rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wyznania rzekomo porządnej dziewczyny autorstwa Joya Goffney to tytuł, po który warto sięgnąć, ponieważ książka niesie za sobą bardzo ważny przekaz. Autorka w genialny sposób zgłębia temat pozytywnego nastawienia do własnego ciała oraz seksu.

Głowna bohaterka Monique jest córką pastora, więc jak się zapewne domyślacie dziewczyna ma dość rygorystyczne życie. Rodzice nakazują jej wstrzemięźliwość aż do ślubu, jednak jej chłopak nie do końca podziela ich zdanie i stale naciska na intymne zbliżenie. Znużony czekaniem zrywa z Monique, ale przez tą całą sytuację, dziewczyna odkrywa, że jej stan zdrowia uniemożliwia jej uprawianie seksu. Załamana Monique postanawia odzyskać swojego chłopaka i prosi o pomoc koleżankę Sashę oraz chłopaka Reggiego, który to za dobrej opinii nie ma.

Autorka w swojej powieści porusza dość delikatny temat ale robi to z niezwykłą łatwością i wrażliwością. Jej bohaterowie są genialnie wykreowani, a to dlatego, że są po prostu w 100% realistyczni! Główna bohaterka jest tak silna, że może stanowić swego rodzaju wzór do naśladowania. Pozostałym postaciom również niczego nie brakuje, także każdy znajdzie coś dla siebie. Krótko mówiąc nie ma w tych bohaterach nic co mi się nie podobało. Jeżeli chodzi o styl Goffney to jest on bardzo lekki i płynny, dzięki czemu książkę się czyta bardzo przyjemnie I szybko. Ba, przez nią się płynie! Należę do takich czytelników co lubią kiedy książka sie fajnie rozwija ze strony, na stronę. Ta właśnie taka była, więc ogromny za to plus! W sumie są tutaj same plusy. Nie doszukałam się żadnych wad w tej historii więc naprawdę warto sięgnąć po ten tytuł. Uwierzcie mi, nie pożałujecie tego

Wyznania rzekomo porządnej dziewczyny autorstwa Joya Goffney to tytuł, po który warto sięgnąć, ponieważ książka niesie za sobą bardzo ważny przekaz. Autorka w genialny sposób zgłębia temat pozytywnego nastawienia do własnego ciała oraz seksu.

Głowna bohaterka Monique jest córką pastora, więc jak się zapewne domyślacie dziewczyna ma dość rygorystyczne życie. Rodzice...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jakie lektury szkolne dobrze wspominacie? U mnie zdecydowanie jest to Mitologia grecka. Pamiętam, że bardzo mi się podobały opowiadania o tych wszystkich bogach i herosach. Moim jednym z lubionych mitów jest zdecydowanie ten o Orfeuszu i Eurydyce i przyznam szczerze, że czasami do niego wracam. A wy, macie swoich ulubionych bogów greckich czy herosów?
🍀🍀
“This Poison Heart. Zatrute serce” autorstwa Kalynn Bayron to książka, którą pokocha każdy kto uwielbia mitologię grecką i nie tylko! Już sama okładka zachwyca, a co dopiero treść, która ze strony na stronę coraz bardziej się rozwija i coraz bardziej wciąga. Ale o czym właściwie jest ta książka?

Mamy tutaj główną bohaterkę Bri, która to od zawsze posiadała nietypowy dar. Dziewczyna potrafi ożywić martwe już rośliny. Jak się pewnie domyślacie, przez cały czas musiała ukrywać swoją moc, bo najzwyczajniej w świecie Nowy Jork nie był gotowy na takie czary. Jednak pewnego dnia Bri dostaje w spadku pewien dom, który do zwykłych to on nie należy. Owiane tajemnicami miejsce skrywa wiele sekretów rodziny Bri, przez co dziewczyna będzie musiała podjąć walkę z ciemnością.
🍀🍀
Zacznę może od samej głównej bohaterki, bo całkowicie skradła moje serce. Bez dwóch zdań, autorka bardzo dobrze ją wykreowała, przez co Bri była taka naturalna i autentyczna. Jej portret psychologiczny był dopracowany w każdym calu, więc może dlatego tak mi przypadła do gustu. Sama fabuła również jest świetnie dograna i choć początek nieco mi się przeciągał, to całość naprawdę bardzo dobrze wybrzmiewa. Sam zaś rozwój tej fabuły był dla mnie sporym zaskoczeniem. Kompletnie się tego nie spodziewałam, także jak dla mnie jest to ogromny plus! A jeśli ktoś jest fanem dobrej akcji, to tego tutaj również nie zabraknie, uwierzcie mi! Ponadto autorka operuje bardzo lekkim piórem, dzięki czemu książkę można spokojnie pochłonąć w jeden dzień. Nie wiem czy dla kogoś jest to wada, ja jednak lubię jak przez książkę się płynie. Nie wiem co jeszcze mogłabym tutaj napisać, może na ten sam koniec Was po prostu ostrzegę przed zakończeniem. ŁAMIE SERCE, DOSŁOWNIE! ❤️

