Tak ciekawą postacią zainteresował się dziennikarz „Washington Post” Kent Babb. Napisany dla tej gazety w 2013 roku artykuł stał się dla autora wstępem do poznawania życiorysu byłej supergwiazdy koszykówki. Mimo braku chęci współpracy ze strony Iversona i jego najlepszego przyjaciela oraz agenta Gary’ego Moore’a, ostatecznie udało się mu stworzyć biografię będącą opisem kariery zawodniczej oraz życia prywatnego Allena. Babb przeanalizował wydarzenia od czasu trudnego dzieciństwa koszykarza, poprzez największe sportowe osiągnięcia na parkietach NBA, aż do współczesności – zakończenia kariery po latach nieudanych prób powrotu na najwyższy poziom i bankructwa.

Sam Iverson okazał się postacią pełną sprzeczności. Mimo odniesionego sukcesu zawsze lojalny wobec swoich „ziomali”, a jednocześnie nieraz zachowujący się skandalicznie wobec własnej rodziny. Obiecujący poprawę po każdym wybryku, a następnie popełniający wciąż te same błędy. Lekceważący swoje obowiązki, jednak dający z siebie wszystko, by dopomóc drużynie w wygranej. Śledzone wraz z autorem losy koszykarza przypominają jego grę na parkiecie – niezwykła szybkość, dobra zabawa, a zarazem niejednokrotny brak rozwagi, który nie pozwolił mu zdobyć mistrzostwa NBA, a w życiu prywatnym uchronić się przed stratą wszystkiego na co tak ciężko pracował.

Autor zdecydował się na niecodzienny układ rozdziałów. Na zmianę przedstawiają one wydarzenia z dwóch okresów – pierwszy to droga młodego koszykarza na szczyt, a drugi – współczesność, gdzie zagubiony Allen nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości po zakończeniu kariery. Ten sposób ukazania jego losów dobrze charakteryzuje głównego bohatera. W jego życiu na zmianę następowały okresy chwały, takie jak bycie najbardziej pożądanym młodym talentem w kraju czy zdobycie nagrody dla najlepszego gracza ligi, z momentami gdy upadał na samo dno – pobyt w więzieniu, który niemal nie zakończył jego kariery zanim się na dobre rozpoczęła, czy też roztrwonienie majątku liczonego w setkach milionów dolarów. Kent Babb w bardzo umiejętny sposób zdołał uporządkować te wydarzenia i przedstawić je w interesujący sposób, tworząc dzieło, które z przyjemnością i zaciekawieniem mogą przeczytać zarówno zarywający noce na oglądanie swoich ulubieńców fani NBA, jak i osoby które nie interesują się koszykówką.

Jarosław Olejnik