rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Miłosny układ" chciałam przeczytać już od dłuższego czasu, bo spotkałam się z wieloma pozytywnymi opiniami na temat tej książki a jaka lepsza okazja niż polska premiera?
Główny wątek kręci się wokół Naomi i Nicholasa- narzeczonych, którzy niekoniecznie za sobą przepadają i czują się wypaleni w związku. Niestety, zakończenie tego nie jest takie łatwe, bo w grę wchodzi pokrycie kosztów wesela. Między nimi rozpoczyna się mała wojna, w której prowokują i dogryzają sobie nawzajem. Nicholas nie chce dać tak łatwo za wygraną i stara się pokazać Naomi, że są w stanie odratować swój związek. W specyficzny sposób zbliżają się do siebie i ich związek niespodziewanie znów nabiera kolorów.
Pierwsza połowa książki strasznie trudno mi wchodziła i miałam ochotę ją porzucić. Na całe szczęście powstrzymałam się za radą znajomych. Rzeczywiście, jakoś w połowie akcja nabrała tempa i nie umiałam się już oderwać. Relacja między głównymi bohaterami była przezabawna i jak głupia uśmiechałam się sama do siebie. Jeśli chodzi o samych bohaterów to podoba mi się rozwój charakterów jaki w nich widzimy z każdym rozdziałem i to że rzeczywiście można się z nimi utożsamiać.
Romans idealny na relaks wieczorem. Myślę, że kiedyś sięgnę po jeszcze jakąś książkę tej autorki.

"Miłosny układ" chciałam przeczytać już od dłuższego czasu, bo spotkałam się z wieloma pozytywnymi opiniami na temat tej książki a jaka lepsza okazja niż polska premiera?
Główny wątek kręci się wokół Naomi i Nicholasa- narzeczonych, którzy niekoniecznie za sobą przepadają i czują się wypaleni w związku. Niestety, zakończenie tego nie jest takie łatwe, bo w grę wchodzi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobra dla fanów dark romance :) jeśli nie lubicie tych klimatów to zdecydowanie nie dla was

Dobra dla fanów dark romance :) jeśli nie lubicie tych klimatów to zdecydowanie nie dla was

Pokaż mimo to


Na półkach:

Katherine Arden powraca do nas z trzecią i niestety już ostatnią częścią trylogii Zimowej Nocy. "Zima Czarownicy" to wręcz idealne dopełnienie historii. Podoba mi się to, że autorka w umiejętny sposób połączyła fakty historyczne z słowiańskim folklorem. Nie każdemu się to udało, w większości z racji na ignorancję. Tutaj widać, że Arden zrobiła swój research. Pięknie wykreowany baśniowy świat, który przypomina nam dzieciństwo i legendy opowiadane przez rodziców/dziadków. Najbardziej oczywiście przywiązałam się do postaci Wasii i Morozki. Jedyne czego chciałabym więcej to właśnie ich wspólnych scen, czuję lekki niedosyt. Romans nie był pospieszany a przez 3 książki obserwowaliśmy jak powol rozwijają się ich uczucia i ze zwykłego zainteresowania rodzi się między nimi coś więcej. Do czytania zachęca już sam styl autorki, który jest lekki i nie męczy. Opisy nie są nudne, mimo tego że jest ich sporo a dialogi wciągają jeszcze bardziej,
Zdecydowanie będę sięgać po inne dzieła autorki.

Katherine Arden powraca do nas z trzecią i niestety już ostatnią częścią trylogii Zimowej Nocy. "Zima Czarownicy" to wręcz idealne dopełnienie historii. Podoba mi się to, że autorka w umiejętny sposób połączyła fakty historyczne z słowiańskim folklorem. Nie każdemu się to udało, w większości z racji na ignorancję. Tutaj widać, że Arden zrobiła swój research. Pięknie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