Jakie lektury szkolne dobrze wspominacie? U mnie zdecydowanie jest to Mitologia grecka. Pamiętam, że bardzo mi się podobały opowiadania o tych wszystkich bogach i herosach. Moim jednym z lubionych mitów jest zdecydowanie ten o Orfeuszu i Eurydyce i przyznam szczerze, że czasami do niego wracam. A wy, macie swoich ulubionych bogów greckich czy herosów?
🍀🍀
“This Poison Heart....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to już trzeci tom poświęcony historii brytyjskich gangów, działających w latach trzydziestych XX wieku. Znajdziemy tutaj sporo informacji o okrutnych rządach czy potyczkach gangsterskich, które zazwyczaj były bardzo brutalne i krwawe, a tym samym mega ciekawe. Mimo, że nie są to tematy dość przyjemne, to autor tutaj swobodnie i dość lekko przedstawił nam wszystkie te zbrodnie i występki, dzięki czemu książkę pochłania się błyskawicznie.
Aby podbudować ten gangsterski klimat, w książce zostały również umieszczone fotografie przedstawiające najsłynniejszych gangsterów. Dzięki temu, czytelnikowi jest łatwiej przenieść się do tych lat trzydziestych no i jest to również fajne uzupełnienie całej historii.
📚📚
Myślę, że książka spodobać się może przede wszystkim fanom powieści o potyczkach gangsterskich czy kryminałów, ale niekoniecznie tym co uwielbiają serial. Osobiście spodziewałam się czegoś nieco innego i dla mnie za mało było tych moich ulubionych postaci. Nie mniej jednak, książka nie była zła – po prostu nie jest tak dobra jak serial.

Jest to już trzeci tom poświęcony historii brytyjskich gangów, działających w latach trzydziestych XX wieku. Znajdziemy tutaj sporo informacji o okrutnych rządach czy potyczkach gangsterskich, które zazwyczaj były bardzo brutalne i krwawe, a tym samym mega ciekawe. Mimo, że nie są to tematy dość przyjemne, to autor tutaj swobodnie i dość lekko przedstawił nam wszystkie te...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mamy tutaj historię Teresy, która pracuje w księgarni poświęconej w głównej mierze magii i okultyzmie. Sama nasza główna bohaterka również jest czymś w rodzaju czarownicy i pewnego dnia postanawia przywołać demona. Z racji, że zna niektóre rytuały dziewczynie udaję się wywołać demona Laurę, który ma za zadanie spełniać życzenia. Wszystko wydaje się być ok, gdyby nie jeden szczególik; Teresa kompletnie nie wie o co poprosić. Takim oto sposobem Demon utknął w świecie Teresy razem z niezdecydowaną dziewczyną. Aby zabić jednak jakoś ten wolny czas, Laura postanawia zbadać serię niewyjaśnionych zaginięć w mieście.


Jest to mój drugi komiks tego autora i ten zdecydowanie podobał mi się bardziej. Co prawda fabuła była momentami niezrozumiała tak jak w poprzednim komiksie, nie mniej jednak przy tym tytule bawiłam się niebo lepiej. Nasz demon okazał się bardzo ciekawą postacią, którą bardzo polubiłam. Ja wiem, ja wiem jak to brzmi ale jak sięgniecie po ten komiks to mnie zrozumiecie, uwierzcie. 😅 Co do kreski to jest ona dość prosta ale charakterystyczna, dzięki czemu przykuwa to mocno uwagę czytelnika. Zaś sama paleta barw jest bardziej w stonowanych i ciemnych barwach więc ilustracje idealnie pasują do treści. Fabuła również jest ciekawa, zwłaszcza dla tych co lubią takie tajemnicze i nieco mroczne klimaty!

No nic, mam nadzieję, że choć trochę zachęciłam was do tego komiksu, bo naprawdę jest warty uwagi. Ale proszę nie zrażajcie się tą niejasną z początku fabułą, ponieważ przy końcu fajnie się wszystko klaruje.

Mamy tutaj historię Teresy, która pracuje w księgarni poświęconej w głównej mierze magii i okultyzmie. Sama nasza główna bohaterka również jest czymś w rodzaju czarownicy i pewnego dnia postanawia przywołać demona. Z racji, że zna niektóre rytuały dziewczynie udaję się wywołać demona Laurę, który ma za zadanie spełniać życzenia. Wszystko wydaje się być ok, gdyby nie jeden...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Opowieść o Dwóch Miastach, to powieść, której akcja rozgrywa się w Londynie oraz Paryżu przed i w trakcie rewolucji francuskiej. W swojej książce Dickens przedstawił nam przyczyny powstaniach tej rewolucji, która jak zapewne wiecie była horrorem i terrorem jednocześnie. Nie jest to oczywiście jedyny wątek powieści, gdyż nie zabrakło tutaj pięknej i wzruszającej miłości, poświęcenia, zemsty czy nawet buntu. Tak naprawdę ta książka ma w sobie wszystko więc nie za bardzo rozumiem dlaczego jest tak krytykowana. Owszem do lekkich i przyjemnych lektur to ona nie należy, nie mniej jednak uważam, że warto dać jej szansę, chociażby dla rozwoju postaci i samej akcji. Jestem zachwyca tym jak solidnie i rzetelnie ci bohaterowie zostali poprowadzeni. Ich portrety psychologiczne są głębokie i tak przemyślane, że ciężko mi teraz o ich napisać coś konkretnego. Odnośnie wspomnianej wcześniej akcji to może i rozkręca się dość długo ale to dlatego, że jest w niej ogrom elementów, które łącząc się w całość tworzą niebanalną i wciągającą akcję. A co do języka to jest napiszę tak, jest to klasyk z 1859 roku więc ten język nie jest prosty ale nie należy on również do tych ciężkich. Zatem nie ma co się zrażać na początku. Trzeba się po prostu do niego przyzwyczaić.

W wielką przyjemnością powróciłam po kilku latach do tej powieści. Już nawet zapomniałam jak bardzo wstrząsająca i głęboka jest przedstawiona w tej książce historia miłości, która przy zakończeniu łamie serce. Naprawdę dajcie tej książce szanse, nie pożałujecie tego!

