnych ozdobników.
Autorka w wielu momentach przeciwstawia sobie Stanisławę Leszczyńską i Josefa Mengele.
Ona- anioł który przyjmuje nowe życie ,
on- potwór który życie odbiera.
O Niej pamiętały kobiety, którym pomogła urodzić. Zapamiętała Ją Historia.
On chował się po wojnie jak szczur; jak zwierzę do cech którego chciał zredukować więźniów obozu.

To książka nie tylko o Położnej. To także książka o kobietach ciężarnych w obozie, o ich dzieciach.
O doświadczeniach Holocauście, który nosi się w sobie całe życie.

Byłam sceptyczna gdy zaproponowano mi tą książkę do przeczytania.
Wyobrażałam sobie ,że będzie to powieść oparta na faktach z przerysowanym tłem, wymyślonymi dialogami tworzonymi na siłę na potrzeby fabuły.
Przyznaję, pomyliłam się.
Miło się zaskoczyłam.
Książka jest naprawdę dobra, mądra, piękna.
Oszczędna w dialogi, bez zbędnych ozdobników.
Autorka w wielu momentach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

15 lat temu w mojej domowej biblioteczce znalazła się książka Diane Ackermann "Azyl. Opowieść o Żydach ukrywanych w warszawskim ZOO".
Żydach ukrywanych w trakcie wojny przez Jana i Antoninę Żabinskich. Dyrektora ZOO i jego żonę.

Myślę , że od lektury "Azylu" powinien zacząć Czytelnik żeby lepiej zrozumieć "Nasz dom w ZOO".
Jan był dyrektorem ZOO, a Antonina była czarodziejką ZOO. Miała niesamowity dar, intuicję, porozumienie ze zwierzakami. Zupełnie niezamierzenie czarowała swoich podopiecznych, a one jej ufały.
"Nasz dom w ZOO" z 1970 r to trzy historie (barwne, szczegółowe, pełne uczucia zapiski)
o zwierzętach, które były częścią życia Antoniny:
dwie małe rysice Tofi i Tufa,
hienka Dżolly,
borsuk Borsunio.

15 lat temu w mojej domowej biblioteczce znalazła się książka Diane Ackermann "Azyl. Opowieść o Żydach ukrywanych w warszawskim ZOO".
Żydach ukrywanych w trakcie wojny przez Jana i Antoninę Żabinskich. Dyrektora ZOO i jego żonę.

Myślę , że od lektury "Azylu" powinien zacząć Czytelnik żeby lepiej zrozumieć "Nasz dom w ZOO".
Jan był dyrektorem ZOO, a Antonina była...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,4
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...

Na półkach:

Od momentu ukazania się "Strażniki Słońca" minęły 3 lata. Warto było czekać na kolejną książkę Mai Lunde. Jak zwykle- nie zawiodła swoich czytelników. Ta Pisarka ma dar!

Piękna, wzruszająca historia. Niezwykle ważny temat oczami dziecka.
Wielki podziękowania za wątek niepełnosprawności. Jedna z bohaterek porusza się na wózku inwalidzkim.
Moje niepełnosprawne dziecko ( na wózku) ma w swojej biblioteczce ponad 200 książek .To dopiero pierwsza , której bohater jest osobą z niepełnosprawnością.
Głęboki ukłon za to!

Od momentu ukazania się "Strażniki Słońca" minęły 3 lata. Warto było czekać na kolejną książkę Mai Lunde. Jak zwykle- nie zawiodła swoich czytelników. Ta Pisarka ma dar!

Piękna, wzruszająca historia. Niezwykle ważny temat oczami dziecka.
Wielki podziękowania za wątek niepełnosprawności. Jedna z bohaterek porusza się na wózku inwalidzkim.
Moje niepełnosprawne dziecko ( na...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Pracownia Aurory Roksana Jędrzejewska-Wróbel, Jona Jung
Ocena 8,0
Pracownia Aurory Roksana Jędrzejewsk...

Na półkach:

Proste, ascetyczne ilustracje.
Nieduża ilość tekstu.
Przystępny język.
Uniwersalny temat: serce, miłość.

