Ezra Slevin od lat jest beznadziejnie zakochany w Imogen Klutz. Marzy o tym, by się do niej zbliżyć i pozwolić jej siebie poznać, jednak na drodze tej miłości stoi nieśmiałość Ezry... i najlepsza przyjaciółka Imogen, Wynonna.
Przerażająca Wynonna Jones nie przepada za Ezrą i wydaje się czerpać radość z dręczenia jego oraz jego najlepszego przyjaciela Holdena. To nie wróży dobrze potencjalnemu związkowi Ezry i Imogen.
Wreszcie nadarza się okazja, by spędzili ze sobą trochę czasu. Cała czwórka ogląda razem zaćmienie Słońca, ale wtedy dzieje się coś dziwnego... Ezra i Wynonna zamieniają się ciałami! A potem znowu. I znowu.
Absurdalna i niewygodna sytuacja, w której się znaleźli, sprawia, że odkrywają na nowo siebie i wszystkie swoje sekrety! Takie jak to, że Ezra podkochuje się w Imogen, a Wynonna... w Holdenie! Odkrywają też, że mogą sobie nawzajem pomóc – Ezra w ciele Wynonny pomoże jej zwrócić uwagę Holdena, a Wynonna w ciele Ezry pomoże mu zwrócić uwagę Imogen.
Z jakim skutkiem?

Empik Go zaliczył kolejny fajnie zrealizowany audiobook! Przyjemnie się go słuchało za sprawą lektora, chociaż reszta... cóż, nieszczególnie mnie porwała.

"Gdzie ja się kończę, tam ty się zaczynasz" to młodzieżówka z elementem wyciągniętym żywcem z science-fiction – klasyczną zamianą ciałami. Napisana z humorem, może ciut ordynarnym? Początkowo narracja Ezry brzmiała dość naturalnie (w końcu mamy tu do czynienia z nabuzowanym hormonami nastolatkiem),ale im dłużej słuchałam, tym większe zażenowanie odczuwałam. Prawdopodobnie dlatego, że to po prostu nie mój typ humoru.

Rozczarowała mnie też spłycona problematyka seksualności. W przypadku zamieniających się ciałami chłopaka i dziewczyny, towarzyszacych im sympatii oraz przy okazji nawiązania do szekspirowskiego "Wieczoru Trzech Króli" (który bohaterowie rzeczywiście odkrywają na szkolnej scenie) można ją było naprawdę ciekawie poprowadzić. Niestety, bohaterowie zamieniają na ten temat może ze dwa zdania...

Najłatwiej będzie mi podsumować, pisząc: obiecujący pomysł na historię, ale jego wykonanie nie do końca mnie przekonało.

Ezra Slevin od lat jest beznadziejnie zakochany w Imogen Klutz. Marzy o tym, by się do niej zbliżyć i pozwolić jej siebie poznać, jednak na drodze tej miłości stoi nieśmiałość Ezry... i najlepsza przyjaciółka Imogen, Wynonna.
Przerażająca Wynonna Jones nie przepada za Ezrą i wydaje się czerpać radość z dręczenia jego oraz jego najlepszego przyjaciela Holdena. To nie wróży...

Przezabawna, lekka powieść dla nastolatków 🫶

Przezabawna, lekka powieść dla nastolatków 🫶

Jeeezu. Moja lekcja, którą wyciągnąłem w ramach czytania tej książki: nie ufać polskiemu bookstagramowi, bo ci pozwoli pomyśleć, że są tam lesbijki (nie ma).

Norton ma bardzo poważny problem z wyważeniem ile nawiązań do popkultury może przekroczyć granice dobrego smaku, ponieważ WPIERDALA JE w każdym randomowym momencie. Bohaterowie uśmiechają się jak *wstaw randomowego aktora*, robią coś jak *wstaw randomową postać z randomowego serialu*, nawalają się po pyskach niczym w *wstaw jakiś nudny chłopaczkowy film sprzed dwudziestu lat*. Jeszcze pół biedy, gdyby to były nawiązania faktycznie pasujące do gen Z w 2019 roku, a tymczasem osoba autorska ma ponad trzydzieści lat i bardzo to widać.