Opowieść o Dwóch Miastach, to powieść, której akcja rozgrywa się w Londynie oraz Paryżu przed i w trakcie rewolucji francuskiej. W swojej książce Dickens przedstawił nam przyczyny powstaniach tej rewolucji, która jak zapewne wiecie była horrorem i terrorem jednocześnie. Nie jest to oczywiście jedyny wątek powieści, gdyż nie zabrakło tutaj pięknej i wzruszającej miłości,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

🗼Paryż. Czasy Rewolucji Francuskiej i ona - Nina Thénardier.🗼

Po nieudanej rewolucji, Paryż zostaje podzielony na dwie części. W jednej z nich rządzi rodzina królewska, w drugiej zaś dziewięć podziemnych gildii zwanych Dziedzińcami Cudów. I w tym jakże niebezpiecznym świecie, młoda dziewczyna stara się jakoś przetrwać. Jednak pewnego dnia, jej życie diametralnie się zmieni, gdyż jej siostra zostaje sprzedana przez ich własnego ojca. Po tych wydarzeniach Nina, bo tak nazywa się nasza główna bohaterka, postanawia uciec z domu i tym sposobem staje się utalentowaną i sprytną włamywaczką. Dni mijają, a Nina nie potrafi zapomnieć o przeszłości, więc postanawia uknuć pewną intrygę by ocalić swoją siostrę.
🌦
Powiem tak, jestem mega oczarowana klimatem tej książki! Autorka perfekcyjnie oddała klimat Paryża z 1828, dzięki czemu miałam wrażenie, że razem z Niną przechadzam się tymi mrocznymi i niebezpiecznymi uliczkami. Fabuła również bardzo mi się spodobała, choć momentami nie była dociągnięta. Jak dla mnie, sam pomysł był bardzo ciekawy, gdyż jestem wielką fanką takich mrocznych klimatów. Najbardziej spodobały mi się ponure elementy tego podziemia. Genialne! Co do języka, to był on bardzo prosty i dość płynny więc strony leciały mi błyskawicznie. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej strony żal mi było tak szybko kończyć ten tytuł. Jedynym dla mnie mankamentem było to, że autorka nie za bardzo rozwinęła swoich bohaterów. Nie poświęciła im zbyt wiele czasu i to właśnie widać. Ich portrety psychologiczne nie są jakoś super dopracowane, ale nadal są ciekawe. Gdyby jednak Kester stworzyła solidniejszy dla nich background, to książka automatycznie stała by się „atrakcyjniejsza”. Oczywiście, nie jest to jakaś duża wada przez, którą nie poleciłabym tej książki. Po prostu chciałam zaznaczyć, że postaciom trochę jednak brakuje i tyle.
Ja ze swojej strony „ Dziedziniec cudów” naprawdę polecam. Nie brakuje w niej akcji ani super klimatu. Bohaterowie też są niczego sobie, więc po prostu dajcie jej szasnę. Warto!

🗼Paryż. Czasy Rewolucji Francuskiej i ona - Nina Thénardier.🗼

Po nieudanej rewolucji, Paryż zostaje podzielony na dwie części. W jednej z nich rządzi rodzina królewska, w drugiej zaś dziewięć podziemnych gildii zwanych Dziedzińcami Cudów. I w tym jakże niebezpiecznym świecie, młoda dziewczyna stara się jakoś przetrwać. Jednak pewnego dnia, jej życie diametralnie się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Legenda o popiołach i wrzasku Anna Bartłomiejczyk, Marta Gajewska
Ocena 4,9
Legenda o popi... Anna Bartłomiejczyk...

Na półkach:

"Legenda o popiołach i wrzasku” autorstwa Anny Bartłomiejczyk i Marty Gajewskiej to książką, na którą bardzo długo czekałam. Nic więc dziwnego, że moje podekscytowanie było ogromne jak tylko się dowiedziałam o premierze. Ale czy finalnie książka sprostała moim oczekiwaniom? Powiem tak, czytało mi się ją bardzo przyjemnie i nie żałuję ani jednej poświęconej na nią minuty. Owszem, książka nie jest idealna i ma swoje wady, nie mniej jednak uważam, że autorki wykonały kawał dobrej roboty.

📚📚

Fabuła opiera się na kilku różnych bohaterach, więc mamy tutaj do czynienia z wielowątkowością. Dlatego też, tym razem, nie za bardzo chcę się skupiać na samej fabule, bo ten post byłby wtedy bardzo ale to bardzo długi. Ale tak nieco nakreślając fabułę, mamy tutaj Królestwo Tesarythu, które znajduje się na północy i tam właśnie poznajemy Antoinette oraz Zjednoczone Królestwo Elendoru, gdzie śledzimy losy Rainy i Rosemary.

📚📚

Sam pomysł na fabułę uważam za bardzo udany i choć nie jest on niczym odkrywczym, to i tak się dobrze przy tym tytule bawiłam. Nie doszukałam się jakiś sporych luk fabularnych, przez które ciężko by było zrozumieć dany wątek, więc za to ogromy plus. Gdzieś tam jakieś drobne potknięcia dostrzegłam, ale nie były one jakoś bardzo rażące. Co do bohaterów, to śmiało mogę powiedzieć, że wywarli na mnie pozytywne wrażenie. Każda postać miała bardzo dobrze nakreślony background, dzięki czemu wydawały się one realne. Autorki nie przerysowały ich i za to im dziękuję, bo szczerze mówiąc mam już dość idealnych postaci, które machnięciem ręki potrafią sprostać każdemu napotkanemu problemowi.

Moje serce skradła zdecydowanie Antoinette i przez całą książkę jej kibicowałam. Nie ukrywam, czasami nawet chciałam przerzucić szybko kilka stron by powrócić do jej wątku ale za każdym razem powstrzymywałam się bo bałam się, że coś ważnego mi umknie. 😅 Tak więc jestem team Antoinette ale oczywiście nie ujmuje pozostałym bohaterom, bo oni również byli ciekawi i dobrze nakreśleni.

