Najnowsze artykuły
-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[1]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytał:
2017-10-02
2017-10-02
Cykl:
Mściciele (tom 1)
Średnia ocen:
7,3 / 10
1748 ocen
Ocenił na:
5 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (3 plusy)
Czytelnicy: 3911
Opinie: 206
Zobacz opinię (3 plusy)
Popieram
3
Jeśli nie czytałaś wcześniej Sandersona i masz ponad 20 lat, to od razu przejdź do cyklu "Mistborn", który wg mnie jest dziełem niemal doskonałym. Sanderson wychodzi z założenia, że wszystko już było, dlatego stara się wymyślić jak najwięcej nowych cool rzeczy. A jeśli nie może, to zmienia nazwy już istniejących (w "Elantris" posunął się nawet do zamachu na nazwy dni tygodnia). Trylogia "Mściciele" oferuje kilka fajowych wynalazków i znak rozpoznawczy autora - przemyślaną, rozplanowaną fabułę pełną twistów i satysfakcjonujących zakończeń każdego tomu. Jednak co za dużo, to niezdrowo. Żadne miasto w wykreowanym świecie nie ostało się ze starą nazwą i żadne z nich nie jest zwykłą lokacją - jedno jest ze stali, inne pod wodą, a kolejne... Nie będę spoilował za dużo. W każdym razie wszystko ma być cool i nowe tak, by przykuć uwagę niedoświadczonego młodego czytelnika. I dałoby się to przeżyć, gdyby nie słabość postaci, a szczególnie głównego bohatera. David jest tak irytujący, że w połowie drugiego tomu musiałem odłożyć lekturę na kilka dni. Nawet członkowie drużyny mają go nieraz dość, z jego mentorem na czele. W książce wiele razy pada zdanie typu "Nie rób tego Davidzie!", "Tracę do ciebie cierpliwość" - i tylko w tych momentach można utożsamić się w postaciami.
Na koniec: jeżeli przez dziesięć lat nosisz broń, to stajesz się specjalistą od noszenia broni, a nie komandosem/szpiegiem/strategiem. Nie oczekuję realizmu od historii fantastycznej, ale postacie to co innego.
Jeśli nie czytałaś wcześniej Sandersona i masz ponad 20 lat, to od razu przejdź do cyklu "Mistborn", który wg mnie jest dziełem niemal doskonałym. Sanderson wychodzi z założenia, że wszystko już było, dlatego stara się wymyślić jak najwięcej nowych cool rzeczy. A jeśli nie może, to zmienia nazwy już istniejących (w "Elantris" posunął się nawet do zamachu na nazwy dni...
więcej Pokaż mimo to