Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w ŚwiętaLubimyCzytać2
- ArtykułyJedna książka, dwie opowieści i całe mnóstwo tajemnic. Gareth Rubin o książce „Dom Klepsydry”Ewa Cieślik1
- ArtykułyIdziemy do lasu! Przegląd książek dla dzikich rodzinDaria Panek-Płókarz9
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tomasz Zaręba
1
6,1/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,1/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Historie niesione we śnie Tomasz Zaręba
6,1
Niesłychanie kolorowa i fantastyczna opowieść o dojrzewaniu, przemianie, przechodzeniu ze stanu dziecięcego w dorosłość. Eros i Tanatos w jednym. Przy tym wielość filozoficznych nawiązań i metafor przekracza niekiedy poziom krytyczny. Mnie to się widzi, mi się to podoba. Schulz i Nowak wyraźną literacką inspiracją autora z jednej strony, z drugiej Nietzsche, Scheler i Heidegger jako źródło filozoficzne. Nie dla każdego i tym nielicznym książkę polecam:)
Historie niesione we śnie Tomasz Zaręba
6,1
Mieć nadzieje na wiele, a otrzymać tak mało. Spodziewać się doskonale oszlifowanego diamentu, a dostać najzwyklejszy, czarny kawałek węgla. Myśleć o tryumfie, a doczekać się ostatniego miejsca. Takie są właśnie moje odczucia wobec tej książki. Nie wiem czy ze względu na mój brak wrażliwości ( o który wcześniej się nie podejrzewałam),czy ze względu na złe wykonanie tejże książki.
Jest to zbiór kilku, stosunkowo krótkich opowiadań. Autor porusza najróżniejsze tematy, zresztą on sam (a raczej wydawnictwo, które wydało jego książkę),mówi to nam już na tyle okładki.
Przejdźmy do rzeczy. Książka jest trudna. Piekielnie trudna. Brak oceny odnosi się raczej do mojej głupoty i obojętności na nią, niż do niej samej. Żyjemy w takich czasach, gdzie kultura wysoka jest na ogół średnio przyswajana przez ludzi, a tym bardziej młodych ludzi. Po prostu nie jesteśmy przyzwyczajeni do szerokich, głębokich przenośni, barwnego pisania i pięknych, niespotykanych epitetów. Taka prawda, że przyswajamy jedynie to co proste, a trudne rzeczy dawkowane są nam powoli i skrupulatnie. I właśnie w tym przypadku autor poległ na swoim naiwnym zaufaniu do czytelników. Na pierwszej stronie od razu zwalają się na nas tuziny trudnych słów, które w swoim zestawieniu brzmią dla nas jak zupełnie obcy język. Czytałam strony po kilka razy, żeby zrozumieć jedynie ogólny przekaz i zamysł autora. Nie myślę więc o tym ile musiałabym razy tę książkę przekartkować, żeby docenić, lub też nie docenić kunszt młodego autora.
Czasem czułam się tak jakbym czytała biblię.
Nie będę dłużej drążyć tematu trudności tej powieści, bo to zupełnie nie ma sensu. Jednak mam jeszcze jedną, bardzo ważną informację, a raczej spostrzeżenie, którym po porostu muszę się z Wami podzielić. Książka skłoniła mnie do pewnej refleksji. Zaczęłam się bowiem zastanawiać, dlaczego, kiedy czytamy coś, co ciężko jest nam zrozumieć (ze względu na język) od razu myślimy, że dzierżymy w swej dłoni i kosztujemy oczami czegoś co na pewno jest ambitne i dobre? Przynajmniej ja zawsze miałam takie wrażenie. Niedojrzałe, prawda? Jednak mimo wszystko, doceniłam tę myśl i przez to spojrzałam na tę powieść nieco inaczej. Wciąż nie umiem się o niej wypowiedzieć. Jednak wiem już, że Pan Zaręba, niekoniecznie musi być genialnym twórcą. Być może umie tylko dobierać ładnie słowa? Tu proszę Was o pomoc.
Jak jest naprawdę? Czy to piękne, czy też nie?
Ocena: Bez oceny
"Bo ta dziewczyna… Ona nie wie nawet, jak bardzo mnie zadziwia. To zdumienie wskrzesza wszystkich bogów Gliny i Nieba. Aż ugina się niebieskie sklepienie i załamują się tłuste bary ziemi od ogromu ich zmartwychwstania! A to wszystko pod moimi stopami, wszystko na mojej głowie! Ona – tajemnica! Ona – ukryte ogrody i gaje oraz jej kwiatki, pąki i stokrotki!"