Co do świata, to jest on dość solidnie nakreślony i od razu widać, że dziewczyny poświeciły na to ogrom czasu. Jest on również mocno rozbudowany, przez co z początku można się w nim nieco gubić. Ale po przeczytaniu pierwszych 100 stron wszystko idzie już ogarnąć. Minusem jest jednak to, że nie dostajemy tutaj takiego dobrego wprowadzenia w ten świat i tak naprawdę nie wiemy jak on działa, więc jest to dość kłopotliwe.

📚📚

Podsumowując już tę moją opinię uważam, że Legenda o popiołach i wrzasku jest naprawdę dobrą książką fantasy. Oczywiście ma swoje słabsze strony, nad którymi można byłoby jeszcze popracować ale przecież nie ma książek idealnych. Myślę, że z każdym kolejnym wydawanym tomem ta saga stanie się super historią, którą zapamięta wielu czytelników.

"Legenda o popiołach i wrzasku” autorstwa Anny Bartłomiejczyk i Marty Gajewskiej to książką, na którą bardzo długo czekałam. Nic więc dziwnego, że moje podekscytowanie było ogromne jak tylko się dowiedziałam o premierze. Ale czy finalnie książka sprostała moim oczekiwaniom? Powiem tak, czytało mi się ją bardzo przyjemnie i nie żałuję ani jednej poświęconej na nią minuty....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Joseph Goldstein, to człowiek o którym kompletnie nic nie wiedziałam. Jak się jednak okazuje, jest to jeden z najbardziej doświadczonych nauczycieli buddyjskich, więc brzmi bardzo imponująco. Śmiało więc mogę powiedzieć, że osoby zaciekawione tym tematem, zdecydowanie powinny zacząć właśnie od jego książek.
.
Zapewne niektórych słowo "poradnik" od razu zniechęciło, ale w moim odczuciu nie były to takie klasyczne porady, a bardziej swego rodzaju lekcje, które są w bardzo przystępny jak i ciekawy sposób opisywane. Także spokojnie, bez obaw. 😁
Z "Medytacji wglądu" dowiemy się między innymi, od jakich technik medytacyjnych możemy rozpocząć z tym przygodę, albo jak zmienić swój kąt myślenia i patrzenia na cały świat, by dokonać zmian w swoim życiu. Jak więc widzicie, autor porusza bardzo istotne tematy medytacji, zatem myślę, że dla fanów jak i laików w tej dziedzinie, ten tytuł bardzo przypadnie do gustu.
.
"Medytacja wglądu" zdecydowanie zachęca do zagłębienia się w tematy medytacji i buddyzmu, więc autorowi udało się stworzyć bardzo dobrą i ciekawą książkę. Na waszym miejscu dałabym jej szansę, gdyż kto wie, może dzięki niej dojdziecie do całkowitego Oświecenia.

Joseph Goldstein, to człowiek o którym kompletnie nic nie wiedziałam. Jak się jednak okazuje, jest to jeden z najbardziej doświadczonych nauczycieli buddyjskich, więc brzmi bardzo imponująco. Śmiało więc mogę powiedzieć, że osoby zaciekawione tym tematem, zdecydowanie powinny zacząć właśnie od jego książek.
.
Zapewne niektórych słowo "poradnik" od razu zniechęciło, ale w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest to taka klasyczna książka przygodowa. O nie, nie, nie. W tym tytule, to czytelnik decyduje o tym co się wydarzy oraz jakie losy czekają naszych bohaterów. Brzmi świetnie? I tak też właśnie jest! 🌊
.
Ja już kilka książek paragrafowych przerobiłam i nie ukrywam ta "technicznie" ma pewne braki. Ale z racji tego, że jestem ogromnym fanem historii Titanica, to z wielkim sentymentem czytałam i bawiłam się przy tym tytule. Musimy tutaj czasami nieźle pogłówkować i wykazać się sprytem by przeżyć, nie mniej jednak, nie jest to też aż tak trudne, by na przykład młodszy czytelnik tego nie rozwiązał.
Co do opcji, to mamy tutaj aż 19 zakończeń i UWAGA w jednym z nich, Titanic nie tonie! No genialne! Zawsze przed telewizorem, kibicowałam by statek nie poszedł na dno i w końcu się tego doczekałam!😁
W książce znajdziemy również ciekawe grafiki, które fajnie uzupełniają treść. Dzięki nim, historia staje się o wiele barwniejsza no i oczywiście zabawa staje się też przyjemniejsza.
Zatem, nie pozostaje nic innego, jak kupować i bawić się tą książką. Swoją drogą, byłby to fajny prezent dla młodszego odbiorcy, więc jeśli szukacie jakiegoś nietypowego i ciekawego prezentu to "Tragedia na Titanicu" będzie idealna.

