Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Nareszcie jedna z lepszych książek o Jacku Reacherze.
Po ostatniej "Nocnej Rundzie" czułem się rozczarowany, ale "Czas Przeszły" przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.
Trzymała mnie w napięciu do końca, a jeden z wątków tak mnie zafascynował, że nie mogłem się oderwać od czytania ;-)
Więcej nie zdradzam - gorąco zapraszam do lektury.
Podsumowując - dobry kandydat na ekranizację !

Nareszcie jedna z lepszych książek o Jacku Reacherze.
Po ostatniej "Nocnej Rundzie" czułem się rozczarowany, ale "Czas Przeszły" przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.
Trzymała mnie w napięciu do końca, a jeden z wątków tak mnie zafascynował, że nie mogłem się oderwać od czytania ;-)
Więcej nie zdradzam - gorąco zapraszam do lektury.
Podsumowując - dobry kandydat na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Jak zwykle jak to bywa z nowościami nie mogłem się doczekać następnej części. Jako fan Jacka Reachera troszkę się zawiodłem. Moim zdaniem książkę można zakwalifikować chyba do grupy tych gorszych z serii.
Zaczyna się ciekawie. Jack Reacher zatrzymuje się w pewnej miejscowości i odwiedza lombard. Znajduje tam pierścień absolwenta West Point, który według rozmiaru musiał należeć do kobiety. Jack postanawia go odkupić i oddać właścicielce. Zadanie trudne, gdyż ma tylko jej inicjały. Dalej zaczyna się wątek szukania absolwentki tej renomowanej uczelni.
No i dalsza część moim zadaniem jest troszkę nudnawa. Przez niektóre rozdziały musiałem się przebijać ziewając.
Brakuje zdecydowanie bardziej dynamicznej akcji czy czegoś podkręcającego napięcie. Czuje się, że pisarz miał fajny pomysł, ale potem poszło troszkę nie tak. Nie jest to kandydat na ekranizację filmową :-)
Dlatego daję ocenę tylko 6/10

Jak zwykle jak to bywa z nowościami nie mogłem się doczekać następnej części. Jako fan Jacka Reachera troszkę się zawiodłem. Moim zdaniem książkę można zakwalifikować chyba do grupy tych gorszych z serii.
Zaczyna się ciekawie. Jack Reacher zatrzymuje się w pewnej miejscowości i odwiedza lombard. Znajduje tam pierścień absolwenta West Point, który według rozmiaru musiał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

No cóż. Kupiłem, przeczytałem i teraz czas na opinię. Mogę to streścić w jednym zdaniu - klasyczny styl Gerritsen. Spodziewałem się chyba czegoś lepszego, ale wyszło przeciętnie. Może jestem niesprawiedliwy, bo czekałem długo na tę książkę i za mocno się nastawiłem.
Ok, co mamy w środku. Klasyczny początek - drastyczne morderstwo, drugi wątek to narracja jakiejś nieznanej dziewczyny. W tle perypetie miłosne/rodzinne pary Maura Jane ;-) Schemat ten sam od pierwszej książki.
Przyznam, że koniec mnie trochę zaskoczył i pozostawił pewien niesmak. Powody są dwa. Jak zwykle do ostatniej kartki ciężko jest zgadnąć kto jest mordercą i jak się dowiedziałem to mnie trochę zaskoczyło ;-)
A niesmak ponieważ od dawna obawiałem się przeczytania książki o dość specyficznym zakończeniu. Nie zdradzam szczegółów - sami zobaczcie :-)

A więc u Pani Tess nic się nie zmieniło - typowa kalka wcześniejszych powieści, oceniam na ani zła ani wybitnie dobra.

