Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dziwi mnie aż tak wysoka ocena jaką tu widzę.
Nie jest to romans najwyższych lotów, są na rynku zdecydowanie lepsze.
Jak to w tego typu książkach wiadomo od początku kto w kim się zakocha i że będzie kryzys gdzieś po drodze. Pytanie tylko jak dokładnie historia się potoczy.
Tutaj pomysł nie był najgorszy, ale wykonanie miało drażniące mankamenty czasami. Zwłaszcza opisy scen seksu były śmieszno-żenujące, ale chyba bardziej żenujące.

Dziwi mnie aż tak wysoka ocena jaką tu widzę.
Nie jest to romans najwyższych lotów, są na rynku zdecydowanie lepsze.
Jak to w tego typu książkach wiadomo od początku kto w kim się zakocha i że będzie kryzys gdzieś po drodze. Pytanie tylko jak dokładnie historia się potoczy.
Tutaj pomysł nie był najgorszy, ale wykonanie miało drażniące mankamenty czasami. Zwłaszcza opisy...

Najnudniejsza książka z tej serii. Trochę jakby już brakowało autorce pomysłów na kolejnego przedstawiciela z rodu Bridgertonów.

Najnudniejsza książka z tej serii. Trochę jakby już brakowało autorce pomysłów na kolejnego przedstawiciela z rodu Bridgertonów.

Ciężko to się czytało. Judyta całkiem spoko postać kobiety w XVI w. Jednak super dziwne było to, że została zgwałcona podczas nocy poślubnej i jeszcze tej samej nocy później sama chce uprawiać sex z mężem gwałcicielem i jest z tego zadowolona. Gavin był dosyć wkurzający, wszystko wie najlepiej i wierzy wrogowi a nie swojej żonie. Strasznie nierówna z niego postać była.

Ciężko to się czytało. Judyta całkiem spoko postać kobiety w XVI w. Jednak super dziwne było to, że została zgwałcona podczas nocy poślubnej i jeszcze tej samej nocy później sama chce uprawiać sex z mężem gwałcicielem i jest z tego zadowolona. Gavin był dosyć wkurzający, wszystko wie najlepiej i wierzy wrogowi a nie swojej żonie. Strasznie nierówna z niego postać była.

Słaba, ciężko ją się czytało szczerze powiedziawszy. Strasznie porwana akcja, niby Brenna i Connor się kochają, ale ciągle ktoś z nich ma humory i nagłe zmiany nastroju. Trochę taka książka bez pomysłu.

Słaba, ciężko ją się czytało szczerze powiedziawszy. Strasznie porwana akcja, niby Brenna i Connor się kochają, ale ciągle ktoś z nich ma humory i nagłe zmiany nastroju. Trochę taka książka bez pomysłu.