-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant1
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński27
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać406
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Biblioteczka
2018-04-03
2016-09-29
Nic nowego się tu nie dzieje. W porównaniu do poprzedniej części jest to zubożona wersja takiej samej historii (punkt A -> punkt B, BUM). Mogło to być opowiadanie na kilkadziesiąt stron.
Niestety autor ciągnie jakieś nudne wątki, a gdy wreszcie coś się zaczyna dziać to książka się kończy. Tak jakby dali mu od góry limit stron i pod sam koniec biedak się zorientował - jejku, czas kończyć!
Nic nowego się tu nie dzieje. W porównaniu do poprzedniej części jest to zubożona wersja takiej samej historii (punkt A -> punkt B, BUM). Mogło to być opowiadanie na kilkadziesiąt stron.
Niestety autor ciągnie jakieś nudne wątki, a gdy wreszcie coś się zaczyna dziać to książka się kończy. Tak jakby dali mu od góry limit stron i pod sam koniec biedak się zorientował -...
2016-08-20
Niepotrzebnie się ucieszyłem, że jest coś o Tesli:(
Jeśli wyciąć początek i koniec, które są całkowicie zbędne, zostaje tylko kilka stron. W dodatku nic nowego się nie dowiedziałem. Dobrnięcie do tej bardziej wartościowej części nie jest takie łatwe. Początek (nudny) nie zapowiada, że będzie cokolwiek o Tesli i wygląda jak wstęp do pracy licencjackiej. Wszystkie wynalazki opisane bardzo skrótowo, mało informacji.... Nie warto się za to zabierać.
Oceny wyższej nie dam. To, że Tesla był geniuszem nie oznacza, że książka zasługuje na więcej niż 3.
Niepotrzebnie się ucieszyłem, że jest coś o Tesli:(
Jeśli wyciąć początek i koniec, które są całkowicie zbędne, zostaje tylko kilka stron. W dodatku nic nowego się nie dowiedziałem. Dobrnięcie do tej bardziej wartościowej części nie jest takie łatwe. Początek (nudny) nie zapowiada, że będzie cokolwiek o Tesli i wygląda jak wstęp do pracy licencjackiej. Wszystkie wynalazki...
2016-08-15
Początek standardowy ale nawet zachęca. Później do połowy jest monotonnie i akcja się powtarza. Im bliżej końca tym ciekawiej.
Początek standardowy ale nawet zachęca. Później do połowy jest monotonnie i akcja się powtarza. Im bliżej końca tym ciekawiej.
Pokaż mimo to
Udany debiut.
Książka raczej dla dorosłych i starszej młodzieży ze względu na dość dużą ilość krwi, brutalne potyczki i inne mało miłe przygody.
Ci, co nie oczekują różowego jednorożca plującego malinowymi żelkami będą bardzo zadowoleni. Historia wciąga od początku a z czasem dzieje się coraz więcej. Jest magia, są zwroty akcji i ciekawe postacie. Więcej nie napiszę bo zaczną się spoilery:)
Udany debiut.
więcej Pokaż mimo toKsiążka raczej dla dorosłych i starszej młodzieży ze względu na dość dużą ilość krwi, brutalne potyczki i inne mało miłe przygody.
Ci, co nie oczekują różowego jednorożca plującego malinowymi żelkami będą bardzo zadowoleni. Historia wciąga od początku a z czasem dzieje się coraz więcej. Jest magia, są zwroty akcji i ciekawe postacie. Więcej nie napiszę bo...