rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Mamy nastolatka, stary, zaniedbany dom, zimę i mrok ... a potem rodzice wychodzą z domu i młody Tobi zostaje sam. Na dodatek musi opiekować się młodszą siostrą, która doprowadza go do szału. To właśnie ten konflikt rodzeństwa sprowadza na młodego bohatera całe pasmo nieszczęśliwych wydarzeń. Kiedy pojawiają się postacie rodem z "Alicji w Krainie Czarów", zaczyna się niezła przygoda.
Przygoda, która powinna zaciekawić nastolatków lubiących mieszankę grozy i fantastyki. Są momenty podnoszące tętno, są momenty parskania śmiechem. Całość spina się w ciekawą i niosącą przesłanie historię. Ta, dla nastolatka wrzuconego w nową sytuację, powinna dać nieco do myślenia.
Książka ładnie wydana, cieszy oko, daje płaszczyznę do rozmowy na tematy odpowiedzialności za drugą osobę, czym jest odwaga i jak radzić sobie z trudnościami losu. Rzeczami na które mamy wpływ i na które nic nie możemy poradzić. Z punktu widzenia dorosłego, książka dobrze skonstruowana dla nastolatka. Nie za trudna, nie za długa, ciekawa historia której można dać się pochłonąć.

Mamy nastolatka, stary, zaniedbany dom, zimę i mrok ... a potem rodzice wychodzą z domu i młody Tobi zostaje sam. Na dodatek musi opiekować się młodszą siostrą, która doprowadza go do szału. To właśnie ten konflikt rodzeństwa sprowadza na młodego bohatera całe pasmo nieszczęśliwych wydarzeń. Kiedy pojawiają się postacie rodem z "Alicji w Krainie Czarów", zaczyna się niezła...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Strange Years: Jesień cz. 1 Artur Kurasiński, Michał Śledziński
Ocena 6,1
Strange Years:... Artur Kurasiński, M...

Na półkach:

Strange Years zapowiada się bardzo obiecująco. Pierwsza część „Autumn” wprowadza nas w klimat i porzuca czytelnika nienasyconego. Chętnie sięgnąłbym po kolejny zeszyt, gdyż tak niewiele jest dobrych komiksów w klimacie postapokalipsy. Mieszanka przygody, humoru, fantastyki oraz horroru. Czasami surrealistyczne, momentami zabawne, zdarzały się też nieco naciągane dialogi, ale rozumiem, że trzeba jakoś czytelnika wprowadzić w świat i sytuację bohaterów. Na pewno będę monitorował stronę autorów i już teraz czekam na kolejne wydania.

Więcej materiałów w klimacie postapo na stronie www.strefaapokalipsy.pl

Strange Years zapowiada się bardzo obiecująco. Pierwsza część „Autumn” wprowadza nas w klimat i porzuca czytelnika nienasyconego. Chętnie sięgnąłbym po kolejny zeszyt, gdyż tak niewiele jest dobrych komiksów w klimacie postapokalipsy. Mieszanka przygody, humoru, fantastyki oraz horroru. Czasami surrealistyczne, momentami zabawne, zdarzały się też nieco naciągane dialogi,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytając Blade Runnera miałem wrażenie, że fabuła to tylko wierzchnia warstwa tego, co autor ma nam do zaprezentowania. Można się na niej skupić i przeżyć ciekawą przygodę w postapokaliptycznym świecie lub zajrzeć głębiej i poddać się nostalgicznym rozważaniom z jakimi najwidoczniej borykał się Dick. Uważam, że warto, czy dla fabuły, czy dla głębszej zadumy zajrzeć do tej pozycji pisarza.

