rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wzruszająca.

Wzruszająca.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świat post apokaliptyczny, żyjący jeszcze na Ziemi, ludzie trupy, walczą o resztki żywności i wody.
Wszyscy boją się złych czarnych Aniołów, a Ezekiel Siódmy wysłany na Ziemię jako komornik ma „posprzątać”.
Dowcipny język, odpowiada mi ten humor i styl, świetne dialogi.

Świat post apokaliptyczny, żyjący jeszcze na Ziemi, ludzie trupy, walczą o resztki żywności i wody.
Wszyscy boją się złych czarnych Aniołów, a Ezekiel Siódmy wysłany na Ziemię jako komornik ma „posprzątać”.
Dowcipny język, odpowiada mi ten humor i styl, świetne dialogi.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mesjasz Diuny to thriller psychologiczny. poznajemy losy Paula Atrydy 12 lat po wydarzeniach z pierwszej części. Muad’Dib został Imperatorem całego Znanego Wszechświata, przez który przelał się krwawy dżihad Muad’Diba, święta wojna, która pochłonęła miliardy istnień. Stał się teokratycznym dyktatorem, a Jego religia służyła kontroli nad ludźmi. Arrakin stało się miastem pełnym pielgrzymów i wielbicieli kultu Muad’Diba. Jednak nie wszystkim Fremenom to się podoba i dochodzi do rozłamu między nimi, knują spisek.
Paul jest w rozterce, jego wizje przyszłości ukazują mu różne rozwiązania i konsekwencje. Musi podejmować decyzje czasem niezrozumiałe dla innych. Widzi ścieżki, gdzie ludzkość czeka stagnacja i tym samym wyginięcie. Atryda staje w rozłamie między zachowaniem swojego człowieczeństwa a działaniem na rzecz wyższych celów.

Wpływ na decyzje Paula mają również jego relacje z trzema kobietami – Irulaną, Alią i Chani. Istotną rolę gra tu oczywiście uczucie do Chani.

Mesjasz Diuny to thriller psychologiczny. poznajemy losy Paula Atrydy 12 lat po wydarzeniach z pierwszej części. Muad’Dib został Imperatorem całego Znanego Wszechświata, przez który przelał się krwawy dżihad Muad’Diba, święta wojna, która pochłonęła miliardy istnień. Stał się teokratycznym dyktatorem, a Jego religia służyła kontroli nad ludźmi. Arrakin stało się miastem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Frank Herbert stworzył swoistą epopeję kosmiczną. „Diuna” to książka, która przenosi nas w świat fantasy i dzięki wspaniałym i szczegółowym opisom wyobrażamy sobie ten świat.
Arrakis, zwana wcześniej Diuną to trzecia planeta gwiazdy Kanopus, była jedynym źródłem melanżu we Wszechświecie.
Przedstawiona wizja planety niemal w całości pokrytej pustynnym piaskiem na której żyją ludzie, Fremeni, którzy potrafili okiełznać stwory zwane czerwiami, wymyślili filtrfraki, by żadna kropla wody się nie zmarnowała, żyją w symbiozie i walczą o swą niezależność naprawdę mnie urzekła.
Poznajemy losy szlachetnego rodu Atrydów, którzy zostali wysłani przez Padyszacha Imperatora, władcę całego znanego Wszechświata, na planetę Arrakis. Mieli zająć się wydobyciem melanżu, przyprawy niezbędnej do rozszerzania umiejętności ludzkiego umysłu i widzenia przyszłości.
Komputery zostały zastąpione ludzkimi odpowiednikami – mentatami, którym niezbędna była przyprawa. Wcześniej wydobyciem przyprawy zajmował się ród zwyrodniałych Harkonenów i wcale im się ta zmiana nie podobała, gdyż od lat ze sobą walczyli.
Fabuła koncentruje się na przeżyciach i losach bohaterów, sporo w niej mistycyzmu i szekspirowskich intryg, które przeplatają się ze zdradą i umiejętnością przewidywania przyszłych wydarzeń. Czy młody Paul Atryda, syn Leto Atrydy, podoła wyzwaniu? Przeczytajcie.
Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie i zapadła w mej pamięci. Polecam.