BOŻE TAHEREG MAFI UWIELBIAM CIE KOBIETO TA NOWELKA TO PO PROSTU MÓJ POWÓD ŻEBY ŻYC

BOŻE TAHEREG MAFI UWIELBIAM CIE KOBIETO TA NOWELKA TO PO PROSTU MÓJ POWÓD ŻEBY ŻYC

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Lore" chciałam przeczytać już od długiego czasu, więc kiedy dowiedziałam się o polskiej premierze wiedziałam, że muszę zrobić to jak najszybciej. Jestem wielką fanką książek inspirowanych mitologią grecką, więc wymagania miałam dość wysokie.
Już od samego początku historia mnie wciągnęła. Pomimo tego że istnieje już sporo książek o greckich bogach w czasach współczesnych to autorka zaskoczyła mnie swoją oryginalnością i nietuzinkowym pomysłem na fabułę. Konflikt między bogami a potomkami z rodów herosów oraz polowanie sprawiały, że nie umiałam oderwać się od czytania. Za duży plus uważam również to że informacje były dawkowane przez całą książkę zamiast od razu rzucone na czytelnika. Łatwiej było mi się wczuć w akcję i nie czułam się przytłoczona. Oprócz głównej akcji było również parę wątków pobocznych takich jak retrospekcje sprzed 7 lat, które były istotne dla fabuły oraz wątek romantyczny. Jeśli chodzi o główną bohaterkę Lore- jest to jedna z tych postaci, które przekonują nas do siebie już w pierwszych sekundach. Silna, zaciekła kobieta która wie czego chce od życia i jest gotowa na wiele poświęceń aby to osiągnąć. Zdecydowanie przypadła mi do gustu. Mogę ją polecić z czystym sumieniem, świetnie się przy niej bawiłam i mam nadzieję, że autorka zdecyduje się na wydanie jeszcze czegoś w podobnym klimacie, bo na 100& się skuszę.

"Lore" chciałam przeczytać już od długiego czasu, więc kiedy dowiedziałam się o polskiej premierze wiedziałam, że muszę zrobić to jak najszybciej. Jestem wielką fanką książek inspirowanych mitologią grecką, więc wymagania miałam dość wysokie.
Już od samego początku historia mnie wciągnęła. Pomimo tego że istnieje już sporo książek o greckich bogach w czasach współczesnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"These Violent Delights" to książka, której byłam ciekawa już od długiego czasu. Jest to retelling "Romea i Julii" osadzony w Szanghaju w 1926 roku opierający się na dwór rywalizujących ze sobą gangach oraz potworze czyhającym w rzece Huangpu. Główna bohaterka Juliette po latach spędzonych w Nowym Jorku wraca do swojego rodzimego miasta, aby utrzymać swoją pozycję jako spadkobierczyni Scarlet Gang. Niestety, nic nie jest tak proste jak być powinno. Przez pojawienie się zagrażającego życiu mieszkańcom potwora jest zmuszona do współpracy ze spadkobiercą wrogiego gangu Romą Montagov, który na domiar złego jest jej byłą miłością.
Przyznam szczerze, że miałam wysokie oczekiwania co do tej książki. Była chwalona na social mediach do tego stopnia, że chcąc nie chcąc poprzeczkę ustawiłam wysoko. Chloe Gong jest bardzo dobrą autorka a biorąc pod uwagę, że jest to jej debiut to jestem pod naprawdę sporym wrażeniem. Wydarzenia są przemyślane i oryginalne, a postać Juliette wykreowana w świetny sposób. Ciekawa jestem jak autorka pociągnie dalej wątek jej i Romy, bo zostawiła czytelnika w niepewności. Na pewno sięgnę po drugą część, ale z mniejszymi oczekiwaniami. Mam wrażenie, że przez to jaki ludzie zrobili szum w okoł tej książki poprzeczka była po prostu za wysoko i się przeliczyłam.