No cóż. Kupiłem, przeczytałem i teraz czas na opinię. Mogę to streścić w jednym zdaniu - klasyczny styl Gerritsen. Spodziewałem się chyba czegoś lepszego, ale wyszło przeciętnie. Może jestem niesprawiedliwy, bo czekałem długo na tę książkę i za mocno się nastawiłem.
Ok, co mamy w środku. Klasyczny początek - drastyczne morderstwo, drugi wątek to narracja jakiejś nieznanej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwsze co przychodzi mi na myśl po przebrnięciu tej opasłej księgi to MASAKRA!
Niestety kupiłem całą trylogię. Przeczytałem "Pochłaniacz" i pomyślałem że dam szansę autorce. Niestety "Okularnik" był tym samym, czyli zagmatwaną, wielowątkową powieścią obyczajowo-historyczną z wątkami kryminału.
Autorka wprowadziła za dużo poplątanych wątków dotykających kilka różnych epok. Bohaterów jest zbyt dużo i z dziwnymi relacjami. Cały czas czytania to próba skojarzenia kto jest kim i dlaczego akurat o nim się dowiadujemy. Natomiast główna postać Saszy Załuskiej wydaje się być też jakimś mało istotnym epizodem. Widać, że na pierwszy plan pisarka wrzuciła relacje polsko-białoruskie ale jest to nieudolna kalka "Ziarna prawdy" Miłoszewskiego. Zygmunt Miłoszewski wplótł relacje polsko-żydowskie i to w sposób rewelacyjny, nie przesłaniając głównego wątku. U pani Katarzyny wątek relacji polsko-białoruskich zdominował książkę zrzucając na drugi plan główną bohaterkę. Z kryminału zrobiła historyczną rozprawę!
Zakończenie nie daje odpowiedzi na wiele pytań. Wygląda to jakby ktoś się zorientował, że napisał ponad 800 stron i nagle bum! Kończymy nie zamykając rzekomo głównego wątku. Rozumiem, że trochę dowiemy się z trzeciej części, ale ja dziękuję - wysiadam z pociągu z napisem "kryminały Bondy". Przerost formy nad treścią.
Na koniec doczepię się formy PR, jaki pisarka zrobiła Hajnówce. Wynika, że to miasto to kolebka bezrobocia, nudy, biedy, układów polityczno-biznesowych, konfliktów i waśni dwóch narodów. Nigdy nie byłem w tym mieście, ale po tej książce będę omijał to miasto szerokim łukiem ;-) Tak się nie robi, trochę to krzywdzi ludzi. Tak można pisać o dużych miastach jak Warszawa. Mniejsze miasta powinno się jakoś promować jak to robi np. Miłoszewski z Sandomierzem, czy Herman ze Szczecinem. Zdecydowanie nie polecam!

Pierwsze co przychodzi mi na myśl po przebrnięciu tej opasłej księgi to MASAKRA!
Niestety kupiłem całą trylogię. Przeczytałem "Pochłaniacz" i pomyślałem że dam szansę autorce. Niestety "Okularnik" był tym samym, czyli zagmatwaną, wielowątkową powieścią obyczajowo-historyczną z wątkami kryminału.
Autorka wprowadziła za dużo poplątanych wątków dotykających kilka różnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jest to książka rozpoczynająca nowy cykl z bohaterem Johnem Pullerem. Jest on agentem CID mającym za sobą ogromny bagaż doświadczeń na polu walki jak i podczas prowadzenia śledztw.
John Puller dostaje kolejne zadanie. W małej miejscowości, w domu zostaje znaleziony martwy pułkownik wraz z zmasakrowaną całą rodziną. Puller niestety bez jakiegokolwiek wsparcia musi wyjaśnić tą makabryczną zbrodnię.
Moim zdaniem książka udała się znakomicie. Akcja przez cały czas trzyma w napięciu i zaskakuje. Jak już mamy nadzieję, że coś się zacznie wyjaśniać, to znowu zaskoczenie i zagmatwanie sprawy. Przez ponad połowę książki nawet ciężko zgadywać co jest grane -tak jesteśmy wkręceni w akcję. Typowy Baldacci :)
Co do bohatera. Typowy samotny wilk z zasadami, przypominający Jacka Reachera, co już niektórzy też zauważyli. Lakoniczny w wypowiedziach, zawsze czujny i przewidujący. Silny i radzący sobie w każdej sytuacji. Wielu z chęcią może się po cichu z nim utożsamiać. Po prostu wymarzony ideał faceta :-)