Frank Herbert stworzył swoistą epopeję kosmiczną. „Diuna” to książka, która przenosi nas w świat fantasy i dzięki wspaniałym i szczegółowym opisom wyobrażamy sobie ten świat.
Arrakis, zwana wcześniej Diuną to trzecia planeta gwiazdy Kanopus, była jedynym źródłem melanżu we Wszechświecie.
Przedstawiona wizja planety niemal w całości pokrytej pustynnym piaskiem na której...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Schronisko, które przestało istnieć” Sławomira Gortycha to wciągający kryminał ukazujący jednocześnie trudne relacje sąsiedzkie na Ziemiach Odzyskanych po II wojnie światowej.
Akcja książki toczy się w Karkonoszach. To tam przybywa Maksymilian Rajczakowski, który po śmierci ukochanego wuja Artura, stara się uporządkować sprawy związane z kupionym przez niego schroniskiem Nad Śnieżnymi Kotłami. Zatrzyma się tu na dłużej, gdy z zasłyszanych opowieści i relacji dowie się, że śmierć wuja mogła nie być przypadkowa. Zaczyna dochodzić prawdy i poznaje historię schroniska sięgającą II wojny światowej. Odzywa się do niego zagadkowy Duch Gór, który stara się odwieść go od dociekania prawdy.
Kryminał z historią w tle to coś co lubię, tym razem zostałam zainspirowana by dowiedzieć się czegoś więcej o niemieckim pisarzu Gerhardzie Hauptmanie, który faktycznie mieszkał od 1891 roku w Szklarskiej Porębie a potem, od 1901 r. w Jagniątkowie.
Polecam.

„Schronisko, które przestało istnieć” Sławomira Gortycha to wciągający kryminał ukazujący jednocześnie trudne relacje sąsiedzkie na Ziemiach Odzyskanych po II wojnie światowej.
Akcja książki toczy się w Karkonoszach. To tam przybywa Maksymilian Rajczakowski, który po śmierci ukochanego wuja Artura, stara się uporządkować sprawy związane z kupionym przez niego schroniskiem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Doskonały thriller, trzymający w napięciu z wieloma zwrotami akcji. Zawrotne tempo akcji, morderstwo za morderstwem a w środku tego zamieszania Robert Hunter i Carlos Garcia, detektywi pracujący w specjalnej jednostce SO policji Los Angeles. O tym, że mają do czynienia z seryjnym mordercą przekonują się znajdując przy ciałach ofiar skrawki papieru a na nim fragmenty wiersza.
Chris Carter skutecznie wodzi czytelnika na manowce i utrudnia rozwikłanie zagadki, ta objawia się pod koniec książki. Wcześniej obcujemy z makabrycznymi morderstwami i zadajemy sobie pytanie, dlaczego? Dlaczego człowiek jest zdolny do takiego okrucieństwa?

Doskonały thriller, trzymający w napięciu z wieloma zwrotami akcji. Zawrotne tempo akcji, morderstwo za morderstwem a w środku tego zamieszania Robert Hunter i Carlos Garcia, detektywi pracujący w specjalnej jednostce SO policji Los Angeles. O tym, że mają do czynienia z seryjnym mordercą przekonują się znajdując przy ciałach ofiar skrawki papieru a na nim fragmenty...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Warszawa rok 1904. Poznajemy Klarę Tyszkowską, młodą feministkę, aktywistkę, buntowniczkę, piszącą artykuły do gazety „Bluszcz”. Klara walczy o prawa kobiet pisząc artykuły o tematyce feministycznej a potem prowadząc własną gazetę.
Młode kobiety czują zew wolności osobistej, ona pragnie pomagać innym kobietom, radzić im jak mogą się wyzwolić od mężów tyranów, walczyć o dostęp do edukacji, o prawo wyboru. W ocenie konserwatywnego społeczeństwa są niegodne, żyją wbrew uznanym regułom.

