rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Moss nie zwalnia tempa! Mroczne Sekrety myślę, że śmiało można postawić na równi z hitem w postaci Pokaż Mi. Pełna napięcia, mroczna i nieprzewidywalna historia ludzi, których pozornie nic nie łączy, ale tylko dlatego że ich sekrety są szczelnie zamknięte i chronione...

Magda, Jakub i Alicja, Nadia, Dorota i Bogdan - co ich łączy? I czemu są bliżej siebie, iż mogło im się wydawać? Tak naprawdę mamy tu trzy główne historie, w których każdy ma mroczny sekret, którego nikomu nie chcą zdradzić. Nadia odnalazła swoją biologiczną matkę, która tuż po porodzie ją porzuciła. Nadia próbuje odkryć tą tajemnice, ale nie wie, że prawda nie jest aż taka oczywista. Jakub i Alicja to małżeństwo, które obecnie przechodzi kryzys, a żeby je ratować - wyjeżdżają na wakacje w niewiedzy, że ten wyjazd zmieni ich świat na zawsze. Z kolei małżeństwo Doroty to fikcja, z której kobieta chce uciec, ale to wcale nie jest proste...

Thriller domestic noir w wykonaniu autora to prawdziwy majstersztyk! Książkę pochłonęłam w dwa dni i ciężko mi było się od niej oderwać! W najmniej przewidywanym momencie pojawiały się kolejne zwroty akcji, dzięki czemu fabuła nie była nużąca. Dodatkowo połączenie historii z paru różnych perspektyw (i przede wszystkim przedstawienie problemów i sekretów innych bohaterów) spowodowało to, że historia nie była monotonna, a równocześnie wszystko się ze sobą tak łatwo łączyło, przenikało jedno w drugie, że nie dało się pogubić wątków, co niestety często się zdarza, gdy w historii mamy zbyt dużą ilość bohaterów i przedstawioną historię każdego z nich osobno.

Nie mogę napisać nic innego, jak tylko zachęcić Was do niezwłocznego sięgnięcia po ten genialny thriller Mossa. Myślę, że się nie zawiedziecie, a na pewno otworzą Wam się oczy, że tak naprawdę każdy ma jakieś tajemnice, które usilnie skrywa....

Moss nie zwalnia tempa! Mroczne Sekrety myślę, że śmiało można postawić na równi z hitem w postaci Pokaż Mi. Pełna napięcia, mroczna i nieprzewidywalna historia ludzi, których pozornie nic nie łączy, ale tylko dlatego że ich sekrety są szczelnie zamknięte i chronione...

Magda, Jakub i Alicja, Nadia, Dorota i Bogdan - co ich łączy? I czemu są bliżej siebie, iż mogło im się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Widząc wszechobecne dobre opinie na temat tej książki - po prostu musiałam i ja ją przeczytać. Czasami lubię przeczytać coś "innego" i lubię sprawdzać czy coś mnie przestraszy. W swoim życiu naczytałam się wielu takich historii i równie sporo filmów o tej tematyce oglądałam, więc nie będę ukrywać, że spodziewałam się czegoś więcej.


Demonolodzy to książka bazująca na prawdziwych opowieściach samego małżeństwa Warrenów. Spodziewałam się rzetelnego reportażu o pracy słynnego małżeństwa i o ich przygodach, a co otrzymałam? No właśnie, na pewno nie to, czego oczekiwałam. Opis książki zachęca do sięgnięcia po nią, gdyż obiecane mamy przybliżenie pracy demonologów, przedstawienie od poszewki przypadków, z którymi musieli się zmierzyć. W jakimś tam stopniu otrzymaliśmy to, ale nie w pełnym wymiarze. Największy minus według mnie to był sposób przestawienia całej historii. Miałam odczucie, że czytam jakieś kiepskiej jakości horror, a może bardziej - literaturę science fiction. Autor opowiadał sobie historię, jakby prowadził pamiętnik, a nie wywiad z samym Edem Warrenem. 


Kiedy Warrenowie dochodzili do głosu - co nieco urozmaicali historię. W tej książce po najmniejszej linii oporu opowiedziana została historia Amityville, Annabelle, ale za to obszernie przedstawiona jest historia rodziny, która była dręczona przez poltergeista wywołanego. Czy jest to warte uwagi? Ciężko mi określić. Jeśli szukaliście tutaj czegoś niesamowitego i prawdziwych historii ociekających szczegółami to tutaj tego nie znajdziecie. Już więcej dowiecie się oglądając filmy a podstawie historii Warennów, np. Obecność.


Tak naprawdę tą książkę ratują opowieści Warrenów o tym jednym dręczeniu rodziny Beckfordów oraz momenty, kiedy Ed opowiada czytelnikowi o różnicy pomiędzy demonami, zjawami, nawiedzeniami, opętaniami itd. Poza tym jestem zawiedziona, że tak "po łepkach" temat został przedstawiony. Raczej do tej książki nie wrócę. 


Słyszeliście o Warrenach? Oglądaliście filmy na podstawie ich spraw? Który Waszym zdaniem był najstraszniejszy? ;)

Widząc wszechobecne dobre opinie na temat tej książki - po prostu musiałam i ja ją przeczytać. Czasami lubię przeczytać coś "innego" i lubię sprawdzać czy coś mnie przestraszy. W swoim życiu naczytałam się wielu takich historii i równie sporo filmów o tej tematyce oglądałam, więc nie będę ukrywać, że spodziewałam się czegoś więcej.


Demonolodzy to książka bazująca na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sukces autorki w przypadku poprzedniej jej serii na pewno przywołał rzeszę czytelników i do jej najnowszej książki z nowej serii. Czy Niszczyciel Królestw jest wart uwagi tak samo, jak i Czerwona Królowa? Przekonajmy się!


Wrzeciono, Ostrze Wrzeciona, mityczne stwory, portale do innych wymiarów, wiedźmy, magowie i Królestwo, które ma zostać zniszczone. Historia zupełnie inna niż poprzednia seria autorki. Przede wszystkim koncept na fabułę znacząco się różni. Główną postacią w tej przygodzie będzie zwykła dziewczyna, która odkrywa, że jest ostatnią potomkinią prastarego rodu i to w jej rękach jest ocalenie świata przed zniszczeniem. Pomogą jej w tym Nieśmiertelny, giermek, wiedźma i skrytobójczyni. Początkowo ciężko i było się wkręcić w historię. Prolog niesie za sobą tyle różnych nazw, imion i przywołuje na raz tyle wydarzeń, że ja się dosłownie zgubiłam i nic nie wiedziałam. Długo tak naprawdę nie znamy żadnych wyjaśnień, które byłyby istotne do ogólnego zrozumienia fabuły, ale w pewnym momencie w końcu wszystko staje się jasne, wyraźne i zrozumiałe, chociaż wartościowa i wciągająca fabuła zaczęła się mniej więcej około 200 strony. Mimo iż tyle trzeba było czekać na rozkręcenie akcji - uważam, ze warto było czekać! Po skończeniu odczuwałam spory niedosyt, a to naprawdę dobrze znaczy o książce, szczególnie jeśli w niedalekiej przyszłości mamy się doczekać kolejnych jej części.


