-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać110
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik2
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-04-26
2024-04-23
Dałabym 8/10, bo rzeczywiście to wg mnie zdecydowanie lepsza część niż poprzednie. Co prawda nadal na samym końcu to Hunter ratuje wszystkich, gdyż nikt sobie nie poradzi tak dobrze jak on..
Jest coś bardzo pociągającego w historiach, które opowiada Carter, motywy morderców, jak i ich zachowanie, są naprawdę ciekawe i logiczne. Sposób opowiadania jest również na plus.
Mimo to, zachęcona pierwszym tomem książki, nastawiłam się na bardziej szczegółowe relacje z życia obu detektywów oraz wspólne śledztwo prowadzone oczami obu z nich, a nie ciągle tylko jednego. Niestety, z biegiem czasu widać, że autor skupił się wyłącznie na jednym z bohaterów i nie wiem, czy jest to kwestia lektora, który bardzo ciężko mi podchodzi, ale nie polubiłam Huntera tak, jak pozostałych bohaterów drugoplanowych czy Garcii. Miałam nadzieję o chociaż niewielkie rozwinięcie w temacie rodziny obu z panów, jakichkolwiek zmian z relacji małżeńskiej drugiego z partnerów (w tym małżeństwie nic się nie dzieje..), a Hunter jest oschły i zimny w relacjach z kobietami jak kamień. A mimo to jakoś dziwnie każdy go lubi, on się najlepiej z wszystkimi dogaduje i wszystkie jego decyzje są właściwe. To, że jest inteligentny, nie znaczy, że jest nieomylny.
I do cholery, jak się cierpi na bezsenność, to idzie się do lekarza i bierze leki, a nie w kółko w każdym tomie ten sam tekst.
Dałabym 8/10, bo rzeczywiście to wg mnie zdecydowanie lepsza część niż poprzednie. Co prawda nadal na samym końcu to Hunter ratuje wszystkich, gdyż nikt sobie nie poradzi tak dobrze jak on..
Jest coś bardzo pociągającego w historiach, które opowiada Carter, motywy morderców, jak i ich zachowanie, są naprawdę ciekawe i logiczne. Sposób opowiadania jest również na plus.
Mimo...
2024-04-20
Hm, dla fanów Huntera w roli samotnego obrońcy uciśnionych.
Naprawdę żenujące jest cofanie akcji w momencie kulminacyjnym. Tutaj zliczyłam trzy albo nawet cztery razy, bardzo mnie to irytuje. Sama historia była bardzo obiecująca, potem szło wszystko w doł, aż byłam zaskoczona. Do bólu przypominała wcześniejszą część (pojedynek z zabójcą)
Hm, dla fanów Huntera w roli samotnego obrońcy uciśnionych.
Naprawdę żenujące jest cofanie akcji w momencie kulminacyjnym. Tutaj zliczyłam trzy albo nawet cztery razy, bardzo mnie to irytuje. Sama historia była bardzo obiecująca, potem szło wszystko w doł, aż byłam zaskoczona. Do bólu przypominała wcześniejszą część (pojedynek z zabójcą)
2024-04-19
Strasznie naciągane na końcu, czasem nudnawe, ale w miarę okej.
Słaby pomysł z cofaniem się w czasie, żeby coś wytłumaczyć... bardziej irytujące niż ciekawe
Strasznie naciągane na końcu, czasem nudnawe, ale w miarę okej.
Słaby pomysł z cofaniem się w czasie, żeby coś wytłumaczyć... bardziej irytujące niż ciekawe
Oj, ta część była fajna, zwroty akcji były super, choć dopiero w drugiej części książki. Jedna z lepszych z tej serii
Oj, ta część była fajna, zwroty akcji były super, choć dopiero w drugiej części książki. Jedna z lepszych z tej serii
Pokaż mimo to2024-04-16
Drogi autorze, czy naprawdę musisz robić kopiuj wklej przy dosłownie każdej części, kiedy opowiadasz o głównym bohaterze i jego szybkiej edukacji, słynnej książce i jego problemach ze snem? Kojarzę, że jeszcze był stały tekst o Garcii i jego żonie, ale w tej chwili nie przytoczę. Jak ktoś czyta, to sobie przewróci kartkę czy dwie, ale jak się słucha, to już nie jest takie proste.