"These Violent Delights" to książka, której byłam ciekawa już od długiego czasu. Jest to retelling "Romea i Julii" osadzony w Szanghaju w 1926 roku opierający się na dwór rywalizujących ze sobą gangach oraz potworze czyhającym w rzece Huangpu. Główna bohaterka Juliette po latach spędzonych w Nowym Jorku wraca do swojego rodzimego miasta, aby utrzymać swoją pozycję jako...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Są książki, których recenzje przychodzą nam z wielkim trudem, dlatego że chwyciły nas za serce zbyt mocno. Jedną z nich w moim przypadku jest "Siedmiu mężów Evelyn Hugo".
Historia rozgrywa się na przestrzeni od lat 60 do współczesności. Ikona Evelyn Hugo po latach postanawia opowiedzieć o swojej przeszłości nieznanej reporterce Monique Grant. Przekaże całą prawdę bez słodzenia o początkach swojej kariery, wszystkim co zrobiła aby ją utrzymać a przede wszystkim o swoich siedmiu mężach. Nie ominie ani jednego skandalu i wyjawiając sekrety przeszłości na jak wyjdzie, że jej historia połączona jest z własną tragedią Monique.
Sięgając po książkę wiedziałam, że na pewno się nie zawiodę. Taylor Jenkins Reid jest jedną z moich ulubionych autorek i każdą z jej książek zawsze oceniam wysoko. Styl autorki należy do tych wyjątkowo przyjemnych i zachęcających do zagłębienie się w historię. Muszę jednak przyznać, że nie spodziewałam się aż takiego poruszenia z mojej strony. Postać Evelyn mimo, że fikcyjna i z zupełnie innym stylem życia była mi niewytłumaczalnie bliska. Znalazłam w niej samą siebie. Przez to jeszcze intensywniej przeżyłam wszystko co działo się w książce. Każda z historii o jej mężach była wyjątkowa i niesamowita. Jednak to relacja z miłością jej życia oraz Harrym- jej platoniczną bratnią duszą najbardziej złapały mnie za serce. Nie byłabym sobą gdybym nie wspomniała o tym jak dobrą reprezentację osób biseksualnych wprowadziła Reid. Wielkie brawa, wreszcie poczułam się słyszana.
Wątpię, że kiedykolwiek odważę się na przeczytanie książki jeszcze raz. Była najpiękniejszym co do tej pory przeczytałam, ale całkowicie złamała moje serce.

Są książki, których recenzje przychodzą nam z wielkim trudem, dlatego że chwyciły nas za serce zbyt mocno. Jedną z nich w moim przypadku jest "Siedmiu mężów Evelyn Hugo".
Historia rozgrywa się na przestrzeni od lat 60 do współczesności. Ikona Evelyn Hugo po latach postanawia opowiedzieć o swojej przeszłości nieznanej reporterce Monique Grant. Przekaże całą prawdę bez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"A Touch of Darness" to retelling historii Hadesa i Persefony osadzony w czasach współczesnych. Scarlett St. Clair w ciekawy sposób opowiedziała ich historię od nowa. Podczas gdy Persefona stara się korzystać z życia jednocześnie zadowalając wymagającą matkę, Hades prowadzi klub nocny, w którym największymi atrakcjami są hazard i układy z ludźmi. Zbiegiem okoliczności Persefona wpadła w sidła boga świata zmarłych i zmuszona jest do stworzenia życia w Hadesie lub pożegnania się ze swoją wolnością. Czas zbliży do siebie dwójkę bogów i sprawi, że ich relacja zejdzie na ciekawe oraz bardzo intensywne tory.
Gdy tylko usłyszałam o istnieniu tej książki wiedziałam, że będę musiała po nią sięgnąć. Mitologią grecką interesowałam się już od najmłodszych lat, a historia Hadesa i Persefony była jedną z moich ulubionych. Z czystym sumieniem jestem w stanie polecić tę książkę każdemu. Autorka ma przyjemny oraz lekki styl pisania, który zachęta do nieprzerwanego czytania, a sposób w jaki przedstawiła postaci był niezmiernie ciekawy. Wykorzystanie współczesności było świetnym zabiegiem i dodało powiewu świeżości. Akcja nie działa się zbyt szybko, a pociąg między bohaterami można było czuć od praktycznie samego początku. Nie szukałabym tu jednak jakiejś większej historii, bo książka skupia się typowo na romansie, a że ja w tym gustuję to dla mnie była idealna. Mam nadzieję, że zostanie wydana w Polsce, bo czuję że byłaby bestsellerem.

"A Touch of Darness" to retelling historii Hadesa i Persefony osadzony w czasach współczesnych. Scarlett St. Clair w ciekawy sposób opowiedziała ich historię od nowa. Podczas gdy Persefona stara się korzystać z życia jednocześnie zadowalając wymagającą matkę, Hades prowadzi klub nocny, w którym największymi atrakcjami są hazard i układy z ludźmi. Zbiegiem okoliczności...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

aaron warner supremacy

aaron warner supremacy

Pokaż mimo to


Na półkach:

