rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Po tamtej stronie to powieść, której głównym bohaterem jest... miasto. Całość można nazwać prozą urbanistyczną, napisaną dość nierówno. Posada elementy totalnej aliterackiej nudy, przez którą warto przebrnąć by dobrnąć do soczystych ekspresjonistycznych fragmentów końcowych. Polska nie przyswoiła sobie tego kierunku w literaturze. Ba! Nawet z trudem można znaleźć przekłady czołowych niemieckich ekspresjonistów. Jeszcze raz podkreślam nie zrażajcie się początkiem.

Po tamtej stronie to powieść, której głównym bohaterem jest... miasto. Całość można nazwać prozą urbanistyczną, napisaną dość nierówno. Posada elementy totalnej aliterackiej nudy, przez którą warto przebrnąć by dobrnąć do soczystych ekspresjonistycznych fragmentów końcowych. Polska nie przyswoiła sobie tego kierunku w literaturze. Ba! Nawet z trudem można znaleźć przekłady...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dość nudna satyrka na Amerykańską młodzież i światek nowojorski. Styl dość miałki, choć rysujący się obraz NY jest przepiękny - niczym z filmów Allena czy rodem z filmu - 3 etiud filmowych - "Opowieści Nowojorskie".

Opis miasta przedstawiony poprzez zaprezentowanie różnorodnych kobiecych sylwetek. Która z nich w końcu umówi się z głównym bohaterem?

Dość nudna satyrka na Amerykańską młodzież i światek nowojorski. Styl dość miałki, choć rysujący się obraz NY jest przepiękny - niczym z filmów Allena czy rodem z filmu - 3 etiud filmowych - "Opowieści Nowojorskie".

Opis miasta przedstawiony poprzez zaprezentowanie różnorodnych kobiecych sylwetek. Która z nich w końcu umówi się z głównym bohaterem?

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wbrew powszechnej opinii i utartego wyrażenia - "Ionesco - teatr absurdu" opowiadania absurdalne nie są. Autor kreuje światy lekko surrealne, acz nie absurdalne czy abstrakcyjne. Potrafi uchwycić moment - opowiadania są impresjonistyczne - Lekkie jak "Pieszo w powietrzu", czy ciężkie niczym "Błoto". Oddają stan ducha poprzez opis relacji człowieka z naturą, nawet tą urbanistyczną!
Słowem Ionesco chwyta nieuchwytne.

Wbrew powszechnej opinii i utartego wyrażenia - "Ionesco - teatr absurdu" opowiadania absurdalne nie są. Autor kreuje światy lekko surrealne, acz nie absurdalne czy abstrakcyjne. Potrafi uchwycić moment - opowiadania są impresjonistyczne - Lekkie jak "Pieszo w powietrzu", czy ciężkie niczym "Błoto". Oddają stan ducha poprzez opis relacji człowieka z naturą, nawet tą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powieści z lat w których panował realizm/modernizm nazywane są niekiedy portretami. W tej powieści mamy do czynienia z istnym portretarium. Za pomocą postaci księcia Myszkina - Dostojewski na zasadzie kontrastu, inwigiluje Petersburski światek. Gdyby na tym się skończyło mielibyśmy kolejną z rzędu realistyczną nudę.
Kompozycja jest świetna, utwór do końca trzyma w napięciu. Narracja - której został nadany charakter enigmatycznego narratora, przypominała jedną wielką anegdotę - która mogła krążyć w ówczesnej Rosji.

Idiota jest powieścią wielopłaszczyznową wykorzystane portrety służą do zaprezentowania szerszych problemów - nadal aktualnych! Indywidualizm, bufonada warstw wyższych, zakłamanie społeczne, ale i podejście i pojmowanie miłości przez mężczyzn i kobiety. Można wymieniać długo...
Lepiej przeczytać.
Polecam gorąco.

Powieści z lat w których panował realizm/modernizm nazywane są niekiedy portretami. W tej powieści mamy do czynienia z istnym portretarium. Za pomocą postaci księcia Myszkina - Dostojewski na zasadzie kontrastu, inwigiluje Petersburski światek. Gdyby na tym się skończyło mielibyśmy kolejną z rzędu realistyczną nudę.
Kompozycja jest świetna, utwór do końca trzyma w napięciu....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Literatura z prasą jest niezwykle związana - przecież w obu dziedzinach chodzi o przekazanie czegoś. Reportaż zaś jest formą pośrednią - która nie skupia się tylko na tym "co" napisać, ani tylko na tym "jak" napisać - staje się swoistym aurea mediocritas.
Marquez jest twórcą znanym lubianym i szanowanym. Opowieść rozbitka - jakże inna w jego twórczości i oryginalna. Reportaż do ostatnich stron zaciekawia i wywołuje u czytelnika wrażenie obecności i obserwacji osoby rozbitka na tratwie.
Autor zaś nie narzuca przemyśleń, tylko wywołuje je przedstawiając rzetelnie w sposób reporterski treść, która choć prawdziwa - trudna do uwierzenia.

Literatura z prasą jest niezwykle związana - przecież w obu dziedzinach chodzi o przekazanie czegoś. Reportaż zaś jest formą pośrednią - która nie skupia się tylko na tym "co" napisać, ani tylko na tym "jak" napisać - staje się swoistym aurea mediocritas.
Marquez jest twórcą znanym lubianym i szanowanym. Opowieść rozbitka - jakże inna w jego twórczości i oryginalna....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nagi lunch, bez rozbierania się?

Książek o narkotykach jest, było i będzie wiele. Dzieci z dworca ZOO, chociażby... Tezą zdecydowanej większości z nich jest "Narkotyki są złe!". Ewentualnie antyteza: "Narkotyki nie są złe!". Geniusz Nagiego Lunchu polega na tym, że Burroughs staje pośrodku. Twierdzi, że "Narkotyki są złe" - co wynika z autopsji. Daje nam jednak ich substytut. Daje nam efekt bez skutków ubocznych - efekt w postaci wizji oraz uzależnienia(gdyż książkę czyta się jednym tchem).
Jest mocna, jest pornograficzna, ale jest wyzwolona i aktualna. Mówi o tym jak każdy z nas w imię "Wolności" i poszukiwania Freelandii popada w jeszcze większą niewolę.

Jeśli ktoś nie lubi eksperymentów literackich i nie szuka mocnych wrażeń nie polecam, niech zostanie przy Lalce, czy Coelho. Ja tym czasem zabieram się do oglądania ekranizacji Cronenberg'a :)

Nagi lunch, bez rozbierania się?

Książek o narkotykach jest, było i będzie wiele. Dzieci z dworca ZOO, chociażby... Tezą zdecydowanej większości z nich jest "Narkotyki są złe!". Ewentualnie antyteza: "Narkotyki nie są złe!". Geniusz Nagiego Lunchu polega na tym, że Burroughs staje pośrodku. Twierdzi, że "Narkotyki są złe" - co wynika z autopsji. Daje nam jednak ich...

więcej Pokaż mimo to