rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Z całą pewnością mogę tę lekturę zaliczyć do tych, które czytało mi się z przyjemnością. Mając na uwadze fakt, że nie przepadam za wierszowanymi utworami, uważam, je tym bardziej za wybitne. "Dziady" nie tylko mnie nie zanudziły, ale i porwały głębią opisów, umiejętnie stworzonym nastrojem grozy i, chyba przede wszystkim, nietuzinkową historią pełną poplątanych wątków. Gorąco polecam więc "Dziady" - w całości!

Z całą pewnością mogę tę lekturę zaliczyć do tych, które czytało mi się z przyjemnością. Mając na uwadze fakt, że nie przepadam za wierszowanymi utworami, uważam, je tym bardziej za wybitne. "Dziady" nie tylko mnie nie zanudziły, ale i porwały głębią opisów, umiejętnie stworzonym nastrojem grozy i, chyba przede wszystkim, nietuzinkową historią pełną poplątanych wątków....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Najważniejsze spostrzeżenie dotyczące "Lemingów": czytelnik sięgający po tę książkę musi być "określony". Co to znaczy? A no musi mieć przede wszystkim własne zdanie i z góry wiedzieć po co wchodzi w jej posiadanie. Powinien mieć oprócz tego trochę dystansu i znać pojęcie ironii. Bo przy tej książce byle burak się nie pośmieje. A ja się akurat uśmiałam. I polecam "Lemingi" wszystkim, którzy czasami (choćby tylko po to by nie zwariować) wolą na nasze lemi-piekiełko patrzeć z rozbawieniem, a nie z przejęciem.

Najważniejsze spostrzeżenie dotyczące "Lemingów": czytelnik sięgający po tę książkę musi być "określony". Co to znaczy? A no musi mieć przede wszystkim własne zdanie i z góry wiedzieć po co wchodzi w jej posiadanie. Powinien mieć oprócz tego trochę dystansu i znać pojęcie ironii. Bo przy tej książce byle burak się nie pośmieje. A ja się akurat uśmiałam. I polecam...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Istnieje taki rodzaj uwielbienia, który jest szczególnie szkodliwy dla czytelnika. Jest nim uwielbienie autora.
Nie jestem stałą czytelniczką Kinga i nie zamierzam nią zostać. Kwestia gustu. Jednak nigdy nie stykając się z jego książkami i nie mając konkretnego zdania na jego temat, mogę z czystym sumieniem napisać opinię, która nie będzie pozytywnie zabarwiona ze względu
na okrzyknięcie go przez ogół "królem horroru".
Przyznam szczerze że nie dotrwałam do końca. Przez około dwieście stron miałam ochotę książkę oddać z powrotem osobie, która mi ją pożyczyła. Potem to zrobiłam. Nie żałuję.
Przez pierwsze sto główny bohater pracuje z przyjaciółmi w parku rozrywki i myśli o zaliczeniu swojej dziewczyny. Przez drugie sto dalej pracuje w lunaparku i jest podłamany bo dziewczyna rzuciła go dla innego. Wszystko to okraszone jest oczywiście pretensją do świata, ludzi, Boga - do wszystkiego co się nawinie.
Jest gdzieś tam w tle nawiedzona Fortuna i na trochę bliższym planie - zabójstwo młodej dziewczyny. Potem pojawia się kobieta z synem, ale czy ta para ożywia całą historię na ostatnie ponad sto stron? Nie ciekawi mnie to kompletnie. Historia obrzydła mi wystarczająco żeby mnie to nie obchodziło.
Podczas lektury wyczuwa się skrywane zgorzknienie i nihilizm. Czy pochodzą od samego autora, czy może są częścią wykreowanej postaci - nie wiem. Wiem, że wywołuje u mnie pustkę moralną.
Nie wiem czy inne książki Kinga są lepsze. Nie wiem czy są gorsze. Nie interesuje mnie czy jest królem horroru czy królem pierdół. Wiem, że nie polecam Joylandu.

Istnieje taki rodzaj uwielbienia, który jest szczególnie szkodliwy dla czytelnika. Jest nim uwielbienie autora.
Nie jestem stałą czytelniczką Kinga i nie zamierzam nią zostać. Kwestia gustu. Jednak nigdy nie stykając się z jego książkami i nie mając konkretnego zdania na jego temat, mogę z czystym sumieniem napisać opinię, która nie będzie pozytywnie zabarwiona ze...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kolejna odsłona opowiadań Pilipiuka, która jest doskonałym przykładem tego, że nie należy oceniać książki nie tylko po okładce, ale i po pierwszych jej stronach.