A jednak jest w tej książce cos takiego, że czyta się ją kilka razy i że wraca się do niej .
Daje nadzieję, że nawet serce pęknięte, wzgardzone można skleić, naprawić. Potrzeba cierpliwości i czasu. Nigdy już nie będzie takie samo, ale wciąż może kochać.

Piękna historia, wzruszająca. Niezwykle mądra.
Nie tylko dla małych czytelników.

Proste, ascetyczne ilustracje.
Nieduża ilość tekstu.
Przystępny język.
Uniwersalny temat: serce, miłość.

A jednak jest w tej książce cos takiego, że czyta się ją kilka razy i że wraca się do niej .
Daje nadzieję, że nawet serce pęknięte, wzgardzone można skleić, naprawić. Potrzeba cierpliwości i czasu. Nigdy już nie będzie takie samo, ale wciąż może kochać.

Piękna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie znałam wcześniej historii Stanisławy Leszczyńskiej. Jestem wdzięczna Pani z biblioteki za polecenie tej książki.

Biografia napisana przez krewną głównej Bohaterki. Można powiedzieć: wspomnienia z pierwszej ręki.

Wielki plus za cztery wklejki zdjęć z rodzinnego albumu.

Za pomnik Stanisławy Leszczyńskiej niech wystarczy okolo trzech tysięcy porodów odebranych przez Nią w obozie zagłady i żadnego przypadku zakażenia u kobiety rodzącej .
A także fakt , że w trakcie trwania wojny same "Niemki wystąpiły do administracji Izby Położniczej, by przywrócić Stasi uprawnienia. Udało się". Tak była szanowana i ceniona.

Kiedy będąc jeszcze na wolności zachorowała, odwiedziły ja żydowskie znajome i przekazały, że nawet rabin się za nią modlił ( za chrześcijankę).

"Położną była przez trzydzieści osiem lat.
Podczas porodów, które przyjmowała, nie umarło żadne dziecko ".

Jako mama dziecka niepełnosprawnego, które urodziło się w wyniku powikłań okołoporodowych ( zawinionych z powodu błędu ludzkiego) jestem szczególnie przejęta ta książka...

Nie znałam wcześniej historii Stanisławy Leszczyńskiej. Jestem wdzięczna Pani z biblioteki za polecenie tej książki.

Biografia napisana przez krewną głównej Bohaterki. Można powiedzieć: wspomnienia z pierwszej ręki.

Wielki plus za cztery wklejki zdjęć z rodzinnego albumu.

Za pomnik Stanisławy Leszczyńskiej niech wystarczy okolo trzech tysięcy porodów odebranych przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zainteresowała mnie ta książka ponieważ sama jestem dzieckiem wsi.
Pamiętam czarno-białe zdjęcia babci, cioci.
Po lekturze pogłębiłam swoje poszukiwania starych rodzinnych fotografii. Odnalazłam wiele analogii.
Autorka zainspirowała mnie też by sięgnąć do albumu "Fotografia chłopów polskich" ( pod redakcją: Garlicka, Bijak; 1993 r).

Ciekawa lektura, mimo , że jako laik nie rozumiałam fachowej terminologii dotyczącej fotografii wtrącanej przy okazji opisywania kolejnych archiwalnych zdjęć.

Zainteresowała mnie ta książka ponieważ sama jestem dzieckiem wsi.
Pamiętam czarno-białe zdjęcia babci, cioci.
Po lekturze pogłębiłam swoje poszukiwania starych rodzinnych fotografii. Odnalazłam wiele analogii.
Autorka zainspirowała mnie też by sięgnąć do albumu "Fotografia chłopów polskich" ( pod redakcją: Garlicka, Bijak; 1993 r).