Ale ok, to wciąż nie jest *najgorszy* element tej książki. Najgorszym elementem jest bowiem bycie absolutnie tone deaf w kwestiach metafor oraz zainteresowań bohaterów. Nawiązanie do Rowling: jest. Tak, tak Jan Głębboki to abuser, no wiem, przykre, ANYWAYS, UWIELBIAM JEGO ROLE I MAM MU ZADEDYKOWANY KANAŁ NA JUTUB. A te akademiki to może kiedyś były przyzwoite, ale teraz to przypominają bardziej Romana Polańskiego. Haha, bo wiecie. Pedofil. Nieprzyzwoity. Boki zrywać. Proszę się puknąć w kaczan, droga osobo autorska.

Ocena jest też niska, bo ta książka jest nijaka, zabójczo ŻADNA. Nie zmieniła w moim życiu zupełnie nic, może poza dostarczeniem irytacji powyższymi zarzutami oraz przeświadczeniem, że dostałem zupełnie coś innego, niż oczekiwałem. Sorry, jeśli ktoś mi mówi, że jest tam "mlm i wlw, ale nieco inaczej", to raczej nie nazwałbym tak sytuacji, w której laska całuje się z typem w ciele innej laski. Ani sytuacji, w której główny bohater mówi, że skoro jest zakochany w lasce i zamienia się czasem ciałami z inną laską, to znaczy, że jest trochę lesbijką. Zamknij ryjjjjj. To nie jest sapphic. Kurtyna.

Jeeezu. Moja lekcja, którą wyciągnąłem w ramach czytania tej książki: nie ufać polskiemu bookstagramowi, bo ci pozwoli pomyśleć, że są tam lesbijki (nie ma).

Norton ma bardzo poważny problem z wyważeniem ile nawiązań do popkultury może przekroczyć granice dobrego smaku, ponieważ WPIERDALA JE w każdym randomowym momencie. Bohaterowie uśmiechają się jak *wstaw randomowego...

Błysk
Nie wiesz gdzie się znajdujesz
Nie poznajesz swojego otoczenia
Nie wiesz kim jesteś
Właśnie to spotkało dwoje nastolatków - Ezre Slevin'a, nieśmiałego nastolatka oraz Wynonne, dziewczynę z silnym charakterem. Oboje nigdy się nie dogadywali, jednak pewnego dnia są do tego w pewien sposób zmuszeni. Albowiem zamieniają się oni ciałami, a żeby to nie był koniec ich problemów - do przemiany codziennie dochodzi od nowa. To prawdziwa tortura na którą zupełnie nie byli gotowi. Desperacja bierze górę - nastolatkowie zawierają układ i mimo nieprzychylności losu starają się wspierać. Jednak czy będzie to takie proste, zważając na to że nic o sobie nie wiedzą?
🗝️
Świetna, przyjemna i niesamowita historia.
Jeśli lubicie "Zwariowany piątek" i inne filmy z motywem zamiany ciał ta książka w zupełności jest przeznaczona dla was. Pogubieni bohaterowie i świetny humor autora, który potrafi jednocześnie poruszyć ciężkie tematy i ich nie zbagatelizować. W fabule mamy główny nacisk na przemianę bohaterów, książka strasznie wciąga, mimo ilości stron. To jedna z tych pozycji przez którą się "płynie". Pokochałam tych dwóch zagubionych nastolatków, klimat amerykańskiej szkoły i teatru. Patrzenie na to jak Ezra i Wynonna się zmieniają było cudownym przeżyciem. Kilka innych wątków sprawiło że nie nudziłam się ani przez minutę. To zdecydowanie będzie jedna z tych książek do których z niecierpliwością będę wracać.

Błysk
Nie wiesz gdzie się znajdujesz
Nie poznajesz swojego otoczenia
Nie wiesz kim jesteś
Właśnie to spotkało dwoje nastolatków - Ezre Slevin'a, nieśmiałego nastolatka oraz Wynonne, dziewczynę z silnym charakterem. Oboje nigdy się nie dogadywali, jednak pewnego dnia są do tego w pewien sposób zmuszeni. Albowiem zamieniają się oni ciałami, a żeby to nie był koniec ich...

Przez lwią część książki byłam nią zachwycona. Wyraziście oddani bohaterowie, wspaniały styl autora, poruszanie poważnych spraw, nie pomijanie kluczowych kwestii przy zamianie ciał, okraszonych również poczuciem humoru. A potem się popsuło. Jeden, naprawdę ważny temat został tak okropnie potraktowany, że lepiej by było gdyby autor go nie poruszał. Później następna absurdalna sytuacja, która sprawiła, że się skrzywiłam. I tak z dziewięciu gwiazdek, które pierwotnie chciałam wystawić pozostało sześć.