"DOGS" jest to druga część młodzieżowego thrillera "STAGS" autorstwa M. A. Bennett. Dowiadujemy się jak nastolatkowie radzą sobie rok po traumatycznych wydarzeniach w Longcross Hall. Tym razem historia skupia się na tajemnicy wokół niespodziewanego pojawienia się skryptu sztuki, która w czasach elżbietańskich uznana została za niebezpieczną i zniszczona. Zostaje on podsunięty Greer a ona postanawia wystawić go w szkolnym teatrze jako projekt na zaliczenie roku. Z rozpoczęciem prób okazuje się, że sztuka ma wiele wspólnego z mrocznymi wydarzeniami zeszłego roku oraz samym Zakonem Jelenia. Gdy okazuje się, że o duchach przeszłości przetrwało więcej niż tylko pamięć nasi bohaterowi zmuszeni są do podjęcia mocniejszych działań i próby rozwiązania tajemnicy.
Początkowo obawiałam się o to czy książka mi się spodoba z racji na to, że po skończeniu "STAGS" byłam przekonana, że mogłaby ona na spokojnie być jednotomówką. Okazało się jednak, że autorka miała jeszcze wiele pomysłów, które moim zdaniem wykorzystała dobrze. Podobało mi się jak wiele zwrotów akcji zostało przedstawionych. Niektórych się spodziewałam a inne kompletnie mnie zaskoczyły.
Autorka nie ma specjalnie wygórowanego stylu a jej kreacja postaci postawia naprawdę wiele do życzenia, bo pomimo tego że jest to już druga część o bohaterach nie wiemy praktycznie nic. Z tym że naprawdę książkę czytało mi się tak przyjemnie, że nie zwracałam na to większej uwagi. Urzekła mnie swoim świeżym podejściem i ciekawym wpleceniu prawdziwych wydarzeń z historii do swojej książki. Dzięki niej sama zainteresowałam się Benem Johnsonem i jego "Wyspą Psów". Mam nadzieję, że wydadzą trzecią część w Polsce już niedługo bo jestem niezwykle ciekawa jak zakończy się historia po bardzo obiecującym zakończeniu.

Zainteresowanych recenzją pierwszej części zapraszam na mojego instagrama https://www.instagram.com/przekartkowane/?hl=pl

"DOGS" jest to druga część młodzieżowego thrillera "STAGS" autorstwa M. A. Bennett. Dowiadujemy się jak nastolatkowie radzą sobie rok po traumatycznych wydarzeniach w Longcross Hall. Tym razem historia skupia się na tajemnicy wokół niespodziewanego pojawienia się skryptu sztuki, która w czasach elżbietańskich uznana została za niebezpieczną i zniszczona. Zostaje on...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zapoznając się z opisem "STAGS" od razu wiedziałam, że jest to książka wręcz stworzona dla mnie. Mam wielką słabość do książek przedstawiających postaci snobistycznych, bogatych dzieciaków, które nie przejmują się konsekwencjami. Była tu też nutka "dark academia" co tylko nasiliło zachwyty z mojej strony.
Historia opowiadana jest z perspektywy Greer, która dzięki swoim umiejętnościom uzyskała stypendium w jednej z najbardziej elitarnych szkół. Pomimo początkowego problemu z integracją dostaje zaproszenie na wydarzenie, o którym marzy cała szkoła. Razem z dwójką innych uczniów, którzy z różnych powodów nie wpasowują się w idealny obrazek zamożnych arystokratów wyjeżdżają do posiadłości lidera szkolnej elity. Szybko okazuje się jednak, że "tradycyjne" polowanie na zwierzynę jest tak naprawdę krwawą rozrywką kosztem osób z niższych kręgów.
Całą książkę byłam pod wrażeniem historii. Już od pierwszych stron nie mogłam się oderwać i w rezultacie pochłonęłam ją na dwa posiedzenia. Styl autorki może i nie należał do zbyt wybitnych, a kreacja postaci zostawiała dużo do życzenia, ale to wszystko umknęło w niepamięć dzięki cudownie przeprowadzonej historii. Książka zdecydowanie mogłaby być jednotomówką, ale ciekawa jestem co autorka wymyśliła w kolejnej części.

