Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książkę dostałam w prezencie. Wcześniej sama chciałam ją kupić. Książka jest momentami zabawna, momentami żenująca i "sucha". Ja jako fanka sagi Zmierzch podeszłam do tej parodii na luzie i nie żałuję. Zabawna odskocznia z Belli Swan i Edwarda Cullena na Belle Goose i Edwarta Mullena.

Książkę dostałam w prezencie. Wcześniej sama chciałam ją kupić. Książka jest momentami zabawna, momentami żenująca i "sucha". Ja jako fanka sagi Zmierzch podeszłam do tej parodii na luzie i nie żałuję. Zabawna odskocznia z Belli Swan i Edwarda Cullena na Belle Goose i Edwarta Mullena.

Do tej książki zabierałam się dwa razy. Po przeczytaniu dziewięciu rozdziałów musiałam ją odstawić. Jakieś cztery tygodnie później postanowiłam dać jej szansę i cieszę się, że to zrobiłam. Historia jest naprawdę fajna. Nie ma jakiejś rewelacji, ale lekko się ją czyta, pomijając momenty pisane językiem "młodzieżowym", które czyta się FATALNIE! Slang jest tu bardzo przekoloryzowany. Mam 16 lat, ale to wymuszone "fajne" słownictwo czytało mi się ciężko. Podsumowując, książka jest fajna i na pewno sięgnę po drugi tom sagi "Dom Nocy".

Do tej książki zabierałam się dwa razy. Po przeczytaniu dziewięciu rozdziałów musiałam ją odstawić. Jakieś cztery tygodnie później postanowiłam dać jej szansę i cieszę się, że to zrobiłam. Historia jest naprawdę fajna. Nie ma jakiejś rewelacji, ale lekko się ją czyta, pomijając momenty pisane językiem "młodzieżowym", które czyta się FATALNIE! Slang jest tu bardzo...

Zaczynałam tą książkę kilka razy i nie mogę się do niej przekonać. Zawsze przestaję ją w jakimś momencie czytać.

Zaczynałam tą książkę kilka razy i nie mogę się do niej przekonać. Zawsze przestaję ją w jakimś momencie czytać.