-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2022-11-28
2022-11-28
Druga część trylogii koncentruje się na okresie powstania styczniowego, reakcjach i rozterkach Grottgera, jego twórczości w tym okresie, początku miłości do Wandy Monne.
Porwało mnie bogactwo faktów, język powieści (chociaż niektóre listy Artura i Wandy przerzucałem wzrokiem), klimat pracy dla wyższej sprawy. To jest trylogia, która nie pozostawia obojętnym.
Druga część trylogii koncentruje się na okresie powstania styczniowego, reakcjach i rozterkach Grottgera, jego twórczości w tym okresie, początku miłości do Wandy Monne.
Porwało mnie bogactwo faktów, język powieści (chociaż niektóre listy Artura i Wandy przerzucałem wzrokiem), klimat pracy dla wyższej sprawy. To jest trylogia, która nie pozostawia obojętnym.
2022-11-28
Pierwsza część trylogii dotyczy dzieciństwa i okresu studiów Grottgera. Typowa powieść biograficzna z dużą ilością detali, nazwisk, pokrewieństw, jako że autor był wnukiem czy prawnukiem ziemianina, będącego serdecznym przyjacielem Grottgera, który gościł go nieraz w swoim majątku.
Nie każdego wciągnie język sprzed 100 lat, który z jednej strony jest niezwykle elegancki w porównaniu do dzisiejszych powieści, z drugiej - nie ma w nim jakichś zabiegów językowych które czyniłyby lekturę pasjonującą dla laika.
Pierwsza część trylogii dotyczy dzieciństwa i okresu studiów Grottgera. Typowa powieść biograficzna z dużą ilością detali, nazwisk, pokrewieństw, jako że autor był wnukiem czy prawnukiem ziemianina, będącego serdecznym przyjacielem Grottgera, który gościł go nieraz w swoim majątku.
Nie każdego wciągnie język sprzed 100 lat, który z jednej strony jest niezwykle elegancki w...
Ostatnia część trylogii o Grottgerze głęboko porusza. Tym bardziej jeśli kojarzyłem już wcześniej, że zmarł młodo, nie znałem tylko okoliczności.
Dzieje miłości Artura i Wandy od początku tej części zwalniają, zapewne to odbicie potężnej ilości źródeł w zbiorze listów tej pary, wydanych na początku XX wieku i autor nie był w stanie przeprowadzić ich ostrej selekcji.
W trakcie lektury odczuwa się coraz większą sympatię dla Grottgera, a zarazem coraz większy smutek, gdy coraz silniej przebijają się do narracji sygnały o chorobie malarza. To książka bez bezpośredniego happy-endu, ale zarazem pamiątka po człowieku, który w ciągu krótkiego życia zdążył wystawić sobie pomnik i przysłużyć się krajowi swoim talentem.
Ostatnia część trylogii o Grottgerze głęboko porusza. Tym bardziej jeśli kojarzyłem już wcześniej, że zmarł młodo, nie znałem tylko okoliczności.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDzieje miłości Artura i Wandy od początku tej części zwalniają, zapewne to odbicie potężnej ilości źródeł w zbiorze listów tej pary, wydanych na początku XX wieku i autor nie był w stanie przeprowadzić ich ostrej selekcji.
W...