Jest to książka rozpoczynająca nowy cykl z bohaterem Johnem Pullerem. Jest on agentem CID mającym za sobą ogromny bagaż doświadczeń na polu walki jak i podczas prowadzenia śledztw.
John Puller dostaje kolejne zadanie. W małej miejscowości, w domu zostaje znaleziony martwy pułkownik wraz z zmasakrowaną całą rodziną. Puller niestety bez jakiegokolwiek wsparcia musi wyjaśnić...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jako fan Baldacciego lubiący też postać Johna Pullera z zapałem zabrałem się za tą pozycję. Oczywiście w oryginale, gdyż rokrocznie czekam na wiosenne i jesienne wydania nowości pana Davida:)
Książka jest z pewnością o zdecydowanie lepsza niż druga z serii o Johnie Pullerze.
Do rzeczy. John Puller ma brata Roberta odbywającego wyrok w wojskowym więzieniu. Pewnego dnia Rober znika i tutaj zaczyna się zagadka. Jak można uciec z bardzo dobrze pilnowanego więzienia. Może ktoś pomagał? Ale kto i dlaczego? Oczywiście do akcji wbrew rozkazom wkracza Puller.
Jak to u Baldacciego dużo intryg, tajemnic, powiązań z wysoko postawionymi osobami i spora dawka akcji.
Troszeczkę zaskoczyła mnie postawa Johna. Pamiętam go z pierwszej części. Twardy z rzeczowymi wypowiedziami, których składnia przyprawiłaby o ból głowy każdego nauczyciela od angielskiego ;). Zawsze czujny, konkretny.
A tutaj stał się jakiś miękki :( Pojawia się kobieta, która mu pomaga. Zaczyna jej bardzo szybko ufać, staje się jakby bardziej ludzki. Chyba nam Puller się zaczyna psuć :)

Jako fan Baldacciego lubiący też postać Johna Pullera z zapałem zabrałem się za tą pozycję. Oczywiście w oryginale, gdyż rokrocznie czekam na wiosenne i jesienne wydania nowości pana Davida:)
Książka jest z pewnością o zdecydowanie lepsza niż druga z serii o Johnie Pullerze.
Do rzeczy. John Puller ma brata Roberta odbywającego wyrok w wojskowym więzieniu. Pewnego dnia Rober...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Czekałem na kolejną książkę Sebastiana Fitzka od zeszłego roku. Ponieważ czytam biegle po niemiecku nie zawahałem się nabyć jeszcze "ciepły egzemplarz", czyli 2 dni po wydaniu ;)
Domeną Sebastiana Fitzka z pewnością są rewelacyjne opisy, tak że człowiek nie może się doczekać "dorwania się do książki".
Pierwsze wrażenie to: spodziewałem się czegoś więcej. Nie chcę za bardzo opisywać akcji, żeby nie zdradzić za dużo, ale z pewnością książka daje dużo do myślenia. Rzekomy eksperyment psychologiczny jest naprawdę bardzo realny. Przy dzisiejszym podejściu ludzi do Internetu, przenoszeniu całej swojej prywatności w zakamarki netu dostajemy od autora taki zimny prysznic. To naprawdę może się zdarzyć! I to jest moim zdaniem przerażające.

Zdecydowanie polecam, ale fanów Fitzka nie trzeba długo przekonywać ;) Mam tylko złą wiadomość dla nie znających niemieckiego. Na polski przekład przyjdzie z pewnością poczekać jeszcze co najmniej rok. Chciałbym się mylić i wierzę, że może jeszcze w tym roku pojawi się polskie wydanie.

Czekałem na kolejną książkę Sebastiana Fitzka od zeszłego roku. Ponieważ czytam biegle po niemiecku nie zawahałem się nabyć jeszcze "ciepły egzemplarz", czyli 2 dni po wydaniu ;)
Domeną Sebastiana Fitzka z pewnością są rewelacyjne opisy, tak że człowiek nie może się doczekać "dorwania się do książki".
Pierwsze wrażenie to: spodziewałem się czegoś więcej. Nie chcę za bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

O tej książce usłyszałem od znajomej a ponieważ mieszkam w Szczecinie, a akcja zaczyna się w miejscu oddalonym ok. 600 m od mojego domu to chyba o tej książce dowiaduje się w Szczecinie głównie drogą pantoflową :-)
Książka mnie zafascynowała. Ciekawie napisana i z wątkami historycznymi dotyczącymi Pomorza Zachodniego i Szczecina. Te przeploty historyczne nie są moim zdaniem za długie, ale są bardzo przejrzyste i ciekawie opisane. Wstyd przyznać, ale jako mieszkaniec Szczecina nie interesowałem się jego bogatą przeszłością a po tej książce diametralnie się to zmieniło.
Co do klasyfikacji książki - z tego co czytam pan Leszek Herman został okrzyknięty polskim Danem Brownem. A ja napiszę tak. Ludzie nie zapominajcie o panu Zbigniewie Nienackim! Wszyscy w moim wieku (podobnym zresztą do wieku autora książki :)) wychowali się pewnie na słynnym Panu Samochodziku. A książka Sedinum jest bardzo zbliżona do tej serii, a w szczególności do "Pana Samochodzika i Templariuszy". Tam też mamy grupę ludzi szukających skarbu, rozwiązujących zagadki, ale w postaci pana Tomasza i grupy harcerzy. Zbigniew Nienacki znakomicie też umieszczał wątki historyczne. Akcja na zamku, kody, zagadki, a na dodatek postacie złych poszukiwaczy skarbów (także cudzoziemców) ze współpracujących z nimi ładną panią Karen bardzo zbliżają nam te książki.
Jeżeli czyta mnie teraz pan Leszek, to nie mam nic autorowi za złe :) Jest to dla mnie po prostu unowocześniona wersja powieści pana Samochodzika. Założę się o piwo z pisarzem, że też się wychowywał na słynnym muzealniku ;) Dlatego też z pewnym sentymentem traktuję tą książkę.

