Opinie użytkownika
Nazywanie tej rzeczy mianem książki jest obrazą dla książek!
Każde kolejne przeczytane zdanie powodowało u mnie stopniowe zmniejszanie się objętości mózgu, musiałam bardzo się wysilać, żeby zrozumieć coś z tego bełkotu, aczkolwiek jest to możliwe - wymaga tylko przeniesienia się na poziom minus 1000 punktów IQ.
Jestem przekonana, że większy zasób kultury i słownictwa...
brak mi slow zeby opisac jak oszalamiajace wrazenie zrobila na mnie druga czesc cyklu o Klaudynie.
uwielbiam Colette, uwielbiam delektowac sie kazdym zdaniem, upajac doborem slow...
to jedna z tych ksiazek (a jest ich niewiele na swiecie), ktore nalezy czytac powoli, rozkoszowac sie trescia, zachwycac stylem, przeciagac te chwile przyjemnosci w nieskonczonosc.
nie ma juz...
Nie potrzebuje zmieniacza czasu. Wystarczy mi Harry Potter.
Kiedy wyszla pierwsza czesc mialam 7 lat. Dorastalam razem z bohaterami, zyjac rownolegle w rzeczywistosci i swiecie magii, przezywajac ich rozterki i przywiazujac sie jak do prawdziwych przyjaciol.
Ostatnia czesc towarzyszyla mi gdy bylam w pierwszej klasie liceum.
Nie mialam w planach siegniecia po czesc 8....
Książkę pod choinkę dostała moja młodsza siostra. Oprócz niej dostała 5 innych więc pozwoliłam sobie przeczytać tę ze względu na te wszystkie zachwyty, nagrody i spazmy, które wywołała. W ogóle nie rozumiem tego fenomenu. Tzn. rozumiem - autor porusza trudne tematy, ale nie sądzę, żeby była to literatura odpowiednia dla 9-latki, dlatego cieszę się, że ją uprzedziłam.
Widzę,...
Mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej ksiazki.
Zaznaczam, ze jestem fanka zespolu i w trakcie czytania czulam sie coraz bardziej rozczarowana.
Pod koniec czar prysl.
Jedyna rzecza, ktora wywarla na mnie pozytywne wrazenie to opisy Nowego Jorku z lat 70.-80. i koncertow w kultowym CBGB, az poczulam klimat tego miasta i rownoczesnie tesknote za czyms czego nigdy nie dane...