Oczywiście moją ulubioną postacią została Sorasa, czyli skrytobójczyni, która jest niezwykle barwną postacią i mocno wyróżniającą się wśród pozostałych bohaterów. 


Czytając można zauważyć pewne schematy w tworzeniu przede wszystkim bohaterów, którymi posługuje się Victoria Aveyard, które zauważy każdy kto ma za sobą historię Mare Borrow, między innymi widać to w relacji Corayne (ostatniej potomkini prastarego rodu Corów) i Nieśmiertelnego Doma, oraz zachowanie i cechy charakteru Sorasy również przypominają jedną bohaterkę z Czerwonej Królowej (również moją ulubioną).


Reasumując - ja jako osoba, która nie sięga za często po książki z gatunku fantasy - jestem zadowolona i podobało mi się. Jak wyżej wspomniała, są tu pewne niedociągnięcia i przede wszystkim momenty, które mogą czytelnika do siebie mocno zrazić, ale i tak nie było najgorzej i myślę, że jak Aveyard nieco popracuje nad kolejnymi seriami - to może być kolejny jej sukces, który jeszcze wymaga trochę pracy:)

Sukces autorki w przypadku poprzedniej jej serii na pewno przywołał rzeszę czytelników i do jej najnowszej książki z nowej serii. Czy Niszczyciel Królestw jest wart uwagi tak samo, jak i Czerwona Królowa? Przekonajmy się!


Wrzeciono, Ostrze Wrzeciona, mityczne stwory, portale do innych wymiarów, wiedźmy, magowie i Królestwo, które ma zostać zniszczone. Historia zupełnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy bylibyście w stanie spać spokojnie wiedząc, że ktoś obsesyjnie próbuje za wszelką cenę Was zdobyć tylko dla siebie?

O
MÓJ
BOŻE

Co to była za intryga i obsesja! No po prostu lepiej i bardziej rozbudowanie nie dało się tego przedstawić!

Śpij Spokojnie jest trzecią książką z cyklu Toma Douglasa i póki co mogę śmiało rzec, że na ten moment jest to najlepsza książka z cyklu. Fabuła kręci się przede wszystkim wokół Olivii Brookes, która przeżywszy już wiele tragedii - na nowo musi się zmierzyć z kolejną tragedią, gdy nagle jej mąż i dzieci znikają, a o powodach do niepokoju wie tylko ona... Fabuła jest podzielona na tak naprawdę 3 czasy - poznajemy wydarzenia sprzed paru lat w momencie, kiedy znika mąż Olivii oraz poznajmy wydarzenia 2 lata później, gdy ponownie dochodzi do zniknięcia - tym razem Olivii i jej dzieci. Śledztwo ma prowadzić Tom Douglas, który to już miał do czynienia z tą rodziną, ale nigdy nie spodziewał się napotkania aż takich tajemnic rodzinnych, problemów ani obsesji, która za tym się kryje...

Powiem Wam, że dosłownie miałam dreszcze czytając Śpij Spokojnie. Niby nic nie wskazywało na to, że aż tak ta książka się skomplikuje. Tak naprawdę najwięcej zaczyna się dziać w części opowiadającej wydarzenia "dwa lata później" czyli moment zaginięcia Olivii. Pierwsze parędziesiąt stron no były takie monotonne - do przełknięcia, fajnie napisane, płynnie się czytało, ale czy były tu jakieś większe rewelacje? No właśnie nie. ALE! Kiedy zaczynają się dziać wydarzenia z tajemniczego zniknięcia Olivii z dziećmi, kiedy nie mogą znaleźć żadnego zdjęcia kobiety ani dzieci i kiedy w trakcie śledztwa znajdują krew.... No po prostu - dzieje się! W pewnym momencie książka była nieodkładalna!

Lubię twórczość Rachel Abbott przede wszystkim dzięki jej umiejętności takiego łatwego tworzenia historii pełnych napięcia, bez zbędnego ulepszania na siłę przez co można by łatwo przelać tą czarę między fajną historią a przesadą. Polecam Waszej uwadze tą autorkę, ale sięgając po Śpij Spokojnie miejcie na uwadze to, że jest to trzecia część z cyklu i mimo że nie ma tutaj większych nawiązań do poprzednich książek - polecam Wam zacząć tą przygodę od samego początku - nie zawiedziecie się!

Czy bylibyście w stanie spać spokojnie wiedząc, że ktoś obsesyjnie próbuje za wszelką cenę Was zdobyć tylko dla siebie?

O
MÓJ
BOŻE

Co to była za intryga i obsesja! No po prostu lepiej i bardziej rozbudowanie nie dało się tego przedstawić!

Śpij Spokojnie jest trzecią książką z cyklu Toma Douglasa i póki co mogę śmiało rzec, że na ten moment jest to najlepsza książka z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, ze Pan Piotrowski dalej nie wypada z formy! Kiedy tylko usłyszałam, że seria z Igorem Brudnym będzie miała kolejne części - dosłownie skakałam z radości! Po niepewnych dalszych losach Brudnego i wątpliwościami, z którymi autor nas pozostawił na samym końcu Cheruba byłam naprawdę niezadowolona, że z takim zakończeniem mamy porzucić tą historię. Na całe szczęście - wszelkie wątpliwości zostały rozwiązane w momencie wydania Zarazy. Brudny uszedł z życiem z tego feralnego wypadku, ale dalej dochodzi do siebie i nie powrócił do czynnej pracy. Ale nic nie jest już takie samo, jak przed atakiem psychopatycznego mordercy. Po przeniesieniu do Zielonej Góry - Brudny dochodzi do siebie, a Zawadzka powróciła do pracy w komendzie, ale w Zielonej Górze. Prowadzi śledztwo w sprawie zwłok kobiety, która została pozbawiona całkowicie krwi...

Czego innego można było się tu spodziewać, jak tylko niecodziennego śledztwo z ogromnym rozlewem krwi? Zaraza łączy tak naprawdę wiele różnych wątków i fabuła nie skupia się tylko na śledztwie w sprawie "Wampira". Dzięki temu zabiegowi została wprowadzona różnorodność w fabule i nie ma ciągle jednego wątku, który może się nudzić po dłuższym czasie. Oczywiście ci, co czytali poprzednie książki autora wiedzą, że w najmniej spodziewanych momentach autor lubi wszystko mieszać tak, żeby nie było nudno. Łatwo przegiąć i przesadzić z wątkami w fabule, jednakże Pan Piotrowski potrafi tak wszystko dozować, że nie czujemy tego przesytu.