Na początek autor oferuje nam nieco nużące rozmyślania na tematy geologiczne i... kopanie w ziemi. Skłamałabym gdybym nie przyznała się, że nie kleiły mi się przy tym oczy. Jednak nie poprzestając na tych pierwszych stronach, poznając młodego Roberta, jego sposób myślenia i bycia, przywiązujemy się do niego tak bardzo, że gdy po jakimś czasie historie zmieniają głównego bohatera - zaczynamy tęsknić za nietuzinkową postacią Roberta Storma. A nie pomogło wcale to, że od zabawy w poszukiwacza skarbów następne jego przygody różniły się diametralnie!

Z każdym rozdziałem pojawia się coraz więcej tajemnic, akcji i humoru.
Bractwo Czterech Liści, trutka na hieny cmentarne czy album zawierający zdjęcia dogadujących się ze sobą Hitlera i Stalina - to wątki szalenie intrygujące przez co silnie uzależniające od książki. Minus jest niestety taki, że idzie po lekturze za historiami zatęsknić.

Za całość należy się wielki, wielki plus. Gorąco polecam fanom przygody i fantasy.

Kolejna odsłona opowiadań Pilipiuka, która jest doskonałym przykładem tego, że nie należy oceniać książki nie tylko po okładce, ale i po pierwszych jej stronach.

Na początek autor oferuje nam nieco nużące rozmyślania na tematy geologiczne i... kopanie w ziemi. Skłamałabym gdybym nie przyznała się, że nie kleiły mi się przy tym oczy. Jednak nie poprzestając na tych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bawi mnie bardzo potraktowanie PRL z przymrużeniem oka.
Bo jak inaczej można zareagować na umieszczenie w szarej,
komunistycznej Polsce gromady wampirów? I to nie tych groźnych, szczerzących kły upiorów czy eleganckich, czarujących amantów połyskujących w słońcu (choć ci zza żelaznej kurtyny podobno błyszczą!), tylko robotników, targających ze sobą wulgarną licealistkę, córeczkę partyjniaka, której w głowie tylko mini spódniczki i jeansowe kurteczki.
Mimo to autor nie lekceważy, wcale nie łagodzi stosunku do ówczesnej władzy i ustroju. Postacie komunistów są skarykaturzone, ale nie ich zachowania. One nawet nie muszą takie być. Bo komunista to przecież karykatura człowieka.
Tylko uwaga!
Książka do relaksu, nie do refleksji.

Bawi mnie bardzo potraktowanie PRL z przymrużeniem oka.
Bo jak inaczej można zareagować na umieszczenie w szarej,
komunistycznej Polsce gromady wampirów? I to nie tych groźnych, szczerzących kły upiorów czy eleganckich, czarujących amantów połyskujących w słońcu (choć ci zza żelaznej kurtyny podobno błyszczą!), tylko robotników, targających ze sobą wulgarną licealistkę,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kolejna część serii "Olimpijscy Herosi" koncentruje się na spotkaniu herosów z dwóch różnych, niegdyś wrogo sobie nastawionych obozów.
Bohaterowie starają się stać drużyną, aby w mogli połączyć swoje siły przeciw nadchodzącemu kataklizmowi. Próbują znaleźć jakąś nić porozumienia, stawać się dla siebie oparciem w trudnych chwilach.
Ich wysiłek daje efekty, gdy podczas ostatnich rozdziałów, znikają podziały między nimi i zaczynają na sobie autentycznie polegać.

To wszystko jeżeli chodzi o pozytywną ocenę książki.

Niestety opowieść ta jest "wydmuszką", kolorowym opakowaniem, które nic nie kryje w środku. Każdy "pochłaniacz" książek przewertuje ją bez przemyślenia i dojdzie do wniosku, że lepszej nie czytał. Historia łapie na dobry humor i wątki miłosne. Poza tym nie ma nic do
zaoferowania.

Na co mi ckliwe retrospekcje, użalanie się nad sobą, czułe gesty zakochanych herosów - ja chcę aby opowieść przekazała mi coś niebanalnego. Po prostu ważnego.
A tutaj niczego ważnego nie ma.

