rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Prawo i nieporządek. Spowiedź legendarnego profilera FBI John E. Douglas, Mark Olshaker
Ocena 7,6
Prawo i niepor... John E. Douglas, Ma...

Na półkach:

Historie opisane w tej książce są tak niesamowite, że musiałam sprawdzać w Internecie, czy są prawdziwe. Bo przecież to się wydaje nierealne, że można zmarnować ludziom tyle lat życia poprzez błędy w śledztwie i uprzedzenia. Czyta się jak powieść kryminalną, a przecież to reportaż, więc ciągle czułam się zaskoczona.
Świetnie się tę książkę czyta i jest naprawdę wciągająca. Polecam wszystkim, których interesuje prawo i sprawy kryminalne. Ogromny plus za dobry język i krótkie wyjaśnienia pojęć prawnych.

Historie opisane w tej książce są tak niesamowite, że musiałam sprawdzać w Internecie, czy są prawdziwe. Bo przecież to się wydaje nierealne, że można zmarnować ludziom tyle lat życia poprzez błędy w śledztwie i uprzedzenia. Czyta się jak powieść kryminalną, a przecież to reportaż, więc ciągle czułam się zaskoczona.
Świetnie się tę książkę czyta i jest naprawdę wciągająca....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na początku czyta się ciężko. Nie wiadomo, o czym jest powieść, właściwie nie ma się poczucia, że jest jakiś główny wątek... ale im dalej, tym więcej odkryć i zaskoczeń, tym szybciej i lepiej się czyta, tym więcej niuansów się pojawia. Dla mnie tematyka ekonomiczna mało ciekawa, wręcz nudziła mnie czasami, ale spojrzenie na te same postaci, z różnych aspektów, pod różnym kątem - fascynujące. Odebrałam tę powieść, jako powieść o kobietach, ale zapewne wiele można mieć interpretacji. Dużo nawiązań, dużo metatekstu, dlatego są i nużące fragmenty. Na pewno warto przeczytać, choćby dla samego języka, który w zależności od narracji, jest zupełnie inny, ale jednocześnie kunsztowny i soczysty.

Na początku czyta się ciężko. Nie wiadomo, o czym jest powieść, właściwie nie ma się poczucia, że jest jakiś główny wątek... ale im dalej, tym więcej odkryć i zaskoczeń, tym szybciej i lepiej się czyta, tym więcej niuansów się pojawia. Dla mnie tematyka ekonomiczna mało ciekawa, wręcz nudziła mnie czasami, ale spojrzenie na te same postaci, z różnych aspektów, pod różnym...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Biały ptak. Powieść R. J. Palacio, Erica S. Perl
Ocena 8,2
Biały ptak. Po... R. J. Palacio, Eric...

Na półkach:

Jedyną rzeczą, która łączy tę powieść z Cudownym Chłopakiem, jest postać Juliana. Wszystko poza tym to zupełnie inna historia. Piękna, przejmująco smutna historia o dzieciach wciągnietych w wydarzenia II wojny światowej, o wartości współczucia, empatii, codziennych gestów. Jest tu oczywiście odniesienie do idei, którą nam przyniósł Auggie, ale tak naprawdę to chyba tylko trochę próba powiązania tych powieści, by lepiej się sprzedawały. Ale książkę ze wzruszeniem przeczytają i dorośli, i młodzi, i na pewno nie zapomną tej historii.

Jedyną rzeczą, która łączy tę powieść z Cudownym Chłopakiem, jest postać Juliana. Wszystko poza tym to zupełnie inna historia. Piękna, przejmująco smutna historia o dzieciach wciągnietych w wydarzenia II wojny światowej, o wartości współczucia, empatii, codziennych gestów. Jest tu oczywiście odniesienie do idei, którą nam przyniósł Auggie, ale tak naprawdę to chyba tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli poprzednia część była lekko nostalgiczna i momentami smutna, to ta skrzy się humorem i poprawia nastrój. Znacznie też ciekawiej poprowadzona jest w niej fabuła, więcej budzi emocji i otula jednocześnie ciepłem i serdecznością głównych bohaterów. Któż nie chciałby takiej babci jak Joyce lub dziadka jak Ibrahim? Któż na starość nie chciałby znaleźć takiej paczki przyjaciół i przeżyć takich przygód? Osman pokazuje, że da się napisać ciepłą, dobrą i pełną inteligentnego humoru kryminalną powieść, której bohaterami są seniorzy o bardzo młodych duszach, a jednocześnie nie tworzyć z nich herosów. Jego bohaterowie są bardzo ludzcy i chyba przez to tak trudno się z nimi rozstać. Już zaczynam trzecią część!