Czytając Zarazę żałowałam tylko, że nie jestem w stanie przeczytać jej za jednym zamachem i że tak szybko się skończyła... Niezmiennie podtrzymuje zdanie, że seria z Brudnym odczarowała moją niechęć do polskiej literatury. W zeszłym roku ta seria otrzymała ode mnie najwyższe oceny i równocześnie tytuł najlepszych książek roku. W tym roku póki co Zaraza będzie podtrzymywać pierwsze miejsce w notowaniach zdobyte przez poprzednie części serii:)

Jak możemy się spodziewać po książkach autora - Zaraza to trzymająca w napięciu, pełna brutalności książka, w których wnikamy w najmroczniejsze zakamarki ludzkiego umysłu. Śledztwo napisane rękoma Piotrowskiego nigdy nie jest proste, logiczne i łatwe do rozwiązania - i jest to klucz to sukcesu. To wszystko skutkuje tym, że w odbiorze mamy świetny kryminał trzymający w napięciu przez całość fabuły, a książka dzięki temu się nie nudzi i nie da się jej odłożyć! Ciężko mi wybrać ulubioną część z tej serii, bo wszystkie są genialne. Nie mogę zakończyć inaczej tej recenzji, jak tylko gorąco Was zachęcić do sięgnięcia po całą serię!

Muszę przyznać, ze Pan Piotrowski dalej nie wypada z formy! Kiedy tylko usłyszałam, że seria z Igorem Brudnym będzie miała kolejne części - dosłownie skakałam z radości! Po niepewnych dalszych losach Brudnego i wątpliwościami, z którymi autor nas pozostawił na samym końcu Cheruba byłam naprawdę niezadowolona, że z takim zakończeniem mamy porzucić tą historię. Na całe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Coben ewidentnie w książkach ma swoje ulubione schematy, które lubi powtarzać w kolejnych książkach. Zostań Przy Mnie jest kolejnym thrillerem autora, który ma w sobie trochę powielonych schematów z innych książek, jednak przynajmniej tym razem w książce w której ma nie być Bolitara - faktycznie go nie ma!

Główną postacią jest tutaj Megan Pierce, która teraz wydaje się że wiedzie idealne życie, ale jednak skrywa przeszłość, o której nikt nie wie. Kiedyś była striptizerką, a porzuciła dawne życie w związku z pewnym wydarzeniem, którego widmo dalej ciągnie się za nią. 17 lat temu zaginął pewien mężczyzna, sprawa dalej jest nierozwiązana, a prawda może tkwić naprawdę blisko...

Każdą książkę autora czyta mi się niebywale łatwo, szybko i przyjemnie. Mimo tego, że często można odnieść wrażenie, że w kółko czytamy to samo, to i tak to czytanie sprawia przyjemność. Czytając Zostań Przy Mnie dosłownie płynęłam przez fabułę - lekkość cobenowskiego pióra to miód na czytelnicze serca. Po prostu jego książek nie da się męczyć, one wręcz czytają się same!

Zostań Przy Mnie to kolejna książka autora, która wciąga od pierwszych stron i raczej nikt nie przypuszcza, że cała fabuła aż tak się później skomplikuje - na początku książki nic o tym nie świadczy ;)

Książki autora zyskałyby jeszcze więcej, gdyby pewne schematy nie były powtarzane non stop, w większości książek. Kto czytał więcej niż jedną książkę Cobena ten wie o czym mówię, jednakże myślę, że styl pisania autora jest tak uniwersalny, że po prostu wkupi się w gusta praktycznie każdego. No ale nie wszyscy są zawziętymi fanami Cobena i po dłuższej chwili, po przeczytaniu większej ilości jego książek po prostu się zniechęci do dalszego czytania. Ja czytając Zostań Przy Mnie miałam wrażenie, że czytałam już bardzo podobną książkę w repertuarze autora, ale i tak będę sięgać po inne jego książki.

Coben jest mistrzem w tworzeniu historii, które wciągają czytelnika od pierwszych stron, zawsze na końcu mamy genialny zwrot akcji przyprószony ogromnym elementem zaskoczenia. Do tego Coben jak nikt inny potrafi tak wykreować postacie i tworzyć takie relacje między nimi, że czytając nabieramy odczucia, że sami jesteśmy wewnątrz tej całej relacji.

Coben ewidentnie w książkach ma swoje ulubione schematy, które lubi powtarzać w kolejnych książkach. Zostań Przy Mnie jest kolejnym thrillerem autora, który ma w sobie trochę powielonych schematów z innych książek, jednak przynajmniej tym razem w książce w której ma nie być Bolitara - faktycznie go nie ma!

Główną postacią jest tutaj Megan Pierce, która teraz wydaje się że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autorka ewidentnie lubi eksperymentować z "tradycyjnym" obrazem thrillera dodając do fabuły elementy paranormalne. Płonące Dziewczyny to drugi thriller autorki z tak wyraźnym wątkiem paranormalnym i muszę przyznać, że naprawdę fajnie jej to wychodzi!

Do wioski Chapel Croft przenosi się matka z córką, które za sobą mają już pewną przeszłość, a pastorka Jack skrywa ogromny bagaż doświadczeń, przeżyć i tajemnic, o których nie wie nawet jej córka. Przenosząc się do wioski wraz z bohaterkami mamy wrażenie, że przenosimy się w czasie. Dokładne opisy starej wioski robią niesamowity klimat, a jeśli dodamy do tego jeszcze retrospekcje do życia sprzed parudziesięciu lat, z czasów zaginięcia dwójki nastolatek - otrzymujemy niesamowitą książkę z niepowtarzalnym wybrzmieniem.

Autorka ma wybitny talent do tworzenia takich historii, które pozostaną w głowie czytelnika na długo. Na 4 jej książki mogę śmiało polecić je wszystkie Waszej uwadze. Myślę, że dodatkowym atutem książek Tudor jest ich niepowtarzalna fabuła. Naprawdę nigdzie nie czytałam tak unikalnych historii, gdzie każda następna książka skrywa w sobie kolejne mrożące krew w żyłach wydarzenia.

Czytając Płonące Dziewczyny będziecie mieć problem odłożyć książkę na półkę. To niesamowita historia, pełna zwrotów akcji, tajemnic które są dokładnie skrywane przez bohaterów oraz pewnej legendy, która towarzyszy mieszkańcom wioski od lat i której trzymają się bardzo kurczowo, czy to wszystko prawda? A może to tylko fikcja i kolejne kłamstwa podtrzymywane od lat? Tego musicie się sami dowiedzieć 😉 Nie możecie przegapić tej książki! Uwierzcie mi i lećcie szybko po Płonące Dziewczyny przeżyć na własnej skórze historię zawartą na jej stronach.

Autorka ewidentnie lubi eksperymentować z "tradycyjnym" obrazem thrillera dodając do fabuły elementy paranormalne. Płonące Dziewczyny to drugi thriller autorki z tak wyraźnym wątkiem paranormalnym i muszę przyznać, że naprawdę fajnie jej to wychodzi!

