-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2024-02-04
2023-08-04
To było... przecudowne! Brakowało mi tego klimatu grozy i tajemnicy, a tutaj dostaliśmy pełny pakiet z dodatkami.
Szóstka zapowiada się na interesującą tajemnicę, zwłaszcza, że wszyscy chcą go teraz dopaść. Nie mogę się doczekać dalszych wydarzeń!
To było... przecudowne! Brakowało mi tego klimatu grozy i tajemnicy, a tutaj dostaliśmy pełny pakiet z dodatkami.
Szóstka zapowiada się na interesującą tajemnicę, zwłaszcza, że wszyscy chcą go teraz dopaść. Nie mogę się doczekać dalszych wydarzeń!
2023-06-29
2023-06-29
2023-06-07
2023-03-14
Niby Hanako coś tam sobie przemyślał i przegadał z Yashiro, ale jakoś tak szybko przeszli z problemów życia i śmierci do egzaminów ┐( ´∀´)┌
Za to końcówka zachęca do kupienia kolejnego tomu, jestem ciekawa tej nowej tajemnicy i czy numer pierwszy pomoże Yashiro...
Niby Hanako coś tam sobie przemyślał i przegadał z Yashiro, ale jakoś tak szybko przeszli z problemów życia i śmierci do egzaminów ┐( ´∀´)┌
Za to końcówka zachęca do kupienia kolejnego tomu, jestem ciekawa tej nowej tajemnicy i czy numer pierwszy pomoże Yashiro...
2023-01-13
2022-12-09
Spodziewałam się trochę czegoś innego w tym tomie.
W zasadzie poza kilkoma stronami na początku i na końcu całość tomu wypełniła historia Czwartej Tajemnicy. Podoba mi się jej projekt, ale ten wątek, mimo że z ładnym przesłaniem, był trochę zawikłany i mało istotny dla fabuły.
Mam nadzieję, że w następnym tomie Yashiro skonfrontuje się z Hanako.
Spodziewałam się trochę czegoś innego w tym tomie.
W zasadzie poza kilkoma stronami na początku i na końcu całość tomu wypełniła historia Czwartej Tajemnicy. Podoba mi się jej projekt, ale ten wątek, mimo że z ładnym przesłaniem, był trochę zawikłany i mało istotny dla fabuły.
Mam nadzieję, że w następnym tomie Yashiro skonfrontuje się z Hanako.
2022-10-02
2022-09-21
Mocny tom. Z jednej strony przyjaźń Ko i Mitsuby umacnia się po słodko-gorzkich perypetiach, a z drugiej Autorka przypomina, że Hanako to jednak Szkolna Tajemnica, która ma swoje sekrety czy mroczne oblicze i nie można na nią patrzeć tylko przez różowe okulary.
Przez oba te wątki bardzo bolało mnie serce, bo w końcu ten namalowany świat jest idealny, naszprycowany myślami "a co by było gdyby" i wszyscy byliby w nim szczęśliwi, ale rzeczywistość jest zgoła inna.
Mocny tom. Z jednej strony przyjaźń Ko i Mitsuby umacnia się po słodko-gorzkich perypetiach, a z drugiej Autorka przypomina, że Hanako to jednak Szkolna Tajemnica, która ma swoje sekrety czy mroczne oblicze i nie można na nią patrzeć tylko przez różowe okulary.
Przez oba te wątki bardzo bolało mnie serce, bo w końcu ten namalowany świat jest idealny, naszprycowany myślami...
2022-09-21
2022-09-16
2022-09-16
2022-09-16
2022-08-30
Co to był za pierwszy tom - ogień, trupy, śnieg i więcej krwi!
Przyznam, że historia zapowiada się na taką, którą uniosą tylko ci o mocnej psychice, ale kiedy już zaczną - nie oderwą się.
Podoba mi się pomysł różnych zdolności i ich miksowania, czego przykładem jest główny bohater. Dodatkowo coraz to nowsze tajemnice i nowe miasto, którego zasady dopiero zostały zarysowane. Zwłaszcza końcówka z reżyserką, która chce obsadzić ogniowego chłopca jako aktora - co to za pomieszanie (w pozytywnym sensie)!
