-
ArtykułyHeather Morris pozdrawia polskich czytelnikówLubimyCzytać3
-
ArtykułyTajemnice Wenecji. Wokół „Kochanka bez stałego adresu” Carla Fruttera i Franca LucentiniegoLubimyCzytać2
-
ArtykułyA.J. Finn po 6 latach powraca z nową książką – rozmowa z autorem o „Końcu opowieści”Anna Sierant1
-
ArtykułyZawsze interesuje mnie najgorszy scenariusz: Steve Cavanagh opowiada o „Adwokacie diabła”Ewa Cieślik1
Biblioteczka
2017-06-13
2017-03-27
Po Kingu i książce roku 2015 spodziewałam się czegoś więcej, takiego wow! Jednak strasznie się zawiodłam. Muszę przyznać że ta książka nie należy do najlepszych dzieł autora, w moim odczuciu oczywiście. Jest to zbiór w większości bardzo dziwacznych opowiadań, które zaczynają się nawet ciekawie lecz im bliżej ich końca wszystko pryska jak bańka mydlana. Na 20 tylko 5 przypadło mi w miarę do gustu: 130 KILOMETR, WYDMA, WREDNY DZIECIAK, BILLY BLOKADA I ZIELONY BOŻEK CIERPIENIA. Początek książki zapowiadał się nawet ciekawie ale kolejne opowiadania spowodowały moją zmianę zdania. Najbardziej zmęczyło mnie opowiadanie UR przez które ciężko było mi przebrnąć. Także ... szkoda ;(
Ale zawsze będę to podkreślać, to jest tylko moje zdanie, każdy może mieć zupełnie inne. ;)
Po Kingu i książce roku 2015 spodziewałam się czegoś więcej, takiego wow! Jednak strasznie się zawiodłam. Muszę przyznać że ta książka nie należy do najlepszych dzieł autora, w moim odczuciu oczywiście. Jest to zbiór w większości bardzo dziwacznych opowiadań, które zaczynają się nawet ciekawie lecz im bliżej ich końca wszystko pryska jak bańka mydlana. Na 20 tylko 5...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-06-16
Jedno z gorszych dzieł autora jakie czytałam. Dla mnie nie jest to horror tylko ewentualnie powieść z małą przeplatanką grozy. Czytało się szybko lecz spodziewałam się czegoś lepszego. Ale Masterton i tak uwielbiam ;)
Jedno z gorszych dzieł autora jakie czytałam. Dla mnie nie jest to horror tylko ewentualnie powieść z małą przeplatanką grozy. Czytało się szybko lecz spodziewałam się czegoś lepszego. Ale Masterton i tak uwielbiam ;)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
"Potomek" to książka o wampirach, jednak autor przedstawia je w zupełnie inny sposób niż był mi znany do tej pory. Nazwał je STRZYGAMI i podzielił je na martwe i żywe pochodzenia rumuńskiego. Nie boją się słońca, nie śpią w trumnach, nie gryzą w szyję... Dużo różnic można by wymienić, niektóre są dość brutalne i ohydne.
Fabuła książki jest bardzo wciągająca. Czytało się ją szybko. Zawiera "przygody" jeśli można tak to nazwać Jima Falcona, który przez przypadek został ich pogromcą. Jak się okazało później miał z nimi do czynienia już od samego urodzenia.
Zakończenie mogło by być bardziej rozwinięte jednak to jedna z lepszych książek Grahama Mastertona jaką czytałam.
"Potomek" to książka o wampirach, jednak autor przedstawia je w zupełnie inny sposób niż był mi znany do tej pory. Nazwał je STRZYGAMI i podzielił je na martwe i żywe pochodzenia rumuńskiego. Nie boją się słońca, nie śpią w trumnach, nie gryzą w szyję... Dużo różnic można by wymienić, niektóre są dość brutalne i ohydne.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toFabuła książki jest bardzo wciągająca. Czytało się ją...