Historia OK, bez większego zachwytu, liczyłam na większe emocje na koniec
Drogi autorze, czy naprawdę musisz robić kopiuj wklej przy dosłownie każdej części, kiedy opowiadasz o głównym bohaterze i jego szybkiej edukacji, słynnej książce i jego problemach ze snem? Kojarzę, że jeszcze był stały tekst o Garcii i jego żonie, ale w tej chwili nie przytoczę. Jak ktoś czyta, to sobie przewróci kartkę czy dwie, ale jak się słucha, to już nie jest takie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-15
Historia ciekawa, ale koniec jest taki, jakby autor coś chciał przekazać, a nie mógł. Cenię sobie łatwość autora do budowania napięcia pod koniec książki, gdzie policjanci walczą już z czasem, a tu... czegoś po prostu brakuje.
Historia ciekawa, ale koniec jest taki, jakby autor coś chciał przekazać, a nie mógł. Cenię sobie łatwość autora do budowania napięcia pod koniec książki, gdzie policjanci walczą już z czasem, a tu... czegoś po prostu brakuje.
Pokaż mimo to2024-04-15
2024-04-11
Trochę słabsza niż poprzednie, choć tak samo wciąga.
Nie podobało mi się za bardzo wprowadzenie znajomej Huntera do śledztwa, obawiałam się, że to nie koniec ich znajomości. I się nie pomyliłam.
No i to długie tłumaczenie podstawowych rzeczy, których można się domyślić, jest irytujące. Czasem, kiedy Hunter zacznie jakiś temat, to wystarczy, że powie jedno zdanie i normalnie człowiek domyśli się, o co chodzi, ale tutaj musi wygłosić całą tyradę na ten temat, bo inni nie rozumieją.
Ale poza tym okej
Trochę słabsza niż poprzednie, choć tak samo wciąga.
Nie podobało mi się za bardzo wprowadzenie znajomej Huntera do śledztwa, obawiałam się, że to nie koniec ich znajomości. I się nie pomyliłam.
No i to długie tłumaczenie podstawowych rzeczy, których można się domyślić, jest irytujące. Czasem, kiedy Hunter zacznie jakiś temat, to wystarczy, że powie jedno zdanie i...
2024-04-10
Tak samo dobra jak poprzednie. I tak, popieram, że Hunter jest Sherlockiem Holmesem, najinteligentniejszy, najlepszy :) ale nawet tak to nie przeszkadza
Tak samo dobra jak poprzednie. I tak, popieram, że Hunter jest Sherlockiem Holmesem, najinteligentniejszy, najlepszy :) ale nawet tak to nie przeszkadza
Pokaż mimo to2024-04-06
Muszę przestrzec przed audiobookiem, ja straszne zaczęłam się denerwować, kiedy lektor tak modulował głos, że Hunter miał niski, poważny głos, a większość innych głosów brzmiała, jakby ci ludzie byli idiotami, głównie kiedy powtarzali to samo po swoim rozmówcy np. pierwsza osoba mówi: "trzy razy", druga pyta: "trzy razy?" (tutaj modulacja, jakby ktoś był niedorozwinięty albo miał problemy ze słuchem). Nie wiem, może to też problem samej książki, bo czasem nudziło mnie to, kiedy Hunter coś tłumaczył i było to naprawdę banalne, co mówił, a inni tego nie łapali. Albo na przykład ich szefowa, która nie dowierzała bardzo logicznej teorii tylko dlatego, że wydawała się mało prawdopodobna (nie pracuję w policji, ale jak można odrzucać chociażby mało prawdopodobne teorie na samym początku śledztwa?).