Nie przemawiała do mnie jednak zbytnio postać dziewczynki od ziemniaków i ilość metrów kwadratowych trupów w przeliczeniu na stronę, bo zabrały one nieco fabuły, ale może w kolejnym tomie się to zmieni.
Polecam gorąco (łapiecie, bo główny bohater jest związany z ogniem, haha!) dla tych, co to patrząc na każdą stronę chcą mieć coraz bardziej rozdziawioną buzię wraz z każdą kolejną przekroczą granicą.
Co to był za pierwszy tom - ogień, trupy, śnieg i więcej krwi!
Przyznam, że historia zapowiada się na taką, którą uniosą tylko ci o mocnej psychice, ale kiedy już zaczną - nie oderwą się.
Podoba mi się pomysł różnych zdolności i ich miksowania, czego przykładem jest główny bohater. Dodatkowo coraz to nowsze tajemnice i nowe miasto, którego zasady dopiero zostały...
2022-08-14
Słodycz pierwszych stron z czasem stała się historią o uświadamianiu starszych nastolatków, próbach rozwiązywania problemów. Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji, ale jest to pozytywne zaskoczenie.
Choć ten tom wypadł bardziej przygnębiająco, cieszę się, że powstał, pokazując więcej realizmu przy przechodzeniu przez przeszkody, które teraz nie wiążą się tylko z byciem sobą i cieszeniem swoją seksualnością, ale także problemami psychicznymi.
Bardzo mi było z powodu Nicka, który jest niezwykle troskliwy i kochający, że musi się mierzyć z brakiem akceptacji ze strony brata. W dodatku coraz częściej zaczął mnie denerwować Charlie, ale może wszystkie te jego drobniejsze problemy (np. prośba mamy o posprzątanie pokoju) były wyolbrzymiane z powodu zmęczenia i stresu przeżywanego w czasie choroby.
Nadal historia ma parę niedociągnięć, ale idzie w lepszym kierunku niż wcześniej.
Słodycz pierwszych stron z czasem stała się historią o uświadamianiu starszych nastolatków, próbach rozwiązywania problemów. Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji, ale jest to pozytywne zaskoczenie.
Choć ten tom wypadł bardziej przygnębiająco, cieszę się, że powstał, pokazując więcej realizmu przy przechodzeniu przez przeszkody, które teraz nie wiążą się tylko z...
2022-08-14
Warto było wytrwać do tego tomu, fabuła dostała nowego kopa.
Więcej czasu Autorka poświęciła problemom bohaterów, zarówno tym głównym jak i pobocznym. Wszyscy wydawali się bardziej dojrzali, choć nie zabrakło też tej beztroski z poprzednich tomów.
Związek Nicka i Charliego również stał się poważniejszy. Po pierwszym zauroczeniu i motylach, teraz stanowią dla siebie ogromne wsparcie, mogą sobie ufać jak nikomu innemu. Nick bardzo martwi się o swojego chłopaka, a Charlie mierzy się z trudnym problemem. Ich osobowości nabrały więcej charakteru, co oceniam na wielki plus.
Nauczycielska para jest tutaj dla mnie wisienką na torcie, uwielbiam ich krótkie wstawki.
Warto było wytrwać do tego tomu, fabuła dostała nowego kopa.
Więcej czasu Autorka poświęciła problemom bohaterów, zarówno tym głównym jak i pobocznym. Wszyscy wydawali się bardziej dojrzali, choć nie zabrakło też tej beztroski z poprzednich tomów.
Związek Nicka i Charliego również stał się poważniejszy. Po pierwszym zauroczeniu i motylach, teraz stanowią dla siebie...
2022-08-14
Ciąg dalszy uroczo-słodkiego komiksu.
Akcja nieco postępuje i jak widać nie łatwo jest ukryć swoje uczucia do drugiej osoby, zwłaszcza jeśli oboje jesteście w sobie szaleńczo zakochani. Trochę dziwnie się czułam, czytając takie nieco infantylno-młodzieżowe sceny, ale zdaję sobie też sprawę, że tak to w tym wieku wygląda.
Został podjęty nowy wątek, czyli próba określenia seksualności Nicka oraz wyoutowania się przed innymi. W zasadzie poza nim mało się działo, choć miałam cichą nadzieję, że oprócz tematyki LGBT pojawią się też inne. Miło, że problem został opisany, ale w połowie komiksu musiałam sobie zrobić przerwę, bo zbyt mnie nudził.