Recenzja oraz więcej artykułów w takich klimatach na www.strefaapokalipsy.pl

Czytając Blade Runnera miałem wrażenie, że fabuła to tylko wierzchnia warstwa tego, co autor ma nam do zaprezentowania. Można się na niej skupić i przeżyć ciekawą przygodę w postapokaliptycznym świecie lub zajrzeć głębiej i poddać się nostalgicznym rozważaniom z jakimi najwidoczniej borykał się Dick. Uważam, że warto, czy dla fabuły, czy dla głębszej zadumy zajrzeć do tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Gaia może z pozoru wydać się prostą opowieścią drogi małego mutanta. Jednak sam zabieg jest dość niecodzienny, aby w roli głównego (anty)bohatera umiejscowić mutanta. Do tego podążając po stronach komiksu cały czas towarzyszy nam wrażenie, jakby spirali pogłębiającego się dna. Im dalej, tym bardziej proste zależności stają się zawiłe, aż dochodzimy do rozdziału genezy, który wywraca całość do góry nogami. Czytelnik może momentami poczuć się zagubiony, jednak po spokojnym zastanowieniu dostrzegamy ukryty sens i odkrywamy nowy smak czytanej historii. Warto dać się wciągnąć w ten intrygujący, postapokaliptyczny świat.
Pełna recenzja na www.strefaapokalipsy.pl

Gaia może z pozoru wydać się prostą opowieścią drogi małego mutanta. Jednak sam zabieg jest dość niecodzienny, aby w roli głównego (anty)bohatera umiejscowić mutanta. Do tego podążając po stronach komiksu cały czas towarzyszy nam wrażenie, jakby spirali pogłębiającego się dna. Im dalej, tym bardziej proste zależności stają się zawiłe, aż dochodzimy do rozdziału genezy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mamy tutaj potrawkę zaserwowaną z rozgotowanych kontynentów Ameryki i Afryki, w zalewie radioaktywnej z domieszką mutacji i chorób. Po drugiej zaś stronie stołu mamy bardzo dobrze zachowaną Azję i Europę z tubami do błyskawicznej podróżny, highendowymi gadżetami i futurystycznymi rozwiązaniami współczesnej medycyny. Marcin Strzyżewski osadza swoją postapokaliptyczną powieść w skrajnie dwubiegunowym świecie. Tak, świat po wojnie nuklearnej podzielił się na część upadłą, odciętą, zacofaną; oraz część bezpieczną, gdzie życie toczy się dalej. Łącznikiem między tymi światami staje się reporter, który niczym "z kamerą wśród zwierząt" wyrusza na szukanie materiału. Zlecenie nagrania reportażu ze Strefy Zakazanej niestety stanie się jego przekleństwem.

„Transmisja” to książka inna niż pozostałe, zachodnie kreacje. Nieznana i oryginalna pozycja, po którą powinni sięgnąć fani gatunku oraz osoby lubiące książki z dobrą akcją przygodową.

„Transmisję” Strzyżewskiego wstawiłbym na półkę między surwiwalowe książki Beara Gryllsa a „Drogę” McCarthyeja, jako wciągającą historię sprytnego i wytrwałego Denikina w podróży po paskudnym świecie bezlitosnych strzępów ludzkości.

Więcej o książkach postapo można poczytać na strefaapokalipsy.pl

Mamy tutaj potrawkę zaserwowaną z rozgotowanych kontynentów Ameryki i Afryki, w zalewie radioaktywnej z domieszką mutacji i chorób. Po drugiej zaś stronie stołu mamy bardzo dobrze zachowaną Azję i Europę z tubami do błyskawicznej podróżny, highendowymi gadżetami i futurystycznymi rozwiązaniami współczesnej medycyny. Marcin Strzyżewski osadza swoją postapokaliptyczną powieść...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Apokaliptyczny potop wcale nie musiał być taki, jaki znamy ze Starego Testamentu, być może drobne detale zatarły się podczas kolejnych przekładów z pierwowzoru hebrajskiego, dając nam zupełnie błędny obraz. Warto zagłębić się w temat i zastanowić nad prawdami utartymi przez lata, by zyskać szersze spojrzenie, tak jak autor książki Arka.

To nie książka o teoriach spiskowych, czy antyreligijnych wywodach. To naprawdę kawałek dobrej powieści przygodowo-sensacyjnej z wątkami kryminału, osadzonej w czasach XXI wieku. Jest akcja, są pościgi, strzelaniny, intryga oraz spisek. Pojawia się również romans, jednak cały czas na głównym planie mamy ciekawą historię pani archeolog, Dilary Kenner, która zostaje ściągnięta z prowadzonych badań w Peru przez przyjaciela rodziny Sama Watsona. Zwyczajne spotkanie przeradza się w wir, z pozoru niepowiązanych ze sobą zdarzeń.