Zapoznając się z opisem "STAGS" od razu wiedziałam, że jest to książka wręcz stworzona dla mnie. Mam wielką słabość do książek przedstawiających postaci snobistycznych, bogatych dzieciaków, które nie przejmują się konsekwencjami. Była tu też nutka "dark academia" co tylko nasiliło zachwyty z mojej strony.
Historia opowiadana jest z perspektywy Greer, która dzięki swoim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"The Atlat Six" to jedna z tych książek, o których pamięta się przez długi czas. Ja mam ochotę na reread mimo tego, że wcale nie skończyłam jej tak dawno. Historia skupia swoje wydarzenia wokół aleksandryjskiej społeczności, która sprawuje pieczę nad niezliczonymi źródłami wiedzy od czasów starożytności. Do strzeżenia tej tajemnicy wybierane są najbardziej wyjątkowe i uzdolnione osoby. Niestety, jest haczyk. Tylko pięć z wybranej do konkursu szóstki osób zostanie wybrane. Bohaterowie muszą zawrzeć odpowiednie sojusze i udowodnić, że to właśnie oni są idealni do tej roli.
Mnie osobiście ta historia kupiła w 100%. Jestem wielką fanką dark academia oraz różnego rodzaju rywalizacji w książkach, które czytam. Tutaj zdecydowanie czułam ten klimat i z każdą stroną miałam ochotę zagłębić się coraz bardziej w tę historię. Olivie Blake ma wielki talent do pisania. Nie tylko udało jej się mnie zaciekawić wydarzeniami to jej kreacja postaci i otaczającego ich świata zachwyca. Każdy ma inną, niepowtarzalną osobowość i razem się dopełniają. Przez cały czas siedziałam jak na szpilkach, bo książka pełna była zwrotów akcji. Koniec całkowicie mnie zszokował i już nie mogę doczekać się premiery kolejnego tomu. Zdecydowanie jedna z najlepszych książek tego roku.

"The Atlat Six" to jedna z tych książek, o których pamięta się przez długi czas. Ja mam ochotę na reread mimo tego, że wcale nie skończyłam jej tak dawno. Historia skupia swoje wydarzenia wokół aleksandryjskiej społeczności, która sprawuje pieczę nad niezliczonymi źródłami wiedzy od czasów starożytności. Do strzeżenia tej tajemnicy wybierane są najbardziej wyjątkowe i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Retrospekcja" jest pierwszą książką Chrisa Brookmyre'a po jaką sięgnęłam. Zazwyczaj nie czytuję kryminałow, ale po zapoznaniu się z wysokimi opiniami o autorze oraz opisem książki uznałam, że z wielką chęcią sięgnę po ten tytuł.
Historia skupia się na niewyjaśnionej sprawie w kwestii śmierci członka rodziny Temple. Zbiegiem okoliczności główna bohaterka spędza z nimi czas na wakacjach, na które zgłosiła się jako niania starych znajomych Temple'ów. Od samego początku widać, że rodzina ma sporo do ukrycia a w okół nich unosi się nutka tajemnicy, którą nie sposób zignorować. Amanda spędzi czas na zapoznaniu się z tak naprawdę starym i zakończonym już śledztwem w celu poszukiwania nowych dowodów.
Tym co najbardziej spodobało mi się w książce były wydarzenia dziejąca się na dwóch liniach czasowych. Jednocześnie obserwowaliśmy zmagania Amandy z odkrywaniem tajemnic oraz mieliśmy porównanie z tym jak to rzeczywiście wyglądało podczas zbrodni. Autor powoli przedstawiał nam coraz to nowsze wydarzenia i z każdym byłam coraz bardziej zszokowana. Wielu z nich ani trochę się nie spodziewałam.
Mimo tego że jest to kryminał książka napisana jest przyjemnym językiem i czytało mi się ją bardzo szybko. Pomimo tego, że nie jestem fanką kryminałów to naprawdę polubiłam tę książkę i jestem pewna, że jeszcze kiedyś sięgnę po coś tego autora.