Do wioski Chapel Croft przenosi się matka z córką, które za sobą mają już pewną przeszłość, a pastorka Jack skrywa ogromny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dosłownie nie wiem co mam o tej książce powiedzieć - taki pseudo horror, który udaje thriller, a i tak do końca nie wiadomo czym to jest. Po Oczy Ciemności sięgnęłam tylko i wyłącznie z tego powodu, że interesowała się nią moja babcia, którą zainteresowały nagłówki, iż Dean Koontz podobno w tej książce przewidział naszą obecną sytuację (czyli wirusa Wuhan-400). W książce poznajemy losy matki - Tiny Evans, która po śmierci swojego syna całkowicie się załamała, a jego pokój pozostaje w stanie niezmieniony. Pewnego dnia na tablicy w jego pokoju na tablicy pojawia się napis "Nie Umarł", a Tina zaczyna drążyć, jednak ktoś jest tuż za nią.

Naprawdę, nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony mogło to być fajne i rozumiem to ogólne poruszenie książką w zeszłym roku, ale kurczę - tam się prawie nic nie działo! Przez pierwszą połowę książki (a nawet przez 7/8 książki) wątków ciekawych, wartościowych było tyle co nic. Na końcu tak naprawdę cokolwiek się działo, dosłownie na ostatnie 30-40 stron, ale i tak po przeczytaniu byłam zmieszana.

Do tej pory nie za bardzo wiem jak ubrać w słowa wszystko to, co czułam czytając Oczy Ciemności, musicie tak naprawdę sami tego doświadczyć, ale na pewno nie znajdziecie tu porywającej historii mrożącej krew w żyłach. Za to przeczytacie jednolitą historię bez zwrotów akcji i o jakieś dziwnej, nadprzyrodzonej sile.

Oczy Ciemności to nierealna historia, z wątkiem, który po prostu zrobił furorę w ostatnim roku ze względu na liczne teorie spiskowe, które krążą wokół wiadomo jakiego tematu (na głos tego nie wymówię, bo skończy się to usunięciem postu :P ). Tak więc uważam, że wznowienie książki Koontza odniosło sukces tylko i wyłącznie z jednego powodu, co i tak nie było aż tak huczne, jak można było się spodziewać po zapowiedziach.

Jedyne co ratuje tą książkę to fakt, że bardzo szybko i płynnie się ja czytało. Brawury nie ma, ale istnieją o wiele gorsze książki niż ta. Zwykła książka do przeczytania i zapomnienia, bez fajerwerków.

Dosłownie nie wiem co mam o tej książce powiedzieć - taki pseudo horror, który udaje thriller, a i tak do końca nie wiadomo czym to jest. Po Oczy Ciemności sięgnęłam tylko i wyłącznie z tego powodu, że interesowała się nią moja babcia, którą zainteresowały nagłówki, iż Dean Koontz podobno w tej książce przewidział naszą obecną sytuację (czyli wirusa Wuhan-400). W książce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W KOŃCU TRAFIŁAM NA RZETELNIE POPROWADZONY REPORTAŻ! Ta książka to miód na moje czytelnicze serce. Uwielbiacie przenosić się w najciemniejsze zakamarki ludzkiego umysłu? Bo ja tak! A psychologia kryminalistyczna o dziedzina moich westchnień, dlatego po Umysł Przestępcy sięgnęłam bez dłuższego namysłu.

Jan Gołębiowski przybliża nam tajniki z profilowania, które tak naprawdę w naszym kraju nie jest jeszcze zbytnio popularne. A czym tak naprawdę jest profilowanie kryminalne? Jest to "proces określania charakterystyki indywidualnej sprawcy przestępstwa na podstawie dostępnych danych. Wyróżnia się profilowanie geograficzne mające na celu ograniczenie obszaru poszukiwań poprzez wskazanie najbardziej prawdopodobnego miejsca zamieszkania nieznanego sprawcy serii przestępstw."

Profilowanie często jest przedstawione w thrillerach i kryminałach, ale trzeba pamiętać, że nie wszystko tak łatwo wygląda jak jest w książkach przestawione. Właśnie rzeczywisty obraz przybliża nam Gołębiowski. Wnikniecie w głąb tajemnicy pozyskiwania informacji z dowodów, nauczycie się analizować wszystko od ogółu do szczegółu, a znany profiler przybliży nam dodatkowo z jakich faktów można poznać ile sprawca miał lat, jak daleko od miejsca zdarzenia mieszka czy jaki miał motyw. Dodatkowo rozbije opisy na analizę seryjnych morderców, gwałcicieli i stalkerów.

Co mnie dodatkowo kupiło - autor nie postawił tu na autoreklamę, jak chociażby Christopher Berry-Dee. Za to dostaliśmy bogatą w wiedzę książkę, która jest tak szczegółowo opisana, że po prostu nie da się tej książki nie mieć na półce i nie sięgać po nią co jakiś czas.

Gorąco Wam polecam Umysł Przestępcy, bo profilowanie kryminalne to naprawdę świetna tematyka, a do tego genialnie opracowana - grzech nie sięgnąć po nią!

W KOŃCU TRAFIŁAM NA RZETELNIE POPROWADZONY REPORTAŻ! Ta książka to miód na moje czytelnicze serce. Uwielbiacie przenosić się w najciemniejsze zakamarki ludzkiego umysłu? Bo ja tak! A psychologia kryminalistyczna o dziedzina moich westchnień, dlatego po Umysł Przestępcy sięgnęłam bez dłuższego namysłu.

Jan Gołębiowski przybliża nam tajniki z profilowania, które tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czwarta część o detektyw Crosswhite i jej niebywałej intuicji - autor nie zwalnia tempa, a tym bardziej dalej utrzymuje wysoki poziom! Tym razem nieustraszona detektyw zderza się z zabójstwem kobiety, której ciało zostało odkryte w pułapce na kraby. Jej tożsamość jest jedną wielką tajemnicą, a śledztwo w jej sprawie porusza się w żółwim tempie. Kim ona jest? Jakie skrywa tajemnice? Z tym musieliśmy się zmierzyć towarzysząc detektyw Crosswhite w jej śledztwie.

Książki Dugoniego mają swój niebywały klimat, pozwalają nam przenieść się w czasie i miejscu, do wydarzeń, które są opisane w książce. Dosłownie można się poczuć, jakby się było w samym środku wydarzeń.

Umiera Się Tylko Raz pozornie wydaje się książką z dość łatwą fabułą, która szybko została rozwiązana - i tak właśnie myślałam przez dłuższy czas. Początkowo myślałam, że na tym się wszystko skończy i że wszystko jest już jasne. Chwilowo byłam zawiedziona, bo byłam przekonana, że będzie to pierwsza książka autora, gdzie nic niezwykłego nie będzie - ale na całe szczęście się myliłam! Kiedy myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy - fabuła się tam zagmatwała, że po prostu nie dało się książki odłożyć!!

