rozwińzwiń

Pierre i Raimundo - Symfonia losu

Okładka książki Pierre i Raimundo - Symfonia losu Bartosz Brzeziński
Okładka książki Pierre i Raimundo - Symfonia losu
Bartosz Brzeziński Wydawnictwo: Bucketbook Cykl: Pierre i Raimundo (tom 2) literatura młodzieżowa
441 str. 7 godz. 21 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Pierre i Raimundo (tom 2)
Wydawnictwo:
Bucketbook
Data wydania:
2021-07-01
Data 1. wyd. pol.:
2021-07-01
Liczba stron:
441
Czas czytania
7 godz. 21 min.
Język:
polski
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
68
67

Na półkach:

To moja pierwsza styczność z twórczością Autora, ale... jej, jakie to było dobre. Wciągnęło mnie i pochłonęło, do samego końca. To opowieść o dwóch chłopakach. Pierre i Raimundo zostają sąsiadami, przyjacielami, a w końcu partnerami. Poznajemy - w obu tomach - historię ich coming out'ów, jak zmagali się ze sobą, reakcją bliskich i szkoły. Jak rozwija się ich związek po wyprowadzce na studia do Torunia. Autor jednocześnie snuje opowieść o postaciach drugoplanowych, nie mniej ciekawą. Nie stroni od trudnych tematów, przez co bohaterowie są 'po prostu' prawdziwi. Ukazuje problemy młodych ludzi, z którymi mogą być zmuszeni zmierzyć się na początku dorosłego życia. Dobra powieść o ważnych sprawach. Polecam!

"Każda minuta z nim znaczyła dla mnie bardzo wiele, a myśl, że mógłbym go nigdy nie poznać, przerażała mnie. I gdy tak powoli tańczyliśmy i obracaliśmy się, widziałem twarze osób, które też nas kochały. Nie mógłbym tego nigdy stracić."

To moja pierwsza styczność z twórczością Autora, ale... jej, jakie to było dobre. Wciągnęło mnie i pochłonęło, do samego końca. To opowieść o dwóch chłopakach. Pierre i Raimundo zostają sąsiadami, przyjacielami, a w końcu partnerami. Poznajemy - w obu tomach - historię ich coming out'ów, jak zmagali się ze sobą, reakcją bliskich i szkoły. Jak rozwija się ich związek po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
35
29

Na półkach:

Już naliczyłam, że to szósta przeczytana powieść tego Autora. I znowu pobiła piątą, czyli pierwszą część Pierrea i Raia. Wprawdzie na tamtym tomie dwa razy beczałam, a tu tylko mnie chwyciło za serce parę razy, ale tematyka rozbudowana - dlatego. Ten tom dla mnie miał jakby dwie części. Pierwsza dotyczyła głównych bohaterów, w drugiej zostają pogłębione wątki nowych chłopaków: Leona i Mikołaja. Jeśliby ktoś chciał przeczytać dla poznania tematu powieść o gejach - polecam, bo tu znajdzie wszystko, co najważniejsze dla zrozumienia. Jest smutek, jest lęk przed bliskością, lęk przed odrzuceniem, patologiczne relacje z rodzicami, ucieczka w przygodny seks ( bez opisów - opisany jest seks z miłości),niewiara w bezwarunkową miłość (w króciutkiej rozmowie Mikołaja wynika, że też projektowana na relację z Bogiem - choć książka nie jest o tym). Na szczęście postaci są mądre i można odetchnąć, bo fajnie kierują swoim życiem pomimo powyższych. W pewnym sensie są to pozytywne przykłady jak sobie radzić. Jest dużo miłości, scen życiowych, nie liczy się stron - znowu muszę to przyznać przy książce tego Autora. Swoją drogą, rysuje mi się jako fajny facet, skoro kreuje takie pozytywne i barwne, różnorodne postaci:) Dodam na koniec, że Leon mnie mega bawił, jak już dał się poznać, a scena z rzuceniem mu kluczy rozwala. A Mikołajowi bym powiedziała, że Bóg na pewno nie jest takim zdewociałym dupkiem jak jego ojciec. Yyy, ogólnie - polecam z serca i ściskam 😘❤️

Już naliczyłam, że to szósta przeczytana powieść tego Autora. I znowu pobiła piątą, czyli pierwszą część Pierrea i Raia. Wprawdzie na tamtym tomie dwa razy beczałam, a tu tylko mnie chwyciło za serce parę razy, ale tematyka rozbudowana - dlatego. Ten tom dla mnie miał jakby dwie części. Pierwsza dotyczyła głównych bohaterów, w drugiej zostają pogłębione wątki nowych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
157
1

Na półkach:

Minęło wiele lat, odkąd pierwszy raz zetknąłem się z tekstem napisanym przez Bartosza Brzezińskiego. Przypadkowo natknąłem się wtedy na opowiadanie “Pierre i Raimundo” na blogu autora, które przeczytałem dość szybko i wspominałem je zawsze dość ciepło. Wiadomość o tym, że Brzeziński opublikował swój tekst w formie książki przyjąłem z nostalgią i szczerą ciekawością, liczyłem bowiem na dojrzalszą i udoskonaloną wersję znanej mi już historii. Gdy tylko mogłem, zakupiłem obie dostępne części opowieści.