Nie jest to zaskakująca książka, więc sięgając po nią nie spodziewajcie się właśnie tego, ale to w żaden sposób mi nie przeszkadzało, bo nie na zaskoczenie się nastawiałam.

Mimo że końcówka mnie nie usatysfakcjonowała; nie przez banalność ale sposób oddania, to nie mogę powiedzieć źle o całej książce. Wszak jakieś 230 stron mi się naprawdę podobało. Na tyle, że dam szansę autorowi i sięgnę po jego następne książki.

Przez lwią część książki byłam nią zachwycona. Wyraziście oddani bohaterowie, wspaniały styl autora, poruszanie poważnych spraw, nie pomijanie kluczowych kwestii przy zamianie ciał, okraszonych również poczuciem humoru. A potem się popsuło. Jeden, naprawdę ważny temat został tak okropnie potraktowany, że lepiej by było gdyby autor go nie poruszał. Później następna...

Plus za pomysł (chociaż to już było, więc szału ni ma). Coś lekkiego na lato, gdy nie ma się siły oddychać, a co dopiero wysilać zwoje ;)
Sporo kwestii potraktowanych po łebkach. Historia - mimo kilku wątków - dość przesłodzona.

Plus za pomysł (chociaż to już było, więc szału ni ma). Coś lekkiego na lato, gdy nie ma się siły oddychać, a co dopiero wysilać zwoje ;)
Sporo kwestii potraktowanych po łebkach. Historia - mimo kilku wątków - dość przesłodzona.

Często ludzie pojawiają się w naszym życiu nie bez powodu. Od samego początku znajomości mają wnieść w nasze życie nutkę otrzeźwiającego powiewu nowości, często zmieniając nas na zawsze.

Jestem prawie pewna, że każdy z Was spotkał się z motywem zamiany ciał. Czy to klasycznie – w literaturze lub też w filmach. Osobiście uwielbiam tę tematykę, a ta książka bazuje właśnie na tym motywie.

„Gdzie ja się kończę tam ty się zaczynasz” to książka, która napisana jest w lekkim i komediowym stylu. A to, co najważniejsze – bawiłam się znakomicie wraz z bohaterami tej książki.

Kilka informacji o fabule: Książka opowiada o dwójce młodych ludzi – Ezrze i Wynonie, którzy niespodziewanie (a może spodziewanie (?)) zaczęli zamieniać się ciałami. Ich sekrety i pragnienia powoli zaczynają wychodzić na światło dzienne i ta dwójka, która początkowo za sobą nie przepadała, musiała zacząć ze sobą współpracować.

A cel był prosty: każde z nich miało załatwić drugiemu osobę towarzyszącą na bal, który zbliżał się wielkimi krokami.

Ale czy przeznaczenie, które połączyło ich w odległej przeszłości, pomoże im w spełnieniu tego, czego pragną? I czy odzyskają swoje ciała?

Często ludzie pojawiają się w naszym życiu nie bez powodu. Od samego początku znajomości mają wnieść w nasze życie nutkę otrzeźwiającego powiewu nowości, często zmieniając nas na zawsze.

Jestem prawie pewna, że każdy z Was spotkał się z motywem zamiany ciał. Czy to klasycznie – w literaturze lub też w filmach. Osobiście uwielbiam tę tematykę, a ta książka bazuje właśnie na...

Książka idealna na długie letnie wieczory!
Jeżeli szukacie książki w klimacie filmów "Ona to on" i "Męsko-damska rzecz" to już nie musicie dalej szukać.
Bohaterowie są jak ogień i woda. To dwa przeciwieństwa, które nawet nie zdają sobie sprawy, że tyle samo ich łączy co i dzieli. Są zabawni, szczerzy, tak samo pogubieni jak my wszyscy przez co jeszcze bardziej można ich polubić.
Książka pomimo świetnego humory porusza też ważniejsze tematy. Jest to zrobione w tak umiejętny sposób, że nie czujemy iż tematy są bagatelizowane
Podsumowując jest to naprawdę dobra młodzieżówka o przyjaźni i miłości, przy której możemy się rozerwać i pośmiać ale która też skłania nas do przemyślenia pewnych spraw.