Wraz ze zbuntowana na carski reżim młodzieżą i obywatelami, Klara bierze udział w demonstracjach na Placu Grzybowskim. Tam zostaje ranny jej przyjaciel od dziecka Jędrzej i zabrany do więzienia w Cytadeli.
Od tej pory jej życie obraca się o 180 stopni. Jej walka o wolność przyjaciela będzie ją kosztowała wiele i zapłaci za to bardzo wysoką cenę.

Książka to romans na tle historycznych wydarzeń, mimo że Klara czasem irytuje swą naiwnością i lekkomyślnością to historia wciąga i jest interesująca.

Warszawa rok 1904. Poznajemy Klarę Tyszkowską, młodą feministkę, aktywistkę, buntowniczkę, piszącą artykuły do gazety „Bluszcz”. Klara walczy o prawa kobiet pisząc artykuły o tematyce feministycznej a potem prowadząc własną gazetę.
Młode kobiety czują zew wolności osobistej, ona pragnie pomagać innym kobietom, radzić im jak mogą się wyzwolić od mężów tyranów, walczyć o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Luta Karabina bardzo przypadła mi do gustu, kibicuję jej od pierwszego tomu. Stawia czoło przeciwnościom a spotyka ich na swej drodze wiele. Jest niestrudzoną wojowniczką i biada temu , kto zagrozi jej rodzinie i dzieciom.
Akcja nie zatrzymuje się nawet na chwilę. Gdy rozwiążę jeden problem zaraz pojawia się kolejny.
Finał szokujący a Władymir "wymiata".
Polecam

Luta Karabina bardzo przypadła mi do gustu, kibicuję jej od pierwszego tomu. Stawia czoło przeciwnościom a spotyka ich na swej drodze wiele. Jest niestrudzoną wojowniczką i biada temu , kto zagrozi jej rodzinie i dzieciom.
Akcja nie zatrzymuje się nawet na chwilę. Gdy rozwiążę jeden problem zaraz pojawia się kolejny.
Finał szokujący a Władymir "wymiata".
Polecam

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kot w Tokio Nicka Bradley’a to zbiór opowiadań, w których ukazuje się dziwny szylkretowy kot. Jednak nie on jest głównym bohaterem. Właściwie motywem przewodnim jest tu miasto Tokio i ludzie w nim żyjący.
Tokio, miasto, które zżera ludzi od środka, wielkie, zimne i bezduszne. Ludzie czują się okropnie samotni. W tym 30 milionowym mieście, ludzie są całkowicie pochłonięci pracą, która często kończy się późno w nocy. Wtedy ruszają w miasto jak ten kot.
Autor ukazał miasto jako przestrzeń demoniczną, która destrukcyjnie wpływa na człowieka, wszyscy są tu anonimowi czują się samotni stają się ofiarami wielkich aglomeracji i rozwoju cywilizacji.
Tokio to miasto, które nigdy nie odpoczywa. Kto nie wytrzyma tempa teraz zapija się i mieszka w slumsach. Wszyscy chcą się wpasować w otoczenie i być akceptowani, muszą stosować się do reguł narzucanych przez kulturę, pracodawców i rodzinę.
” Dzień w dzień to samo, żadnych kolorów, żadnego jasnego punktu lub nadziei.” Mówi Flo.

A jednak pod koniec pojawia się iskierka nadziei a siłą sprawczą jest drugi człowiek. Mały chłopiec dający nadzieję, wsparcie i towarzystwo, motywujący do działania i ukazujący cel w życiu.
Świetna konstrukcja literacka, taka inna, z łatwością można fabułę przedstawić w formie komiksu, co z resztą dzieje się w jednej z części.
Ponadto poznamy mnóstwo słówek japońskich mogących się przydać, gdyby ktoś wybierał się do Japonii.
Polecam.