Ciekawa lektura, mimo , że jako laik...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo chciałam przeczytać ta książke.
Poprosiłam specjalnie o jej zakup do biblioteki z której korzystam .
Jakiś czas temu przeczytałam "Przez ruiny i zgliszcza" autorstwa Mordechaja Canina.
Miałam nieodparte wrażenie,że "Strefa niepamięci" będzie stanowiła ciąg dalszy książki Canina. To wrażenie po skończonej lekturze tylko się utwierdziło.
Uważam, że książka jest bardzo ważna!! "Dzisiaj nikt ze współczesnych nie powinien być obwiniany za to, co się wtedy stało. Ale nikt nie powinien zapomnieć o tym co się wtedy stało".

Canin opisywał swoje wrażenia z podróży do zgładzonych miasteczek w 1947 roku. Wrażenia wstrząsające, łamiące serce i ducha.
Piotr Pytlakowski w 2021 przemierza ten szlak na nowo.

Bardzo chciałam przeczytać ta książke.
Poprosiłam specjalnie o jej zakup do biblioteki z której korzystam .
Jakiś czas temu przeczytałam "Przez ruiny i zgliszcza" autorstwa Mordechaja Canina.
Miałam nieodparte wrażenie,że "Strefa niepamięci" będzie stanowiła ciąg dalszy książki Canina. To wrażenie po skończonej lekturze tylko się utwierdziło.
Uważam, że książka jest bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam tą książkę z dużym zainteresowaniem, ale i smutkiem.
Odnalazłam w niej wiele podobieństw do mojej babci urodzonej na mazowieckiej wsi w 1928 roku. Babcia nie żyje od kilku lat, nie jestem w stanie zapytać o Jej dzieciństwo, młodość. Żałuję tego bardzo.
Nie było w Jej czasach pampersów, kuchni z piekarnikiem, pralki automatycznej, a ona urodziła i wychowała 6 dzieci. Pracowała w polu, w gospodarstwie, w Jej ogródku wszystko rosło pod samo niebo. Pelargonie miała najładniejsze na wsi. "Było w niej więcej dobra niż sama ważyła".
Ta książka mogłaby być o Niej

Przeczytałam tą książkę z dużym zainteresowaniem, ale i smutkiem.
Odnalazłam w niej wiele podobieństw do mojej babci urodzonej na mazowieckiej wsi w 1928 roku. Babcia nie żyje od kilku lat, nie jestem w stanie zapytać o Jej dzieciństwo, młodość. Żałuję tego bardzo.
Nie było w Jej czasach pampersów, kuchni z piekarnikiem, pralki automatycznej, a ona urodziła i wychowała 6...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam tą książkę z kilku powodów:
1) interesuja mnie zagadnienia związane z II wojna światową,
2) mieszkam blisko Gostynina ( jedno z miejsc opisanych przez Autorkę),
3) jestem mamą ciężko niepełnosprawnego dziecka.

Miałam wiedzę na temat eksterminacji chorych i niepełnosprawnych w ideologii nazistów. Nazywana przez nich : "łaskawa śmierć", "miłosierne uśmiercanie"
Ale ta książka mną wstrząsnęła . Otworzyła mi szerzej oczy na ta haniebna część historii.
Autorka podjęła bardzo zmarginalizowany temat.
Włożyła ogromny trud w zgromadzeniu materiałów.
Książka ta wywołała u mnie wiele emocji.
Najwięcej chyba złości: wiele lat po zakończeniu wojny sądy niemieckie broniły swoich lekarzy, usprawiedliwiały ich udział w mordowaniu niewinnych, bezbronnych dzieci i dorosłych.
Wielu z tych lekarzy dożyło bardzo sędziwego wieku , żyjąc w komfortowych warunkach, często praktykując i ciesząc się powszechnym uznaniem.

Przeczytałam tą książkę z kilku powodów:
1) interesuja mnie zagadnienia związane z II wojna światową,
2) mieszkam blisko Gostynina ( jedno z miejsc opisanych przez Autorkę),
3) jestem mamą ciężko niepełnosprawnego dziecka.