I to myślę - jest wystarczającym powodem, dla którego po prostu musicie sięgnąć po twórczość Dugoniego. Względnie łatwa fabuła jest tak przez niego rozkręcona, że dosłownie nie da się książki odłożyć. Przekonajcie się sami, a na pewno się nie zawiedziecie:) sama główna bohaterka jest po prostu ludzka, tak realna, że naprawdę wydaje nam się, że mamy z nią do czynienia na żywo, a nie w książce! Umiera Się Tylko Raz nie jest najlepszą częścią z tej serii, ale i tak - WARTO!

Czwarta część o detektyw Crosswhite i jej niebywałej intuicji - autor nie zwalnia tempa, a tym bardziej dalej utrzymuje wysoki poziom! Tym razem nieustraszona detektyw zderza się z zabójstwem kobiety, której ciało zostało odkryte w pułapce na kraby. Jej tożsamość jest jedną wielką tajemnicą, a śledztwo w jej sprawie porusza się w żółwim tempie. Kim ona jest? Jakie skrywa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Well, część pierwsza bije tą na łopatki. Ale od początku.

Nie Wiesz Nic to kontynuacja wydarzeń i skutki wydarzeń kończących Nie Wiesz Wszystkiego. Po tragicznej śmierci Otylii i Alana - życie toczy się dalej. Na miejsce kapitana drużyny awansował Hubert, który żeby zintegrować się z chłopakami z drużyny wyjeżdża na obóz w Bieszczady. Z kolei grupka przyjaciół, których połączyły wydarzenia z części pierwszej walczy z traumą i prześladowcą, który grozi, że ujawni skrywaną przez wszystkich prawdę...

Dlaczego ta część nie dorównuje części pierwszej? Nie wiem, to tylko moje odczucia. W poprzedniej byliśmy wrzuceni w ogrom traumatycznych wydarzeń, poznawaliśmy okrutne kulisy życia bohaterów i dosłownie co chwilę się tam coś działo. W Nie wiesz Nic znaliśmy już praktycznie wszystkich bohaterów i ich problemy, i z tej kategorii jedyny wątek nieco trzymający w napięciu to był wątek owego tajemniczego prześladowcy, chociaż też mam wrażenie że mógł zostać bardziej urozmaicony. Poza tym (jak już zresztą wiecie) bardzo lubię wątki wartościowe, z których można wyciągnąć jakiś morał i tego mi w książkach Mossa nie brakuje. W Nie Wiesz Nic przybliżona nam zostaje postać osoby transseksualnej. Doskonale wiemy jak w naszym kraju wygląda kwestia dyskryminacji i nienawiści, również w szkołach, a jak było w przypadku tego bohatera? Przekonajcie się sami!

Najbardziej ciekawszym wątkiem był wątek Huberta. To co się działo przy nim to ohhh.... kwintesencja thrilleru idealnego. I tylko tyle Wam powiem 🤪

Nie Wiesz Nic był według mnie spokojniejszy i lżejszy, szczególnie w porównaniu z Nie Wiesz Wszystkiego. Ale czy to znaczy że było źle? Nie! Wręcz przeciwnie. Czasami potrzebne są takie książki, które ostudzą emocje, żeby później dodatkowo podbić wszystko i powalić czytelników na łopatki, tak żeby zapamiętali serię na wieki wieków. Mam nadzieję że następna część właśnie taka będzie i że nie zapomnę jej na długo.

Ale jest jeszcze jedna rzecz, która niestety zaczyna mi nieco przeszkadzać. Nie do nas należy wymyślanie zamysłu historii i pisanie, bo to leży w roli autora, ale dlaczego cały czas są w książkach nawiązania do innych książek? 🥲 Tutaj oprócz nawiązania do Wszyscy Muszą Zginąć (zanim mi zarzucicie, że to też jest książka o Freudzie to zaznaczę, że czytałam iż ma to być osobna książka a nie kontynuacja serii) mamy również nawiązanie do Utraconych i serii Echo. Osobiście czuję się, jakbym w kółko czytała to samo. Może autor ma na ten zabieg jakiś większy plan na przyszłość, ale mi - jako pospolitemu czytelnikowi, który lubi czytać coś innego - takie powtarzanie schematów, bohaterów i nawiązywanie do historii, które miały się nie pojawić - po prostu mnie po dłuższym czasie zacznie to męczyć aż za bardzo. Nie chcę, żeby doszło do sytuacji, gdy nie będę z utęsknieniem na następne książki autora, bo naprawdę uwielbiam twórczość Mossa i czekam na każdą następną książkę! Po prostu uważam, że sięgając po inną serię - kończymy przygodę z poprzednimi seriami, a nie czytamy jedną, wielką serię, gdzie każda książka do siebie nawiązuje... Ale to tylko moje skromne zdanie...

W ogólnym rozrachunku uważam, że serię o Freudzie należy przeczytać przede wszystkim dla ukazanych motywów nienawiści, dyskryminacji i wszystkich innych problemów nastolatków dzisiejszych czasów. Jeśli szukacie thrillerów z ważnymi przekazami, książki które płynnie się czyta - sięgnijcie po tę serię 😉

Well, część pierwsza bije tą na łopatki. Ale od początku.

Nie Wiesz Nic to kontynuacja wydarzeń i skutki wydarzeń kończących Nie Wiesz Wszystkiego. Po tragicznej śmierci Otylii i Alana - życie toczy się dalej. Na miejsce kapitana drużyny awansował Hubert, który żeby zintegrować się z chłopakami z drużyny wyjeżdża na obóz w Bieszczady. Z kolei grupka przyjaciół, których...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu "Idealnej Opiekunki" autorki miałam obawy, żeby spróbować jej nowej książki. Ale kto nie spróbuje, ten się nie przekona. Jakbym miała opisać "Niebezpieczną Zabawę" jednym zdaniem to na pewno by to brzmiało - zdecydowanie lepsza niż poprzednia książka autorki!

Historia, z którą musimy się tu zmierzyć nie dla wszystkich będzie łatwa. Przez fabułę prowadzą nas dwie siostry - Corinne i Ashley, a dodatkowo poznajemy tajemniczą postać, która przybliża nam obraz kryjącej się tajemnicy w rodzinie. Siostry mają obecnie swoje własne problemy, a wszystko dodatkowo nakręca jedna tragedia, która ciągnie się za kobietami od przeszło roku. Opis książki zachęca do sięgnięcia po nią i bardzo dobrze, to jest właśnie zadanie opisu fabuły.

Jak już na początku wspomniałam - ta książka na prawdę bardziej zasługuje na uznanie niż poprzednia książka autorki i widać ogromny postęp w jej twórczości, jednakże nie była to jedna z tych książek, które zmieniły moje życie. Czytając - w pewnym momencie pojawia się w głowie pytanie "o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi?", przez mniej więcej połowę naprawdę nic szczególnego się nie dzieje a my poznajemy tylko problemy prywatnego życia Corinne i Ashley. Ok, pojawia się tajemniczy prześladowca Corinne, który jest wspomniany w opisie fabuły, ale szczerze mówiąc - większy dreszczyku emocji wprowadzała ta tajemnicza postać, która przenosiła nas w inny wymiar historii.