Książka idealna na długie letnie wieczory!
Jeżeli szukacie książki w klimacie filmów "Ona to on" i "Męsko-damska rzecz" to już nie musicie dalej szukać.
Bohaterowie są jak ogień i woda. To dwa przeciwieństwa, które nawet nie zdają sobie sprawy, że tyle samo ich łączy co i dzieli. Są zabawni, szczerzy, tak samo pogubieni jak my wszyscy przez co jeszcze bardziej można ich...

Lubicie "Zakręcony piątek"? Mi ogromnie podobała się zarówno ta stara wersja z Linday Lohan, jak i nowa, disneyowska w odrobinę musicalowym stylu. Nie czytałam opisu, więc nie miałam pojęcia, że tutaj też mamy do czynienia z tym motywem i o matko. Ta książka jest tak inna od poprzedniej autora, ale jednocześnie tak fajna!

Przyznaję, że początkowo jest tak sobie, trzeba się wkręcić i ogarnąć, o co tu właściwie chodzi. A chodzi o to, że bohaterowie kompletnie nie wiedzą, są zagubieni i co najmniej zdziwieni, a my razem z nimi. I razem z nimi odkrywamy, o co w tym wszystkim chodzi, dlaczego ta zamiana, co do niej doprowadziło. I ja uwielbiam takie motywy! Uwielbiam, kiedy na moich oczach bohater dorasta, dojrzewa, otwiera się, a wszystkie puzzle wskakują na swoje miejsca.

Ta opowieść to totalnie moje klimaty i już nie mogę się doczekać, aż będę miała okazję przesłuchać kolejnych książek autora! <3

Lubicie "Zakręcony piątek"? Mi ogromnie podobała się zarówno ta stara wersja z Linday Lohan, jak i nowa, disneyowska w odrobinę musicalowym stylu. Nie czytałam opisu, więc nie miałam pojęcia, że tutaj też mamy do czynienia z tym motywem i o matko. Ta książka jest tak inna od poprzedniej autora, ale jednocześnie tak fajna!

Przyznaję, że początkowo jest tak sobie, trzeba się...

W czasie zaćmienia księżyca dwoje nastolatków zamienia się ciałami - od tamtej pory dzieje się to w najmniej oczekiwanych momentach. Ezra i Wynonna to zupełne przeciwieństwa, ale odnajdują wspólny cel, w którego osiągnięciu mają sobie wspólnie pomagać.

Początek bardzo mi się podobał. Mimo niektórych scen, które wprawiały mnie w zażenowanie bawiłam się naprawdę dobrze. Historia mnie zaangażowała, zaciekawiła i z przyjemnością śledziłam losy głównych bohaterów. Niestety do czasu. W drugiej połowie książki coraz częściej się nudziłam, a niektóre sceny były dla mnie niepotrzebnie przedłużane. Ta książka mogłaby być krótsza, a nie straciłaby nic na fabule. Dodatkowo końcówka tez niestety mnie odrobinę rozczarowała. Wydaje mi się też, że autor chciał upchnąć dużo wątków, które mimo poruszanych większych problemów, wypadły dosyć blado.

Plusem jest na pewno pióro autora. Książkę czyta się naprawdę przyjemnie i szybko. Dla fanów filmów w stylu „Zakręcony piątek” książka może się spodobać. Nie mogę powiedzieć, że to była zła lektura, ponieważ przez większość czasu dostarczyła mi porządnej dawki rozrywki, lecz niestety nie do końca wpisała się w mój gust.

Czytałam ją w papierze i słuchałam w audiobooku naprzemiennie. O czym muszę wspomnieć, to głos lektora, który jest niesamowicie przyjemny w odbiorze! Jest to na pewno ogromnym plusem.

W czasie zaćmienia księżyca dwoje nastolatków zamienia się ciałami - od tamtej pory dzieje się to w najmniej oczekiwanych momentach. Ezra i Wynonna to zupełne przeciwieństwa, ale odnajdują wspólny cel, w którego osiągnięciu mają sobie wspólnie pomagać.

Początek bardzo mi się podobał. Mimo niektórych scen, które wprawiały mnie w zażenowanie bawiłam się naprawdę dobrze....