Nie jest to taka klasyczna książka przygodowa. O nie, nie, nie. W tym tytule, to czytelnik decyduje o tym co się wydarzy oraz jakie losy czekają naszych bohaterów. Brzmi świetnie? I tak też właśnie jest! 🌊
.
Ja już kilka książek paragrafowych przerobiłam i nie ukrywam ta "technicznie" ma pewne braki. Ale z racji tego, że jestem ogromnym fanem historii Titanica, to z wielkim...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Iskra" autorstwa Katarzyny Tkaczyk traktuje o młodym chłopcu o imieniu Olav, który mieszka w małej wiosce wraz ze swoim ojcem. Jednak, relacje między nimi, nie należną do najlepszych, gdyż ojciec regularnie bije Olava, przez co pewnego dnia dochodzi do tragedii....
Okazuje się, że w chłopcu drzemią potężne moce, których sam nie potrafi okiełznać. Z pomocą jednak przychodzi mu pewien zielarz, który pokieruje go na właściwą drogę.
.
Książkę czytało mi się błyskawicznie i momentami, całkowicie traciłam poczucie czasu. A wszystko to, dzięki lekkiemu stylowi jak i tej tajemniczości fabularnej. Muszę przyznać, że do samego końca byłam tak wciągnięta w historią, że ciężko mi było odłożyć książkę na półkę. Ponadto, dość mocno polubiłam się z bohaterami, ponieważ byli bardzo barwni. Nie zabrakło im wad, nie zabrakło im też zalet, co sprawiło, że byli również wiarygodni. Łatwo się z nimi można polubić jak i utożsamić, także kreacja bohaterów jest dla mnie jak najbardziej na plus! Akcji również nie brakuje, choć momentami te tempo dość mocno zwalnia, ale te ciągłe tajemnice wszystko nadrabiają. Ciężko więc mi sie tutaj do czegoś przyczepić. Po prostu jest to naprawdę solidna książka.
.
"Iskrę" uważam za bardzo dobry debiut, który śmiało mogę Wam polecić. Owszem, nie jest to górnolotna fantastyka, mimo to dostarcza sporo rozrywki. A o to tutaj chyba właśnie chodzi. Dlatego też, jeśli jeszcze "Iskry" nie czytaliście to koniecznie to nadróbcie.

"Iskra" autorstwa Katarzyny Tkaczyk traktuje o młodym chłopcu o imieniu Olav, który mieszka w małej wiosce wraz ze swoim ojcem. Jednak, relacje między nimi, nie należną do najlepszych, gdyż ojciec regularnie bije Olava, przez co pewnego dnia dochodzi do tragedii....
Okazuje się, że w chłopcu drzemią potężne moce, których sam nie potrafi okiełznać. Z pomocą jednak przychodzi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat." autorstwa Mitchella Zuckoffa, to zdecydowanie jeden z tych tytułów, który wstrząsa i doprowadza do łez.
Jak się pewnie domyślacie, jest to książka o zamachu na World Trade Center z 11 września. Jednakże, jest to książka zupełnie inna od pozostałych, ponieważ w całą tą tragedie, wplątane zostały historie pasażerów i załogi samolotów, pracowników Pentagonu, ludzi pracujących wtedy w wieżach czy nawet samych ratowników. Zuckoff, przede wszystkim skupił sie tutaj na samych ofiarach zamachów, dzięki czemu książka staje się o wiele trudniejsza do przeczytania i bardziej "intymniejsza". Ja osobiście uważam, to za bardzo dobre posunięcie, bo to jest dla nas nowy obraz tych wydarzeń i po części jest to również hołd dla tych wszystkich ofiar. Ponadto, sama narracja tak buduje napięcie, że dosłownie stajemy się obecni w tym dniu. Opisy są tak żywe i niewyobrażalne, że nie sposób tutaj trzymać emocji na wodzy.
Krótko mówiąc, ta historia przeraża do dziś, nawet po tylu latach. I dzięki właśnie takim książkom nigdy tych wydarzeń nie zapomnimy.
.
Niewiele mogę jeszcze napisać o tej książce z przyczyn oczywistych, ale uważam ją za jedną z najlepszych odpowiadających o tamtych wydarzeniach. A dlaczego? Dlatego, że jest w niej mnóstwo szczegółów o których wcześniej nie słyszałam i same te wszystkie osobiste historie rozdzierają serce do takiego stopnia, że już chyba do samego końca pozostaną w mojej głowie.
Także, ja ten tytuł polecam z całego serca. Owszem, czyta się to ciężko ale jest to ważna i bardzo cenna lekcja historii, którą każdy powinien znać.

11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat." autorstwa Mitchella Zuckoffa, to zdecydowanie jeden z tych tytułów, który wstrząsa i doprowadza do łez.
Jak się pewnie domyślacie, jest to książka o zamachu na World Trade Center z 11 września. Jednakże, jest to książka zupełnie inna od pozostałych, ponieważ w całą tą tragedie, wplątane zostały historie pasażerów i załogi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Bądź sexy i nie daj się zamordować. Rady na różne okazje Georgia Hardstark, Karen Kilgariff
Ocena 5,6
Bądź sexy i ni... Georgia Hardstark, ...

Na półkach:

"Bądź sexy i nie daj się zamordować" Karen Kilgariff i Georgia Hardstark to tak naprawdę biografie dwóch bardzo sympatycznych kobiet, interesujących się zagadkami kryminalnymi i tyle. Książka, niestety nie za bardzo do mnie trafiła i szczerze mówiąc to spodziewałam się zupełnie czegoś innego, więc summa summarum zawiodłam się na niej i to mocno.
.
Autorki, bardziej skupiły tutaj uwagę na sobie aniżeli na głównym temacie i to mi się właśnie nie spodobało. Owszem, całość jest bardzo fajnie napisana, z dawką humoru i jakimiś tam morałami ale dla mnie do jednak za mało, żeby dana książka miała do mnie trafić, więc niestety tym razem jestem na nie.