Jeśli poprzednia część była lekko nostalgiczna i momentami smutna, to ta skrzy się humorem i poprawia nastrój. Znacznie też ciekawiej poprowadzona jest w niej fabuła, więcej budzi emocji i otula jednocześnie ciepłem i serdecznością głównych bohaterów. Któż nie chciałby takiej babci jak Joyce lub dziadka jak Ibrahim? Któż na starość nie chciałby znaleźć takiej paczki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękne opowiadanie w świątecznym klimacie o młodym pilocie RAF, który gubi się w wigilijny wieczór. Bardzo polecam, bo jest ciepłe i subtelne, i pełne magii.

Piękne opowiadanie w świątecznym klimacie o młodym pilocie RAF, który gubi się w wigilijny wieczór. Bardzo polecam, bo jest ciepłe i subtelne, i pełne magii.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawie, ale od połowy wszystko zaczyna być jasne i jednak trochę nieprzekonujące.

Ciekawie, ale od połowy wszystko zaczyna być jasne i jednak trochę nieprzekonujące.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To naprawdę dobry i wciągający thriller medyczny. Bohaterowie są ciekawi, zwrot akcji zaskoczy nawet starych wyjadaczy, a fabuła dostarcza wielu emocji. Naprawdę dobrze się czyta, a dla koneserów jest też trochę medycyny.

To naprawdę dobry i wciągający thriller medyczny. Bohaterowie są ciekawi, zwrot akcji zaskoczy nawet starych wyjadaczy, a fabuła dostarcza wielu emocji. Naprawdę dobrze się czyta, a dla koneserów jest też trochę medycyny.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo trudno ocenić mi tę książkę. Z jednej strony bowiem jest spokojna, powolna fabuła, wyjątkowi bohaterowie, bardzo pokręcona intryga i sporo brytyjskiego poczucia humoru. Z drugiej strony nie jest to książka, która wciąga, a i wiele w niej smutku i refleksji nad przemijaniem. Zachwycił mnie język i pomysł, znużyła trochę zbyt wolno rozwijająca się intryga i zbyt szybkie i pokręcone jej rozwiązanie. Ale pokochałam jej bohaterów, są fascynujący. Po prostu na jesienne wieczory, do zaspiania, jak znalazł.

Bardzo trudno ocenić mi tę książkę. Z jednej strony bowiem jest spokojna, powolna fabuła, wyjątkowi bohaterowie, bardzo pokręcona intryga i sporo brytyjskiego poczucia humoru. Z drugiej strony nie jest to książka, która wciąga, a i wiele w niej smutku i refleksji nad przemijaniem. Zachwycił mnie język i pomysł, znużyła trochę zbyt wolno rozwijająca się intryga i zbyt...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa, przystępnie napisana książka o nowych technologiach i ich wpływie na nasze życie. Ciekawe są zwłaszcza spostrzeżenia na temat ewolucji i tempa zmian. Na prwno warto przeczytać, żeby zrozumieć pewne zjawiska społeczne.

Ciekawa, przystępnie napisana książka o nowych technologiach i ich wpływie na nasze życie. Ciekawe są zwłaszcza spostrzeżenia na temat ewolucji i tempa zmian. Na prwno warto przeczytać, żeby zrozumieć pewne zjawiska społeczne.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę można streścić jednym zdaniem: ruch jest dobry dla naszego mózgu. Do tego zdania, powtarzanego i parafrazowanego wielokrotnie, autor dołożył sporo neurologii, przykładów i badań. Ale przede wszystkim dużo powtarzania tego samego. Na plus prosty język i ciekawe informacje, ale chyba można by to zamknąć w kilku, nie kilkunastu rozdziałach.

Książkę można streścić jednym zdaniem: ruch jest dobry dla naszego mózgu. Do tego zdania, powtarzanego i parafrazowanego wielokrotnie, autor dołożył sporo neurologii, przykładów i badań. Ale przede wszystkim dużo powtarzania tego samego. Na plus prosty język i ciekawe informacje, ale chyba można by to zamknąć w kilku, nie kilkunastu rozdziałach.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To byłaby całkiem niezła fantastyka, ale... no właśnie to ale. Świat wykreowany przez autora jest ciekawy, postacie złożone, ale... przez całą książkę miałam poczucie, że to już było. Że każda z tych postaci jest wzorowana na innej, a fabuła ma naprawdę wiele znanych mi wątków... Może za dużo czytam fantastyki, ale trochę psuło mi to czytanie. Na plus jednak muszę dodać, że język powieści i jej tempo są idealne na jesienny wieczór.