Kot w Tokio Nicka Bradley’a to zbiór opowiadań, w których ukazuje się dziwny szylkretowy kot. Jednak nie on jest głównym bohaterem. Właściwie motywem przewodnim jest tu miasto Tokio i ludzie w nim żyjący.
Tokio, miasto, które zżera ludzi od środka, wielkie, zimne i bezduszne. Ludzie czują się okropnie samotni. W tym 30 milionowym mieście, ludzie są całkowicie pochłonięci...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetnie napisana historia niewidomej, dwunastoletniej Marie-Laure, mieszkającej w Paryżu, oraz Wernera Pfenninga, osieroconego chłopca żyjącego w górniczym miasteczku w Niemczech.
Ona w Muzeum Historii Naturalnej, gdzie pracuje jej ojciec styka się z wielką sztuką, on oczarowany radiem zgłębia jego budowę i zostaje mistrzem w konstruowaniu i naprawianiu urządzeń.
Los sprawił, że wybuch II Wojny światowej wciągnął ich w swoje tryby.
Piękna historia ukazująca dobro jakie tkwi w ludziach. Człowiek w obliczu zagrożenia zrobi wiele dla swoich najbliższych, jest światłem nadziei na ocalenie.
Polecam.

Świetnie napisana historia niewidomej, dwunastoletniej Marie-Laure, mieszkającej w Paryżu, oraz Wernera Pfenninga, osieroconego chłopca żyjącego w górniczym miasteczku w Niemczech.
Ona w Muzeum Historii Naturalnej, gdzie pracuje jej ojciec styka się z wielką sztuką, on oczarowany radiem zgłębia jego budowę i zostaje mistrzem w konstruowaniu i naprawianiu urządzeń.
Los...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Regulamin tłoczni win” Johna Irvinga to historia życiem pisana. Opowiada o dojrzewaniu chłopca Homera, który był sierotą i wychowywał się w sierocińcu ST. Cloud’s. Szczęśliwie był pod dobra opieką dr. Wilbura Larcha i sióstr Angeli i Edny.
Powieść kontrowersyjna, łamiąca tabu, poruszająca tematykę aborcji, sexu i dojrzewania. Jednak nie skupiajmy się jedynie na tych tematach, gdyż autor opowiadając nam historię Homera dotyka wielu aspektów życia z jakimi mogą spotykać się dzieci w zderzeniu z życiem poza sierocińcem.
Opowiadając losy poszczególnych postaci, a każda jest wyrazista, wnosząca do opowieści własne bolesne doświadczenia, prezentuje nam wachlarz wydarzeń, którym człowiek musi stawić czoła.
W ujmujący sposób uwypukla problem samotności sierot, nieodpowiedzialnych rodziców zastępczych, kłamstwa, segregacji rasowej, odczuwania namiętności, zdrady, nienawiści, miłości względem dwóch osób jednocześnie, uzależnienia, przemocy w rodzinie a jednak obok tego rodzących się nadziei na spełnienie marzeń, odnajdywanie samego siebie i poznawania co to jest przyjaźń.
W tym pędzącym pociągu myśli, które męczą dr. Larcha podczas jego sesji z eterem, czytelnik może mieć wrażenie, że się gubi. Szybkie przeskakiwanie z miejsca na miejsce akcji zmusza do koncentracji. Irwing, snuje i snuje opowieść, opowiada historię w historii, która zamykana jest w jeszcze kolejnej historii. W tych momentach przekazuje nam swoja filozofię o życiu i dylematach do rozwiązania.

Książka wydana 1985 r. sfilmowana w 1999 r. pod tytułem „Wbrew regułom” i wg. mnie doskonale wpisuje się w główna myśl jaką przekazuje autor.