"Retrospekcja" jest pierwszą książką Chrisa Brookmyre'a po jaką sięgnęłam. Zazwyczaj nie czytuję kryminałow, ale po zapoznaniu się z wysokimi opiniami o autorze oraz opisem książki uznałam, że z wielką chęcią sięgnę po ten tytuł.
Historia skupia się na niewyjaśnionej sprawie w kwestii śmierci członka rodziny Temple. Zbiegiem okoliczności główna bohaterka spędza z nimi czas...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Zakon Drzewa Pomarańczy" był książką po którą chciałam sięgnąć już od dnia jej premiery, ale nigdy nie potrafiłam się za to zabrać. Czekała u mnie na półce właśnie na czerwiec, bo swoim klimatem idealnie pasowała mi na ten miesiąc. Przyznam, że początkowo trudno było mi się w nią wciągnąć. Kreacja świata jest jedną z bardziej skomplikowanych na jakie kiedykolwiek się natknęłam. Spora ilość postaci oraz podział polityczny sprawiały, że przez co najmniej 200 stron nie potrafiłam się odnaleźć. Cieszę się, że nie zniechęciłam się do dalszego czytania bo to co działo się potem przerosło moje największe oczekiwania. Nie tylko akcja przybrała na intensywności i po prostu nie mogłam oderwać się od lektury to relacje między bohaterami stały się ciekawsze i bardziej skomplikowane. Najbardziej przywiązałam się do Sabran i Ead, które po prostu skradły moje serce. Niestety mało jest książek, w których związek między dwoma kobietami jest przedstawiony w sposób dobry i bez fetyszyzacji. Tutaj autorka odwaliła świetną robotę.
Kolejny aspekt, który mnie urzekł to podział świata na strony świata i rzeczywiście zróżnicowana kultura. Naprawdę widać, że autorka włożyła całe swoje serce w tą książkę. Zdecydowanie trafia ona na listę moich ulubionych.

"Zakon Drzewa Pomarańczy" był książką po którą chciałam sięgnąć już od dnia jej premiery, ale nigdy nie potrafiłam się za to zabrać. Czekała u mnie na półce właśnie na czerwiec, bo swoim klimatem idealnie pasowała mi na ten miesiąc. Przyznam, że początkowo trudno było mi się w nią wciągnąć. Kreacja świata jest jedną z bardziej skomplikowanych na jakie kiedykolwiek się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Crier's War" to pierwsza z książek, po którą sięgnęłam z moich planów na pride month. Zostałam dosłownie kupiona w momencie kiedy dowiedziałam się, że jest to nie dość że wlw to jeszcze enemies to lovers. Musiałam to przeczytać. Historia jest intrygująca i muszę przyznać, że jeszcze nie spotkałam się z czymś takim. Skupia się na życiu zaraz po wielkiej wojnie pomiędzy ludźmi i Automae, którzy po wielu latach niewoli uwolnili się spod niewoli ludzkiej szlachty. Ayla która była zwykłą służącą zupełnie przypadkiem awansuje na rolę głównej pokojówki córki aktualnie panującego władcy-Crier. Była ona stworzona bez wad i przygotowana na przejęcie tronu. Jednak wszystko zmienia się w momencie gdy w jej życiu pojawia się Ayla.
Mimo tego, że książka była czymś innym niż się spodziewałam to bardzo mi się spodobała. Mam wrażenie, że w książkach a głównie w fikcji brakuje książek ze związkami między kobietami. Nina Varela zdecydowanie wykonała świetną robotę i się nie zawiodłam. Relacja między Crier i Aylą mnie całkowicie pochłonęła i byłam wręcz zachwycona czytając. Pełna była nienawiści, pasji oraz pewnego rodzaju lęku. Czuć było intensywne emocje za każdym razem gdy znajdowały się same w pokoju. Sama akcja była dość nietuzinkowa, ale uważam że trochę zbyt spokojna. Sama nie mogę się określić czy mi się to podobało czy nie. Zdecydowanie można się tu spodziewać przemyślanych spisków. Na dodatek, książka zakończyła się niespodziewanych zwrotem akcji. Zdecydowanie sięgnę po drugą część.

"Crier's War" to pierwsza z książek, po którą sięgnęłam z moich planów na pride month. Zostałam dosłownie kupiona w momencie kiedy dowiedziałam się, że jest to nie dość że wlw to jeszcze enemies to lovers. Musiałam to przeczytać. Historia jest intrygująca i muszę przyznać, że jeszcze nie spotkałam się z czymś takim. Skupia się na życiu zaraz po wielkiej wojnie pomiędzy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"To nie jest, do diabła, love story" to te książki, po które z wielką chęcią sięgam kiedy mam ochotę się rozluźnić i przeczytać coś co nie będzie wymagało ode mnie wielkiego skupienia a zapewni mi czystą rozrywkę i przyjemność. Dwa poprzednie bardzo przypadły mi do gustu i nie mogłam doczekać się premiery trzeciego tomu. Z wielkim zadowoleniem mogę przyznać, że Julia Biel nie zawiodła i spełniła moje oczekiwania.
"Skin Deep" skupia się na Weronice- jednej z sióstr Jonasza, który był głównym bohaterem pierwszego tomu. Dotychczas prowadziła spokojne życie i starała się unikać głębszych relacji co spowodowane było siedzącą w niej traumą. Wszystko zmienia się gdy zupełnie przypadkowo poznaje Aleksa i równie przypadkowo odkrywa on jej głęboko skrywaną tajemnicę. Połączy ich to ze sobą i sprawi, ze nic nie będzie takie same.
Historia zdecydowanie była intrygująca. Przez cały czas nie byłam pewna w jakim kierunku zostanie pokierowana. Pozwalało mi to na moje własne snucie teorii co uwielbiam robić. Bardzo polubiłam postać Weronika i to jak Julia ją wykreowała Zdecydowanie jest moją ulubioną bohaterką. Podoba mi się sposób ukazania jej traumy i jak wpłynęła na jej życie. To bardzo ważne kiedy autorzy tworzą w swoich książkach reprezentację i nie bagatelizują problemów.
Uwielbiam także styl autorki. Język nie należy do najbardziej wygórowanych, ale właśnie za to ją cenię. Każdemu czasem przyda się sięgnięcie po coś luźnego z dobrym humorem. Jeśli czegoś takiego szukacie to książki Julii Biel zdecydowanie są dla was.