To byłaby całkiem niezła fantastyka, ale... no właśnie to ale. Świat wykreowany przez autora jest ciekawy, postacie złożone, ale... przez całą książkę miałam poczucie, że to już było. Że każda z tych postaci jest wzorowana na innej, a fabuła ma naprawdę wiele znanych mi wątków... Może za dużo czytam fantastyki, ale trochę psuło mi to czytanie. Na plus jednak muszę dodać, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sięgnęłam, bo ciekawią mnie tematy samoregulacji, ale czuję się rozczarowana. Większość książki to dywagacje dookoła, sporo przykładów, ale tak naprawdę nie czuję, żebym była po niej mądrzejsza. Większość tego, co przeczytałam, to ogólne założenia, baaaardzo dużo teorii, a baaaaardzo mało praktyki i właściwie można podsumować: dla każdego co innego, więc w sumie kombinuj, co Tobie lub Twojemu dziecku pomoże.

Sięgnęłam, bo ciekawią mnie tematy samoregulacji, ale czuję się rozczarowana. Większość książki to dywagacje dookoła, sporo przykładów, ale tak naprawdę nie czuję, żebym była po niej mądrzejsza. Większość tego, co przeczytałam, to ogólne założenia, baaaardzo dużo teorii, a baaaaardzo mało praktyki i właściwie można podsumować: dla każdego co innego, więc w sumie kombinuj,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kryminał jak kryminał, ale zwroty akcji nie pozwalają się od niej oderwać. Bardzo ciekawie napisane i trzymające w napięciu.

Kryminał jak kryminał, ale zwroty akcji nie pozwalają się od niej oderwać. Bardzo ciekawie napisane i trzymające w napięciu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To jedna z lepszych książek o wpływie cyfryzacji na nasze życie, jaką czytałam. Mało opinii, dużo faktów i badań, przystępny język i świetne poczucie humoru. Widać, że autorka wie, o czym pisze i robi to z przyjemnością. Polecam wszystkim, nie tylko rodzicom.

To jedna z lepszych książek o wpływie cyfryzacji na nasze życie, jaką czytałam. Mało opinii, dużo faktów i badań, przystępny język i świetne poczucie humoru. Widać, że autorka wie, o czym pisze i robi to z przyjemnością. Polecam wszystkim, nie tylko rodzicom.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niezła pozycja dla rodziców młodszych dzieci. Dla starszych to w wielu miejscach powtórzenie wniosków z Jak, mówić, żeby dzieci słuchały... Całość napisana w lekki, przystępny sposób, bez moralizowania, straszenia i nadmiernego patetyzmu. Ogromny plus dla autorki, że często przypomina, że więź z dzieckiem można budować całe życie i że wszyscy popełniamy błędy. Dużo przykładów, własnych doświadczeń, ciekawych historii. Generalnie na plus.

Niezła pozycja dla rodziców młodszych dzieci. Dla starszych to w wielu miejscach powtórzenie wniosków z Jak, mówić, żeby dzieci słuchały... Całość napisana w lekki, przystępny sposób, bez moralizowania, straszenia i nadmiernego patetyzmu. Ogromny plus dla autorki, że często przypomina, że więź z dzieckiem można budować całe życie i że wszyscy popełniamy błędy. Dużo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam wszystkie poprzednie części i na ich tle ta wypada całkiem nieźle. Jak wiadomo, czasy się zmieniają, Reacher też, i trzeba oddać autorowi, że nie zapomina o tym. Pierwsza część, w której większą rolę odgrywają nowe media, i od razu w dość drastyczny sposób. Fabuła, jak to w całym cyklu: Jack wędruje po Ameryce, trafia w złe miejsce w złym czasie, spotyka atrakcyjną kobietę, z którą oczywiście łączy go romans, i pomaga jej rozwiązać zagadkę. Tylko tym razem zagadka jest wyjątkowo okropna i chyba będzie mi się to śnić po nocach. Poza tym niewiele zaskoczeń i standardowo przydługie opisy walk i broni.

Przeczytałam wszystkie poprzednie części i na ich tle ta wypada całkiem nieźle. Jak wiadomo, czasy się zmieniają, Reacher też, i trzeba oddać autorowi, że nie zapomina o tym. Pierwsza część, w której większą rolę odgrywają nowe media, i od razu w dość drastyczny sposób. Fabuła, jak to w całym cyklu: Jack wędruje po Ameryce, trafia w złe miejsce w złym czasie, spotyka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To jest naprawdę okropna książka. Przez trzy czwarte książki autor straszy wpływem psychiki na ciało - i świadomie używam słowa straszy, bo z wielu jego wywodów wynika, że wystarczy mieć traumy w dzieciństwie lub być głębokim introwertykiem i masz jak w banku nowotwór lub śmiertelną chorobę autoimmunologiczną. Oczywiście, w niektórych miejscach pojawiają się jakieś inne wnioski, ale sposób opisywania, przytaczane historie i wnioski sprawiają, że samo czytanie jest sporym stresem.
Oczywiście, w tym, co pisze Mate, jest wiele prawdy - wpływ stresu na organizm jest od dawna przedmiotem badań, ale sposób, w jaki o tym pisze, sprawia, że wydźwięk jego książki jest bardzo negatywny. Wszak nie da się mieć kontroli nad każdym aspektem życia, mało kto ma idealnych rodziców, a już na pewno nie każdego stać na gruntowną psychoterapię.
Chorym tej książki nie polecam - niewiele w niej nadziei i sensownych rad, za to sporo smutku i trudnych historii bez happy endu.

