Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie zdajemy sobie sprawy, jak wielu osobom na nas zależy, dopóki wszyscy nie zjawią się wtedy, kiedy ich potrzebujemy.

Nie zdajemy sobie sprawy, jak wielu osobom na nas zależy, dopóki wszyscy nie zjawią się wtedy, kiedy ich potrzebujemy.

Cisza. Człowieku, było tak cicho, że mogłeś usłyszeć jak pasikonik walczył w karate z muchą.

Cisza. Człowieku, było tak cicho, że mogłeś usłyszeć jak pasikonik walczył w karate z muchą.

Wow,tego się nie spodziewałam. Nie żebym uważała iż nie jest na tyle mądry. Chodzi o to,że jest cichy. Jest obserwatorem. Tacy ludzie zawsze są inteligentni.

Wow,tego się nie spodziewałam. Nie żebym uważała iż nie jest na tyle mądry. Chodzi o to,że jest cichy. Jest obserwatorem. Tacy ludzie zawsze są inteligentni.

-Co robisz?-zapytałam,gdy przesunął ręką po moim udzie.-Och.. -Wierz mi lub nie,nie mam teraz nieczystych myśli. Znowu spojrzałam na niego z uniesionymi brwiami. Uśmiechnął się łobuzersko. -Dobra.Przez dziewięćdziesiąt dziewięć procent czasu myślę o czymś,od czego zarumieniłabyś się po czubki uszu. -A teraz nie? Wydął wargi. -Dobra,przez sto procent czasu.Ale w sumie mam powody,by cię dotykać.

-Co robisz?-zapytałam,gdy przesunął ręką po moim udzie.-Och.. -Wierz mi lub nie,nie mam teraz nieczystych myśli. Znowu spojrzałam na niego z uniesionymi brwiami. Uśmiechnął się łobuzersko. -Dobra.Przez dziewięćdziesiąt dziewięć procent czasu myślę o czymś,od czego zarumieniłabyś się po czubki uszu. -A teraz nie? Wydął wargi. -Dobra,przez sto procent czasu.Ale w sumie mam powody...