Wiarygodna, dość ciekawa lektura, jeśli tylko przebrnie się przez kilka nudniejszych fragmentów.

Więcej o książkach w tematyce apokaliptycznej można poczytać na strefaapokalipsy.pl

Apokaliptyczny potop wcale nie musiał być taki, jaki znamy ze Starego Testamentu, być może drobne detale zatarły się podczas kolejnych przekładów z pierwowzoru hebrajskiego, dając nam zupełnie błędny obraz. Warto zagłębić się w temat i zastanowić nad prawdami utartymi przez lata, by zyskać szersze spojrzenie, tak jak autor książki Arka.

To nie książka o teoriach...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Postapo #2: Najpierw słychać grzmoty Daniel Gizicki, Krzysztof Małecki
Ocena 7,1
Postapo #2: Na... Daniel Gizicki, Krz...

Na półkach: ,

Akcja dzieje się w małej wiosce pod Warszawą, gdzie bohaterowie wiodą "niby" stresujące życie w okopanym gospodarstwie rodzinnym jednego z członków bandy. Obiadki, polowania, rozmowy o tym, że pasuje się przenieść gdzieś bliżej zapasów żywności, znaleźć większą grupę itp. Zaczyna się przekonywanie niezdecydowanych, którzy nie chcą opuszczać rodzinnego domu. Sytuacja się zmienia drastycznie w momencie, gdy na trop grupki ocalałych trafia ekipa rządna ludzkiej krwi.

Tak jak w poprzednim zeszycie Postapo nie mogłem w jakikolwiek sposób wejść w skórę bohaterów, wczuć się w ich sytuację, tak samo i w tym zeszycie ciężko mi było utożsamić się z losami grupy ocalałych.

Pomimo, iż moja ocenia komiksu jest dość niska, to jednak miłośnicy postapo mogą znaleźć w niej coś dla siebie. Być może polskie realia kogoś zainteresują, być może ktoś odnajdzie w głównym bohaterze bratnią duszę? Dla mnie momentami naiwny, nudny, nieco naciągany, jednak ciekawie skontrowane zakończenie może zachęcić do sięgnięcia po następny zeszyt.

Więcej o serii Postapo można poczytać na strefaapokalipsy.pl

Akcja dzieje się w małej wiosce pod Warszawą, gdzie bohaterowie wiodą "niby" stresujące życie w okopanym gospodarstwie rodzinnym jednego z członków bandy. Obiadki, polowania, rozmowy o tym, że pasuje się przenieść gdzieś bliżej zapasów żywności, znaleźć większą grupę itp. Zaczyna się przekonywanie niezdecydowanych, którzy nie chcą opuszczać rodzinnego domu. Sytuacja się...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Postapo #1: Nienormalna normalność Daniel Gizicki, Krzysztof Małecki
Ocena 7,2
Postapo #1: Ni... Daniel Gizicki, Krz...

Na półkach: ,

Gizicki starał się ukazać prawdę o ludziach w czasach apokalipsy, którzy już nieco przywykli do tego świata. Jak na dzieło kształtowane 3 lata to komiks wypada zbyt “normalnie” w tym nienormalnym świecie. Po przeczytaniu „Postapo - Nienormalna normalność” miałem nieco mieszane uczucia. Zastanawiałem się, czy tak zwyczajnie przedstawiony świat był celowym zabiegiem autorów, czy zwyczajnie tak wyszło. Chciałbym dać szansę na rozwinięcie postaci oraz lepsze poznanie tego monotonnego świata. Postapo jednak do tej pory dorobiło się dwóch zeszytów, gdzie między pierwszym a drugim jest cały rok odstępu. W ten sposób na pewno nie uda się wciągnąć czytelnika w fabułę i zainteresowanie losami bohaterów.

