Jesteśmy społecznością, która kocha książki

3/4 książki przeczytane, za pozostałą część się nie zabieram.Nabrałem się na dobrą ocenę 7,8 ale wartość tej książki w moich oczach to tylko i wyłącznie 1. Absolutnie nic nie dowiecie się z tej książki, strata czasu.

3/4 książki przeczytane, za pozostałą część się nie zabieram.Nabrałem się na dobrą ocenę 7,8 ale wartość tej książki w moich oczach to tylko i wyłącznie 1. Absolutnie nic nie dowiecie się z tej książki, strata czasu.

Zdecydowanie przydługa, główną myśl powtarza wielokrotnie przy okazji kolejnych rozdziałów zmieniając jedynie kontekst.Udało mi się jednak wyciągnąć coś z tej książki i inaczej spojrzeć w kierunku niektórych spraw.Oceny na 1* wydają mi nieco nieadekwatne.

Zdecydowanie przydługa, główną myśl powtarza wielokrotnie przy okazji kolejnych rozdziałów zmieniając jedynie kontekst.Udało mi się jednak wyciągnąć coś z tej książki i inaczej spojrzeć w kierunku niektórych spraw.Oceny na 1* wydają mi nieco nieadekwatne.

Pierwsza część książki znacznie bardziej mi przypadła do gustu, reszta też jest w miarę przystępna, aczkolwiek jak na autobiografię to mało w tym wszystkim było życia autora.

Pierwsza część książki znacznie bardziej mi przypadła do gustu, reszta też jest w miarę przystępna, aczkolwiek jak na autobiografię to mało w tym wszystkim było życia autora.

Nie przebrnąłem do końca, autor jedną myśl przedstawiał na różne sposoby przez 70 stron książki.Właściwie to z tego wstępu nie dowiedziałem się absolutnie niczego oprócz sloganu pt. "załóż firmę".Cały czas rozbraja mnie również dawanie przykładu Gatesa który niby osiągnął coś bez "wykształcenia", oczywiście nikt nie wspomina, że gość zrezygnował studiując na Harvardzie.

Nie przebrnąłem do końca, autor jedną myśl przedstawiał na różne sposoby przez 70 stron książki.Właściwie to z tego wstępu nie dowiedziałem się absolutnie niczego oprócz sloganu pt. "załóż firmę".Cały czas rozbraja mnie również dawanie przykładu Gatesa który niby osiągnął coś bez "wykształcenia", oczywiście nikt nie wspomina, że gość zrezygnował studiując na...

Zostawiam tą książkę bez oceny, niestety posiadam cechę która to uniemożliwia mi przejście do czytania innej lektury nie kończąc już zaczętej.800 stron o połowie wielorybów, z czego sama historia Moby Dicka mogłaby się zamknąć zapewne w nie więcej niż 300.Techniczne wywody o połowie nawet nie tyle mnie potem nużyły co po prostu irytowały, na równi ze stosowaniem masy opisów, w efekcie czego "majestatyczne" spuszczanie szalupy trwało dwie strony.

Zostawiam tą książkę bez oceny, niestety posiadam cechę która to uniemożliwia mi przejście do czytania innej lektury nie kończąc już zaczętej.800 stron o połowie wielorybów, z czego sama historia Moby Dicka mogłaby się zamknąć zapewne w nie więcej niż 300.Techniczne wywody o połowie nawet nie tyle mnie potem nużyły co po prostu irytowały, na równi ze stosowaniem masy...

Nie jestem w stanie zrozumieć czemu ta książka jest polecana na okrągło i w pewnym sensie uważana za wybitną, banalna historia która absolutnie nic nowego do mojego życia nie wniosła, napisana w miarę przystępny sposób, ot i tyle.

Nie jestem w stanie zrozumieć czemu ta książka jest polecana na okrągło i w pewnym sensie uważana za wybitną, banalna historia która absolutnie nic nowego do mojego życia nie wniosła, napisana w miarę przystępny sposób, ot i tyle.

Jedynie mogłaby być krótsza o te 100-200 stron, czasami opisy które nic nie wnosiły po prostu mnie nużyły.

Jedynie mogłaby być krótsza o te 100-200 stron, czasami opisy które nic nie wnosiły po prostu mnie nużyły.