Polski przyrodnik, fotografik i autor książek. Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Autor książek i albumów fotograficznych o tematyce przyrodniczej. Jego pierwsza książka ukazała się w księgarniach w 1959 r. i miała swoje wydania również w ZSRR, NRD i Szwecji. W wieku 41 lat osiadł na stałe w leśniczówce w Puszczy Białowieskiej. Pisał artykuły dla miesięcznika "Przyroda Polska". Przez 35 lat był związany z Simoną Gabrielą Kossak (1943-2007),wnuczką malarza Wojciecha Kossaka. Lech Wilczek żył 88 lat. Wybrane publikacje książkowe: "Oko w oko" (Nasza Księgarnia, 1959),"Grzybów jest w bród" (Nasza Księgarnia, 1967),"Chomiki" (Nasza Księgarnia, 1968),"Kuba" (Nasza Księgarnia, 1972),"Opowieść o kruku" (Prószyński i S-ka, 1998),"Spotkanie z Simoną Kossak" (Wydawnictwo Trans Humana, 2012)
To bardziej album z komentarzem niż książka ze zdjęciami. Ogromna ilość fotografii (ponad 460) - część dobrze znana, wręcz ikoniczna, ale też dużo nowych. Większość autorstwa Wilczka, trochę wykonanych przez Simonę i kilka przez ich gości. Wszystkie pokazują ogromne poczucie humoru i zaangażowanie w zrozumienie i ratowanie świata Puszczy Białowieskiej.
Część pisaną czyta się lekko, nawet gdy dotyczy spraw trudnych. Nie ma tu narzekania i skarżenia się na trudy życia z dala od cywilizacji, jest zachwyt nad pięknem miejsca, gdzie Lech z Simoną mieszkali. Akcent zawsze jest kładziony na aspekty pozytywne, nawet gdy mowa o walce Simony z barbarzyńskimi metodami prowadzenia badań naukowych.
Książka dopracowana pod każdym względem.
Książka a zarazem album. Rewelacyjna, magiczna, baśniowa, nie rzeczywista wręcz. Książka o miłości męża do żony i odwrotnie. Ale również i przede wszystkim to opowieść o bezgranicznej miłości obojga do zwierząt, przyrody. To hołd oddany Puszczy Białowieskiej, temu prastaremu miejscu. Opowieść o życiu Lecha Wilczka i jego żony Simony Kossak w tej głuszy i pustkowiu. I te przepiękne zdjęcia pokazujące ogrom i piękno tego starego lasu.
Polecam z całego serca ww prace. Tak ta pozycja książkowa zagościła na stałe w mym sercu.