-
ArtykułySEXEDPL poleca: najlepsze audiobooki (nie tylko) o seksie w StorytelLubimyCzytać1
-
ArtykułyTom Bombadil wreszcie na ekranie, nowi „Bridgertonowie”, a „Sherlock Holmes 3” jednak powstanie?Konrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Dzięki książkom można prawdziwie marzyć”. Weź udział w akcji recenzenckiej „Kiss cam”Sonia Miniewicz4
-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński37
Biblioteczka
2013-03-16
Przeczytałem kilka opinii o tej książce w Internecie... i postanowiłem ją przeczytać. Nie z tego względu, że jestem zwolennikiem takiej literatury. Przeciwnie. Po prostu chciałem tej książeczce dać szansę. Bo co z tego, że coś "jest trudne", albo jakie ma znacznie, że "żeby to zrozumieć trzeba się mocno skupić", bądź "nie jest to na pewno lekka lektura"?
Do rzeczy. Tak jak wspomniałem, nie lubię specjalnie poezji ani prozy poetyckiej. Przez lekturę przejść było rzeczywiście niełatwo,co może zniechęcić czytelnika. Niemniej trudno nie zwrócić uwagi na autentyczniej piękne fragmenty tego dziełka (pozwoliłem je sobie przepisać). Np w opowiadaniu o chłopcu który ucieka z domu w okoliczne pola i łąki ("Wybiegłem z domu"):
"Jedynie na wąskich miedzach i śródpolnych zadrzewieniach – na wałach obronnych natury –skupiało się ciasno nieskończone życie. Uwolnione od ciężkich słów i myśli cienkie żyłki traw, śmierdzące chwasty oraz szczebiocące ptactwo, uwikłane w gałązki gęstych drzew – wszystko to splątane ze sobą jakby w kobierzec – wznosiło pełną uwielbienia, beztroską pieśń miłości. Pieśń zieleni, co mówi o niczym, tylko wybrzmiewa, tylko trwa – „Życie, żyj!”. Głupio mówię? Zapewne. Jedno wiem na pewno. To właśnie tam mieszkają bogowie."
albo fragment "Damiana", w którym to chłopiec gada z burzą i zostaje przez nią porwany:
"Nad głową Damiana przemknął powóz zaprzęgnięty w dwa spienione konie – zwierzęta to były dzielne, z najlepszego rodu. Lejce powiewały jak wstążki, bo rumaki zrzuciły już woźnicę. Podkowy uderzały jedna o drugą, krzesząc kolorowy warkocz iskier. Gniadosze rżały głośno w tak bezwstydnie obraźliwe dzisiaj niebo, napędzając się tym hałasem coraz bardziej i bardziej. Kto silniejszy? Kto najgłośniejsze da świadectwo wolności? Kto pokona Ziemiowstrząsa? Konie wyciągały drabiniaste łby mocno do przodu, wytrwale, na złamanie karku pędziły po niebie, błyskając raz po raz bielmem swych zmydlonych pragnieniem śmierci oczu. (...)Młodzieniec śledził z otwartymi ustami ten szaleńczy cwał. Śmiał się oraz klaskał z radości, że żadna ręka nie przytrzymuje lejców, nie narzuca zwierzętom obcych, fałszywych kierunków, a niechciany woźnica leży gdzieś daleko, może w czarnych trawach, i dojadają go mgły. Powóz poruszał się najdoskonalszym torem po figurze własnego zbłądzenia. Wśród burzy miotającej wściekłymi przekleństwami oraz rozpalonym żelastwem zakreślać zaczął koronacyjne okręgi tuż nad rozradowaną głową chłopca – wszystko to ku chwale błogosławionych ciemności"
bądź ten, w którym Damian opisuje miłość do dziewczyny:
"Bo ta dziewczyna… Ona nie wie nawet, jak bardzo mnie zadziwia. To zdumienie wskrzesza wszystkich bogów Gliny i Nieba. Aż ugina się niebieskie sklepienie i załamują się tłuste bary ziemi od ogromu ich zmartwychwstania! A to wszystko pod moimi stopami, wszystko na mojej głowie! Ona – tajemnica! Ona – ukryte ogrody i gaje oraz jej kwiatki, pąki i stokrotki!"
7/10
To tyle
Przeczytałem kilka opinii o tej książce w Internecie... i postanowiłem ją przeczytać. Nie z tego względu, że jestem zwolennikiem takiej literatury. Przeciwnie. Po prostu chciałem tej książeczce dać szansę. Bo co z tego, że coś "jest trudne", albo jakie ma znacznie, że "żeby to zrozumieć trzeba się mocno skupić", bądź "nie jest to na pewno lekka lektura"?
Do rzeczy. Tak...
Rewelacja. Trudna, poetycka historia o wielkich fantazmatach - seksualnych, estetycznych, witalnych...
Rewelacja. Trudna, poetycka historia o wielkich fantazmatach - seksualnych, estetycznych, witalnych...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to