Ale wracając do meritum. Jak zobaczyłem grubość tej książki to się przeraziłem. 800 stron! Ale książkę czyta się tak fantastycznie, że zajęło mi to zaledwie mniej niż tydzień w tzw. "wolnych chwilach".
Jedna drobna uwaga. Czasami mi się wydaje, że książka jest jakby głównie adresowana do mieszkańców Szczecina. Niestety nazwy ulic czy budynków są tak używane że osoba nie znająca Szczecina może mieć wątpliwości o co chodzi, gdyż kolejne zdania czasami nie rozwijały wątku.

Podsumowując daję 9/10. Książkę ze względu na historyczne tło chciałbym jeszcze raz przeczytać. Właśnie po skończeniu tej recenzji zakupuję kolejną "Latarnia umarłych" :-) oraz rozglądam się za publikacjami dot. historii Szczecina. Sedinum w moim zdaniu jest świetnym debiutem Pana Leszka! Mam nadzieję, że w tym naszym Szczecinie kiedyś się spotkamy :)

O tej książce usłyszałem od znajomej a ponieważ mieszkam w Szczecinie, a akcja zaczyna się w miejscu oddalonym ok. 600 m od mojego domu to chyba o tej książce dowiaduje się w Szczecinie głównie drogą pantoflową :-)
Książka mnie zafascynowała. Ciekawie napisana i z wątkami historycznymi dotyczącymi Pomorza Zachodniego i Szczecina. Te przeploty historyczne nie są moim zdaniem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zaznaczyłem 10 gwiazdek bo taką notę dostają książki, które poruszają. Efekt - po przeczytaniu nie mogłem się doczekać, kiedy w moje ręce wpadnie kolejna książka Tess Gerritsen. Tego się nie da opisać - to trzeba samemu przeczytać.

Zaznaczyłem 10 gwiazdek bo taką notę dostają książki, które poruszają. Efekt - po przeczytaniu nie mogłem się doczekać, kiedy w moje ręce wpadnie kolejna książka Tess Gerritsen. Tego się nie da opisać - to trzeba samemu przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Drugi tom z cyklu John Puller i moim zdaniem najgorszy. Uwielbiam Baldacciego, pierwszy tom Dzień Zero był niesamowity a tutaj rozczarowanie. Moim zdaniem wyglądało to tak jakby na siłę autor musiał coś napisać. Sięgnął po Pullera, wymyślił jakąś historię z ciotką, która odkryła że pewna grupa ludzi robi coś tajemniczego. No i pojawia się temat dla Pullera. Co do akcji to w zasadzie od początku wiemy co się dzieje, kto jest winny a autor powoli bez żadnego zaskoczenia unieszkodliwia złych ludzi za pomocą Pullera i kilku innych bohaterów. Mało zaskakujących zwrotów akcji i praktycznie przewidywalne zakończenie.
Atutem książki jest John Puller - dość specyficzny charakter, którego bardzo polubiłem. Podsumowując, moim zdaniem najgorsza z czterech tomów ale dla wielbicieli lakonicznego agenta CID to pewnie obowiązkowa lektura :)