Początkowe znużenie w pewnym stopniu rekompensuje zakończenie. Mimo iż dało się przewidzieć główny zamysł fabuły - to ostatecznie takiej manipulacji bohaterów nie dało się przewidzieć. Misterny plan, obmyślany przez wiele lat wgniata w fotel, a jeśli chcecie poznać o co chodzi, co kryje się za tą zagadką to koniecznie musicie sięgnąć po Niebezpieczną Zabawę!

Po przeczytaniu "Idealnej Opiekunki" autorki miałam obawy, żeby spróbować jej nowej książki. Ale kto nie spróbuje, ten się nie przekona. Jakbym miała opisać "Niebezpieczną Zabawę" jednym zdaniem to na pewno by to brzmiało - zdecydowanie lepsza niż poprzednia książka autorki!

Historia, z którą musimy się tu zmierzyć nie dla wszystkich będzie łatwa. Przez fabułę prowadzą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Historie oparte na faktach autentycznych, literatura faktu i reportaże mają swój unikalny klimat. Czytając głównie fikcję literacką w pewnym sensie się obojętniejemy na fakt, iż w prawdziwym świecie też istnieli, istnieją i będą istnieć seryjni mordercy, gwałciciele, prześladowcy. Tym bardziej, jeśli uświadomimy sobie, że wydarzenia przedstawione w danej książce wydarzyły się na prawdę, a co więcej - miały miejsce nie tak dawno temu i wszystko działo się w Waszej okolicy (a może i nawet w Waszym mieście) - wywołuje to w nas lekki strach, a ludzka brutalność mrozi krew w żyłach i wywołuje dreszcze. Czytając historię Fantomasa, czyli mordercy którego wcześniej nie znałam - zmroziło mi krew w żyłach, kiedy przeczytałam o tym, że najprawdopodobniej również zdarzyło mu się zgwałcić kobietę w moim mieście (chociaż nie przyznał się do tego).

Fantomas jest mniej brutalnym śląskim seryjniakiem niż chociażby Bogdan Arnold. Nie od wczoraj chyba wiadomo, że większe grono wielbicieli zbierają te historie, które ociekają brutalnością i śmiercią od samego początku, a unikalność przestępstw powoduje to, że te konkretne przypadki zapadają nam w pamięć. W historii Fantomasa nie znajdziecie takich brutalnych szczegółów i "smaczków" jak w przypadku Arnolda. Może dla niektórych jego historia będzie za mało "bogata", ale popatrzcie na to z innej strony - przenieście się do czasów, kiedy Zub grasował po śląskich drogach. Wyobraźcie sobie, że idziecie ulicą i nagle zostajecie przez niego zaatakowane i nie wiecie, jaki będzie Wasz dalszy los. Książka dr. Gawlińskiego pozwoli Wam się przenieść w czasy Zuba, poznacie kulisy jego życia, jego zbrodnie, zdjęcia z jego akt, może to być jedyna taka okazja, byście mogli poznać dogłębnie historię tego mordercy. Ja Was gorąco zachęcam do przeczytania historii Fantomasa, jak i do pozostałych książek autora, bo naprawdę WARTO! Ciężko znaleźć tak dobrze, rzetelnie napisane reportaże pełne szczegółowych opisów na polskim rynku!

Historie oparte na faktach autentycznych, literatura faktu i reportaże mają swój unikalny klimat. Czytając głównie fikcję literacką w pewnym sensie się obojętniejemy na fakt, iż w prawdziwym świecie też istnieli, istnieją i będą istnieć seryjni mordercy, gwałciciele, prześladowcy. Tym bardziej, jeśli uświadomimy sobie, że wydarzenia przedstawione w danej książce wydarzyły...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytając w niedalekim odcinku czasowym najnowszą książkę autorki i jej pierwszą książkę mogę powiedzieć, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! Niania to historia z punktu widzenia paru bohaterów i z perspektywy różnych czasów. Fabuła jest skoncentrowana na życiu jednej zamożnej rodziny. Przyglądamy się życiu Jocelyn z perspektywy życia obecnego (dla fabuły książki) oraz przeszłości, co bardziej przybliża nam jej matka - Virginia. Życie obecne, 30 lat po stracie ukochanej niani Jo, która pewnego dnia po prostu opuściła małą dziewczynkę - zmusza kobietę do powrotu wraz z córką do domu rodzinnego. To co ją czeka w domu rodzinnym - w najgorszych koszmarach by nie przewidziała.

Niania to porywający thriller psychologiczny, który łączy w sobie śledztwo w sprawie odkrycia ludzkich szczątek, manipulacje i rodzinne tajemnice, które przerosną niejednego.

Książka miała momenty, które były przewidywalne i to myślę, że zdecydowana większość nawet słabo doświadczonych czytelników by z łatwością domyśliła się prawdy, ale myślę, że fakt iż dostajemy mimo wszystko pełną napięcia historię będącą przepustką do labiryntu ludzkiego umysłu - wszystko wynagradza. Tak bogato przedstawionej osobowości manipulacyjnej w thrillerze, chyba nigdy nie czytałam i myślę, że chociażby dla tego faktu, warto po ten thriller sięgnąć.

Lubię sięgać po książki, które mają nietuzinkową historię, pełną napięcia i niezapomnianych przeżyć, więc bardzo miło będę wspominać tę książkę i polecam ją Waszej uwadze!

Czytając w niedalekim odcinku czasowym najnowszą książkę autorki i jej pierwszą książkę mogę powiedzieć, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! Niania to historia z punktu widzenia paru bohaterów i z perspektywy różnych czasów. Fabuła jest skoncentrowana na życiu jednej zamożnej rodziny. Przyglądamy się życiu Jocelyn z perspektywy życia obecnego (dla fabuły książki) oraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

No naprawdę nie wiem skąd takie wysokie oceny i ogólne zachwyty nad tą książką... dawno tak nie męczyłam książki, no ale zacznijmy od początku. Miejsce Egzekucji to kryminał, którego akcja toczy się pod koniec roku 1963 w Scardale - wiosce w północnej Anglii. Pewnego dnia znika 13-letnia Alison Carter, której nie odnaleziono. I tak naprawdę o tym jest pierwsza część książki. Opis książki mówi nam prawie wszystko o fabule, oprócz jednej kwestii, którą pozostawiam Wam do odkrycia.

