Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Mimo iż "Prochy" nie należą do mojego ulubionego gatunku, bardzo mi się spodobały.
Już od pierwszych stron książki, cały czas coś się dzieje. Trudno przewidzieć, co się stanie, gdyż autorka ciągle wprowadza do akcji coś nowego i zaskakuje. Historia jest bardzo realistyczna, co sprawia, że bardziej nas ona wciąga, porusza. Jest w niej duża ilość brutalnych scen, które wywoływały we mnie obrzydzenie i chociaż jestem osobą bardzo wrażliwą, uważam, że dzięki nim ta książka jest o wiele ciekawsza.
Akcja w pewnym momencie urywa się, pozostawiając czytającym mnóstwo pytań, i sprawiając, że chęć przeczytania kolejnej części i dowiedzenia się, co się stanie jest jeszcze większa.
Naprawdę, bardzo polecam tę książkę.

Mimo iż "Prochy" nie należą do mojego ulubionego gatunku, bardzo mi się spodobały.
Już od pierwszych stron książki, cały czas coś się dzieje. Trudno przewidzieć, co się stanie, gdyż autorka ciągle wprowadza do akcji coś nowego i zaskakuje. Historia jest bardzo realistyczna, co sprawia, że bardziej nas ona wciąga, porusza. Jest w niej duża ilość brutalnych scen, które...

Książka jest świetna! Idealna na letnie wieczory. Mimo iż nie przepadam za lekturami sprzed 50 lat, ta zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Fabuła ciekawa, cały czas coś się dzieje. Polecam!

Książka jest świetna! Idealna na letnie wieczory. Mimo iż nie przepadam za lekturami sprzed 50 lat, ta zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Fabuła ciekawa, cały czas coś się dzieje. Polecam!

Po przeczytaniu tej książki, spojrzałam na Amy z innej strony. Zmieniłam o niej swoje zdanie. Mimo, iż wcześniej znałam ją tylko z plotkarskich stron internetowych, po przeczytaniu wiedziałam na jej temat znacznie więcej. Wyjaśniło się, dlaczego zachowywała się tak, a nie inaczej.

Po przeczytaniu tej książki, spojrzałam na Amy z innej strony. Zmieniłam o niej swoje zdanie. Mimo, iż wcześniej znałam ją tylko z plotkarskich stron internetowych, po przeczytaniu wiedziałam na jej temat znacznie więcej. Wyjaśniło się, dlaczego zachowywała się tak, a nie inaczej.