Kolejna część serii "Olimpijscy Herosi" koncentruje się na spotkaniu herosów z dwóch różnych, niegdyś wrogo sobie nastawionych obozów.
Bohaterowie starają się stać drużyną, aby w mogli połączyć swoje siły przeciw nadchodzącemu kataklizmowi. Próbują znaleźć jakąś nić porozumienia, stawać się dla siebie oparciem w trudnych chwilach.
Ich wysiłek daje efekty, gdy podczas...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bomba. Biorąc się za tę książkę spodziewałam się głównie sterty dat i nazwisk związanych z tajemniczą przeszłością byłego prezydenta.
Bardzo się pomyliłam. Książka intryguje, każdy rozdział zawiera nieznane (często szokujące) historie z życia Wałęsy a wszystko to potwierdzone zwykle zostaje kilkoma różnymi źródłami takimi jak: byli znajomi i współpracownicy, akta, artykuły prasowe. Jeżeli do tej pory ktokolwiek uważał Wałęsę za niegroźnego, rumianego dziadzia, kryształowego wodza "Solidarności", "ikonę" 25-letniej (niby)wolności, po przeczytaniu tej biografii, zmieni zdanie na temat tego człowieka z SB.

Bomba. Biorąc się za tę książkę spodziewałam się głównie sterty dat i nazwisk związanych z tajemniczą przeszłością byłego prezydenta.
Bardzo się pomyliłam. Książka intryguje, każdy rozdział zawiera nieznane (często szokujące) historie z życia Wałęsy a wszystko to potwierdzone zwykle zostaje kilkoma różnymi źródłami takimi jak: byli znajomi i współpracownicy, akta, artykuły...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jeżeli ktoś czytał tę książkę lub inne z serii drugiej zaraz po przeczytaniu serii pierwszej, nie dziwię się, że będzie zauroczony. Ale prawda jest taka, że po zimnym prysznicu jaki zaserwowała mi część czwarta "Olimpijskich Herosów", przejrzałam nieco na oczy. Autor ewidentnie wypalił się po pierwszych 5 tomach. I na nich powinien zakończyć. Ale pieniążki przecież płyną takimi rwącymi strumieniami, że może jednak warto wypocić drugą serię...

W tej części zostają przedstawieni nowi, choć dość sympatyczni, to nijacy bohaterowie. Same przygody przedstawione w przyjemny, miły do czytania sposób, ani smutnawe retrospekcje nie wypełnią jednak dziury jaka zionie w miejscu, w którym miało znajdować się ważne przesłanie.

Jeżeli ktoś czytał tę książkę lub inne z serii drugiej zaraz po przeczytaniu serii pierwszej, nie dziwię się, że będzie zauroczony. Ale prawda jest taka, że po zimnym prysznicu jaki zaserwowała mi część czwarta "Olimpijskich Herosów", przejrzałam nieco na oczy. Autor ewidentnie wypalił się po pierwszych 5 tomach. I na nich powinien zakończyć. Ale pieniążki przecież płyną...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna. Pokazuje prawdziwą niezłomność człowieka, a przede wszystkim prawdziwego Polaka. Nieco niedoceniona, ale nie szkodzi. Ważne, że łatwo się jej nie zapomina.

Świetna. Pokazuje prawdziwą niezłomność człowieka, a przede wszystkim prawdziwego Polaka. Nieco niedoceniona, ale nie szkodzi. Ważne, że łatwo się jej nie zapomina.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo przyjemna i niezagmatwana. Niesie proste i ważne przesłanie zawarte we wciągającej historii.

Bardzo przyjemna i niezagmatwana. Niesie proste i ważne przesłanie zawarte we wciągającej historii.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Słaba. I nie tylko dlatego, że według niektórych jest nudna. Po przeczytaniu można nie tylko stwierdzić, że autor to hipokryta, ale także, że życie, niezależnie od naszych starań, jest po prostu przegrane (co jest kompletną bzdurą). Przypomina "Latarnika" Sienkiewicza, ale tamtej noweli nie dorasta do pięt.

Słaba. I nie tylko dlatego, że według niektórych jest nudna. Po przeczytaniu można nie tylko stwierdzić, że autor to hipokryta, ale także, że życie, niezależnie od naszych starań, jest po prostu przegrane (co jest kompletną bzdurą). Przypomina "Latarnika" Sienkiewicza, ale tamtej noweli nie dorasta do pięt.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to