Muszę przestrzec przed audiobookiem, ja straszne zaczęłam się denerwować, kiedy lektor tak modulował głos, że Hunter miał niski, poważny głos, a większość innych głosów brzmiała, jakby ci ludzie byli idiotami, głównie kiedy powtarzali to samo po swoim rozmówcy np. pierwsza osoba mówi: "trzy razy", druga pyta: "trzy razy?" (tutaj modulacja, jakby ktoś był niedorozwinięty...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-04
2024-04-02
Jako że bardzo przejadły mi się typowe kryminały skupiające się na śledztwie detektywa i ściganiu mordercy, ten kryminał nie był moim faworytem na mojej liście do przeczytania, ale teraz przyznaję, że to dobry kryminał, dobrze napisany, z trochę pokręconą fabułą, ale gdzieś w połowie tak się wciągnęłam, że dosłownie nie mogłam się oderwać. A właściwie samo przedstawienie dramatycznej sceny z przyszłości a potem cofnięcie się do początku śledztwa spowodowało, że już od samego początku byłam zaintrygowana, bo chciałam wiedzieć, co zrobią bohaterowie. Rozwiązanie zagadki jest mocno pogmatwane i właściwie nie do odgadnięcia przez czytelnika.
Jako że bardzo przejadły mi się typowe kryminały skupiające się na śledztwie detektywa i ściganiu mordercy, ten kryminał nie był moim faworytem na mojej liście do przeczytania, ale teraz przyznaję, że to dobry kryminał, dobrze napisany, z trochę pokręconą fabułą, ale gdzieś w połowie tak się wciągnęłam, że dosłownie nie mogłam się oderwać. A właściwie samo przedstawienie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-01
Pierwsza część jak dla mnie była lepsza, ale i tak czytało mi się dobrze, wciągająca
Pierwsza część jak dla mnie była lepsza, ale i tak czytało mi się dobrze, wciągająca
Pokaż mimo to2024-03-27
Świetna, bez zbędnych romansideł i nudnych opisów. Tylko akcja
Świetna, bez zbędnych romansideł i nudnych opisów. Tylko akcja
Pokaż mimo to2024-03-22
2008
Jejku, tak ogólnie, baardzo lubię te historie, mam do nich wielki sentyment. Ale..
Po pierwsze, czy w poprzednich częściach też było tyle przekleństw? Dawno czytałam pozostałe, ale nie kojarzę, żeby aż tyle. Może to tylko dlatego, że chodziło o rodzinę Kociołka, to okej, rozumiem.
Po drugie, nie za bardzo podoba mi się to, w jakim kierunku idzie ta historia, to znaczy angażowanie całej rodziny w walkę, zaraz wszyscy bohaterowie spotkają swoich rodziców, rodzeństwo, ciotki i wujków i wszyscy pójdą walczyć... Robi się tak sielankowo, trochę dziecięco, i nagle z zabawnej fantastyki robi się bardziej dziecięca wersja Hobbita. Jasne, była tutaj walka, ale jednak brakuje brudu, trudu, strachu, ran, zmęczenia, błędów itd. Super, że jest zabawnie, ale w tym momencie ja się nie wciągam w tą historię, bo jestem przekonana, że i tak wszystko dobrze się skończy i cała zabawa dla czytelnika robi się gorsza, żadnych emocji, szoku, nic. Mam wrażenie, że odhaczone były i walka i uwięzienie bohaterów więc w sumie możemy wrócić do domu. Nawet wydaje mi się też, że autor nie potrafił do końca zdecydować, co z tymi dzieciakami zrobić przed atakiem Gryfa, skoro miał się palić dom. Generalnie widać, że sytuacja w państwie jest coraz gorsza, ale w książce tego w ogóle nie widać. Bardzo szanuję Sarę, ale boję się, że wszystko zmierza ku temu, że wszyscy podporządkują się tylko jej jako pani domu, ponieważ dalsza akcja będzie się dziać w Gryfie. Nie tak było na początku, to były głównie przygody drużyny. Trzymam kciuki, żeby kolejna część była lepsza, bo kocham teksty chłopaków
Jejku, tak ogólnie, baardzo lubię te historie, mam do nich wielki sentyment. Ale..
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPo pierwsze, czy w poprzednich częściach też było tyle przekleństw? Dawno czytałam pozostałe, ale nie kojarzę, żeby aż tyle. Może to tylko dlatego, że chodziło o rodzinę Kociołka, to okej, rozumiem.
Po drugie, nie za bardzo podoba mi się to, w jakim kierunku idzie ta historia, to znaczy...