Zapraszam na strefaapokalipsy.pl, gdzie można przeczytać więcej na temat komiksów Postapo

Gizicki starał się ukazać prawdę o ludziach w czasach apokalipsy, którzy już nieco przywykli do tego świata. Jak na dzieło kształtowane 3 lata to komiks wypada zbyt “normalnie” w tym nienormalnym świecie. Po przeczytaniu „Postapo - Nienormalna normalność” miałem nieco mieszane uczucia. Zastanawiałem się, czy tak zwyczajnie przedstawiony świat był celowym zabiegiem autorów,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Neuroshima 1.5 Marcin Baryłka, Marcin Blacha, Michał Oracz, Ignacy Trzewiczek
Ocena 8,2
Neuroshima 1.5 Marcin Baryłka, Mar...

Na półkach: , ,

W końcu na polskim rynku mamy system godny dystrybucji na resztę świata, dopracowany, rozbudowany, a co najważniejsze — ciekawy i wciągający. Do tego można wyliczać mnogość dodatków, których na dzień dzisiejszy jest ok 17-tu. Lepsze lub gorsze, ale przyjemnie rozbudowują świat i podsuwają coraz to nowsze pomysły na rozgrywkę. Osobiście jestem fanem Neuroshimy, doceniam ten system za klimat, swobodę i bardzo interesujący świat. Podoba mi się również to, jak bardzo Neuroshima jest niepoprawna politycznie, odważna i zrobiona z charakterem.

Jeśli do tej pory biegałeś z łukiem po lasach w poszukiwaniu magicznej wróżki i miałeś wydłużone uszy to z pewnością Neuroshima będzie fenomenalną odskocznią, z której tak prędko nie zrezygnujesz. … tylko znajdź dobrego Mistrza Gry.

Więcej o Neuroshimie można poczytać na strefaapokalipsy.pl

W końcu na polskim rynku mamy system godny dystrybucji na resztę świata, dopracowany, rozbudowany, a co najważniejsze — ciekawy i wciągający. Do tego można wyliczać mnogość dodatków, których na dzień dzisiejszy jest ok 17-tu. Lepsze lub gorsze, ale przyjemnie rozbudowują świat i podsuwają coraz to nowsze pomysły na rozgrywkę. Osobiście jestem fanem Neuroshimy, doceniam ten...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Neuroshima Bestiariusz: Bestie Wojciech Doraczyński, Łukasz Marek Fiema, Michał Oracz, Rafał Szyma
Ocena 8,3
Neuroshima Bes... Wojciech Doraczyńsk...

Na półkach: , ,

Nie wyobrażam sobie prowadzenia sesji bez tego dodatku. Jest w nim zebranie wszystko najlepsze co może spotkać graczy podczas wędrówki przez bezdroża zasranych stanów.

Genialne opisy, precyzyjne statystki a do tego dopracowane szkice. Polecam każdemu MG oraz graczom, by nie musieli się dziwić jak będzie ich rozszarpywała niespotykana bestia świata Neuroshimy.

Więcej o Neuroshimie można poczytać na strefaapokalipsy.pl

Nie wyobrażam sobie prowadzenia sesji bez tego dodatku. Jest w nim zebranie wszystko najlepsze co może spotkać graczy podczas wędrówki przez bezdroża zasranych stanów.

Genialne opisy, precyzyjne statystki a do tego dopracowane szkice. Polecam każdemu MG oraz graczom, by nie musieli się dziwić jak będzie ich rozszarpywała niespotykana bestia świata Neuroshimy.

Więcej o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka naprawdę warta przeczytania pomimo skrajnych opinii o niej. Jej głównym atutem jest to, że została napisana przez speca w dziedzinie.

Wiarygodna i wciągająca historia, która w niedalekiej przyszłości może stać się bardzo realna.

Książka naprawdę warta przeczytania pomimo skrajnych opinii o niej. Jej głównym atutem jest to, że została napisana przez speca w dziedzinie.

Wiarygodna i wciągająca historia, która w niedalekiej przyszłości może stać się bardzo realna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężka bez znajomości fachowej nomenklatury żeglarskiej

Ciężka bez znajomości fachowej nomenklatury żeglarskiej

Pokaż mimo to