"To nie jest, do diabła, love story" to te książki, po które z wielką chęcią sięgam kiedy mam ochotę się rozluźnić i przeczytać coś co nie będzie wymagało ode mnie wielkiego skupienia a zapewni mi czystą rozrywkę i przyjemność. Dwa poprzednie bardzo przypadły mi do gustu i nie mogłam doczekać się premiery trzeciego tomu. Z wielkim zadowoleniem mogę przyznać, że Julia Biel...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Spells Trouble. Wiedźmi czar Kristin Cast, Phyllis Christine Cast
Ocena 5,6
Spells Trouble... Kristin Cast, Phyll...

Na półkach:

"Spells Trouble" jest to książka skupiająca się na historii sióstr bliźniaczek: Mercy i Hunter. Pomimo tego, że starają się zachować pozory i prowadzić tryb życia zwyczajnych nastolatek to nie są w stanie uniknąć faktu, że są potomkiniami potężnej czarownicy, która założyła miasteczko Goodeville i otoczyła je swoją ochroną. Ich życia były wyjątkowo udane i jedyne co się w nich działo to typowe nastoletnie dramaty, które obserwujemy codziennie w telewizji. Niestety, wszystko zmienia się w dniu ich szesnastych urodzin kiedy ochronne drzewa tracą swoją moc i stawiają bliźniaczki w nieprzyjemnej roli ratowania miasteczka oraz zmuszają do wielu poświęceń.
Muszę przyznać, że książka jest zupełnie czymś innym niż się spodziewałam. Po przeczytaniu opisu byłam niezwykle zainteresowana. Muszę przyznać, że rzeczywiście pomysł na historię był ciekawy i jeszcze się z takim nie spotkałam. Akcja działa się swoim tempem, ale nie uważam tego za wadę. Książkę czytało mi się dość trudno z racji na dość infantylny styl autorek. Oprócz języka, który niestety kompletnie mi nie podpadł miałam wrażenie, że starają się przekazać zbyt dużo w ledwo rozwiniętym świecie.
Książka z naprawdę dużym potencjałem, ale niestety kompletnie nie dla mnie. Myślę, że o wiele bardziej spodobałaby mi się gdybym sama miała te wyżej wspomniane szesnaście lat.