"Bądź sexy i nie daj się zamordować" Karen Kilgariff i Georgia Hardstark to tak naprawdę biografie dwóch bardzo sympatycznych kobiet, interesujących się zagadkami kryminalnymi i tyle. Książka, niestety nie za bardzo do mnie trafiła i szczerze mówiąc to spodziewałam się zupełnie czegoś innego, więc summa summarum zawiodłam się na niej i to mocno.
.
Autorki, bardziej skupiły...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Wampir. Jak rodzi się zło" autorstwa Magdy Omilianowicz, to nic innego jak historia słynnego mordercy, sadysty i nekrofila z Bytowa czyli Leszka Pękalskiego. Dla tych co nie wiedzą, jest to mężczyzna, który przyznał się do prawie siedemdziesięciu morderstw, a został skazany tylko za jedno. Dlaczego? Oczywiście brak obciążających dowodów. Nie mniej jednak, jest to zdecydowanie jeden z największych zbrodniarzy z powojennej Polski, który finalnie został złapany i skazany.
.
Czytając ten króciutki ale bardzo treściwy reportaż, niejednokrotnie wpadałam w złość i byłam najzwyczajniej w świecie wstrząśnięta. Po prostu, ciężko mi jest pojąć to, jak człowiek może w tak brutalny i bestialny sposób, skrzywdzić drugiego człowieka. Coś okropnego.
Autorka tutaj w bardzo dosadny sposób przedstawiła nam obraz wszystkich tych okrucieństw dokonanych przez Pękalskiego, więc od razu zaznaczam, że nie jest to lektura dla wszystkich. Nie było tutaj nic koloryzowanego czy pomijanego, więc nie ma co się dziwić, że ta książka jest tak przerażająca.
.
Mnie osobiście ten tytuł bardzo zaciekawił, ale ja też interesuje się takimi tematami. Rozumiem, że nie każdy lubi czytać o morderstwach, lecz ta książka zdecydowanie wyróżnia się na tle innych. Przede wszystkim, nie jesteśmy tutaj zasypywani suchymi faktami i datami ale również autorka pokazała Pękalskiego z tej drugiej strony. Dała nam wgląd na to, jak wyglądało jego dzieciństwo, jak bardzo został skrzywdzony przez rodzinę i sam system.
Moim zdaniem było to bardzo dobre posunięcie, więc śmiało mogę polecić ten tytuł.

"Wampir. Jak rodzi się zło" autorstwa Magdy Omilianowicz, to nic innego jak historia słynnego mordercy, sadysty i nekrofila z Bytowa czyli Leszka Pękalskiego. Dla tych co nie wiedzą, jest to mężczyzna, który przyznał się do prawie siedemdziesięciu morderstw, a został skazany tylko za jedno. Dlaczego? Oczywiście brak obciążających dowodów. Nie mniej jednak, jest to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Magia krwi Bianca Iosivoni, Laura Kneidl
Ocena 7,6
Magia krwi Bianca Iosivoni, La...

Na półkach:

"Midnight Chronicles. Magia krwi" autorstwa duetu Laury Kneidl oraz Bianci Iosivoni, to bardzo ciekawa pozycja dla fanów fantastyki młodzieżowej, więc jak lubicie ten gatunek literacki, to śmiało możecie sięgnąć po ten tytuł.
.
Jest to drugi tom z serii, ale fabuła opiera się już na innych bohaterach, więc co nieco mogę Wam tutaj zdradzić. A mianowicie, tym razem autorki skupiły się na instytucie w Edynburgu i to właśnie tam poznajemy losy Caina i Wardena - czyli blood hunterów. Niegdyś ta dwójka darzyła siebie ogromnym zaufaniem, ale splotem pewnych wydarzeń ich więź sie rozpadła. Jednak powrót króla wampirów Isaaca, zmusza ich do ponownej współpracy.
.
Muszę przyznać, że ten tom mi się podobał o wiele bardziej od poprzedniego. Przede wszystkim, fabularnie było tutaj o niebo lepiej, przez co dość szybko wciągnęłam się w samą fabułę. Mam wrażenie, że autorki bardziej dopracowały tę historię, więc też tych luk fabularnych czy jakiś nieścisłości po prostu nie było.
Co do bohaterów, to zostali oni dość przyjemnie wykreowani, choć można było poświęcić nieco więcej uwagi na ich portrety psychologiczne. Nie mniej jednak, nie byli oni nijacy czy płascy - a to najważniejsze.
Jeżeli zaś chodzi o język, to jest on bardzo prosty i płynny, więc te niecałe 400 stron mi osobiście czytało się w błyskawicznym tempie. Ja to zawsze szanuje i doceniam, więc to również jest dla mnie duży plus.
.
Kończąc już, ja ze swojej strony książkę śmiało mogę polecić, bo dobrze się na niej bawiłam. Dostarczyła mi sporo rozrywki, więc mam nadzieję, że i wam też dostarczy. Nie mam za bardzo tutaj do czego się przyczepić, bo wartej akcji nie zabrakło, postaci, też byli w porządku przedstawieni a i fabuła była jak dla mnie trafiona, więc wszystko mi tutaj fajnie zagrało i pasowało.