Drugi tom z cyklu John Puller i moim zdaniem najgorszy. Uwielbiam Baldacciego, pierwszy tom Dzień Zero był niesamowity a tutaj rozczarowanie. Moim zdaniem wyglądało to tak jakby na siłę autor musiał coś napisać. Sięgnął po Pullera, wymyślił jakąś historię z ciotką, która odkryła że pewna grupa ludzi robi coś tajemniczego. No i pojawia się temat dla Pullera. Co do akcji to w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rzadko sięgam po polskich pisarzy, ale przed wyjazdem wakacyjnym w góry w wakacje postanowiłem - a spróbuję :-) Ludzie chwalą to sprawdzę.
Pierwsza część (Uwikłanie) wywarła na mnie ogromne wrażenie. Dobra książka powinna na długo pozostać w pamięci i tak się stało! Autor przedstawił tak realistycznie postać prokuratora Szackiego, że czasami chodziłem zdołowany. Szczerze mówiąc wczułem się w jego problemy życiowe (sam takich nie mam) że bardzo mu współczułem. Rzadko się tak wczuwam i jest to niewątpliwie wielki sukces tej książki. Problemy w pracy, nuda w związku, wypalenie - to chyba problem nie jednego czterdziestolatka :(
Wracając do meritum - książka trzyma w napięciu i nie jest przewidywalna.
Kolejne 2 tomy też ogromnie ciekawe i widać jakby z każdym tomem rosnące doświadczenie pisarza. Panie Zygmuncie - kawał dobrej roboty!!!
Koniec trylogii jest bardzo dziwny i zaskakujący - można sobie układać tysiące teorii, ale to tylko powoduje, że o tej książce myśli i mówi się długo... A ja prywatnie wierzę, że to furtka na kolejne tomy, na które z utęsknieniem czekam...

Rzadko sięgam po polskich pisarzy, ale przed wyjazdem wakacyjnym w góry w wakacje postanowiłem - a spróbuję :-) Ludzie chwalą to sprawdzę.
Pierwsza część (Uwikłanie) wywarła na mnie ogromne wrażenie. Dobra książka powinna na długo pozostać w pamięci i tak się stało! Autor przedstawił tak realistycznie postać prokuratora Szackiego, że czasami chodziłem zdołowany. Szczerze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zanim zacznę przyznam się, że jestem zafascynowany książkami Baldacciego. Czekałem kilka miesięcy do upragnionego dnia wydania :-) Aż się doczekałem i
książkę przeczytałem.
Jest to czwarta część przygód Johna Pullera agenta CID. Pamiętam jak skończyłem czytać trzecią część to powiedziałem żonie "Pierwsza część była o Pullerze, druga o jego ciotce, trzecia o bracie - to czwarta będzie pewnie o matce". No i się stało - czwarta część wprowadza nas w historię zaginięcia matki Johna. John Puller z powodu pewnego zajścia postanawia odkryć prawdę co tak naprawdę stało się z jego matką. Jak zwykle pląta się w niebezpieczne sytuacje.
Książka dosyć ciekawa z pewnością o wiele lepsza niż druga część, ale po Baldaccim spodziewałem się czegoś więcej. Ostatnio pisze on książkę co pół roku i niestety to tempo przekłada się na styl. Lubię Baldacciego za to jak skutecznie kręci akcją :-), że nawet w połowie książki nie wiadomo co się z czym łączy, kto jest czarnym charakterem a kto nie. Każdy domysł, na który aktor pomaga wpaść okazuje się potem nieprawdziwy. Każdy rozdział natomiast wydaje się, że bardziej oddala nas od poznania prawdy. I takiego Baldacciego uwielbiam!
Taki styl był w pierwszej części Pullera (Zero Day), a potem coś się popsuło. Książka napisana dwuwątkowo. Jeden wątek dotyczy Pullera a drugi ... (tutaj nie zdradzę), od połowy książki wątki się zbiegają łącząc bohaterów i ich przygody. Styl trochę przekopiowany z drugiego tomu (The Forgotten) gdzie mamy postać tajemniczego mściciela, a czasami miałem wrażenie, że czytam drugą część Amosa Deckera (The Last Mile). A ponieważ te trzy książki są jednymi z ostatnich, to mam wrażenie, że Baldacci idzie na ilość a nie na jakość.
Żeby nie było, że tylko krytykuję :) Książka podobała mi się i oceniam na 7 gwiazdek, więcej nie zdradzam :-)

Zanim zacznę przyznam się, że jestem zafascynowany książkami Baldacciego. Czekałem kilka miesięcy do upragnionego dnia wydania :-) Aż się doczekałem i
książkę przeczytałem.
Jest to czwarta część przygód Johna Pullera agenta CID. Pamiętam jak skończyłem czytać trzecią część to powiedziałem żonie "Pierwsza część była o Pullerze, druga o jego ciotce, trzecia o bracie - to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwsza książka tej pisarki z nowej serii wydawniczej. Przeczytana w języku polskim. Spodobał mi się ten styl. Zamierzam kontynuować czytanie kolejnych.

Pierwsza książka tej pisarki z nowej serii wydawniczej. Przeczytana w języku polskim. Spodobał mi się ten styl. Zamierzam kontynuować czytanie kolejnych.

Pokaż mimo to