"Spells Trouble" jest to książka skupiająca się na historii sióstr bliźniaczek: Mercy i Hunter. Pomimo tego, że starają się zachować pozory i prowadzić tryb życia zwyczajnych nastolatek to nie są w stanie uniknąć faktu, że są potomkiniami potężnej czarownicy, która założyła miasteczko Goodeville i otoczyła je swoją ochroną. Ich życia były wyjątkowo udane i jedyne co się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Niewidzialne życie Addie LaRue" było ta głośną i pozytywnie odebraną premierą tego roku, że przeczytanie tej książki odkładałam jak najdłużej. Bałam się, że moje wysokie wymagania nie zostaną spełnione. Okazało się, że ten strach był kompletnie niepotrzebny.
Książka opowiada historię Addie LaRue, która w 1714 roku w strachu przed straceniem samej siebie zawarła faustowski pakt z bytem, który trudno zdefiniować. Niestety, w nadmiarze emocji nie zwraca uwagi na haczyk, którym jest życie bez szansy na to, że ktokolwiek ją zapomina. Jej życie zamienia się w gonitwę za swoją własną zagubioną duszą i znalezieniem miejsca dla siebie. Z czasem nawet i ciemność, która przybrała postać jej wymarzonego kochana zdobywa imię Luc i co roku w rocznicę prześladować ją będzie z pytaniem o oddanie mu swojej duszy. Wszystko zmienia się gdy po prawie 300 latach tej mrocznej gry Addie spotyka kogoś kto ją pamięta.
Już dawno nie przeczytałam książki tak dobrej, że miałam ochotę pisać list dziękując autorce za tak wspaniałą historię. Nie umiałam się oderwać nawet na sekundę od czytania. Historia jest nietuzinkowa i wspaniała. Uwielbiam przeplatanie teraźniejszości z wydarzeniami z przeszłości głównej bohaterki. Jestem również kompletnie zachwycona trzema głównymi postaciami. Każda chwyciła mnie za serce. Tak jak nie byłam do końca przekonana o sięganiu po twórczość Schwab to teraz wiem, że na pewno zapoznam się z resztą jej dzieł, bo o Addie na pewno nie zapomnę.

"Niewidzialne życie Addie LaRue" było ta głośną i pozytywnie odebraną premierą tego roku, że przeczytanie tej książki odkładałam jak najdłużej. Bałam się, że moje wysokie wymagania nie zostaną spełnione. Okazało się, że ten strach był kompletnie niepotrzebny.
Książka opowiada historię Addie LaRue, która w 1714 roku w strachu przed straceniem samej siebie zawarła faustowski...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trylogię "Empirium" zdecydowanie zaliczam do jednej z najlepszych jakie do tej pory przeczytałam.
Claire Legrand stworzyła niesamowite dzieło, które nie tylko zachwyca ale i zadziwia swoją oryginalnością.
Historia skupia się na legendzie o dwóch królowych. Jedna ma przynieść zgubę a druga zbawienie. Nikt nie wie kiedy i w jakich okolicznościach się one pojawią. Przedstawione są nam dwie główne postaci: Rielle Dardenne oraz Eliana Ferracora. Każda z nich odpowiada jednej z mitycznych królowych. Haczyk jest taki, że pomiędzy ich narodzinami jest różnica tysiąca lat. Jednakże, w pewien sposób ich historie się pokrywają i to w nieoczekiwany sposób.
Już dawno nie byłam tak zachwycona jakąś historią tak bardzo jak tą. Kompletnie przepadłam na wątku Rielle-mogłabym go czytać i czytać w nieskończoność. Początkowo miałam lekki problem z polubieniem wydarzeń z czasów Eliany, ale szybko zmieniłam zdanie gdy zobaczyłam jak akcja z rozdziału na rozdział robi się coraz bardziej urzekająca. Jestem pod wielkim wrażeniem tego jak autorka połączyła ze sobą oba wątki. Zdecydowanie nie spodziewałam się takiego obrotu akcji.
Zachwycona jestem kreacją bohaterów, bo jest to pierwszy raz kiedy naprawdę każdego polubiłam i nie miałam żadnego "ale". Przede wszystkim zakochałam się w relacji Coriena i Rielle. Momentami była przerażająca i wręcz zbyt intensywna, ale nie mogłam oderwać wzroku. Już dawno nie zdarzyło mi się przeczytać trylogii na raz, ale tu po prostu nie umiałam się powstrzymać; jak tylko zaczęłam wiedziałam, że muszę wiedzieć co dalej.
Końcówka mnie tak zszokowała i załamała, że jeszcze długo będę o niej myśleć. Mam wielką nadzieję, że wydadzą tę trylogię w Polsce i więcej osób będzie miało szansę się z nią zapoznać.

Trylogię "Empirium" zdecydowanie zaliczam do jednej z najlepszych jakie do tej pory przeczytałam.
Claire Legrand stworzyła niesamowite dzieło, które nie tylko zachwyca ale i zadziwia swoją oryginalnością.
Historia skupia się na legendzie o dwóch królowych. Jedna ma przynieść zgubę a druga zbawienie. Nikt nie wie kiedy i w jakich okolicznościach się one pojawią....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

te książki to idealny dowód na to że dobrzy bohaterowie są w stanie poprowadzić wszystko

te książki to idealny dowód na to że dobrzy bohaterowie są w stanie poprowadzić wszystko

Pokaż mimo to