Książki okazały się jednak serią rozczarowań. Już po pierwszych rozdziałach ma się wrażenie, że przez ostatnie dziesięć lat Brzeziński nie poprawił swojego pisarskiego warsztatu, bo jakie mogłoby być inne wytłumaczenie publikowania tak przestarzałego i amatorskiego tekstu? Rozumiem sentyment autora, jednak dojrzałość artystyczną osiąga się podejmując konkretne, często trudne decyzje, a takich tu bardzo brakuje. Historia zestarzała się nieprzyjemnie, w wielu sytuacjach zamiast nostalgii wywołując ciarki żenady. Powieść przesycona jest zatęchłymi żartami, wtrąceniami w formie przytaczanych przez bohaterów czy to w narracji, czy w dialogach memów popularnych na początku wieku. Zabiegi stylistyczne stosowane przez autora, o ile zabawne i mające swoje miejsce w konwencji blogosferowych opowiadań, nie sprawdzają się w materii drukowanej, sprawiając wrażenie niedbałego, bezmyślnie cudacznego zapisu. To, co mogło kiedyś wydawać się “luźny stylem pisania” jest teraz po prostu festynem memów.

Nie brakuje tu również wyniosłych, często pompatycznych i moralizatorskich tekstów wypowiadanych przez bohaterów, które wybrzmiewają pusto i nieautentycznie. Niektóre z postaci sprawiają wrażenie egzaltowanych, o wyolbrzymionych ponad miarę emocjach, inne zaś charakteryzuje wyłącznie ich seksualność.

W powieści brakuje umiejętnego prowadzenia fabuły. Pod względem objętościowym i treściowym – powieść jest niestety za długa. Połowa zawartości nie ma dużego znaczenia, a ważniejsze sytuacje dzieją się zwykle przy jakiejś okazji, na przykład podczas świąt, majówki, Halloween i innych. To również odbiera autentyczności całej opowieści.

Brzeziński prowadzi powieść w narracji pierwszoosobowej, stylizując całość na dziennik dodatkowo zamknięty w kompozycyjnej szkatułce – jak najbardziej w porządku dobrany do obyczajowego zamysłu zabieg. Niemniej, kiedy tylko zachodzi taka potrzeba, autor magicznie przechodzi do trzeciej osoby w formie narratora wszechwiedzącego. Podążamy wiernie za innymi bohaterami niż “ja” Pierra wiedząc wszystko, zabijając przy tym jakiekolwiek okruchy suspensu obyczajowego, które powieść mogłaby ewentualnie wykrzesać.

Stawiam pytanie. Kim ma być odbiorca ksiażki Brzezińskiego? Fan bloga wracający do ulubionych treści? W takim razie dlaczego powieść wygląda i brzmi jak przekopiowana z 10 letniego materiału źródłowego bez większej analizy? Dekada to bardzo dużo czasu – przy wydawaniu tekstu o takiej historii może odpowiednim byłoby pokazać swoją autorską dojrzałość? Nadać tekstowi nową wartość?

Bardzo chciałbym, aby na polskim rynku literackim pojawiało się więcej homoromantycznych historii. Kibicuję więc Bartoszowi w jego kolejnych pisarskich wysiłkach, mam nadzieję, że rozwinie swój potencjał.

Minęło wiele lat, odkąd pierwszy raz zetknąłem się z tekstem napisanym przez Bartosza Brzezińskiego. Przypadkowo natknąłem się wtedy na opowiadanie “Pierre i Raimundo” na blogu autora, które przeczytałem dość szybko i wspominałem je zawsze dość ciepło. Wiadomość o tym, że Brzeziński opublikował swój tekst w formie książki przyjąłem z nostalgią i szczerą ciekawością,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
8
8

Na półkach: ,

Kontynuacja miłości Pierra i Raia, można by to opisać krótko: Kolejna część, która nikogo nie zawiedzie. Autor poraz kolejny zaprasza nas do świata, który stworzył w pierwszej części. W tej książce poznajemy dalsze losy głównych bohaterów. Pojawiają się nowi bohaterowie i razem z nimi nowe problemy i ciekawe historie. Musicie przeczytać żeby poznać Leona i Mikołaja. Te dwie nowe postacie nieźle namieszają w tej książce. POLECAM.

Kontynuacja miłości Pierra i Raia, można by to opisać krótko: Kolejna część, która nikogo nie zawiedzie. Autor poraz kolejny zaprasza nas do świata, który stworzył w pierwszej części. W tej książce poznajemy dalsze losy głównych bohaterów. Pojawiają się nowi bohaterowie i razem z nimi nowe problemy i ciekawe historie. Musicie przeczytać żeby poznać Leona i Mikołaja. Te dwie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    31
  • Przeczytane
    16
  • Teraz czytam
    3
  • Posiadam
    2
  • Do zakupów
    1
  • 👬🏳️‍🌈M/M
    1
  • Książki do kupienia
    1
  • Ulubione
    1
  • Polske lgbt
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pierre i Raimundo - Symfonia losu


Podobne książki

Przeczytaj także