Miałam wiedzę na temat eksterminacji chorych i niepełnosprawnych w ideologii nazistów. Nazywana przez nich : "łaskawa śmierć", "miłosierne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeżeli jest raj na ziemi - to musi być nim leśniczówka "Dziedzinka" w Białowieży,
A najlepszym duchem tego miejsca pozostaje Simona Kossak.
Ta książka (wydaje mi się, że ma bardziej cechy albumu) to piękne zdjecia i fragmenty wspomnień Lecha Wilczka o Simonie Kossak.
Uczta dla oczu po prostu.
Sarny, dziki, żubry, rysie i Ona-niezwykła kobieta w ich centrum.

Serdecznie też polecam książkę Anny Kamińskiej "Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak" (2015 r.)

Jeżeli jest raj na ziemi - to musi być nim leśniczówka "Dziedzinka" w Białowieży,
A najlepszym duchem tego miejsca pozostaje Simona Kossak.
Ta książka (wydaje mi się, że ma bardziej cechy albumu) to piękne zdjecia i fragmenty wspomnień Lecha Wilczka o Simonie Kossak.
Uczta dla oczu po prostu.
Sarny, dziki, żubry, rysie i Ona-niezwykła kobieta w ich centrum.

Serdecznie też...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Publikacja ta jest kontynuacją książki Rafała Kowalskiego "Raz jeszcze. Żydzi, Płock, Polska" (2016 r.).
Autor przedstawia losy Płocczan pochodzenia żydowskiego, którzy po kampanii antysemickiej związanej z wydarzeniami Marca '68, zmuszeni zostali opuści Polskę.
Ludzie wykształceni, zasłużeni, aktywni zawodowo i społecznie, których ówczesna władza chciała się pozbyć z kraju widząc w nich wyimaginowane zagrożenie.
Jakby tego było mało -w latach 60. został zniszczony za pomocą ciężkiego sprzętu pomnik ( na cmentarzu żydowskim) upamiętniający pomordowanych w trakcie wojny płockich Żydów.
Serdecznie polecam wszystkim ( nie tylko Płocczanom) ta książkę.

Autor-pan Rafał Kowalski jest kierownikiem Muzeum Żydów Mazowieckich w Płocku.

Publikacja ta jest kontynuacją książki Rafała Kowalskiego "Raz jeszcze. Żydzi, Płock, Polska" (2016 r.).
Autor przedstawia losy Płocczan pochodzenia żydowskiego, którzy po kampanii antysemickiej związanej z wydarzeniami Marca '68, zmuszeni zostali opuści Polskę.
Ludzie wykształceni, zasłużeni, aktywni zawodowo i społecznie, których ówczesna władza chciała się pozbyć z kraju...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Bralczyk o sobie Jerzy Bralczyk, Paweł Goźliński, Karolina Oponowicz
Ocena 7,3
Bralczyk o sobie Jerzy Bralczyk, Paw...

Na półkach:

Wywiad-rzeka, autobiografia od A do Z.
Od cudownego dziecka (bez brody) po starszego pana (z brodą).
Historia życia Profesor Bralczyka splatająca się z wydarzeniami w Polsce po II wojnie światowej.
Bardzo ciekawa książka, wciągająca.
Dużo ciekawostek. Np. ,że do tej pory Bralczyk (kolekcjoner wydań "Pana Tadeusza" ) szuka hiszpańskiego przekładu.
Pięknie wydana; bardzo dużo fotografii z prywatnego albumu

Wywiad-rzeka, autobiografia od A do Z.
Od cudownego dziecka (bez brody) po starszego pana (z brodą).
Historia życia Profesor Bralczyka splatająca się z wydarzeniami w Polsce po II wojnie światowej.
Bardzo ciekawa książka, wciągająca.
Dużo ciekawostek. Np. ,że do tej pory Bralczyk (kolekcjoner wydań "Pana Tadeusza" ) szuka hiszpańskiego przekładu.
Pięknie wydana; bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak wspominamy naszych bliskich którzy odeszli?
Czy przytaczamy szczegółowe daty, detale?
Nie.
My ich pamiętamy w anegdotach, urywkach wspomnień.
I ta książka taka jest.
To nie jest biografia, od A do Z. Nie ma tam bibliografii i przypisów.
To luźne wspomnienie, bez dat, chaotycznie wymieszane. Zabawne, czasem wzruszające, czasem zupełnie prozaiczne.
Za mało masła na kanapce, wafelki przerzucone przez siatkę, samochód z własnym imieniem.
W tej książce bliscy wspominają Pana Franciszka takim jakim był naprawdę.