„Regulamin tłoczni win” Johna Irvinga to historia życiem pisana. Opowiada o dojrzewaniu chłopca Homera, który był sierotą i wychowywał się w sierocińcu ST. Cloud’s. Szczęśliwie był pod dobra opieką dr. Wilbura Larcha i sióstr Angeli i Edny.
Powieść kontrowersyjna, łamiąca tabu, poruszająca tematykę aborcji, sexu i dojrzewania. Jednak nie skupiajmy się jedynie na tych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka opowiada o dojrzewaniu chłopca, który urodził się dziewczynką, poszukuje własnej tożsamości, stara się odnaleźć w otaczającym go świecie. Fakt, że był hermafrodytą sprawił, że miał ogromne trudności w relacjach z rówieśnikami, rodziną a przede wszystkim ze sobą.
Dotyka bardzo ważnego problemu akceptacji siebie.
Powieść pełna empatii i ciepła pozwalająca zrozumieć czytelnikowi jak ciężko odnaleźć się takim osobom w życiu przy braku akceptacji i zrozumienia przez społeczeństwo.

Książka opowiada o dojrzewaniu chłopca, który urodził się dziewczynką, poszukuje własnej tożsamości, stara się odnaleźć w otaczającym go świecie. Fakt, że był hermafrodytą sprawił, że miał ogromne trudności w relacjach z rówieśnikami, rodziną a przede wszystkim ze sobą.
Dotyka bardzo ważnego problemu akceptacji siebie.
Powieść pełna empatii i ciepła pozwalająca zrozumieć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wzruszająca do głębi, opisuje niegodziwości, które człowiek w majestacie powszechnej tam nieprawości czyni dzieciom.
Jej bohaterem jest Iqbal, dwunastoletni pakistański chłopiec, który doświadczył w swym życiu niedoli, jednak się nie poddał, bo jak sam mawiał „ja się nie boję”. Podjął walkę.
By się dowiedzieć jaką podjął walkę i jak potoczyły się jego losy musicie przeczytać tę książkę.

Wzruszająca do głębi, opisuje niegodziwości, które człowiek w majestacie powszechnej tam nieprawości czyni dzieciom.
Jej bohaterem jest Iqbal, dwunastoletni pakistański chłopiec, który doświadczył w swym życiu niedoli, jednak się nie poddał, bo jak sam mawiał „ja się nie boję”. Podjął walkę.
By się dowiedzieć jaką podjął walkę i jak potoczyły się jego losy musicie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fabuła ciekawa i wciągająca. Spędziłam przyjemnie czas z tą lekturą, a nie jestem wielką miłośniczką kryminałów.
Mamy tu cztery morderstwa a śledztwo prowadzi komisarz Wisting. Tym razem, jego córka Line, dziennikarka zajmuje się tematem, który splata się ze śledztwem ojca. Polecam.

Fabuła ciekawa i wciągająca. Spędziłam przyjemnie czas z tą lekturą, a nie jestem wielką miłośniczką kryminałów.
Mamy tu cztery morderstwa a śledztwo prowadzi komisarz Wisting. Tym razem, jego córka Line, dziennikarka zajmuje się tematem, który splata się ze śledztwem ojca. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kuba Sobański w akcji jak zwykle nie zawodzi.
Świetna fikcja literacka, pobudzająca wyobraźnię.

Kuba Sobański w akcji jak zwykle nie zawodzi.
Świetna fikcja literacka, pobudzająca wyobraźnię.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciągająca historia, w której mamy wiele zwrotów akcji i tajemnic do rozwiązania. Zakończenie mnie nie satysfakcjonuje jednak czytałam z przyjemnością.

Wciągająca historia, w której mamy wiele zwrotów akcji i tajemnic do rozwiązania. Zakończenie mnie nie satysfakcjonuje jednak czytałam z przyjemnością.

Pokaż mimo to


Na półkach:

„Zimowy sen” z cyklu „Duchy minionych lat” przenosi nas do epoki Gierka i początku lat osiemdziesiątych. Nawiązuje do wydarzeń takich jak powstanie NSZZ” Solidarność, 5 września 1981 r. i wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 r.
Obok wielkiej polityki toczy się zwykłe życie obywateli, którzy chcą czy nie starają się dostosować do nowych realiów życia. Borykają się z niedostatkami towarów i ich reglamentacją, kolejkami w sklepach i brakiem dostaw prądu. Rośnie niezadowolenie społeczne, nasilają się strajki robotników.
Ponownie spotykamy się z bohaterami Wielkiej Sagi, towarzyszymy im w codziennym życiu i ich zmaganiach w rozwiązywaniu problemów osobistych. Jedni chcą uciekać z kraju czując ciągłe zagrożenie inni, niesieni patriotyzmem lub powiązaniami zawodowymi i rodzinnymi pozostają.