Natomiast druga część książki to historia, która toczy się ponad 30 lat po pamiętnym śledztwie. Dziennikarka Catherine Heathcote wyrusza do Scardale i nawiązując kontakt z inspektorem policji biorącym udział w tym pamiętnym śledztwie. Pomijając to, iż odniosłam wrażenie, że śledztwo było dosłownie prowadzone na "ślepo", dosłownie jakby policja nie wiedziała co robić. Ja rozumiem, że akcja toczyła się przeszło 60 lat od czasów obecnych, ale też bez przesady, że tak się naprawdę nic nie działo! A druga część? Nagle pojawia się jakaś kobieta, która po 30 latach szybciej rozwiązała sprawę, której policja od tylu lat nie była w stanie rozwiązać. Czy ktoś mi powie, co się właśnie podziało? Książka ma prawie 600 stron, ponad 400 stron było o śledztwie a 200 o dziennikarce i pisaniu książki.

Dawno tak ciągnącej się historii nie przeczytałam. Naprawdę ciekawiej by było, gdyby autorka zakończyła swoją historię w momencie rozwiązania śledztwa przez policję. I by było ciekawsze zakończenie, i historia mogłaby być bardziej dopracowana. No nie polecam. Myślę, że jakby książce "wyciąć" trochę zbędnych wątków to książka byłaby ciekawsza.

No naprawdę nie wiem skąd takie wysokie oceny i ogólne zachwyty nad tą książką... dawno tak nie męczyłam książki, no ale zacznijmy od początku. Miejsce Egzekucji to kryminał, którego akcja toczy się pod koniec roku 1963 w Scardale - wiosce w północnej Anglii. Pewnego dnia znika 13-letnia Alison Carter, której nie odnaleziono. I tak naprawdę o tym jest pierwsza część...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kto je porwał? Kto stoi za tą potworną zbrodnią? Jedna dziewczyna wróciła do domu, a co z kolejną? O co chodzi? Czy przeszłość Fawleya daje o sobie znać po tylu latach?

Adam Fawley kolejny raz musi się zmierzyć ze śledztwem, które nie będzie wcale łatwe do rozwiązania. Tym bardziej patrząc na to, że owa sprawa jest łudząco podobna do sprawy sprzed lat, którą Fawley rozwiązywał. Natomiast w trakcie śledztwa pojawia się problem osobistego konfliktu interesów i pewnej obsesji. Jak to wpłynie na Fawleya i na samo śledztwo? Musicie się o tym przekonać sami.

Podobał mi się tutaj bardzo poruszany wątek przestępczości z nienawiści, a również pewnej chorej, a wręcz obsesyjnej zazdrości. Jak już mogliście zauważyć - przy każdej czytanej książce szukam właśnie takich ukrytych motywów i bardzo cenię sobie, jeśli autorzy poruszają w tle fabuły tematy np. nienawiści rasowej, uzależnień od gier czy homofobii.

Twórczość Cary Hunter cechuje między innymi brak typowych rozdziałów i różnorodność zawartości w książkach. Nie znajdziecie tu samych ścian tekstu, a również zapiski z przesłuchań, artykuły ze stron internetowych czy mapy obszarów pracy policji w danym śledztwie.

W pewnym momencie lekko się pogubiłam, jak i główny bohater, co w sumie chyba było właśnie przyczyną mojego chwilowego braku koncentracji. Słowa złego nie mogę powiedzieć o tej książce, chociaż chyba poprzednie części z tego cyklu bardziej mi się podobały. Ale i tak niezmiennie cykl z Fawleyem jest jedną z moich ulubionych serii!

Kto je porwał? Kto stoi za tą potworną zbrodnią? Jedna dziewczyna wróciła do domu, a co z kolejną? O co chodzi? Czy przeszłość Fawleya daje o sobie znać po tylu latach?

Adam Fawley kolejny raz musi się zmierzyć ze śledztwem, które nie będzie wcale łatwe do rozwiązania. Tym bardziej patrząc na to, że owa sprawa jest łudząco podobna do sprawy sprzed lat, którą Fawley...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziewięć Dni czyli dziewięć dni rozpaczy, gorączkowych poszukiwań i rodzinnych dramatów. Co byście zrobili, gdyby nagle znikło Wasze dziecko? I to z miejsca, które przecież tak dobrze znał? Podejrzewam, że raczej zdecydowana większość z Was wpadłaby w panikę tak jak matka Bena - Rachel. Samotna matka będąc na spacerze z synem pozwala mu pobiec ścieżką do przodu, ale ostatecznie tam gdzie miał być - go nie ma.. Ben znikł. Śledztwem kieruje inspektor Jim Clemo (albo James? w książce te dwa imiona są używane zamiennie).

Od czego by tu zacząć... długo nie mogłam się zabrać za pisanie tej recenzji i dalej mam pustkę w głowie, bo ta książka była taka... no bez emocji. Samą książkę jak tylko ujrzałam w księgarni - zachęcona opisem - kupiłam od razu. Zapowiadało się dobrze i tak było do momentu śledztwa. Fabuła momentalnie stanęła w miejscu. Ewidentnie było widać, że autorka nie ma doświadczenia w pisaniu książek i że jest to jej debiut. Fabuła jest podzielona na dni i dodatkowo na rozdziały Rachel i Jima oraz na maile, strony internetowe i na sesje terapeutyczne Jima.

3/4 fabuły to była rozpacz matki, a wątki śledztwa były tak znikome, że równie dobrze mogłoby ich nie być, tym bardziej - odniosłam w ogóle wrażenie że Clemo kompletnie sobie nie radzi ze śledztwem.

Reasumując - w mojej ocenie książka była po prostu średnia, ale podejrzewam że te wszystkie moje uwagi to w głównej mierze po prostu niedociągnięcia wynikające z braku doświadczenia autorki w pisaniu thrillerów. Na pewno spróbuję innych książek autorki, żeby mieć szerszy obraz jej twórczości. Na pewno się nie poddaje:)

Dziewięć Dni czyli dziewięć dni rozpaczy, gorączkowych poszukiwań i rodzinnych dramatów. Co byście zrobili, gdyby nagle znikło Wasze dziecko? I to z miejsca, które przecież tak dobrze znał? Podejrzewam, że raczej zdecydowana większość z Was wpadłaby w panikę tak jak matka Bena - Rachel. Samotna matka będąc na spacerze z synem pozwala mu pobiec ścieżką do przodu, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaginione to kolejna książka, która bardzo długo czekała u mnie na przeczytanie i właśnie nastąpił ten czas, ale kompletnie mnie nie porwała.

Jest pierwsza część z cyklu o dziennikarce Norze Sand. Główna bohaterka znajduje zdjęcie dwójki dziewczyn z ich ostatniej podróży, a samych dziewczyn od lat nikt nie widział. Nora próbuje dowiedzieć się, co się stało z dziewczynami podejrzewając powiązanie tej sprawy ze sprawą seryjnego mordercy - Billa Hiksa, który aktualnie przebywa w więzieniu, a w czasie trwania śledztwa - Hix ucieka z więzienia.