"Midnight Chronicles. Magia krwi" autorstwa duetu Laury Kneidl oraz Bianci Iosivoni, to bardzo ciekawa pozycja dla fanów fantastyki młodzieżowej, więc jak lubicie ten gatunek literacki, to śmiało możecie sięgnąć po ten tytuł.
.
Jest to drugi tom z serii, ale fabuła opiera się już na innych bohaterach, więc co nieco mogę Wam tutaj zdradzić. A mianowicie, tym razem autorki...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to bardzo prowokująca jak i niezwykle interesująca książka autorstwa astofizyka z Uniwersytetu Harvarda. Autor, opowiada o odkryciu z 2017 roku, gdzie niezidentyfikowany obiekt, przeleciał z niebywałą prędkością przez nasz układ planetarny, co było bardzo dziwnym zjawiskiem.
Loeb więc, w swojej pracy próbuje dowieść, że obiekt pochodzi od obcej nam cywilizacji z innego układu. Jak się pewnie domyślacie, astrofizyk spotkał się z falą krytyki, mimo to starał się w tej książce udowodnić swoje racje.
.
Avi Loeb zdecydowanie posiada dar do pisania w sposób niezwykle ciekawy. I choć książka nie do końca do mnie trafiła, to mimo to, nie potrafiłam odłożyć jej na półkę. Autor, tak umiejętnie przelewał na papier swoje racje czy przemyślenia, że ja po prostu nie mogłam się od tego oderwać. Co prawda, nie było to dla mnie jakoś bardzo przekonujące, ale Loeb w sposób zaciekły i nawet taki brutalny, bronił tego swojego zdania i to mi sie w tym tytule najbardziej spodobało.
Nie mogę jednak powiedzieć, że jest to moja ulubiona książka, bo niestety tak nie jest. Mam wrażenie, mogłaby ona być o wiele krótsza, gdyż pojawiały się tutaj czasami pewne powtórzenia i tak zwane zapychacze, które nijak się miały do fabuły. Ponadto, te żale autora do innych naukowców, były tutaj nie na miejscu i po prostu słabe, więc książka przez to sporo straciła.
.
Mimo tych wszystkich minusów, nie żałuję, że sięgnęłam po ten tytuł a i Wam tę książkę polecam, o ile takie tematy Was w ogóle ciekawią.

Jest to bardzo prowokująca jak i niezwykle interesująca książka autorstwa astofizyka z Uniwersytetu Harvarda. Autor, opowiada o odkryciu z 2017 roku, gdzie niezidentyfikowany obiekt, przeleciał z niebywałą prędkością przez nasz układ planetarny, co było bardzo dziwnym zjawiskiem.
Loeb więc, w swojej pracy próbuje dowieść, że obiekt pochodzi od obcej nam cywilizacji z innego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Co gryzie weterynarza" to świetna książka, szczególnie dla tych co tego weterynarza odwiedzają. Łukasz Łebek, jako lekarz weterynarii bardzo fajnie pokazał to, jak wygląda praca takiego weterynarza. Z czym się musi mierzyć taki człowiek każdego dnia, albo dlaczego tak a nie inaczej zachowuje się w danej sytuacji.
Z własnego doświadczenia wiem, że sama czasami irytowałam się zachowaniem weterynarza jak przychodziłam z moim psem, ale dzięki tej książce, dostałam obraz z tej drugiej strony, przez co patrzę na niektóre rzeczy zupełnie inaczej. Ponadto, dowiadujemy się tutaj również sporo takich ciekawostek ze świata zwierząt, o którym ja na przykład nie miałam pojęcia. No i oczywiście, jest to książka pouczająca, która ma za zadanie uświadomić nas, że nawet nieświadomie możemy skrzywdzić naszego pupila.
.
Krótko mówiąc, jest to naprawdę interesująca książka, w której humoru absolutnie nie brakuje. Ale pojawiają się również i te smutniejsze historie chwytające za serce, więc i łez również nie zabraknie.

"Co gryzie weterynarza" to świetna książka, szczególnie dla tych co tego weterynarza odwiedzają. Łukasz Łebek, jako lekarz weterynarii bardzo fajnie pokazał to, jak wygląda praca takiego weterynarza. Z czym się musi mierzyć taki człowiek każdego dnia, albo dlaczego tak a nie inaczej zachowuje się w danej sytuacji.
Z własnego doświadczenia wiem, że sama czasami irytowałam...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Szarady" Knuta Hamsun to kolejna książka z Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich, która jak poprzednie pozycje z tej serii jest również czymś zupełnie innym i intrygującym.
Mamy tutaj małe nadmorskie miasteczko, które jak każde inne skrywa pewne sekrety. Jednak nie będą one do końca bezpieczne, gdyż pewnego dnia, do miasteczka zawita nieznajomy mężczyzna o imieniu Negal, który swoim ekscentrycznym i osobliwym zachowaniem wstrząśnie całą tą społecznością.
.
Wow, co to była za książka. Normalnie nie wiedziałam, co ze sobą miałam zrobić po jej skończeniu. Tak się nią zachwyciłam, że na jesień zaplanowany mam już jej reread. Zdecydowanie, jest to (jak dotąd) najlepsza książka z tej serii. Serio! To, jaką autor posiada zdolność do pisania, to jest coś niesamowitego. Knut, stworzył tak realistyczny i tak wciągający monolog wewnętrzny, że ja byłam tym kompletnie oszołomiona. Ponadto, ta atmosfera opiewająca wokół naszego bohatera, była bardzo duszna i niepowtarzalna, przez co potęgowało to tylko u mnie wszelkie emocje. W ogóle, to cała ta historia jest jedną wielką mroczną wędrówką, która pozostawia po sobie pewne piętno.
No ja jestem kompletnie tym tytułem zachwycona i wam moi drodzy, radzę to przeczytać, bo dzięki tej książce doświadczycie czegoś zupełnie innego. Gwarantuje wam to!

