-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-04
2024-03
2024-01
2024-01-19
2024-01-02
2023-12-28
(Przeczytałam książkę jedynie dla "Bram raju" i o tej części jest ta opinia.)
Odmienna forma w jakiej został napisany utwór, chociaż nowa i "nie taka jak inne", nie znaczy od razu, że jest ona dobra czy zła. Uważam, że to jak zostało to napisane dodaje pewnej wartości dla całego dzieła. Odbiór książki, na pewno, nie byłby taki sam bez tego specyficznego sposobu użycia interpunkcji (pozbycia się kropek, zakończeń zdań [nie licząc oczywiście zakończenia]). Pomimo częstego gubienia się w tym kto i o kim teraz mówi oraz co się ogółem dzieje, książka wciąż bawi, porywa i zaciekawia czytelnika, który nie spodziewał się wyznań jakie się w niej znajdują.
[NIE JESTEM PEWNA CZY TA CZĘŚĆ KLASYFIKUJE SIĘ JAKO SPOJLER, DLATEGO UWAGA. Z GÓRY PRZEPRASZAM]
Zainteresowałam się historią krucjaty dziecięcej, przez co znalazłam "Bramy raju", która rzuciła nowe światło na tą historię. Książka opowiada o dwóch sferach uczuć, tych przy ziemskich i boskich. Uczuciach, które sprawiają, że bohaterowie powieści poświęcają swoje życie dla "Boga", co zostaje odkryte jako kłamstwo, powierzchowne hasło, pod którym kryją się cielesne i indywidualne potrzeby.
(Przeczytałam książkę jedynie dla "Bram raju" i o tej części jest ta opinia.)
Odmienna forma w jakiej został napisany utwór, chociaż nowa i "nie taka jak inne", nie znaczy od razu, że jest ona dobra czy zła. Uważam, że to jak zostało to napisane dodaje pewnej wartości dla całego dzieła. Odbiór książki, na pewno, nie byłby taki sam bez tego specyficznego sposobu użycia...
2023-12-28
Wiele o niczym. Nie ma w niej konkretów, a znaleźć można opisy wyglądające bardziej jak rozważania filozoficzne.
Wiele o niczym. Nie ma w niej konkretów, a znaleźć można opisy wyglądające bardziej jak rozważania filozoficzne.
Pokaż mimo to2023-12-24
Najprawdopodobniej moje oczekiwania wobec tej książki były zbyt wysokie, dlatego ocena nie jest taka, na którą pewnie zasługuje, ponieważ widziałam pozytywne recenzje innych osób, które jestem w stanie zrozumieć.
Najbardziej przeszkadzał mi potoczny i prosty język, czasem wręcz prostacki, do którego nie jestem przyzwyczajona, czytając głównie książki powstałe przed XXI wiekiem.
Ale spodobały mi się monologi głównego bohatera, które na myśl przywiodły mi postać Patricka Bateman'a z “American psycho”. Cały tok myślenia Joey'a bardzo mnie fascynuję, przez motyw obsesji jaki ukazuje. Narratorem jest główny bohater, dlatego świat przedstawiony jest światem postrzeganym przez niego. Nie ma w nim żadnej obiektywności, co także przywołuje na myśl Humberta z “Lolity”. Jako czytelnicy jesteśmy zmuszeni do słuchania strony Joey'a, co przynajmniej w moim przypadku sprawiło, że jako jest on także głównym bohaterem, od początku byłam pozytywnie do niego nastawiona, lubiłam go, ale im dalej w las, tym bardziej zaczął mnie męczyć. Z resztą, inni bohaterowie wcale nie są lepsi.
Najprawdopodobniej moje oczekiwania wobec tej książki były zbyt wysokie, dlatego ocena nie jest taka, na którą pewnie zasługuje, ponieważ widziałam pozytywne recenzje innych osób, które jestem w stanie zrozumieć.
więcej Pokaż mimo toNajbardziej przeszkadzał mi potoczny i prosty język, czasem wręcz prostacki, do którego nie jestem przyzwyczajona, czytając głównie książki powstałe przed XXI...