Wielki plus za bardzo dużo pięknych zdjęć z albumu rodzinnego.
Dziękuję za piękną okładkę. Patrzę na tą twarz, na ten uśmiech -i łza się kręci w oku

Jak wspominamy naszych bliskich którzy odeszli?
Czy przytaczamy szczegółowe daty, detale?
Nie.
My ich pamiętamy w anegdotach, urywkach wspomnień.
I ta książka taka jest.
To nie jest biografia, od A do Z. Nie ma tam bibliografii i przypisów.
To luźne wspomnienie, bez dat, chaotycznie wymieszane. Zabawne, czasem wzruszające, czasem zupełnie prozaiczne.
Za mało masła na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ekskrementy ludzkie zbierane do wiader i wykorzystywane jako nawóz na pola.
Kroplówki podawane w szpitalu z butelek po piwie.
Makabryczne wierszyki dla dzieci o zabijaniu amerykańskich żołnierzy.
To tylko 3 przykłady z tej książki .
Nie do uwierzenia,że w XXI wieku istnieje taki kraj.
Wstrząsające.
Polecam serdecznie

Ekskrementy ludzkie zbierane do wiader i wykorzystywane jako nawóz na pola.
Kroplówki podawane w szpitalu z butelek po piwie.
Makabryczne wierszyki dla dzieci o zabijaniu amerykańskich żołnierzy.
To tylko 3 przykłady z tej książki .
Nie do uwierzenia,że w XXI wieku istnieje taki kraj.
Wstrząsające.
Polecam serdecznie

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po prawie 50u latach dojrzały mężczyzna przyjeżdża z drugiego końca świata w strony swojego dzieciństwa.
Szuka śladów, świadectw dotyczących jego zamordowanego w trakcie wojny ojca.
Jakie dziedzictwo czeka na niego w jego rodzinnych stronach?
Nie jest to ani dom, ani ukryte złoto czy pieniądze.
Takiego dziedzictwa nikt by się nie spodziewał.

Wielkim bólem, smutkiem przepełniona jest ta nieduża książka.
Proste pytania kierowane do prostych ludzi:
- Czy znał pan mojego ojca?
Trudno ukryć wzruszenie.

Po przeczytaniu tej książki obejrzałam film dokumentalny "Miejsce urodzenia".
Oglądałam z przerwami, bo tak dużo bólu Pisarza nie sposób przyswoić w krótkim czasie.

Po prawie 50u latach dojrzały mężczyzna przyjeżdża z drugiego końca świata w strony swojego dzieciństwa.
Szuka śladów, świadectw dotyczących jego zamordowanego w trakcie wojny ojca.
Jakie dziedzictwo czeka na niego w jego rodzinnych stronach?
Nie jest to ani dom, ani ukryte złoto czy pieniądze.
Takiego dziedzictwa nikt by się nie spodziewał.

Wielkim bólem, smutkiem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czuję, że powinnam się usprawiedliwić z tej niskiej oceny.
Jeszcze nigdy nie oceniłam na "1".
Daje szansę naprawdę każdej książce, ale w tym wypadku odpuściłam po ok 50 stronach.
Jedyne co przychodzi mi na myśl to:
" Co autor miał na myśli???"
Nie dałam rady tego czytać. Męczący styl, bełkot myśli, silenie się na oryginalność.

Czuję, że powinnam się usprawiedliwić z tej niskiej oceny.
Jeszcze nigdy nie oceniłam na "1".
Daje szansę naprawdę każdej książce, ale w tym wypadku odpuściłam po ok 50 stronach.
Jedyne co przychodzi mi na myśl to:
" Co autor miał na myśli???"
Nie dałam rady tego czytać. Męczący styl, bełkot myśli, silenie się na oryginalność.

Pokaż mimo to