To jest naprawdę okropna książka. Przez trzy czwarte książki autor straszy wpływem psychiki na ciało - i świadomie używam słowa straszy, bo z wielu jego wywodów wynika, że wystarczy mieć traumy w dzieciństwie lub być głębokim introwertykiem i masz jak w banku nowotwór lub śmiertelną chorobę autoimmunologiczną. Oczywiście, w niektórych miejscach pojawiają się jakieś inne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To jedna z ciekawszych książek na temat nastolatek, jakie czytałam. Napisana przyjaznym językiem, poparta literaturą i praktyką, dzięki czemu można w niej znaleźć sporo ciekawych wskazówek i spostrzeżeń. Niestety większość z nich dotyczy amerykańskiej kultury, więc trochę szkoda, że w przypisach nie ma odniesień do polskich badań. Niemniej jednak warto ją przeczytać, aby zrozumieć, z czym mierzą się dzisiejsze dziewczynki.

To jedna z ciekawszych książek na temat nastolatek, jakie czytałam. Napisana przyjaznym językiem, poparta literaturą i praktyką, dzięki czemu można w niej znaleźć sporo ciekawych wskazówek i spostrzeżeń. Niestety większość z nich dotyczy amerykańskiej kultury, więc trochę szkoda, że w przypisach nie ma odniesień do polskich badań. Niemniej jednak warto ją przeczytać, aby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam wszystko, co napisała Picoult i od kilku lat obserwuję, jak jej proza się zmienia. Jej pierwsze książki były bardzo wnikliwe, dokładne, wciągające. Teraz jest w nich więcej metafizyki, a skręt w kierunku parapsychologii mnie nie przekonuje. Ale ta powieść wciąga i porusza sporo ciekawych tematów, nie tylko epidemicznych. Oczywiście wątek covidowy dominuje, ale jest tłem do refleksji nad tym, czy nasza rzeczywistość jest jedyna i czy naprawdę możemy cokolwiek kontrolować. Ponadto historia jest bardzo spójna, a zwrot akcji naprawdę zaskakuje.
Główna bohaterka jest irytująca i podejmuje tak egoistyczne decyzje, że aż ma się ochotę na nią nakrzyczeć, ale przez to jest też bardziej rzeczywista. Drażnią trochę wtręty o Trumpie, no i oczywiście wątek LGBT, który nic nie wnosi do fabuły i nie jest przekonujący psychologicznie, ale rozumiem, że dziś bez tego się nie da. Czyta się jak zwykle Picoult, lekko i przyjemnie, ale brakuje tego, co przynosiły jej pierwsze książki - emocji, które wbijają w fotel.

Przeczytałam wszystko, co napisała Picoult i od kilku lat obserwuję, jak jej proza się zmienia. Jej pierwsze książki były bardzo wnikliwe, dokładne, wciągające. Teraz jest w nich więcej metafizyki, a skręt w kierunku parapsychologii mnie nie przekonuje. Ale ta powieść wciąga i porusza sporo ciekawych tematów, nie tylko epidemicznych. Oczywiście wątek covidowy dominuje, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rzadko mi się to zdarza, ale najpierw obejrzałam serial, a dopiero potem przeczytałam książkę. Nie była to dobra kolejność, bo w serialu jest znacznie więcej dramatyzmu i emocji, przez co książka w kontraście wydaje się dość mdła. Sama historia jest na tyle fajnie opisana, że można ją czytać jak prawdziwy wywiad, ale jednak serial miał znacznie więcej autentyzmu i dynamiki. O dziwo, bohaterowie serialu byli znacznie ciekawsi, w książce są raczej jednowymiarowi, przewidywalni, czasem przezroczyści. Również zakończenie mocno się różni i nie do końca wiadomo w książce, jaki miało wydźwięk. Całość dobra na lato: lekko, łatwo i przyjemnie.

Rzadko mi się to zdarza, ale najpierw obejrzałam serial, a dopiero potem przeczytałam książkę. Nie była to dobra kolejność, bo w serialu jest znacznie więcej dramatyzmu i emocji, przez co książka w kontraście wydaje się dość mdła. Sama historia jest na tyle fajnie opisana, że można ją czytać jak prawdziwy wywiad, ale jednak serial miał znacznie więcej autentyzmu i dynamiki....

więcej Pokaż mimo to