„Zimowy sen” z cyklu „Duchy minionych lat” przenosi nas do epoki Gierka i początku lat osiemdziesiątych. Nawiązuje do wydarzeń takich jak powstanie NSZZ” Solidarność, 5 września 1981 r. i wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 r.
Obok wielkiej polityki toczy się zwykłe życie obywateli, którzy chcą czy nie starają się dostosować do nowych realiów życia. Borykają się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka zmuszająca do refleksji i wglądu we własne relacje rodzinne. Zaskakująca droga przemiany od nienawiści do miłości.

Książka zmuszająca do refleksji i wglądu we własne relacje rodzinne. Zaskakująca droga przemiany od nienawiści do miłości.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam kiedyś książkę "Biały Oleander" która bardzo mi się podobała i wtedy dowiedziałam się o działaniu tej rośliny. Tym razem nic mnie nie zaskoczyło a tytuł zdradził co się wydarzy.

Czytałam kiedyś książkę "Biały Oleander" która bardzo mi się podobała i wtedy dowiedziałam się o działaniu tej rośliny. Tym razem nic mnie nie zaskoczyło a tytuł zdradził co się wydarzy.

Pokaż mimo to

Okładka książki Pod wiatr. 60 tysięcy kilometrów przez Afrykę Dominika Kozłowska, Marcin Kozłowski
Ocena 8,0
Pod wiatr. 60 ... Dominika Kozłowska,...

Na półkach:

Dziękuję za tę podróż po Afryce. Uwielbiam podróże, ale nigdy nie zdecydowałabym się na tak odważny krok.
„Pod wiatr. 60 tysięcy kilometrów przez Afrykę” to reportaż z podróży dookoła Afryki, okraszony pięknymi zdjęciami, ukazującymi piękno kontynentu i miejsc w których jeszcze człowiek nie dokonał dewastacji natury. Otrzymujemy w pigułce mnóstwo ciekawych informacji o krajach przez które podróżowali Dominika i Marcin Kozłowscy, zagłębiając się w ich historię i obecną sytuację polityczną na tyle, na ile miała ona wpływ na bezpieczeństwo podróżowania. Dzielą się z nami swymi przemyśleniami o obecnej kondycji państw afrykańskich, wskazują przyczyny i możliwe dalsze losy państw i ludności tego kontynentu.

Podziwiam determinację i wiedze jaką musieli posiąść autorzy, by zrealizować takie przedsięwzięcie. Tyle przeszkód i przeciwności losu musieli pokonać a co najgorsze również nieudolność pracowników Ambasady w rozwiązywaniu problemów własnych turystów, że tytuł „Pod wiatr” jest jak najbardziej właściwy.
Ten reportaż, pisany podczas podróży, staje się niemal przewodnikiem dla amatorów takich eskapad, gdyż autorzy opisują cały proces logistyczny. Począwszy od przygotowań przed wyjazdem poprzez sposoby organizacji potrzebnych dokumentów i wiz w trakcie podróży, których nie można było załatwić w kraju. Szczerze opisują, gdzie popełnili błędy i jak sobie z nimi poradzili a zwłaszcza z wszechobecną korupcja.
Książka wciągnęła mnie od samego początku i nie mogłam się od niej oderwać. Polecam.

Dziękuję za tę podróż po Afryce. Uwielbiam podróże, ale nigdy nie zdecydowałabym się na tak odważny krok.
„Pod wiatr. 60 tysięcy kilometrów przez Afrykę” to reportaż z podróży dookoła Afryki, okraszony pięknymi zdjęciami, ukazującymi piękno kontynentu i miejsc w których jeszcze człowiek nie dokonał dewastacji natury. Otrzymujemy w pigułce mnóstwo ciekawych informacji o...

więcej Pokaż mimo to