Potem jednak było już lepiej, więcej czasu zostało poświęcone pobocznym dotąd postaciom i przestało być tak cukierkowo w 100%, pozostało jakieś 98% słodyczy. Natomiast główni bohaterowie są nadal trochę bez osobowości, można by ich określić po jednym słowie - Nick to ten troskliwy (co jest bardzo kochane w jego wydaniu) oraz Charlie - ten co się stresuje.
Mam nadzieję, że w następnym tomie Autorka nada innych barw tej serii, bo ma ona potencjał, ale jakby nieco zawężony, skierowany na relaks i przesłodzenie podczas czytania.
Ciąg dalszy uroczo-słodkiego komiksu.
Akcja nieco postępuje i jak widać nie łatwo jest ukryć swoje uczucia do drugiej osoby, zwłaszcza jeśli oboje jesteście w sobie szaleńczo zakochani. Trochę dziwnie się czułam, czytając takie nieco infantylno-młodzieżowe sceny, ale zdaję sobie też sprawę, że tak to w tym wieku wygląda.
Został podjęty nowy wątek, czyli próba określenia...
2022-08-08
2022-08-08
Po wstępie byłam bardzo zaintrygowana historią Wolynna - choć nie wydała mi się przełomowa, byłam pozytywnie nastawiona do dalszej części. Jeszcze nie wiedziałam, jak bardzo niemiło się zaskoczę.
Po przeczytaniu miałam mieszane uczucia. Z jednej strony pierwsza część bardzo mnie zauroczyła, pokazując szereg badań, które były dla mnie niezwykle interesujące i trzymające w zaciekawieniu przez cały okres czytania. Dalej autor mówił o naszym wewnętrznym języku traumy, który zawiera emocjonalnie naładowane słowa związane z naszym najgorszym lękiem. Tą część uważam za przydatną dla osób, które we własnym zakresie chcą uporządkować swoje myśli, zapisać je na kartce i zwiększyć samoświadomość swoich bieżących problemów. Niekoniecznie jednak zgadzam się z tym, że zawsze mają one związek z naszymi przodkami.
Z drugiej strony natomiast dostajemy jeden sposób myślenia, mocno ukształtowany przez wzbudzającego we mnie niesmak Hellingera, który w zasadzie jako jedyne rozwiązanie naszych problemów widzi pogodzenie się z krewnymi, którzy zostali wykluczeni z rodzinnego kręgu, niezależnie czego się dopuścili, ani czy oni także chcą się pogodzić i zmienić. Brakowało mi tutaj innych badań czy punktów widzenia na tę sprawę. Podobały mi się historie pacjentów Wolynna, na których przykładach można było dobrze zobaczyć przedstawiane treści, choć w pewnym momencie miałam wrażenie, jakby było ich aż za dużo - tak jakby na każde "ale" znalazł się jakiś przypadek. Nie było także rozwinięcia żadnego z nich - nie wiadomo, jak potoczyła się ich terapia, czy założenia Wolynna były słuszne.
Nie traktowałabym tej książki jako zamiennik wizyty u terapeuty, a bardziej jako część samouświadomienia sobie możliwego problemu. Język, jakim była pisana książka okazał się przystępny i zrozumiały, jednak myślę, że treść mogłaby zająć o połowę mniej stron - często późniejsze strony powielały wcześniej wprowadzone tezy, tyle że innymi słowami. Jeśli szukasz czegoś na temat traumy czy zespołu stresu pourazowego, to myślę, że lepiej sprawdziłyby się tutaj inne pozycje, opisujące te tematy z wielu perspektyw.
Po wstępie byłam bardzo zaintrygowana historią Wolynna - choć nie wydała mi się przełomowa, byłam pozytywnie nastawiona do dalszej części. Jeszcze nie wiedziałam, jak bardzo niemiło się zaskoczę.
więcej Pokaż mimo toPo przeczytaniu miałam mieszane uczucia. Z jednej strony pierwsza część bardzo mnie zauroczyła, pokazując szereg badań, które były dla mnie niezwykle interesujące i trzymające w...