"Szarady" Knuta Hamsun to kolejna książka z Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich, która jak poprzednie pozycje z tej serii jest również czymś zupełnie innym i intrygującym.
Mamy tutaj małe nadmorskie miasteczko, które jak każde inne skrywa pewne sekrety. Jednak nie będą one do końca bezpieczne, gdyż pewnego dnia, do miasteczka zawita nieznajomy mężczyzna o imieniu Negal,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Czterdzieści zasad miłości" Elif Shafak to wciągająca i wielowątkowa powieść, po której miałam kaca książkowego.
Książka opowiada o dojrzałej amerykance Elli, której życie jest dość monotonne. Pewnego jednak dnia, dostaje pracę jako recenzentka w jednym z wydawnictw literackich i
za zadanie otrzymuje zrecenzowanie książki Aziza Zahary. Kobieta zaczyna fascynować się historią, gdyż ta przypomina jej własne życie. Powstawia więc, napisać do autora, przez co jej życie diametralnie się zmieni.
.
Jest to moje drugie spotkanie z tą autorką i po raz kolejny mogę je zaliczyć do bardzo udanych. Sam pomysł na fabułę jak dla mnie, to strzał w dziesiątkę. Historia zdecydowanie skłania do refleksji i powoduje, że czytelnik zaczyna się zastanawiać nad sensem własnego życia. Ogólnie rzecz biorąc, cała książka wypełniona jest przemyśleniami czy cytatami, które spokojnie mogą zainspirować. Nie powiem, niektóre z tych zasad sama sobie gdzieś tam zapisałam, bo bardzo do mnie one trafiły.
Co do stylu, to pozostaje on dla mnie nadal taki piękny i melodyjny, więc z ogromną przyjemnością pochłaniałam każdą stronę. Śmiało mogę teraz powiedzieć, że jestem tą autorką zachwycona i na pewno będę czytać każdą jej książkę.
.
"Czterdzieści zasad miłości" okazało się dla mnie niesamowitą historią, po której miałam ogromnego kaca książkowego. Wszystko mi w tej książce grało a co najważniejsze trafiła ona do mnie w 100%. Muszę przyznać, że odnalazłam w niej, małą cząstkę siebie i to chyba dlatego ta powieść dostaje ode mnie dziesięć gwiazdek.

"Czterdzieści zasad miłości" Elif Shafak to wciągająca i wielowątkowa powieść, po której miałam kaca książkowego.
Książka opowiada o dojrzałej amerykance Elli, której życie jest dość monotonne. Pewnego jednak dnia, dostaje pracę jako recenzentka w jednym z wydawnictw literackich i
za zadanie otrzymuje zrecenzowanie książki Aziza Zahary. Kobieta zaczyna fascynować się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Tego nie mogę Ci powiedzieć" opowiada o dwójce nastolatków, którzy poznali się w internecie. I choć pochodzą z zupełnie innych środowisk, super się dogadają i nie mają przed sobą żadnych tajemnic. Ale czy na pewno?
.
Co do tej książki, to również mam nieco mieszane uczucia. Nie trafiła ona w mój gust czytelniczy, przez co trochę straciła w moich oczach. Książka targetowana jest do młodszego czytelnika niż ja, więc może dlatego nie do końca mi się spodobała.
Tutaj również podejmowana jest ciężka tematyka, bo znajdziemy obraz alkoholizmu czy przemocy domowej, tak więc tematy bardzo ale to bardzo ważne
Jednak czegoś mi w niej brakowało i przede wszystkim nie podobały mi się te ciągłe wewnętrzne monologi naszych głównych bohaterów. Było ich zdecydowanie za dużo i tyle. Ale językowo już było bardzo dobrze, bo styl był taki płynny i lekki dzięki czemu książkę czytało się w błyskawicznym tempie, a ja takie coś bardzo lubię i szanuję.
.
Reasumując, nie jest to tytuł dla mnie, ale też nie skreślam tej książki. Jestem, prostu już na nią za stara. Przeczytałam w swoim życiu już wiele podobnych książek, przez co ta nie wybiła się niczym innym.

"Tego nie mogę Ci powiedzieć" opowiada o dwójce nastolatków, którzy poznali się w internecie. I choć pochodzą z zupełnie innych środowisk, super się dogadają i nie mają przed sobą żadnych tajemnic. Ale czy na pewno?
.
Co do tej książki, to również mam nieco mieszane uczucia. Nie trafiła ona w mój gust czytelniczy, przez co trochę straciła w moich oczach. Książka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Niestandardowi" to opowieść o ludziach, który "odbiegają" od reszty społeczeństwa. Poprzez swoją "inność" wyłamują się z klasycznego kanonu piękna, przez co narażani są na hejt. Zatem, na kartach tej powieści poruszane są takie tematy jak brak akceptacji, lęk przed odrzuceniem czy nawet brak wiary w siebie.
.
Nie będę ukrywać, książka momentami mnie mocno irytowała. Pojawiały się takie chwile, że nie chciałam jej po prostu kończyć, a powodem tego byli sami bohaterowie. I nie zrozumcie mnie źle, bo oni nie zostali kiepsko wykreowani, wręcz przeciwnie - każdy z nich był zupełnie inny i oryginalny, jednak ich sposób myślenia czy zachowania czasami kompletnie nie rozumiałam, przez co się irytowałam. Jednak wydaje mi się, że to był celowy zabieg autora, więc nie będę się tutaj do tego mocno przyczepiać.
Co do fabuły, to pomysł był bardzo ciekawy i przede wszelkim odważny, bo poruszane tematy były ciężka ale jak najbardziej aktualne, dlatego ogromny szacunek dla Urbaniaka za podjęcie się takiego tematu. Jednak sam pomysł na fabułę to nie wszystko i jej przedstawienia już nie do końca do mnie trafiło.
.
Zatem, co do "Niestandardowych" to mam nieco mieszane uczucia.
Z jednej strony, książka wywarła na mnie duże wrażenie i sporo mi uświadomiła ale z drugiej strony, czasami się męczyłam jak ją czytałam.
Ciężko mi jest ją po prostu ocenić, bo jest bardzo ( jak sam tytuł nam wskazuje ) niestandardowa.

"Niestandardowi" to opowieść o ludziach, który "odbiegają" od reszty społeczeństwa. Poprzez swoją "inność" wyłamują się z klasycznego kanonu piękna, przez co narażani są na hejt. Zatem, na kartach tej powieści poruszane są takie tematy jak brak akceptacji, lęk przed odrzuceniem czy nawet brak wiary w siebie.
.
Nie będę ukrywać, książka momentami mnie mocno irytowała....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to