Cytaty
Kto ma wiedzę, ten ma władzę, a władzę absolutną ma ten, kto wie pierwszy.
Czasami leżał nocą w łóżku z rękami założonymi pod głowę, patrzył w sufit, lecz zamiast niego widział falujący na wietrze kosmyk ciemnych włosów i iskierki migoczące w oczach pielęgniarki. Bogumiła – powtarzał. – Bogu-miła… Pragnął o niej zapomnieć, lecz nie potrafił. Uświadamiał sobie, że dzieli ich przepaść. Ona była panienką z lepszego świata – dobrego domu. Wykształconą ...
RozwińMałżonkowie kłócili się o wszystko: o to, co zrobili i czego nie zrobili. O słowa, które padły, i o te, których nikt nie wypowiedział.
Ładna sukienka nie sprowokuje przyzwoitego mężczyzny do niecnych czynów. Podobnie jak waciak i zgrzebny przyodziewek nie uchronią przed złym człowiekiem.
Jego zdaniem to nie w sercu lokowane były uczucia, lecz właśnie w duszy, która powodowała, że ów mięsień szybciej łomotał. To dusza sprawiała, że myśli żywiej przelatywały przez głowę, a krew zdawała się pulsować w jakimś szaleńczym tempie. Serce umierało wraz z ciałem. Było tylko zlepkiem komórek podlegających procesowi śmierci. A czyż miłość nie była wieczna?
W Nowej Hucie naród był bardziej krnąbrny niż na prowincji. Tam wystarczyło huknąć jakimś przekleństwem, walnąć pięścią w stół, postraszyć odsiadką, a zaraz ludzie schodzili mu z drogi. Mieszkańcy miasta każdą sposobność wykorzystywali do drwin i nawet śmieli się z tego, za co można było trafić do aresztu.
Czasami odnosił wrażenie, że upiór nie opuści go aż do grobowej deski. Będzie dusił kościstymi palcami, jęczał w ucho, zerkał pod powieki udręczone brakiem snu.
Dbała o niego najlepiej jak tylko potrafiła. Biegała z nim od lekarza do lekarza. Pilnowała kolejnych badań, wyników, wizyt. Trzymała go za wysuszoną, kościstą rękę, gdy stawiano następne złe diagnozy. Nie płakała, nie lamentowała. Cierpiała po cichu, a całemu światu pokazywała pełną optymizmu twarz. Każdego dnia znajdowała dość siły, aby uśmiechać się do męża, który gasł w ocz...
RozwińKochasz mnie? – zapytał. Kocham – odparła, czując jak po jej policzkach spływają wielkie krople łez. Mogę pocałować cię po raz ostatni? Zamknęła oczy i ledwo widocznie pokiwała głową.
Tętniąca życiem i przeludniona dzielnica ciągle jeszcze bardziej przypominała wieś niźli nowoczesne i wygodne, pierwsze w Polsce w pełni socjalistyczne miasto, jakim chciał widzieć je Stalin. Zamiast oczekiwanego homo socialisticus, ulicami wędrował człowiek odarty z przynależności społecznej – już nie chłop, jeszcze nie robotnik. Błądzący, pełen wątpliwości, szukający Boga bąd...
RozwińJeśli coś złego się stanie albo wybuchnie wojna – umrę samotnie. Nie będzie obok mnie nikogo. Łatwiej byłoby odejść z tego świata, gdybym mogła wtulić się w jakieś ramiona, rozbłysnąć krótkim wspólnym ogniem i szybko spłonąć.
Póki była ucieleśnieniem marzeń, mógł sobie wyobrażać, jak zsuwa z jej ud pończochy, jak unosi krawędź jedwabnej halki, aby dotrzeć do bram raju. Wyobrażenia nie noszą barchanowej bielizny, lecz są spowite w miękkie, ekscytujące jedwabie.
Co robić, Boże? Co robić? – jęczał w myślach, spoglądając w pochmurne niebo. Jakże mam rzucić to wszystko? Jak zostawić rodzinę, dom i przemocą wydartą ojcowiznę?
Oto ten twój rząd ukochany, co tak w niego wierzysz! – burknął ślubny. – Przed Bożym Narodzeniem sprawili ludziom niespodziankę. Mięsa już nie zjesz, bo drogie, ale możesz sobie za to kupić więcej rajstop albo nożyków do golenia. Żona spojrzała na niego krzywo, a on niezrażony zaczął się natrząsać: Masz teraz do wyboru: albo się powiesisz na rajtkach, albo sobie podetniesz żyły...
Rozwiń