No i na tym moglibyśmy się zatrzymać, bo tak naprawdę wszystko o fabule mówi nam sam opis. Samo śledztwo Sand według mnie było mocno naciągane i wręcz wyidealizowane przez co było po prostu nierealne. Oprócz tego, że przez większość fabuły tak naprawdę akcja stała w miejscu - to dodatkowo tak naprawdę niczego nikt się nie dowiadywał, ale Sand wszystko wiedziała. Nie mam pojęcia jak, ale według mnie nie kleiło się wszystko ze sobą.

Na pewno nie sięgnę po dalsze części z tego cyklu i raczej na pewno szybko zapomnę o tej książce, bo według mnie jest to gra nie warta świeczki... Zakończenie również pozostawia wiele do życzenia, tym bardziej że w sumie nic nie było wiadomo, a Sand nagle wszystko odkryła. Taka oto magia się stała... No po prostu nie było to dobre. Najgorsze może też nie, ale na dłuższą uwagę nie zasługuje i na tym poprzestanę swój wywód.

Zaginione to kolejna książka, która bardzo długo czekała u mnie na przeczytanie i właśnie nastąpił ten czas, ale kompletnie mnie nie porwała.

Jest pierwsza część z cyklu o dziennikarce Norze Sand. Główna bohaterka znajduje zdjęcie dwójki dziewczyn z ich ostatniej podróży, a samych dziewczyn od lat nikt nie widział. Nora próbuje dowiedzieć się, co się stało z dziewczynami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Śmiertelna Rozpacz - część druga poruszających przygód i usilnych prób odzyskania dzieci przez Faith McMann. Jeśli nie czytaliście pierwszej części - nie czytajcie dalej ;)

Po tym, jak Faith, jej rodzina i przyjaciele najechali na farmę, w której przetrzymywane były małe dziewczynki - akcja toczy się dalej, a Faith dalej nie odzyskała dzieci, ale to nie oznacza że się poddała.

W tej części odniosłam wrażenie, że akcja bardziej skupiła się na perspektywie Huntera, natomiast Lara i Faith zeszły na drugi plan, a dodatkowo fabuła nieco spowolniła tempa. Niezwykle podoba mi się w tej trylogii motyw handlu żywym towarem, ze względu na to, że jest to jednak dość powszechny temat. Codziennie wiele ludzi, również dzieci jest porywanych, by stać się zyskiem dla innych ludzi. Brzmi strasznie? I słusznie, bo niczym przyjemnym to nie jest... Postać Faith McMann może i jest fikcyjna, ale na pewno jej niebywałe oddanie i ogromna miłość do własnych dzieci - jest prawdziwa, a dodatek tej ogromnej determinacji w efekcie tworzy mieszankę wzruszenia, nadziei i inspiracji. Przyznam się szczerze, że właśnie ta niebywała historia, pełna emocji, które wywołują łzy w oczach niemalże podczas całej lektury - kompletnie mnie pochłonęła i jeśli miałabym wybrać jedną serię w tym roku, którą na ślepo, bez zastanowienia bym wszystkim powierzyła - to właśnie by było to.

Czy Faith odzyska dzieci? Jak dalej potoczą się jej poczynania? Co stoi za wszystkim i kto pociąga sznurki? Przekonajcie się sami! :)

Śmiertelna Rozpacz - część druga poruszających przygód i usilnych prób odzyskania dzieci przez Faith McMann. Jeśli nie czytaliście pierwszej części - nie czytajcie dalej ;)

Po tym, jak Faith, jej rodzina i przyjaciele najechali na farmę, w której przetrzymywane były małe dziewczynki - akcja toczy się dalej, a Faith dalej nie odzyskała dzieci, ale to nie oznacza że się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zrozumieć Szaleństwo - czyli próba dowiedzenia czym jest obłęd, choroba psychiczna i gdzie szukać przyczyny tych zjawisk? Czy dowiemy się czytając tę książkę o wszystkim? Niekoniecznie. Osobiście zabierając się za tę książkę miałam ogromne oczekiwania, bo póki co trafiały w moje ręce same książki, które nie zasługiwały na miano "literatury faktu". Tutaj i tak ogromny plus na samym początku, bo hej! W końcu otrzymałam prawdziwą książkę naukową!

Na samym początku książka zapowiadała się naprawdę dobrze. Autorka przedstawiła nam zalążki historii psychiatrii i leczenia psychiatrycznego w szpitalach. Oprócz ciekawostek historycznych i wstępnych ciekawostek z dziedziny psychiatrii - dowiadujemy się o historii autorki, która jest prawdziwym przykładem na to, że nie wszystkie symptomy wskazujące na chorobę psychiczną - muszą nią być! Cahalan cierpiała na chorobę autoimmunologiczną, która dawała symptomy podobne do schizofrenii. Co więcej - w przeszłości w dużej mierze pacjentami były osoby homoseksualne, gdyż kiedyś uważano odrębność właśnie za chorobę i upośledzenie... A wiedzieliście, że kiedyś do takich szpitali przyjmowali nawet osoby zdrowe, stawiając złe diagnozy? No właśnie i to chciał udowodnić Rosenhan podczas swojego eksperymentu.

Czy umiecie odróżnić ludzi normalnych od nienormalnych? Rosenhan w swoim eksperymencie, (na którego tropie jest właśnie Cahalan i któremu poświęciła całą książkę) chce udowodnić wadliwość ówczesnej psychiatrii. Pseudopacjenci, czyli osoby ze świata normalnego przemycane do "świata nienormalnych" mają pomóc Rosenhanowi w jego eksperymencie i ten obraz właśnie Cahalan chce nam przybliżyć.

Po początkowym dobrym nastawieniu - entuzjazm lekko osłabł. Zrobiło się tego wszystkiego za dużo, przez co jak dla mnie - książka zrobiła się po prostu monotonna. Początek naprawdę genialnie poprowadzony, dowiadujemy się wiele o historii, Cahalan obrazuje nam nieco problem psychiatrii i "obłędu", ale później kiedy zagłębia się w temat Rosenhana to.... 300 stron jest wręcz o tym samym. Ciekawie jest do początku zagłębiania się w eksperyment, później mam wrażenie że autorka sama straciła zapał.

I tam uważam, że nie było najgorszej, patrząc na to, że każda inna literatura faktu, która trafiała w moje ręce nie była faktycznie tym, za co się podawała. Pamiętajcie, że Zrozumieć Szaleństwo jest książką w 100% literaturą faktu, czyli na jej stronach nie znajdziecie fabuły, prostego, potocznego języka a ogrom naukowych terminów i ogrom wiedzy.

Zrozumieć Szaleństwo - czyli próba dowiedzenia czym jest obłęd, choroba psychiczna i gdzie szukać przyczyny tych zjawisk? Czy dowiemy się czytając tę książkę o wszystkim? Niekoniecznie. Osobiście zabierając się za tę książkę miałam ogromne oczekiwania, bo póki co trafiały w moje ręce same książki, które nie zasługiwały na miano "literatury faktu". Tutaj i tak ogromny plus...

więcej Pokaż mimo to