Opinie użytkownika
"Precedens" było pierwszą książką Remigiusza Mroza, którą przeczytałam. I podejrzewam, że ostatnią. Postać głównej bohaterki - co najmniej groteskowa, odrzucająca, w tym chamstwie i impertynenctwie przede wszystkim nudna, nie przystająca do rzeczywistości.
Kolejne minusy to: lokowanie produktów, "wycinanie" wypowiedzi bohaterów ("Kontynuował w podobnym tonie przez dobry...
Odrobaczanie? Głodówka? Nie jestem pewna, czy w książce dotyczącej włosów powinny znaleźć się "rady " dotyczące całego organizmu, w dodatku nieopoparte naukowymi badaniami.
Pokaż mimo toPlusami są: wartka akcja, podział na trzy "strefy czasowe", zaskakujące zakończenie. Książkę pochłania się w mgnieniu oka. Minusem jest wulgarny język bohaterów - tak bardzo ostatnio "promowany" w polskim filmie i literaturze.
Pokaż mimo toPostanowiłam nie popaśc w pułapkę utopionych kosztów i zaprzestałam czytanie tej książki na 360 stronie. Atmosfera Południa przedstawiona pięknie, widocznie nie jest to klimat, w którym miałam ochotę się zanurzyć (być może, dlatego że historia jest opisana z perspektywy 12-letniej dzieci). Po "Tajemnej historii" - rozczarowanie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutor posługuje się bardzo lekkim piórem, niestety chwilami aż za lekkim (szczególnie pod koniec każdego z "felietonów", które wieńczy często zdaniem w tonie dobrego wujka, zwracającego się do czytelników: a więc tak to państwo kochani już w tych czasach było, co tu poradzić). Jednak w dużej większości z tych felietonów/esejów pojawia się ciekawa refleksja, a laik może się...
więcej Pokaż mimo toKażda część "Jeżycjady" to niezawodne lekarstwo na zły nastrój. "Feblik" jest trochę jak syrop na kaszel - ostatni rozdział był tak słodki, że trudno było mi go przełknąć.
Pokaż mimo toMinęła więcej niż dekada, a przygody Mikołajka, język opowiadań i ilustracje bawią tak samo. Idealny pomysł na przezent dla każdego bez względu na wiek!
Pokaż mimo toPani Loreau radzi, że mniej to lepiej. W takim razie, dlaczego nie zastosowała tej złotej zasady w czasie pisania książki?! Kwiecisty, pretensjonalny styl i protekcjonalne podejście do czytelnika z każdą stroną irytują coraz bardziej.
Pokaż mimo toPierwsza część była świetna, klimatyczna. Szkoda, że w drugiej co kilka stron miało miejsce lokowanie produktów - zniechęciło mnie to trochę do sięgnięcia po trzeci tom...
Pokaż mimo toLekkie, aż za lekkie. Jak czytać (przeglądać?) to po angielsku - w ramach podrasowania języka.
Pokaż mimo toJeśli ktoś (tak jak ja) sięga po tę książkę po lekturze "Kompleksu Portnoya" może się zawieść. "Zuckerman wyzwolony" mimo swojej małej objętości dłużył się; napisany jakby trochę od niechcenia - jak szkic powieści.
Pokaż mimo toCzytając powieść miałam wrażenie, że czytam sceniariusz do serialu obyczajowego (i taki na podstawie książki powstał).
Pokaż mimo to